Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

>Harvi

Jeśli dobrze Ciebie rozumiem, to pytasz o montaż rogów tak? Moje rogi (te kolarskie oczywiście) wymagały obcięcia ostrym narzędziem (nóż, skalpel) chwytów kierownicy o około 1-1,5 cm i w to miejsce zainstalowałem rogi (mam Ritcheye WCS). Więc jedyne co skróciły to jedynie gripy. Jakby na to nie patrząc to kierownica zyskała kilka dodatkowych centymetrów z każdej strony, ale co najważniejsze to rogi pozwalają na 1) komfortową zmianę położenia dłoni na kierownicy co jest przydatne zwłaszcza podczas długich podróży 2) możliwość lepszego przeniesienia punktu ciężkości bikera do przodu roweru co jest szczególnie istotne podczas stromych podjazdów.

 

>Harvi, Zolty

Panowie, jak to się mówi, pierwszy raz musi boleć. Mam podobnie, na początku sezonu zanim mi się diupa do siodełka nie przyzwyczai też narzekam. I to jest najlepszy okres by używać spodenek z pampersem (nie muszą być od razu obcisłe - sam wolę bardziej freeridowe luźne modele). Dopiero później odpuszczam sobie pampersy. Ma to wszystko podobno swoje medyczne uzasadnienie. Lędźwia muszą nam się przyzwyczaic do współpracy z innym kontrahentem niż audiofilski fotel odsłuchowy czy siedzenia naszych czterech kółek. Dlatego nie sugerowałbym od razu wymiany siodełka na inne. Szersze nie znaczy wygodniejsze. Spróbujcie się najpierw dopasować do swoich a pampersy Wam w tym pomogą.

 

Pozdrower

==> Harry

 

Ze tez na to nie wpadlem, ze mozna troche obciac gripy i rogi nie zweza az tak rozstawu manetek

 

Co do siodelka to moze nie jest one az tak wygodne jak moj fotel odsluchowy czy fotel w Volvo ale do tego sie juz przyzwyczailem. Boli mnie teraz tylko siniak od nieudanego skoku i brutalnego spotkania d... z siodelkiem.

Harvi

 

Aj, ten Radon to może i mocna maszyna (no wątłe to Radony nie są) ale nie katuj go za bardzo. Do jumpów, hopek, poręczy, schodów, to są rowerki nieco innej kategorii.

 

Pozdrower

==> Harry

 

Nie katuje go, to raczej on mnie katuje :)

Jechalem sobie spokojnie z gorki a tu pojaiwla sie nagle przemila hopa wic z niej skorzystalem:) niestety ze szkoda dla mojego tylka ;(

 

pzdr

>Harry z T.: Przejechalem po moim wczorajszym wpisie pierwsze 10 km w terenie. Wnioski: siodelko nie jest tak zle jak mi sie poczatkowo wydawalo - tylko nie nalezy jezdzic w dżinsach, bo te maja zgrubienie w miejscu gdzie zbiegają się cztery szwy (w kroku).

Wnisek drugi: nie ma uniwersalnych rowerów - cross mojej małżowinki sprawdzał sie lepiej na drogach, lżej się jedzie ale kosztem gorszej manewrowości, amortyzacji itp (inne różnice wynikają z trochę gorszego osprzętu).

Góral - w terenie (ścieżki w lesie, zjazdy itp) jest dużo lepszy, ale na płaskim muszę nadrabiać pedałowaniem (26" vs. 700)

Wnisków część druga: Dlaczego mieszkam na tej cholernej górze? (Płyta Redłowska - Harvi wie o co chodzi) Powrót z każdej wycieczki rowerowej to mordęga i trzeba brać pod uwagę zapas mocy na finisz w postaci podjazdu. Rozwiązaniem byłby bagażnik dachowy i wożenie rowerów, ale jakoś nie widzi mi się to - trochę jak podjężdżanie samochodem na bulwar, krótki spacer i powrot samochodem do domu.

Zolty

 

nie mart sie po tygodniu jezdzenia bedziesz smigal pod gorke i smial sie z siebie jak mogles marudzic ze"ze ciezko"

 

ja kiedys tez tak mialem a teraz wielkopolska nie stanowi zadnej przeszkody

 

michal

>Netboy: Cześć. Powiedzmy tak - Wielkopolska, jeśli chodzi o pochylenie nie stanowi problemu, zresztą do siebie też wczoraj dojechałem - tylko raz zmuszony byłem zejść z siodła: mała ścieżka wzdłuż schodów na której rower "stawał dęba" i wyjeżdżał spode mnie (nie mam rogów i przód najwyraźniej był za słabo dociążony).

