Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Dzieki za wpisy.

Jak widze dostalem blogoslawienstwo na Gianty :)

Do Giantow i kilku innych rowerow przymierzala sie oczywiscie moja dziewczyna bo to dla niej rower.

I musze przyznac ze wlasnie ze wzgledu na siodlo i malowanie i wyglad ramy gianty jej najbardziej pasowaly.

Kross kusil osprzetem dobrymi felgami itp.

A zielony nie jestem bo mam za soba wiele sezonow na szosie ale wtedy jeszcze na ramach CrMo :)

Co do Kellisa to w tym roku robi inne ramy niz rok temu (a model 2005 podawalem). Obecnie wygladaja na lzejsze i lepiej pospawane - inna technologi i inny rodzaj rur zapewne.

 

Wracajac do Gianta

Sierra ma SRAMa 4.0 z 8 rzedowa kaseta z tylu.

Boulder SE ma & rzedowy nakrecany wolnobieg.

 

Sierra to rama w tech Hyroforming

Boulder SE to rama Fluid Form

(rama Sierry wiec jest technologicznie pol kroku do tylu).

 

Sierra ma kolor taki sobie (ach te kobiety :)

Boulder SE ladnie malowany

 

Tak wiec co lepiej wziac Sierre na SRAMie 4.0 czy Boulder SE z 7 rzedowa nakrecana nie rowojowa kaseta i piasta? Tak wiec przyszla modyfikacja Boulder SE pociaga wymiane prawie calego napedu z manetkami, klamkami (zintegrowane) itd

Prosze o porownanie osprzetu powyzszych modeli

ja bym odmowil sobie jakiegos malego nalogu :) i wzial to:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

8 przelozen jest w zupelnosci wystarczajace a przy zmianie na 9 i tak manetki do wymiany :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

ale napewno ten jest bardzo dobrym wyborem:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) mozna go namierzyc za nizsza cene

 

a na 100% tego tylko to juz troszeczke drozej

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

=> adamo_o,

 

co do Twoich rozterek to poniekąd sam sobie na nie odpowiedziałeś. Napiszę jak ja to widzę. Ładowanie sie w siedmiorzędowy wolnobieg jest moim zdaniem złym pomysłem. Wczesniej czy póżniej zębatki lub łańcuch sie zużyje i będziesz zmuszony kupić następny. Staniesz wtedy przed dylematem, czy znowu 7-rzedów czy może jednak więcej. Jesli zdecydujesz sie na kasete 8 lub 9 rzedów to bedziesz musiał dokupic nową piaste, kasetę, najprawdopodobniej przerzutkę tylną, manetkę która tą przerzutkę obsłuży. Przy okazji napewno stwierdzisz, że stara obręcz jest słaba i trzeba praktycznie zbudować nowe koło bo szprychy ze starego nie będą sie nadawały, czyli jeszcze trzeba dodać 36 szprych + koszty zaplecenia.

Ja uważam, że nie warto i osobiście rekomenduje któregoś z tych Treków z napędem co najmniej 8-rzędowym. Juz są w miarę dobre, a w przyszłości to ho, ho, ho. Swietna rama, raczej niezle kola, reszta komponentów tez trzyma poziom. W koncu Trek to Trek, a Giant to tylko Giant.

 

Przy okazji chcialbym dodac, ze osobiście mam w domu Gianta Buldera, którego kupiłem swojej córce wtedy gdy kupuje sie dzieciom rowery. Musze przyznać, ze jest to bardzo dobry rower, które rośnie wraz z córką. Ma bardzo uniwersalną ramę. Pięknie pomalowany (czerwono czarny). Osprzęt ma jednak lepszy, kupiony ponad cztery lata temu, sprawuje sie bez zarzutu.

