Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

jozwa maryn, 18 Kwi 2006, 14:50

 

Odradzam. Krossa ! Kupiłem żonie "5th Avenue" i trudno mi się jakoś serwisuje. Mam też Fishera i Gianta (kilka lat). Oba bezproblemowe. Gianta musiałem tylko raz podregulować (lubię dbać i samemu serwisować rowery) i to po 2 latach jeżdzenia. To właśnie przez porównanie serwisowania Krossa z Giantem doceniłem jakość zagranicznego giganta,a wkurzyłem się na Krossa (tanie oprzyrządowanie, słabej jakosci zębatki, łatwo ścierajaca się farba :(

Z rowerów o jaki pytasz polecam Ci model Expression FS. Oczywiście Gianta. To inna liga,ca cena blisko kwoty jaką chcesz wydać

Wypróbuj, przejedź się, a nie pożałujesz :) Ja testowałem w ub. roku i uważam, że solidny i ergonomicznie skonstruowany. (Nie tylko ten model testowałem.) Sam jechał :) To rozsadny i dobry wybór moim zdaniem lecz Ty wybierasz. Nie pakuj się w byle/słabą jakość. NIE WARTO nawet na poziomie budżetowym.

 

Najlepiej wpadnij do sklepu z Giantami i weź katalog. Model przeze mnie polecany znajdziesz na str. 49. Klasyfikuja go jako ALL ROAD.

Istnieje też jego damska wersja.

Biorę pod uwagę, że jesteśmy podobnego wzrostu.

 

www.giant-bicycles.com

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

"Rowery All Road

Jeśli nie ścigasz się na szosie, ani nie szalejesz w trudnym terenie, zaś wycieczka na rowerze ma dostarczać Ci niezapomnianych wrażeń estetycznych - rowery z serii All Road są tym, czego szukasz." ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

(Przy zakupie (kiedyś tam) nowych przerzutek, ich nazwy można podać sprzedawcy na kartce ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość

(Konto usunięte)

Miałem krossa z pieć lat i nie moge złego słowa powiedzieć ! Oprócz tego , że go ukeradli :(

Rama chromowo-molibdenowa ( leciutki jak para butów :) dobre oprzyrządowanie alufelgi :) skórzane siodełko - za takiego gianta zapłaciłbym majątek !!!!

A oprzyrządowanie można samemu wybrać - wybrałeś kiepskie miałeś kiepskie!

A farba mi nie schodziła - jakaś czarna matowa .

jacch, 18 Kwi 2006, 23:16

 

Na jakość farby nie miałem wpływu ;) A jeśli idzie o oprzyrządowanie było jakie założyli w montowni. Zawsze jakieś minimum przyzwoitości trzeba zachować. Tu mi i tego zabrakło. Liczyłem, że w minimalnej cenie otrzymam co prawda minimum ale na poziomie nie gorszym niż w socjaliźmie, a otrzymałem znacznie mniej to i wyciągnąłem stosowne wnioski: nie warto było kupować tego Krossa. Użytkowany był minimalnie. Jak sie okazało nabytek miał bład konstrukcyjny: dźwignie pedałów ma za długie i na stosunkowo łagodnych zakrętach można niechcący wyrżnąć z tego powodu o glebę :( O innych pierdołach nie chce mi się już pisać.

 

W relacji jakość/cena Kross wydaje się trudny do pobicia ale to w momencie zakupu. Atrakcyjna cena skądś się bierze... Czas bezlitośnie pokazuje co ile jest warte i obnaża wszelkie słabości. Rower był i jest mało używany. Wiem, że budżetowego Krossa już nie kupię, bo mnie rozczarował w jakości elementów z jakich został złożony.

Dodam, że oczekiwania mam skromne. Ameryki nie odkryłem, ale jakością Kross Giantowi nie podskoczy, chyba że do pięt ;) Ceną - tak.

 

Nie warto kupować taniego szmalcu nawet jeśli przyzwoicie wygląda i kosztuje. To się mści.

 

* * *

KUPIŁEŚ ROWER Z INNEJ PÓŁKI i wyszedłeś na tym dobrze, w tym cenowo. -Gratuluję farta.

Całkiem prawdopodobne, że Giant , który kosztuje majątek jest wart... majątek.

Nadal jeździsz na Krossie czy wybrałeś rower innego producenta ?

