Skocz do zawartości
IGNORED

Mocowanie wkładki - watpliwosci


marius

Rekomendowane odpowiedzi

>>>Yanoosh,

Istotnie, tak bywa. Ja używałem stalowego, 1-metrowego przymiaru geodezyjnego, to najdokładniejsze co mam. Trzeba poszukać linijki z napisem: PKNMiJ, Polski Komitet Normalizacji Miar i Jakości.

>>>Yanoosh,

Odnośnie slipmaty - warto spróbować, daje ona zazwyczaj trochę "zmiękczenia" w dźwięku. Trzeba pamiętać, aby po podłożeniu slipmaty skorygowac odpowiednio VTA (podnieść ramię do góry o taką wartość, jaką grubość ma slipmata).

Yul, 11 Maj 2007, 21:22

 

>Nic z tego - ja Ci ustawię wkładkę skosem w slotach, a Ty będziesz ją justował samymi przesunięciami

>przód-tył.

 

Ty mi ustawisz wkladke skosem, a ja ja wyprostuje i dopiero wtedy bede przesuwal ;)

Przeciez to oczywiste, ze wkladka przy tym sposobie justowania nie moze byc przekoszona. Myslalem, ze wynika to z mojego wpisu..

 

Nawiasem mowiac to ja uzywam szablonu dedykowanego, ale chcialem pokazac, ze nie znajac parametrow ramienia mozna w miare precyzyjnie ustawic overhang za pomoca szablonu uniwersalnego.

A tak wyglada szablon do ustawiania przysiegu, ktory dolaczal producent do Duala CS 5000

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

>Jeżeli nie odróżniasz tego od przekomarzania w przedszkolu, to ja się tym przejmować nie będę.

 

I słusznie, bo mnie nie chodzi o to aby ktokolwiek przejmował sie moimi poglądami czy wrażeniami, lecz o to, abyście zamiast badania różnic między waszymi wyobrażeniami zajęli się znalezieniem jak naprawdę jest. Prawda nie musi należeć do któregoś z was, czy jak kto woli, obaj możecie nie miec racji (w tym podobieństwo do przedszkola). Prawda jest zawarta w opracowaniach naukowych i w części (niestety nie we wszystkich) popularyzatorskich. Ale jakos nie widzę u was parcia na te źródła.

 

>Ty jesteś jedynym posiadającym wiedzę.

 

Gruba nieprawda. Faktem jest, że doskwiera mi brak rozmówców, którzy by czytali i rozumieli te źródła, czy choćby to co z nich próbuję tu popularyzować.

lenin, 12 Maj 2007, 08:01

 

Po tym wyjasnieniu widzę, że to nie lenin ale conri chyba rozumie o co chodzi. Zakladamy, że żadne dane nie sa dostępne (albo im nie ufamy). Np zgodność kierunku kantilewera z kierunkiem slotów oznaczałaby, ze zachowujemy/akceptujemy kat korekcji jaki narzuca takie a nie inne "zgięcie" ramienia/headshella. Wtedy rzecz jasna szukanie sprowadza się tylko do znalezienia takiego przesięgu, przy którym... No wlaśnie co jest kryterium/celem regulacji?

>>>lenin,

Zgoda, z wyglądu tego szablonu wnioskuję, że postępujesz dokładnie tak jak ja. Ja nie miałem szablonu dedykowanego, musiałem sam go sobie zrobić.

Ale chciałem Cię jeszcze o ten Twój szablon popytać. Ten łuk, wskazywany przez strzałkę z napisem 221 mm, odpowiada, jak się domyślam, "mojemu" łukowi wzdłuż którego podąża igła wkładki. Na tym łuku jest pewne miejsce (oznaczone dodatkowymi liniami przerywanymi), które chyba jest odpowiednikiem "null point" (punkt zerowego błędu prowadzenia). Czy właśnie tam ustawiasz wkładkę do justowania ? Jeśli tak, to jest to chyba szablon jednopunktowy.