 

Jednak dzisiaj wybrałbym Treka

=> andrea29,

wywołałes pewien temat (chodzi o koło), więc uchyl rąbka tajemnicy bo wygląda, że masz wizje i czekasz az ktos ją zmaterializuje. Z nieposkromionej ciekawości prawie pół nocy nie spałem rozmyślając jakby to "cudowne" koło miało wyglądać.

Jeszcze bardziej ciekawi mnie czy również będzie sie "cudownie" toczyć przy tej ciekawej koncepcji amortyzacji?

Super watek (nie mam w pracy polskich czcionek) i do tego bardzo na czasie. Kilkaset wpisow - na temat, bez inwektyw itp itd. Pogratulowac. Jeszcze troche a bedzie tu wiecej wiadomosci niz na pl.rec.rowery.

Sam zamierzam wrocic w tym roku do dwoch kolek po ... 20 latach przerwy.

Raczej trekking/cross niz MTB - z czasow jezdzenia na "kolarzowce" (dla mlodszego pokolenia - na rowerze szosowym) z rama bodajze 610 (24"?) zostalo mi zamilowanie do duzych kolek i malych oporow toczenia.

 

Pozdrawiam brac rowerowa zarazona Cykloza.

Ha nie sztuka jest zrobic kolo o dobrej amortyzacji ale sztuka jest zrobic kolo o rowniez malych oporach toczenia.

Jak wszedzie trzeba isc na kompromis albo amortyzacja albo sztywne twarde kolo.

A pamietacje rozwazania na temat ilosci szprych w kolach szosowych. Inne kola na czas inne na finisz inne w gory a wszystko dobierane pod wage zawodnika. Podobnie z ramami. IMHO dobry CrMo nadal warty jest uwagi.

Karbon tez wiele lat przebijal sie do przodu.

Ale skoro kolega ma jeszcze lepszy patem gdzie wilk syty i owca cala to czekam ...coz to moze byc??? :)

Moze ktos z Was zna jakies fajne tereny do wycieczek rowerowych (weekend majowy sie zbliza :)- np. gory sowie itp, woj lubuskie (lagow i okolice sa podobno urokliwe) itp. Mile widziana wyprobowana baza noclegowa i dojazd komunikacja publiczna (najlepiej PKP)

Troche poszperalem po stronach Giant, polskich i zagranicznych i okazuje sie ze technologia wchodzi pod szczechy. Ramy/technologie ktore 2 lata temu byly w rowerach powyzej 2-3 kzl sa montowane w tych za 1000-1500 zl. Co ciekawe jestesmy tez 1-2 lata za zachodem tzn. u nas lepsze ramy wprowadza sie z opoznieniem (przynajmniej jesli chodzi o nizsze modele).

Mysle ze jest tak ze jezeli zostaje wprowadzana nowa technologia (jakosc i marketing) to ramy robione w technologi "poprzedniej" sa spychane do rowerow rekreacyjnych i do mniejszych (ilosc kientow i zasobn0osc portfeli) panstw (wprwadzany jest nowy model-nazwa/model dostepny np. tylko w Polsce) tak aby udalo sie wydac cala spora serie. I to tyle....

słyszecisze, 21 Kwi 2006, 13:27

 

Ja też nie spałem. O kole myślałem i na forum mężnie się udzielałem :)

Jak ma wyglądać ? -Niechcący każdy może je sobie narysować. To jest naprawdę proste od strony koncepcji. Potem nauka i inżynierowie powinni wziąć pomysł w obroty i dopracować od swojej strony (praktycznie). Sprawdzić na kompie, by ostatecznie zbudować prototyp. (Mógłbym na ochotnika przetestować je jako pierwszy :)

O największym problemie do przeskoczenia już pisałem.