Od zeszłego roku korzystam z Magnuma i jestem bardzo zadowolony,aczkolwiek obecnie wybrałbym jednak ramę stalową (porównywałem i zdecydowanie lepiej się jezdzi,większy luksus ).

W mieście,po lesie nie ma najmniejszych problemów.Podstawowa wada to montaż tych rowerów,po kupieniu musiałem oddać go do dokumentnej regulacji,ponadto producent oszczędza na takich detalach jak śruby (siedzą zwykłe ,a nie utwardzane , a to już "hucpa" ).Jednak ,za niecałe 800pln ( stargowaliśmy ok.180 na sztuce-kupowaliśmy 3 sztuki ) za odpowiednik renomowanej firmy trzeba zapłacić dużo więcej.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość

(Konto usunięte)

andrea29

Co do "gotowców " kupowanych w supermarketach to się zgadzam zupełnie , ich jakośc jest żenująca.

Swojego krossa kupowałem w tzw. rowerowym , gdzie na zapleczu pracownik montował wybrane przeze mnie części w całość - praktycznie z krossa to była tylko rama.

Jak już pisałem wcześniej , rowerek mi podprowadzono i dopiero się rozglądam się za nowym , jednego jestem pewnien - nie bedzie to firmówka , bo te którymi byłem zainteresowany ....to łughhhh i najprawdopodobniej zrobie to tak jak poprzednio , czyli w rowerowym złoże rower za ułamek ceny "firmówki" podobnie wyposażony.

jacch, 19 Kwi 2006, 12:56

 

A, no to podszedłeś b. rozsądnie. To się chwali :)

* * *

Każdy ma własną filozofię i myślenie. Można tak, a można kupić coś nie drogiego a sensownego do niekłopotliwej i długiej eksploatacji, tym samym zabawę z dobieraniem osprzętu sobie darować.

Jak się człek zna i czuje na siłach oraz wie dokładnie czego chce - podejdzie do tematu jak Ty.

 

Sam nie mam doświadczenia we współczesnym osprzęcie rowerowym, dlatego słucham rad zaufanego oblatańca w temacie. Kupno markowego gotowca też nie jest złe, uważam, zwłaszcza jak korzysta się z rad bardziej doświadczonego (i zaufanego) kolegi.

 

Jest trochę sensownych propozycji od wielu producentów (Już wybrałem). Od ok. 2-3 lat śledzę ofertę rowerową w różnych sklepach i od wielu producentów/składaczy.

Największy salon rowerowy w Polsce mamy podobno w Olsztynie :) /CIUĆKOWSKI/

Wszystko co solidne i trwałe odpowiednio kosztuje.

* * *

Mój zaawansowany w temacie rowerowym kolega składa wymarzony rower. 5kzł wyda na samą ramę. Reszta ok. 4kzł. Ponoć wie co robi/czego chce, taki rower mu do szczęścia potrzebny.

* * *

Na dziś za dobre kółka (przedtem obowiązkowy test porównawczy: 2-3 jazdy faworytem minimum ) skłonny byłbym wydać do 1,8kzł (najchętniej 1,2kzł). /Kwestia poziomu oczekiwań, doświadczenia i możliwości finansowych./

Może nie na temat, ale rowerowo :)

Kupiłem sobie dzisiaj nowe pedały, ale za grzyba nie moge odkręcić starych... Wiem o tym, że lewy pedał ma lewy gwint, więc kręciłem w dobrą strone na pewno. Macie może jakiś pomysł czym to ruszyć? Spróbowałem to psiknąc jakimś preparatem super-mega-wielofunkcyjnym, ale nic nie daje. Jedyne co mi przyszło do głowy to może to spróbować schłodzić (metal się kurczy), może wtedy.

Pomóżcie, bo śliczne pachnące smarem nowiutkie leżą na stole zamiast być przy rowerze :(

To jeszcze się wypowiem co do składania :)

Niesety z finansowego punkty widzenia składanie jest troche mało opłacalne. Jak się podliczy ile kosztują wszystkie części z danego roweru to zazwyczaj wyjdzie drożej niż kupić cały rower. Dochodzi tutaj jeszcze fakt, że rowery się przecenia po sezonie, a na częsci przecen nie ma prawie nigdy, a jak są to nie takie duże. Z resztą patrząc po ofertach na allegro wiele osób kupuje rowery z przeceny, bierze co im potrzebne, a reszte sprzedają na części. Nie zdziwiłbym się, gdyby jeszcze na tym zarabiali... Jak jest przecena 40-50%, to w cenie przecenionego roweru by się kupiło rame i amortyzator - a tutaj jest cały rower...

