Skocz do zawartości
IGNORED

Ortofon 530 vs 540


jarexx

Rekomendowane odpowiedzi

Witam szanowne grono.

Jako, ze w moim gramofonie jest lekkie ramie (8,5 g) postanowilem sprawic sobie kolejna wkladke.

Naturalna koleja rzeczy wybor padl na Ortofony 530, 540 lub OM 530, OM 540 z racji odpowiedniego "compliance".

I tutaj moje pytanie. Roznica w cenie pomiedzy 530 i 540 jest dosc znaczna. Czy warto "pchac" sie od razu w 540 ? Duze sa roznice miedzy tymi wkladkami?

Nie ukrywam, ze licze tu na odpowiedz i opis kolegi Yula, ktory jak gdzies wczesniej wyczytalem posiada 540.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/36685-ortofon-530-vs-540/
Udostępnij na innych stronach

>>>Cześć lenin,

W "O mnie" nie napisałeś do jakiej muzyki potrzebujesz tej wkładki. Ja mam Ortofony 540 Mk II i 510 Mk II, brzmienia 530 nie znam. Ta ostatnia ma szlif Fine Line (czyli "wariacja" Ortofona na temat szlifu Shibata), najprawdopodobniej będzie jej bliżej do 540 (szlif Fritz Gyger), niż do 510 (szlif eliptyczny). Wkładki serii 500 różnią się tylko szlifami (oraz jak zauważyłem długością cantileverów - 540 ma trochę dłuższy niż 510), "bebechy" pozostają takie same. Można więc zakładać, że istnieje pełna zamienność igieł w serii 500.

W całej serii jest słyszalna pewna "szkoła brzmienia" - dźwięk jest neutralny i precyzyjny, nie jest przytłoczony przez tzw. "muzykalność", którą traktuję jako odejście od neutralności brzmienia i jej nie akceptuję. Czyli raczej seria 500 gra tak jak dobry tranzystor, a nie słabowita lampka. 540 Mk II cechuje się bardzo dobrą analitycznością, dokładnością, pełną, "odważną" górą. Daje to realistyczną głębię sceny dźwiekowej (nie głębokość jej osadzenia - np. wszystko głęboko za głośnikami, ale generalnie zbite ze sobą w jeden oddalony plan). Tu tak nie ma - część sceny jest na linii bazy, reszta gra "za ścianą u sąsiada".

Co do basu, to czasem można odnieść wrażenie, że jest go mało. Na niektórych nagraniach (np. Krzyś Rea - "Daytona", Enya na swej debiutanckiej płycie, Kari Bremnes - "Over en by", Tangerine Dream - "Encore" i wiele innych) pojawia się niski bas i ciśnienie wywierane przez falę akustyczną na "klatę". Oznacza to, że te Ortofony nie "robią basu", bas nie "załazi" stale na średnicę, nie "brudzi" jej, gra klarownie. Czyli dalej jest neutralnie, tak jak w nagraniu. Kontrabasy jak domy - to nie dla mnie, dlatego używam Ortofona.

Generalnie, gdybyś zdecydował się na 540 Mk II, to w porównaniu do Grado (lub K-6 Pro-Jecta) odczujesz dużą różnicę w brzmieniu. To będzie zmiana w kierunku precyzji, lepszej czytelności detali i nieco "odchudzonego" dźwięku.

 

Uwaga: 540 KM II wymaga starannej kalibracji, szczególnie krytyczne jest ustawienie azymutu.

 

Mam przy okazji pytanie do Ciebie: czy można usłyszeć różnicę pomiędzy K-6 Pro-Jecta a Grado Blue (przeczytałem w Twoim "O mnie", że masz obie te wkładki) ? Czy to prawda, że K-6 to to samo co Grado Gold ? Czy wymieniałeś kiedykolwiek igły w Grado z serii Prestige ?

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/36685-ortofon-530-vs-540/#findComment-883113
Udostępnij na innych stronach

Dzieki Yul za szczegolowy opis. Decyduje sie na 540, bo w Polsce roznica w cenie jest niewielka. W zagranicznych sklepach roznica w cenie miedzy 530 i 540 to $100.

Moja plytoteka ogranicza sie praktycznie do "plastikowego kiczu lat 80", i cechy 540, ktore raczyles wymienic sa pozadane, szczegolnie jesli chodzi o analitycznosc.

Pro-Ject K6, to teoretycznie Grado Gold. Charakter dzwieku mi odpowiada jednak mimo prawidlowego wyjustowania te wkladki maja problem ze znieksztalceniami na wewnetrznych rowkach. Dzieje sie tak zapewne z racji niezbyt wyrafinowanego szlifu (zwykla elipsa) i pewnie cantilever jest niezbyt lekki.

Jesli chodzi o Grado Blue to w porownaniu z Gold wkladki te nieznacznie roznia sie "bebechami". Ja jednak na swoim sprzecie nie jestem w stanie wychwycic wiekszych roznic miedzy tymi wkladkami.

Igiel w Grado jeszcze nie wymienialem.

 

Yul mozesz rozwinac mysl a propos ustawienia azymutu w 540 ? Czy objawem zlego ustawienia jest przesuniecie sceny czy tez moze pojawiaja sie znieksztalcenia?