 

Jak będzie się toczyć ? -Chyba podobnie jak każde inne koło. A co z amortyzacją ? -Chciałbym wiedzieć. (Jak się kiedyś przejadę to opiszę wrażenia :)

Jedno jest pewne: w piwnicy, bez wiedzy inżynierskiej, odpowiedniego materiału i technologii nie da się pomysłu sprawdzić. Nie mam mowy. (Gdyby sie udało je wyprodukować, innym ciężko byłoby wykonać (przynajmniej na początku) podróbę, bo sam pomysł naszpikowany jest paroma problemami do rozwiązania. I tak sobie myślę, że miałbym własne zdanie w którym naprawdę miejscu jest nasza nauka i technologia ?)

* * *

Pomysł na takie koło zrodził się z 2 powodów: stosowania obecnie konserwatywnych rozwiązań amortyzacji oraz z chęci podejścia do tematu najprościej jak się da, w sposób oczywisty i logiczny. Bo po kiego drgania przenosić na ramę i rowerzystę, skoro można i lepiej byłoby je stłumić w samym kole ? Czyż nie tak ? (Opona mogłaby być, ale osobiście uważam, że jest zbędna i byłaby tylko archetypem w rowerze z takimi kołami oraz niepotrzebnie komplikowałby sprawę. (Nie wiem jak miałaby się trzymać obręczy, która mogłaby być lekko półkolista w przekroju (jak obecnie z oponą), a pokryta jedynie gumą z protektorem. Proste, nie ? Zastosowanie klasycznej opony byłoby krokiem wstecz, a nie o to chodziło pomysłodawcy by hołdować temu co widzimy na ulicach. Tu pomysł ani podejście nie są szablonowe.

Poczekam jeszcze, aż ktoś tu wpadnie na ten sam pomysł.

I tak dużo powiedziałem.

To na razie.

adamo_0, 21 Kwi 2006, 14:43

 

Kurczę, adamo_0, rusz głową ! Przeca napisałem, że skoro sama konstrukcja koła ma tłumić nierównośći w sobie, to część tocząca (majaca kontakt z ziemią) może być twarda (ale lepiej nie, bo będzie się wtedy zdzierać).

Teraz jasne ?

 

Pozdrawiam i idę na rower obmyślać szczegóły :) Potem "się zoczy".

Eech, niektórzy audiofile to się tylko marnują ;)

 

Wam radzę to samo, to może zrobimy burzę mózgów ;))

A jak kto się wstydzi wychylić na forum to zapraszam na priva :)

Może dałoby się zebrać jakąś letnią, audiofilską grupę rowerową (LAGR) ? Mamy koszulki to łatwo byśmy się rozpoznali :) Możnaby powymieniać uwagi na żywo. Odwieczni wrogowie poszliby sobie razem na piwo albo dali sobie w..., o, sorry, buzi ? Co sądzicie ? No i wtedy gadamy o wszystkim byle nie o audio ;)

Harvi, 21 Kwi 2006, 17:48

>A co do kultury wpisow i konkretnosci odpowiedzi to poprostu Qubric (i jego stow wcielen) nie zna sie na rowerach ;)<

 

Obyś się nie przekonał jak bardzo się mylisz ;)

Poza tym Harvi - kiedy chcę rower to go kupuje a nie o nim gadam :))) Jak się rozleci to kupie drugi ... Kiedy dojde do trzech rozwalonych to złoże z nich jeszcze cos co jeździ. W końcu to nie operacja na otwartym sercu ;)

Harvi, 21 Kwi 2006, 20:23

 

Wykrakałeś :)

 

Raczej miałem na mysli że coś, co można juz uznac za rower jest wystarczająco tanie. Tylko tyle.

 

Pozdrawiam wszystkich, którzy lubią jak ich dupa boli ;)

Qubric, 21 Kwi 2006, 20:16

 

>Poza tym Harvi - kiedy chcę rower to go kupuje a nie o nim gadam :))) Jak się rozleci to kupie

>drugi ... Kiedy dojde do trzech rozwalonych to złoże z nich jeszcze cos co jeździ. W końcu to nie

>operacja na otwartym sercu ;)

 

Wpisy na temat audio niejednokrotnie masz sluszne i rzutkie ale tutaj...