Oczywiście ma to też swoje zalety - rower "gotowy" nigdy nie będzie w pełni dopasowany do potrzeb użytkowanika, każdy ma własne preferencje.

Andrea

 

najwiekszy to my mamy w 3miescie :)

 

a co do skladania to ja tez zgadzam sie Przemkiem ze skaldanie jest najdrozsza forma nabycia rowerka i jezeli suma finalna jest nizsza niz za sklepowy "caly" to znaczy ze to smierdzi na kilometr :D

 

lepiej poszukac cos second hand razem z kims kto sie zna i wtedy mozna miec rowerk w cenie kross-a na niebo wiekszym poziomie.

 

np stare deore wszystkich typow jest 1000 razy lepsze niz nowe c050 lub jeszcze inny badziew no-name ktory wstawiaja w takich "sklepach" rowerowych.

 

pozdrawiam

 

michal

"Oczywiście ma to też swoje zalety - rower "gotowy" nigdy nie będzie w pełni dopasowany do potrzeb użytkowanika, każdy ma własne preferencje."

 

ale o jakich preferencjach my tu mowimy ,przecierz jak ktos sklada cos "takiego" to nie wybiera np. miedzy carbonem a alu tylko miedzy stala czolgowa a blacha ryzowa :)

np typ manetek. ja jeżdze na Gripach, są maniacy klamkomanetek. No praktycznie wszystko, kształt siodełka, liczby zębów w napędzie, długość mostka przy kierownicy, szerokość kierownicy... wszystko się czymś różni...

przemek

 

no dobra fajnie tylko to mozna juz w sklepie zrobic nawet na "gotowcu"

 

ja np wymienialem manetki wlasnie (bylo Deore a jest SRAM Attack)

 

teraz w sklepie wszystko mozna, klient placi klient ma a jezeli nie, to wdepales do zlego sklepu i idz do innego :)

 

kapitalizm jest i o klienta sie dba tymbardziej w sklepie rowerowym bo rower to luksus a nie chleb

 

michal

PrzemekElektro,

 

ale masz taki serwisowy klucz do odkrecania/przykrecania pedalow,tak? jesli tak, to bedziesz tez musial chyba wymienic korby przy okazji :( ale i tak sie pewnie juz zuzyly ;)

Obejrzałem na googlach jak wygląda taki klucz i stwierdziłem, że różni się tylko długością. Użyłem rury podsiodłowej jako przedłużacza do klucza i się udało :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

netboy, 19 Kwi 2006, 20:13

 

W 3mieście ? Gdzie ? (O tym, że największy podało radio. Zdaje się w lokalnej reklamie ;)

* * *

2 lata temu poszwędałem się po wyselekcjonowanych sklepach rowerowych stolicy. I twierdzę, że salon olsztyński nie ma czego się wstydzić. (Rowerowy kumpel Wa-wiak też tak uważa.) Sklep Ciućkowskiego ilością miejsca, zatowarowaniem może bez kompleksu konkurować ze wszystkimi mi znanymi. Fakt, że super drogich rowerów to nod ręki nie mają ale ściągają pod klienta.

No i ten wielgachny zbiór starych rowerów (b. mi się podobają). Niektóre konstrukcje oceniam jako bardziej udane niż współczesne mącimózgi :) Lubię je podziwiać zawsze ilekroć tam wdepnę. Podobają mi się, że cechuje je mniej szpanu, a więcej sensu. I też mają swój własny, stary styl. Ładne są.

* * *

Ad. składania roweru z super części to też jakoś nie chce mi się wierzyć by wychodziło to taniej niż kupić równorzędnej jakości nowy rower renomowanego producenta. To wbrew logice. /Wiem, że w handlu różne rzeczy się zdarzają, ale bez przesady. Cudów nie ma./

tu:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) "Nasz sklep stacjonarny, o powierzchni 1000m2 jest największym w Polsce"

 

a co do skladania to masz w 100% racje

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość

(Konto usunięte)

...a co do skladania to masz w 100% racje...