A co to jest ta rodzina linii równoległych, przecinanych ukośnie przez łuk ? Do czego one służą ? Czy wycięcie w górnej części szablonu (to na lewo od sygnaturki nożyczek) służy do zakładania na szpindel ? Czy skomplikowane wycięcia z prawej części szablonu mają coś wspólnego z kolumną ramienia ("wymijają" ją) ? Jeśli tak, to do takiego szablonu nie potrzeba żadnego celowania - fajnie !

Wyprowadź mnie z błędu jeśli się mylę.

Pozdrawiam,

Yul

>>>Marius,

a jakby napisać do C.E.C.-a, aby wysłali Ci szablon dedykowany do BD-5200, albo choćby podstawowe parametry geometryczne ramienia ? Miałbyś tak jak ma Lenin, czyli optymalnie.

profee, 12 Maj 2007, 12:52

 

>Po tym wyjasnieniu widzę, że to nie lenin ale conri chyba rozumie o co chodzi. Zakladamy, że żadne

>dane nie sa dostępne (albo im nie ufamy). Np zgodność kierunku kantilewera z kierunkiem slotów

>oznaczałaby, ze zachowujemy/akceptujemy kat korekcji jaki narzuca takie a nie inne "zgięcie"

>ramienia/headshella. Wtedy rzecz jasna szukanie sprowadza się tylko do znalezienia takiego

>przesięgu, przy którym... No wlaśnie co jest kryterium/celem regulacji?

 

Profee. Szczerze mowiac do glowy mi nie przyszlo, by producent projektujac i wyginajac ramie zle wyfrezowal sloty w miejscu mocowania wkladki. To tyle.

Yul

Jest dokladnie tak jak piszesz.

Tip igly powinien poruszac sie po wyznaczonym luku, wyciecia sa na szpindel i kolumne ramienia etc.

Jest to szablon jednopunktowy, wiec teoretycznie cala kalibracja ogranicza sie do ustawienie ostrza igly na przecieciu luku i srodkowej linii oraz zadbania o to, by by cantilever idealnie "pokrywal sie" z ta "srodkowa" linia.

Ot cala filozofia. Wygodne, nie powiem.

Niechaj wszyscy producenci biora przyklad z inzynierow ze Schwarzwaldu ;)

lenin,

piszesz:

"...oraz zadbania o to, by cantilever idealnie "pokrywal sie" z ta "srodkowa" linia."

 

No, a na czym to zadbanie polega w sytuacji gdy igła musi znaleźć się 221 mm od osi obrotu ramienia, czyli zawsze na okręgu o tym promieniu? Czy inaczej: co zrobisz żeby kantilever pokrył się z zaznaczonym kierunkiem? Dokładnie to co ja napisałem, bo masz do dyspozycji tylko obracanie wkładki wokół igły nie zmieniając jej położenia (bo zlezie z okręgu R221 na inny promień).

A zatem: jest to szablon do ustawienia długości czynnej ramienia równej 221 mm, co przy niezmienianej bazie (odległość szpindel-oś ramienia) oznacza ustawienie zarazem przesięgu; oraz do ustawienia kantilewera (wkładki) na zgodność z narysowanym kierunkiem co skutkuje ustaleniem kąta korekcji. Jak widzisz nikt tu nie zważa na kierunek slotów. Zapewne powodu tego też sie nie domyślasz, a jest on prosty jak drut: Sloty nie są w stanie nadać wkładce żadnego dokładniejszego kierunku i nawet po to są luźne aby w tym nie przeszkadzać.

Szablon jest jednopunktowy i to wystarcza, ponieważ nie jest uniwersalny lecz dla konkretnego gramofonu, czyli dla konkretnej (ale nieujawnionej niestety) wartości bazy (czy przesięgu). Z tego wynika, że nierozumne byłoby stosowanie tego szablonu do innych gramofonów o takiej samej długości czynnej ramienia 221 mm, gdyż nie wiadomo czy w nich baza(lub przesięg) jest taka jak w owym Dualu, ergo nie odtwarzałoby się geometrii tego Duala, lecz jakąś dziką, prawie na pewno skutkującą przebiegiem błędu prowadzenia gorszym niz możliwy do otrzymania. Odtworzenie jakiejś geometrii jest kompletne jeśli polega na ustawieniu trójki parametrów: baza, przesięg (lub dł. czynna ramienia) i kąt korekcji. O tym pisałem już na forum bardzo wyczerpująco.