Ile razy moj drogi miales okazje przejechac sie pozadnym mtb po wybojach?

 

Jak nie sluchales/jechales to sie nie wypowiadaj ;)

 

Sprawa prosta pewnych rzeczy sie nie przeskoczy. Z 15 cm basu w 20m2 raczej nie bedzie tak jak za 400 pln mozna sobie tylko leb rozwalic i nie miec przyjemnosci z jazdy.

adamo_0, 21 Kwi 2006, 21:27

>Ile razy moj drogi miales okazje przejechac sie pozadnym mtb po wybojach?<

 

Na szczęście nigdy :)

 

>za 400 pln mozna sobie tylko leb rozwalic i nie miec przyjemnosci z jazdy.<

 

No jak to nie. Dupa boli jak diabli :) To chyba jest ta przyjemność - nie?

>adamo_0

polecam moje ulubione i często już objechane tereny Sierakowa, pagórki, pola, urokliwe polne i leśne drogi, mnóstwo mniej lub bardziej zagospodarowanych jezior (np Głęboczek), okolice Chrzypska, punkty widokowe, park krajobrazowy, stare mosty kolejowe. To najbliżej Poznania

 

kolejne okolice to wymienione przez Ciebie okolice Łagowa w Lubuskiem, jak wyżej + zamek joannitów, specyficzny klimacik, jeziora atrakcyjne dla nurków

 

polecam też Barlinek w południowo-wschodniej części zachodniopomorskiego. Są tam organizowane imprezy MTB, piękne i czyste jeziora, świetne ścieżki rowerowe, górki, super klimat i piękne dziewczyny

 

>Harvi

I jak? Nabyłeś tego RADONA?

Pozdrower

nad czym tu sie tak glowicie? rower odwrotnie niz wzmacniacz czy cd wymaga wysilku fizycznego. wiec tutaj nie dywagowac tylko z buta moi drodzy. z gory na dol moi drodzy. pedalowac po prostu a nie zastanawiac sie czy wydac 20PLN w ta czy w inna strone. ale jak widze nawyki biora gore. kiedys w kampinosie minal mnie gosc na rowerku z macro cash and carry i nie dal sie juz mi wyprzedzic az do bemowa. mniej teorii wiecej praktyki zycze.

adamo_0, 21 Kwi 2006, 21:24

 

A Ty w tej elipsie... :)

No przecież co napisałeś nie ma sensu ;) (Albo ja nie kumam :(

 

Dlatego weź kartkę, cyrkiel, narysuj koło. Połącz jego środek z punktem na okręgu linią inną niż prosta. -Jaką ? -A pomyśl :) Potem będzie trochę jakby z górki :) Jak nie chcesz rysować koła to możesz(? ;) je sobie wyobrazić, a całą operację przeprowadzić wirtualnie. Mnie narysowanie koncepcji tej linii zajmuje ok. 1 sekundy :)

 

I ten jej kształt jest przedmiotem pomyślunku i frasunku ;) A myśl jest szybsza niż sekunda :)

* * *

Rower na takich kołach, w terenie poziomym, powinien zachowywać się niemal jak każdy o konwencjonalnych. (Teoretycznie, jak już wpadniecie jaki kształt ma ten odcinek łączący oś koła z obręczą, to ideałem byłoby, by w realu układ oś koła/jezdnia zawsze dążył do położenia "równowagi" czyli by cechował się stałą odległością/wysokością: oś koła/jezdnia. Czy to możliwe praktycznie ? - W tej koncepcji - diabelnie trudne do praktycznej realizacji (ale czy całkowicie niemożliwie to nie wiem - pole do popisu dla inżynierów i technologów). Natomiast przy jeździe po nierównym terenie - nie. Wtedy układ zasadniczo POWINIEN JEDYNIE DĄŻYĆ (amortyzacja) do położenia/zachowania względnej równowagi odległości oś koła/stała odległość od jezdni.

