Odsprzedaz DIY (handmade) oraz tunningow

[janek_dolas]

przychylam sie do komentarza j/w

siedząc na forum obojetnie jakim chocby mercedesów czy drzewek bonsai kupuje od kolegów których znam i wiem ze to ich produkty. Natomiast wez te glosniki i idz szukac kupujacych np do komisu allegro lub kazdego sklepu audio-i zapytaj ile ci za nie dadzą.

[janek_dolas]

i nie wsadzam kija w mrowisko,jestem za szanowaniem braci mniejszych,przychylam sie natomiast do rzeczy ubolewajacych nd faktem nidocenienia hand made na rynku wtornym.

[parantulla]

janek_dolas, 14 Kwi 2006, 20:07

 

Okej, rispekt ;)

Myślałem, że chodziło o mrowisko.

 

Jednak mimo wszystko chyba przyznacie, że w komisie, allegro czy gdziekolwiek indziej sprzętu za kilka tysięcy nie poszukują tzw. początkujący czy przypadkowi klienci, tylko ludzie, którzy mniej więcej wiedzą czego chcą i czego szukają. Mają jakieś pojęcie o producentach podzespołów, rynku czy technologiach i nie kupuje na podstawie atrakcyjności reklam w prasie audio czy recenzji w tejże, tylko jest bardziej zorientowany w temacie i o DIY też zapewne słyszał. Mam obecnie JmLab PS 5.1 kupione za jakąś tam kwotę. Gdyby ktoś mi zaproponował zakup innych kolumn na tych samych głośnikach za 20% ceny, którą zapłaciłem to wziąłbym w ciemno nawet gdyby nie miały w ogóle zwrotnic. No tak czy nie?

[janek_dolas]

jesli wiedzialbym jakie przetworniki sa w kolumnach za 20 tys i jakie elementy zwrotnicy a sprzedawalbys to samo tylko zrobone u ciebie za "duzo" mniej -oczywiscie po odsluchu -bralbym u ciebie.

[parantulla]

janek_dolas, 14 Kwi 2006, 22:41

 

No i właśnie o to mi chodzi. A te moje "dużo mniej" to może być dokładnie tyle samo ile ja za to zapłaciłem. I kółko się zamyka. Czyli jakby nie liczyć to z czysto finansowego punktu widzenia strata na produkcie DIY jest minimalna lub żadna. Jak jest z produktem "markowym" kupionym w salonie to chyba każdy wie kto cokolwiek kiedyś sprzedał czy próbował sprzedać.

[superpiki]

Faktycznie niektóre elementy można odsprzedać bez straty -np Forum 608.

[Foksik]

Sprawa odsprzedaży klocków DIY opiera się na fakcie że większość audiofilów słucha oczami. O zakupie decyduje przede wszyskim poczucie posiadania ekstra szpanerskiego cacka a nie sprzętu który świetnie gra.

 

Tych którzy nie próbowali zapewniam, że końcówkę Krella wyjętą z obudowy i przykręconą do kawałka sklejki trudno będzie sprzedać za cenę wyższą niż integry NAD-a.

[Marduk]

Ciekawe jest też to, że ta sklejka odstrasza mimo świetnego dźwięku, a nawet "degraduje" klasę dźwięku

do budżetowego klocka, co innego w ładnej obudowie z napisem, wtedy to samo a już dźwięk jest wysokich lotów:-)