Na ile mogę domyslić się podziałki reprodukowanego rysunku szablonu, ustawianie kąta polega na wymuszeniu styczności kierunku kantilevera do rowka na promieniu zbliżonym do wartości r min, co uważam za korzystne.

> profee

Spieraliśmy się trochę z Yulem o znaczenie właściwego ustawienia przesięgu (overhang).

A co Ty uważasz na ten temat?

1. Czy właściwe ustawienie tego parametru ma znaczenie dla poprawności odtwarzania?

2. Jeżeli ma, to czy to znaczenie jest aż tak krytyczne, jak sugeruje Yul?

Janusz z Torunia

Zaskakujesz mnie tymi pytaniami, bo wydawało mi się, że i w tym wątku (i w innych, do zajrzenia do których namawiam), pisałem o tych sprawach bardzo szczegółowo. Przeczytaj na przykład mój wpis w tym wątku z 11.05 g.10:05. Tu dodam, że Wojtek Szemis ma świetny słuch i bardzo dobrze wyszedłem na tym, że kupiłem od niego kiedyś takie kolumny jakie mi zachwalał. W roli konsultanta wydaje mi sie, że był/jest znakomity, natomiast na technice nie zna sie wcale albo tylko trochę, po amatorsku, bo kończył ASP. Zatem szczegółowe porady w stylu, że przesięg trzeba ustawiać z dokładnościa 0,2 mm, powtarza po czymś ,albo po kimś, siłą rzeczy bezkrytycznie. Dokładność dobra rzecz ale coście się przyczepili do tego przesięgu, przecież geometrię gramofonu definuje TRÓJKA parametrów, z których przesięg jest tylko jednym zaledwie.

Nie wiem jak teraz ale parę dni temu wyszukiwarka nie chodziła gdy chciałem odnaleźć niektóre wpisy by skierować was do nich.

Jeśli wolno, to i ja dorzucę parę zdań...

Zastanawiam się od czego zaczyna się projektowanie gramofonu. Zapewne od ramienia. Ramię narzuca projektantowi wiele spraw - np. rozmiary plinty, a więc po części rozmiary całego gramofonu. Na boku możemy zostawić kwestie napędu, elektroniki gramofonu, ewentualnej automatyki (nikomu nie potrzebnej zresztą), designu, itp. Najprawdopodobniej w dużych firmach zajmują się tym inni specjaliści. Co musi wiedzieć konstruktor o ramieniu, które zamierza zastosować ? Długość efektywna, przesięg i wynikająca z powyższego odległość konstrukcyjna ramienia, kąt zagięcia ramienia (offset angle czy apreture angle), i jeszcze inne rzeczy, w tej chwili nas nie interesujące. Dobrze byłoby później spełnić te założenia które przyjął projektant z jak najlepszą dokładnością (a choćby i 0,2 mm), czyli ustawić odpowiednio długość efektywną ramienia, przesięg oraz kąt zagięcia ramienia. "Odpuszczamy" sobie w tym momencie odległość konstrukcyjną ramienia, bo przecież ramię mamy przykręcone do plinty. "Mój" szablon (który jest nota bene odkrywaniem Ameryki po raz drugi) ułatwia ustawienie tej geometrii (dł. efekt., przesięg), a wykorzystanie odpowiedniej krawędzi headshella do równoległego (uwaga !, to musi być zrobione ścisle, warto wykorzystać silne szkło powiększające do kontroli tej równoległości) do niej poprowadzenia przedniej ścianki wkładki, odpowiada nastawieniu kąta zagięcia. Jeśli się nie wie jakie są te podstawowe parametry, to można metodą eksperymentalną ustawiać sobie za pomocą dwupunktowego protractora - sam takie kiedyś stosowałem. Wygląda na to, że mamy tu do czynienia z zadaniem które można rozwiązać dwoma sposobami.