 

W jeździe po nierównym ta odległość oczywiście zmieniałaby się (koła amorytyzowałyby nierówności - o to nam chodzi). Czyli rowerzysta w zależności od prędkości, wagi ciała i ukształtowania drogi jechałby raz nieco wyżej, a raz nieco niżej w stosunku do ziemi. /Jak Wam się taka jazda podoba ?) /Ostatecznie jest tak i teraz, bo jak skręcamy to jakoś nikomu to specjalnie nie przeszkadza. Zachowanie stałej odległości w skręcie jest możliwe przy rowerach 3 czy 4 kołowych ale wtedy trudno się skręca (niewygodnie i wolno)./

 

Na razie nie odgadliście jeszcze tajemniczego kształtu łączącego oś koła z obręczą. Materiału z jakiego musiałby on zostać wykonany (specjalne cechy) nie znam. Ale rozważamy do tego momentu teoretycznie. Dopracowania (sprawdzenia na kompie) wymagałby też przekrój tajemniczego kształtu (jeszcze tego dobrze nie czuję ale próbuję analizować i idzie mi marnie :( Cechy geometryczne kształtu jak i materiał z którego musiałby zostać wykonany miałyby decydujący i jedyny wpływ na umożliwienie i tłumienie nierówności, i to w taki sposób, by układ zasadniczo "chciał" dążyć do pozostawania w stanie względnej równowagi (oś koła/odległość do jezdni = "ulubiony" constans. Ale skoro znamy/mamy "inteligentne" materiały z efektem pamięci - czemu czegoś takiego nie zastosować ?

 

Jeszcze raz:

Na nierównym terenie (nie mówię, że ekstremalnie bo to tylko pomysł) oś koła nie pozostawałaby w stałej odległości od jezdni, tylko oscylowała w pionie..., jednak układ ciągle musiałby dążyć do złotego środka, czyli żeby oś koła pozostawała/dążyła do jednej, stałej odległości względem jezdni.

Ale zamotałem :) Ale to w trosce byście mieli zabawę. Więcej nie podpowiem

Są tu inżynierowie ? ;)

Jest wiele możliwości rozwiązania tego zagadnienia.

Każde z nich jest gorsze niż amortyzator i koło ze sztywnymi szprychami, gdyż powoduje wzrost masy koła, a to jego moment bezwładności decyduje o dynamice jazdy.

Jeśli jednak udałoby się wykonać lżejsze, to niestety trzeba przewidzieć również tłumienie. Jeszcze lepiej, gdyby energia wytracana przy tłumieniu kołysań zamieniała się w moment obrotowy :)

Proponowane rozwiązania:

1) "szprychy" mają kształt spirali odwijającej się z osi koła (szprych jest kilkanaście i mają kształt blaszki)

2) "szprychy" są spężynami z umieszczonym wewnątrz elementem usztywniającym i tłumikiem (coś jak goleń amorka)

3) "szprychy" mają przegub i są zagięte w pewnym miejscu blisko osi - elementy szprychy są połączone amortyzatorkami o regulowanej sztywności.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

rekin, 22 Kwi 2006, 01:02

 

No i widzisz! Widzisz, co robisz! Znowu ludzie powiedzą że się na wszystkim znam! :)))

 

Amortyzowane szprychy spowodują że koło już nie bedzie kołem. Pod obciążeniem jego środek będzie się przemieszczał niżej środka geometrycznego. Będziesz tracił energię na pokonanie sił spręzystych tych "amortyzujących szprych".

 

Kiedy dawno temu składałem rower (było to zanim sie przekonałem do lepszych przyjemności niż bolący tyłek;) Słyszałem inną teorię... Że rama roweru musi byc jak najsztywniejsza oraz, że rower powinien być jak najlzejszy.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.