Panowie prosze was...

Po pierwsze , rower złożony będzie taki jak ty zechcesz i dopasowany do twoich potrzeb !

Po drugie , nie mówcie mi , że rower złożony na ramie np.krossa będzie droższy od takiego samego Gianta lub innej firmówki ?

Wystarczy spojrzeć na aukcje allegro , jakie ceny mają "firmówki" a jakie składaki.

jacch

 

a co to znaczy taki jak ty chcesz ??

 

jezeli uzyjesz takiego samego osprzetu to prawie napewno bedzie drozszy niz firmowy po przecenie (a te wbrew pozorom sa czeste)

 

skladnie roweru z czesci i dopasowywanie go do siebie ma sens tylko wtedy gdy nie mamy ograniczenia finsowego i wtedy naprawde dopasowujemy rower do siebie a nie do naszego portfela ,bo to o czym ty piszesz jest wlasnie tym.

 

bo jezeli np wybierzesz C050 zamiast XT to nie jest to dopasowywanie czesci pod ciebie tylko pod mozliwosci finasowe a to juz jest zasadnicza roznica. moze nigdy nie jezdziles na rowerze dopasowanym pod ciebie i nie wiesz co to znaczy.

 

bez urazy

 

pozdrawiam michal

Gość

(Konto usunięte)

...a co to znaczy taki jak ty chcesz ?? ...

 

Mam na myśli to , co ma na myśli każdy przeciętny zjadacz chleba.

 

Rower ma mieć takie a nie inne ramo , właśnie takie wygodne siodełko , uchwytu na bidon nie potrzebuje bo chce bagażnik z torbą , kierownice chcę z rogami , manetki chce takie , bo te w kierownicy mi nie odpowiadaja , nie potrzebuje resorów w widełkach , bo zgór nie będe zjeżdżał...... itp , itp.

 

....dopasowanym pod ciebie i nie wiesz co to znaczy...

Smiem domniemywać , że raczej wiem :)))

Taa, takie mamy czasy, że dla niektórych rower to część stylu życia. Coś jak modny ciuch czy ładne auto. Ma toto wyglądać i koniec. Klienci są różni, jak i ich motywacje.

Ludzie lubią mieć rzeczy na bajerze, się pokazać, o, a jeszcze żeby ładnie na tym czymś wyglądać (...) albo zaimponować, że ma się jakieś cudo. Więc producenci i konstruktorzy dają upust swej fantazji i pokazują na co ich stać. Można nieźle zarobić... A jeszcze jak wykorzysta się nowoczesną technologię to ceny walą w kosmos ;))

Często w sklepach widuję rowerowych pasjonatów. Jak ich zwać ? Pedałofile jakoś nie brzmi, jest mylące i obraźliwe.

* * *

Mój sąsiad (inżynier) wpadł na pomysł komfortowego roweru z kołami bez szprych a... amortyzującymi ! Wtedy żadne teleskopy czy sprężyny w sztycach siodeł lub w siodełkach w naszych wspólczesnych ale wciąż "średniowiecznych" rowerach nie byłyby potrzebne :) Twierdzi, że współczesne rowery mocno trącą myszką (zważywszy na dostępne technologie i materiały). (E, i bez nich potrafią kosztować ;) Przy jego pomysłach isotnie :)) Jak mi zdradził jak to koło ma wyglądać - przyznałem mu rację. On często miewa takie fajne pomysły i to na różne tematy. /Ten typ tak ma od zawsze./ Wydaje się, że współczesna technologia umożliwia wykonanie takiego koła, tylko czemu nikt jeszcze na to nie wpadł ? Takie koło nie byłoby tanie ale bez przesady. Pomysł jest fajny, wart wdrożenia, a koła bajerne ale jak najbardziej użyteczne. Aha, żeby było ciekawiej: typowa dmuchana opona jest zbędna (średniowiecze precz ;) Wystarczyłaby bieżnikowana, cieniutka guma na obwodzie i to wszystko. Koło byłoby lekkie, wytrzymałe i "nie z tej ziemi".

 

No to jak, spróbujcie rozwiąząć tę zagadkę ? Ciekawe kto zgadnie, jak takie amortyzujące samo w sobie koło wygląda. (Ja bym na to nie wpadł). Co na to młode pokolenie ?

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.