Całkiem inną sprawą jest słyszalność błędów nastaw przesięgu i tangency. Moim skromnym zdaniem nie są to wbrew pozorom najistotniejsze sprawy podczas kalibracji wkładki. Ja nie słyszę różnicy w zniekształceniach, jeśli błąd prowadzenia wynosi np. 0,5 stopnia czy 1,5 stopnia. Może ramię o długości 9 cali jest już wystarczające do tego, aby o takich sprawach zapomnieć ? Ciekawe jest, jak kto słyszy subtelne różnice VTF, VTA, azymutu, antyscatingu, czyli jak dostraja sobie system "na słuch". Chyba założę o tym osobny wątek, jeśli pozwolicie.

> profee

"... pisałem o tych sprawach bardzo szczegółowo [...] mój wpis w tym wątku z 11.05 g.10:05..."

 

Sorry, zgubiłem w pamięci ten Twój wpis, a jeżeli chodzi o wiele Twoich wpisów na Forum na temat kalibracji wkładki, to trochę mi się nie chciało (sorry) przeszukiwać Forum i czytać wszystkiego (sam napisałeś, że było tego bardzo dużo), żeby znaleźć to, o co mi chodzi. Sądziłem, że będzie prościej, jeżeli napiszesz w "dwóch zdaniach" o tym tutaj.

 

"... coście się przyczepili do tego przesięgu, przecież geometrię gramofonu definuje TRÓJKA parametrów ..."

 

Nawet więcej, niż trójka - kąt prowadzenia, azymut, VTA, przesięg. Czy jeszcze coś pominąłem.

Jeszcze nacisk igły, ale to już nie geometria...

Przyczepiliśmy się do tego, bo co do innych parametrów nie ma wątpliwości, że należy je ustawić jak najdokładniej, a co do przesięgu, to już zdania są podzielone i sprawa nie jest taka jasna.

 

"Zaskakujesz mnie tymi pytaniami ..."

 

Nie pytałbym, bo mam na ten temat swoje zdanie, ale skoro napiałeś nam (Yulowi i mnie), że obu nam brak wiedzy, to wygląda na to, że Twoim zdaniem obaj nie mamy racji. Chciałem więc poznać Twoje zdanie.

Janusz z Torunia

> Yul

Twoje założenie, że przesięg jest jednym z podstawowych parametrów, które projektant przyjmuje na początku projektowania gramofonu, jest tylko domysłem, więc nie można się na tym opierać przy dowodzeniu słusznosci bardzo precyzyjnego ustawiania przesiegu.

 

Kąt zagięcia ramienia jest wynikiem długości ramienia i kąta wkładki względem rowków. Zatem projektant raczej nie przyjmuje, że kąt zagięcia będzie taki, czy taki, tylko kąt ten sam wychodzi z wielkości innych parametrów.

 

Jeżeli dobrze Cię zrozumiałem, to ustawiasz kąt prowadzenia wkładki ustawiając jej przednią krawędź równolegle do krawędzi headshella(??). Nawet przy użyciu lupy jest to bardzo niedokładne, bo są to bardzo krótkie odcinki. Ja w ten sposób ustawiłem wstępnie, żeby od czegoś zacząć regulację kąta, jak się za chwilę okazało, to wstępne ustawienie pozostawiało wiele do życzenia. Natomiast - i przed, i po regulacji, na oko krawędzie te były równoległe.

 

"... Ciekawe jest, jak kto słyszy subtelne różnice VTF, VTA, azymutu, antyscatingu ..."

 

Ja nie zauważyłem słyszalnych różnic przy regulacji np. VTA czy antiscatingu. Co prawda, zbytnio się nie przysłuchiwałem. Uznałem, że po prostu ustaię to tak, jak ma być i tyle.

Natomiast źle ustawiony azymut było słychać bardziej, niż jakikolwiek inny parametr, który się ustawia w nowym gramofonie. Ale ustawiałem go nie na słuch, tylko przy pomocy rysika z ołówka, a dopiero efekt tej regulacji było słychać.

Janusz z Torunia

>>>lenin,

ja chcę tego konia ! Na rzędzie mi mniej zależy, po co mi tzw. "ziemia". Ale, ale,... ustawisz to tak dokładnie, jeśli porządnie oświetlisz miejsce w którym igła trafia w szablon oraz użyjesz silnej lupy do kontroli. Co ja tak znów o tej lupie ? Działamy w skali prawie że mikronowej, potrzebne są silniejsze powiększenia.