Tak czy inaczej powrót do dwóch kółek (żeby nie powiedzieć do dwóch pedałów) udany - frajda, szczególnie zjazd z Płyty do "Zegarkowa" przez las w półmroku. Tam było widać przewagę górala nad krosowcem mojej małżowinki. Ponieważ żona nadal pracuje to zawsze mam okazję pojeździć na jej Wheelerze, ewentualnie kiedyś założe opony 1.5" albo 1.25' zamiast standardowych 2", które mam w MTB.

zolty

 

co do oponek to mam dla ciebie fajne 1.95 semi-slick Ritchey-a mozemy pohandlowac maja przejechne 10m (metrow) ale my raczej jezdzimy w terenie wiec zalozylem zonie 2.1 panracer-a xc firepro

 

1,5 to jeszcze jeszcze ale 1,25 dla gorala to zdecydowanie za malo a semi-slick 1,95 maja bardzo male opory ale jak czasami wjedziesz w teren to tez daja rade a 1,5 juz bedzie krucho no chyba ze tylko 100% asfalt i ubite klepisko.

Tez kiedys ''nacialem'' sie na Wielkopolska. Wybarlismy sie z kumplem z Dabrokwki na skwerek via Plyta redlowska i plaza. Powrot po ''uzupelnieniu plynow'' juz najkrotsza droga. Na Karwinach chcialem umrzec :)

Co do wozenia roweru samochodem to bagaznik na hak jest wygodniejszy niz na dach.

Ja naszczescie nie mam tego problemu, skladam siedzienia w volvo 940 kombi i moge zaladowac pare ton rowerow ;)

>Harvi: jeśli nawet dojade pod Wielkopolską (nie jestem przekonany) to padne pewnie na ostatnim podjeździe do Netboy'a /gwóźdź do trumny...;)/.

>Netboy: test wygląda zachęcająco - rzeczywiście 1.25" byłoby za wąsko.

==> Zolty

 

A po podjezdzie do Netboy'a jeszcze trzeba sie wspianc na 4 pierto ;)

 

Ja sobie wczoraj zamowilem licznik z pulsometrem. Bede mial potwierdzenie na wyswietlaczu, ze ''jestem trup'' :)

Ostatnio sie tam wdarapywalem po testach roweru o 24 ;)

Moze sie umowimy 29?? Wiem, ze to poniedzialek ale Tobie nie powinno to przeszkadzac. Zeby nie bylo to meczac spotkanie moze byc bez rowerow ;)

>

Hehehehe, dopiero teraz zakumałem, że Wielkopolska to jakaś stroma ulica w 3city. Myślę, sobie przecież Wlkp wcale nie jest taka pagórkowata (a raczej płaska jak kort tenisowy). No może kilka górek się znajdzie.

>>

pewnie wkrótce powstanie nowy wątek z rodzaju "rower a alkohol". Dobre macie te wycieczki w 3city.....zawsze się whiskaczem kończą?

 

Pozdrower

Niektore nawet sie zaczynaja :)

 

Ja juz zaluje, ze kupilem jeden koszyk na bidon. Mialbym dwa to znalbym zasieg roweru. Jedno piwko w jedna strone, drugie w druga. Chociaz moze jak w nurkowaniu przydal by mi sie trzecie, na rezerwe ;)

"Jedno piwko w jedna strone, drugie w druga"

 

taaa....pij piwko podczas jazdy na rowerze na kazdy wyjazd to zycze powodzenia w pokonywaniu kilometrów bez zmeczenia...:D.Polecam za to Red Bula i jakiegos wysokokalorycznego batona.A jak chcesz nabrac wiekszego powera to kup sobie kreatyne,badz co lepsze HMB(nie bój sie to nie sa sterydy...:) )ale efektów nie spodziewaj sie po kilku wycieczkach.

Widziałem, że ktoś już wkleił to zdjęcie na tym forum, tylko w innym wątku. A ja się pytam, widziecie gdzieś rower na tym zdjęciu?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.