Czy są kolumny jak... słuchawki?

[Iceman]

trzeba-nietrzeba, ktos sobie taki temat badań wybral bo pewnie stwierdził że fajnie byłoby siedzieć godzinami słuchając muzy i jeszcze za to dostać jakiś tytuł naukowy :D

[stefanB]

Jecklin Float wpadł już dość dawno na pomysł słuchawek - "kolumn". Dwa przetworniki zawieszone w pewnej odległości od uszu.

Wielki, prawie chełm oparty-zawieszony tylko na czubku głowy. Dziwaczny, ale bardzo niemęczacy i bez wszystkich wad klasycznych słuchawek koncept.

Te co znają, to se bardzo chwalą.

Słychać zupełnie inaczej niż z klasycznych słuchawek przyklejonych do uszu ze "składaną w glowie stereofonią" Kilka modeli, elektrostaty też. Jakieś info z HiFI Choice

"The original concept for the Float was 'the ultimate open headphone', in which a couple of loudspeakers were suspended near each ear (without the colorations inevitable from a shell-like structure on the outside, or earpads and other clutter between the headphone and the ear) and with the minimum of acoustic loading.

Forget the looks - Jecklin's obviously onto something here. The Floats are excellent all-round performers, and have a superbly balanced frequency response. The Jamiroquai track perhaps demonstrates a slightly over-damped bass.. My comment for the Curtis Fuller Quintet read: "like walking into the room where the band are playing", illustrating just how vivid these 'phones can be. "

'Sonically they have it all and give the listener a great sense of being immersed in a huge pool of sound"

"The Jecklin Floats produce an extremely neutral and satisfyingly well-balanced sound'

An open-back design, the Float Two rests somewhat precariously on the top of the head, with earpieces positioned directly over, but not upon, the ears. Sort of circumaural-ish in design, Jecklin says this gives a natural flow of air between ear and 'phones and helps to prevent fatigue over longer listening periods. "

[pq]

lenam, 14 Lut 2006, 13:06

 

> W przypadku mojego systemu właściwie wszystko przemawia

>za słuchawkami: paleta barw, detaliczność, scena etc

 

Niedawno miałe okazję posłuchać monitora studyjnego Tannoy Reveal 6 napędzonego wzmacniaczem Haffler SE120, źródło karta Audiophile 192. Monitor (i słuchacz, znaczy sie ja) znajdowali się w małej izolowanej komorze o charakterystyce zbliżonej do bezechowej. Detalicznośc i barwy były zjawiskowe. Scena raczej nie - bo monitor był jeden :-). Ale i tak przejrzystość dźwięku była cudna - w arii Von den Stricken z Pasji wg Sw Jana nie bylo najmniejszego problemu ze sledzeniem kazdego z obojow.