 

>>>yanoosh,

Chyba się nie rozumiemy. Jeśli patrzysz od frontu na swój gramofon, to ramię z przykręconą wkładką przypomina trochę węża (u Ciebie z niebieską główką ?), który spojrzał w "swoje" prawo. Wąż ma nawet oczki (śrubki). Kątem zagięcia ramienia nazywam kąt, który wytwarza się pomiędzy głową węża (headshellem) a belką ramienia. Wynosi on w ramionach Pro-Jecta około 25 stopni. Ten kąt jest stały - przecież headshell jest na końcu belki zamocowany trwale. Ten kąt jest ŚCIŚLE dostosowany do długości efektywnej ramienia i jego przesięgu. Jeśli zmienisz przesięg na inny (w ten sposób "nakładasz" na ramię jakąś inną, obcą geometrię) to będziesz musiał, że tak powiem, "zareagować" wkładką, czyli ustawić ją nierównolegle do przedniej części headshella (skosem w slotach). Stąd wcześniej w tym wątku napisałem (chyba leninowi) pytanie, czy "zmusza" Go protractor do "przekaszania" (ustwiania jej jakoś skosem właśnie) wkładki w headshellu. Jeśli tak się dzieje, to przesięg nie jest ustawiony dobrze, cała geometria ramienia jest w ten sposób zaburzona.

 

Założenie, że dla danego ramienia jest ustalony konkretny przesięg nie jest hipotetyczne - to twardy fakt. Zastanawiam się, jak fani DIY próbują skalibrować swoje gramofony. Jeśli nie znają przesięgu i długości efektywnej, to skąd wiadomo gdzie wiercić plintę pod kolumnę ramienia ? No bez szablonu który pokaże gdzie ma być zamontowany armboard dla konkretnego ramienia ani rusz ! Inni postępują jeszcze bardziej dziwacznie - kupują dobre ramię, oprawiają je w potężną, ciężką, mosiężną podstawę-kolumnę i ustawiają gdzieś obok gramofonu. Co to ma być !?! Jak można później powiedzieć, że ramię X jest kiepskie, skoro nie spełniono podstawowych dla niego wymogów, czyli nie zaznajomiono się z parametrami o których mówię ?

Jak zwykle kiedy pisze z zastanowieniem i trwa to długo wcięło mi posta. I niech nikt mi nie mowi, ze tak musi być. Jak forum jest na naprawdę dobrym serwerze to tak sie nie dzieje, a forum chodzi jak burza. Teraz nie jest.

 

 

>Kątem zagięcia ramienia nazywam kąt, który wytwarza się pomiędzy głową węża

>(headshellem) a belką ramienia.<

 

Ciepło, ciepło. Tylko co zrobić, jesli nie ma niczego takiego jak (prosta) belka ramienia, bo belka jest wygieta krzywoliniowo? I dlaczego drugim ramieniem kąta zgięcia ma być "głowa węża" (ale z ciebie poeta jak się patrzy;-)) a nie to co trzeba czyli kantilewer ?

Żarty na bok: Kąt (ostry) korekcji (a nie żadnego zgięcia) tworzą: oś kantilewera i linia igła-pivot ramienia. Kształt tego co znajduje sie pomiedzy igłą a pivotem nie ma TU ŻADNEGO znaczenia. Podobnie kształt i kierunki boków koszyczka nie mają TU ŻADNEGO znaczenia

Yanoosh, 17 Maj 2007, 11:19

>trochę mi się nie chciało (sorry) przeszukiwać Forum i czytać wszystkiego<

 

Mnie się też nie chce pisać w kółko tego samego. Zamiast plątać i zaciemniać sobie i innym naucz/dowiedz się skąd chcesz elementarnych podstaw, w tym nazw i pojęć.

 

>Nawet więcej, niż trójka - kąt prowadzenia, azymut, VTA, przesięg.<

 

Po co się mądrzysz: Jest mowa o zabiegach nad znalezieniem najkorzystniejszego przebiegu błędu prowadzenia w płaszczyźnie poziomej (zdaje się, że nie bardzo zdajesz sobie z tego sprawę) i nic tu nie ma do rzeczy azymut ani VTA. Tak rozmawiając nigdy niczego od nikogo się nie dowiesz, taki babskie bla, bla, jak w maglu.

>>>Profee,

Częściowo zgoda, częściowo nie.

Rzeczywiście, kształt tego co jest pomiędzy wkładką a pivotem nie ma żadnego znaczenia. Ja cały czas "truję" o ramieniu prostym, bo dobrze na jego przykładzie widać te kąty o które mi chodzi (kąt zagięcia lub kąt korekcji jak Ty wolisz). Podobnie jest z ramieniem w kształcie "J". Natomiast na przykładzie ramienia w kształcie "S" byłoby najtrudniej powiedzieć o co mi chodzi.

Natomiast w sprawie pewnych kierunków które pokazuje kształt headshella, pozwolisz, że pozostanę przy swoim zadniu. Potrzebne jest jednak zastrzeżenie, że mówię cały czas o kształcie headshella Pro-Jecta. Przednia krawędź tego konkretnego headshella jest ściśle prostopadła do kierunku cantilevera w prawidłowo zamontowanej wkładce. Podobnie sloty. Jeśli przesunę wkładkę maksymalnie do tyłu w slotach, to zluźnione śrubki oprą się o końce slotów i ścianka czołowa wkładki pozostanie równoległa do przedniej krawędzi headshella. Tak samo bedzie, jeśli przesunę wkładkę maksymalnie do przodu. Przyznaję, że moje stwierdzenia nie zawsze muszą być prawdziwe - ja nie znam wszystkich headshelli świata, i nie jest wykluczone, że zaraz ktoś wklei fotkę, która pokaże co innego. Napewno nie bedę miał racji jeśli projektant uformował kształt przedniej części headshella np. w półokrąg. Zauważyłem też, że headshelle Linna mają tak uformowany przód, że tam nie będzie takich prawidłowości.

(kąt

>zagięcia lub kąt korekcji jak Ty wolisz).

 

Chłopie, obudź się ! Ja nie ustanawiam terminologii. Nikt nie może tego w pojedynkę zrobić w żadnej dziedzinie. Gramofony rozwijały sie od XIX w. i terminologia jest od bardzo dawna ugruntowana poprzez publikacje. Jeśli mimo to upierasz się mówic własnym językiem (jak małe dziecko?) to nie dziw się, że rozmowa idzie jak po grudzie (nie bardzo mozna zrozumieć co kto mowi) i nie można dojść nawet do tego żeby wszyscy rozumieli pod danym terminem to samo czyli to co on od dawna bezspornie oznacza.

>>>Profee,

Chłopie, czy Ty dzisiaj lewą nogą wstałeś ? Od rana obsztorcowałeś już Conriego, mnie i yanooshowi się wczoraj dostało...Nie myśl jednak, że określeniami "przedszkolak", "dziecko" wyprowadzisz mnie z równowagi. Wręcz przeciwnie ! Im więcej takich określeń, tym bardziej upewniam się, że ze mną wszystko w porzadku. Ja mam taki kaprys, aby pielęgnować "w sobie" to "dziecko". Uważam, że tak łatwiej idzie się przez życie ! Nie znaczy to wcale, że jestem jakiś skończony "szławiła", nieodpowiedzialny, czy np. źle wykonuję swój zawód.

 

Kobiety które utraciły urodę młodzież nazywa "kaszalotami". U facetów uroda się nie liczy (podobno wystarcza, że facet jest trochę przystojniejszy od goryla), ale z wiekiem stają się zbyt "sztywni", zasadniczy i pryncypialni.

 

To, że ja jestem akurat trochę "dziecinny", nie oznacza, że nie znajdę na tym forum miejsca dla siebie. Tu nie musi być tak smutno jak na pogrzebie. Nie jestesmy na konferencji naukowej aby skakać sobie do gardeł o jakąś definicję. To nasze hobby, zabawa ! Dlatego dziś napisałem o żonie kolegi, której zabraliśmy deskę do krajania mięsa, bo była nam potrzebna do gramofonu. Była przy tym kupa śmiechu, aż mnie w dołku bolało. Jak na to spojrzeć z pewnego dystansu, to rzeczywiście zalatuje to jakąś dziecinadą, nawet lekką paranoją. Co najmniej przypomina to czeską dobranockę pt. "Sąsiedzi". Najgorzej jest jednak chyba, jak dorosły facet siada z marsową miną przed swoim gramofonem, z pietyzmem kręci śrubkami, odprawia cały rytuał przy puszczaniu vinyli ze śmiertelną powagą w ciszy i skupienu.

 

Think pink Profee !

Jutro weekend, zapowiadają ładną pogodę, idę z kolegą na rower (tu klasnąłem w dłonie pisząc te słowa). Będzie mnie uczył jeździć na tylnym kole roweru, będzie napewno fajnie ! Mam nadzieję, że sobie czegoś przy tym nie złamię.

 

Keep smiling Profee !

 

Pozdrawiam,

Yul

> profee

Podpisuję się pod tym, co napisał Yul. W skrócie rzecz ujmując - człowieku, więcej luzu.

 

Poza tym...

 

">Nawet więcej, niż trójka - kąt prowadzenia, azymut, VTA, przesięg.<

 

Po co się mądrzysz: Jest mowa o zabiegach nad znalezieniem najkorzystniejszego przebiegu błędu prowadzenia w płaszczyźnie poziomej (zdaje się, że nie bardzo zdajesz sobie z tego sprawę) i nic tu nie ma do rzeczy azymut ani VTA ..."

 

A czy ja się mądrzę?! Zwrócenie jakiejkolwiek uwagi, to jest zaraz mądrzenie się?!

Owszem, mowa jest "o zabiegach nad znalezieniem [...] w płaszczyźnie poziomej".

Ale zwróć uwagę, że mój komentarz: "Nawet więcej, niż trójka..."

dotyczył konkretnie Twojego zdania: "... geometrię gramofonu definuje TRÓJKA parametrów ...",

a nie tematu całej dyskusji.

 

"Mnie się też nie chce pisać w kółko tego samego..."

 

Twoje prawo, bezsprzecznie.

Ale już znacznie więcej napisałeś o tym, że już się Tobie nie chce tego pisać, niż by było tego, o co pytałem.

 

To tyle. Więcej już mi się nie chce.

Pozdrawiam i życzę udanego... wszystkiego :-)

Janusz z Torunia

Yanoosh, 18 Maj 2007, 17:23

>Podpisuję się pod tym, co napisał Yul. W skrócie rzecz ujmując - człowieku, więcej luzu.

 

Mili chłopcy darujcie sobie te porady. Luzu i wszystkiego innego mam tyle ile mi potrzeba. Niedostatki trapia raczej was i doskonale o tym wiecie boście są niegłupi tylko dziecinni i leniwi. Nasza "niekompatybilność" polega na tym, ze wy chcecie sobie po dyletancku pogaworzyć, a ja zajmuję sie tymi i podobnymi rzeczami zawodowo i mylnie myślałem, że mogę wam pomóc. Co roku udaje mi sie to z przeszło setką studentów, ale, jak mówię, najwyraźniej wy macie inne motywacje niż oni. Wasze prawo.

Z dzisiejszych "ćwiczeń " z overhangu-nie wiem czy będzie zaliczenie;-) - mogę w podsumowaniu opisac że skrócenie jego skutkuje spłyceniem brzmienia .Tzw scena owszem zachowuje stereofoniczność ale z lokalizacją głębi jest gorzej.Nawet więcej, zwiększenie przesięgu (overhangu) -+ 3-5 mm uplastycznia znacząco plan

Co do ustwień wkładki , to ortodoksyjne nauki Shura wskazują (zalecają dla maxymalnej odporności na przeskoki ) przekoszenie wkładki w headshelu o 23 st od osi unipivot - edge kantilevera(tzw długośc efektywna -dobrze profee?). W moich odsluchach aż tak daleko się nie posuwam , jednak wkładka nigdy nie jest rónoległa do bocznych linni headshella.

  • 1 miesiąc później...

>>>vinylec,

A czy Ty nie zakładasz tych kabelków od headshella odwrotnie ? Nasadki na krótkich kabelkach od headshelli mają następujące średnice:

od strony pinów wkładki - 1,2 mm

od strony pinów headshella - 1,0 mm.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.