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/36685-ortofon-530-vs-540/#findComment-883582
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo, że im bardziej skomplikowany szlif, tym staranniejsza powinna być kalibracja. Ortofon 540 Mk II za wielu błędów w kalibracji nie wybacza, niestety. O błędach w ustawieniu azymutu napisałem kiedyś w wątku "Kalibracja wkładki gramofonowej na słuch". Jak powinna wyglądać sytuacja z dobrze ustawionym azymutem to wynika ze zdjęcia które wkleił niedawno profee (wątek: "Gorszy" dźwięk pod koniec płyty", post profee'go z 03.10.2007, godz. 20:12). Jak się patrzy na ten obrazek, to już wiadomo, że łatwo nie będzie. Lenin, jakoś ustwisz, posłuchasz, użyjesz lusterka, posłuchasz, skontrolujesz itd, itp. Ma być równo w kierunku lewo-prawo, "głęboko" na scenie, z eufonią dźwięku. Pewną podpowiedź co do prostopadłości igły do płyty daje wykorzystanie opuszczanej osłonki na igłę (tej z napisem 540 Mk II). Jeśli ją opuścimy do dołu i oprzemy ramię na płaskiej, niepofalowanej płycie (lub talerzu), to po oświetleniu wkładki od tyłu (od strony pivotu), będzie widać czy osłonka leży równo na powierzchni płyty/talerza. Jeśli tak, to znaczy, że jest o.k., jeśli powstaje nierówny prześwit pomiędzy osłonką a płytą, to trzeba poprawiać. Wykorzystaj lupę, uzbrój się w cierpliwość.

 

Grado bardzo lubię. Mam Pro-Jecta K-6 i Grado Green (obie z generalnie podobnym dźwiękiem, K-6 ma chyba trochę lepiej dopracowane skraje pasma). K-6 powoli mi się kończy, wytrzymała 4 lata intensywnego grania (pewnie ze 2000 godzin). Chcę kupić do niej nową igłę, należy się biedaczce. Mistrzyniami trackingu to te Grado może rzeczywiście nie są, ale nie ma też tragedii. Ładnie grają na ostrzej zrealizowanych vinylach (ci którzy twierdzą że nie ma vinyli o zbyt wyostrzonym brzmieniu nie wiedzą co mówią), ja słucham na nich płyt np. wytwórni "Deutsche Gramophon", bo uważam, ze ta właśnie wytwórnia miewa kłopoty z utrzymaniem dobrej jakości nagrań. Grado jest w tym momencie bardziej tolerancyjne, mogę słuchć z dużą przyjemnością.

Pozdrawiam serdecznie,

Yul

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/36685-ortofon-530-vs-540/#findComment-884141
Udostępnij na innych stronach

Yul, przykro mi, ze zupełnie nie chwyciłes o co szło z tym wklejonym obrazkiem. A szło mi o to, ze człowiek, który to zamieścił gdzieś tam, wydawał sie rozgarniety, a wygenerował obraz całkowicie bez sensu. I takiez są jego kryteria poprawnego ustawienia. Ma to wg niego być równoległość widocznych tworzacych stożka igły do ścianek rowka. TAK NIE BĘDZIE NIGDY bo:

- rowek ma kat rozwarcia 90 st. a nie jak na rysunku

- igła nie wnika do rowka tak głęboko

-styk igły "stozkowej" ze ściankami rowka jest "punktowy", bo styka się ze ściankami sfera, będąca zaokrągleniem wierzchołka stożka, a nie tworzaca stożka; w tym celu kąt wierzchołkowy stożka jest mniejszy od 90 st.

-nie zatem ma mowy o równoległości, która ma jakoby byc kryterium właściwego ustawienia azymutu

-igły które mają styk "liniowy" z kolei nie mają zarysu prostoliniowego i znowu nie mozna znaleźć równoległości

W sumie żałosne brednie, żenujące zwłaszcza wobec niegłupich wywodów autora elswhere.

Chyba zbytnio przejąłeś się penetracją ;-))

Aha, byłbym zapomniał: Kryterium właściwego ustawienia azymutu jest minimum przesłuchu międzykanałowego. Oczywiście już o tym na forum było.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/36685-ortofon-530-vs-540/#findComment-884960
Udostępnij na innych stronach

>>>Profee,

Ja bym się tak z autora tego rysunku nie naśmiewał. Sądzisz, że taka sytuacja jak tam przedstawiono nie ma odpowiednika w rzeczywistości ? Że nie moze być aż tak szczelnego dopasowania profilu igły i rowka ? To się mylisz. Widzę, że myślisz o tym w kategoriach parametrów stereorowka i "dopasowanej" do niego igły sferycznej, czyli anachronicznie. Opracowano takie szlify które właśnie głeboko wchodzą w rowek i mają proste krawędzie robocze. Przykład tutaj:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Interesuje nas prawy z przykładów szlifów stosowanych przez Garrott Brothers. Jest zupełnie ekstremalny, oglądany z przodu nie przypomina elipsy lecz klin, odwzorowując tym samym profil rylca nacinarki. Kąt rozwarcia krawędzi roboczych wynosi 90 stopni. Igła schodzi prawie do samego dna rowka. Dzięki temu prawie nie czyta mikrouszkodzeń płyty (nie trzeszczy), albowiem poszczerbienia wystepują głównie przy górnej krawędzi rowka. Cała sztuka z takimi igłami polega na tym, żeby tak ustawić azymut jak to pokazał na rycinie ten którego obśmiewasz. Tak szlifuje swoje igły też Clearaudio (Trigon) i Koetsu (Quadratel).

I jeszcze jedno: jak bardzo czysty musi być rowek, aby taka głęboka penetracja (ha, ha !) mogła mieć miejsce. To nie są wkładki dla ludzi którzy słuchają płyt które wcześniej zalała jakaś powódź, a później wysuszono je na słońcu.

 

Czy kryterium dobrze wyregulowanego azymutu to jest rzeczywiście tylko minimalny przesłuch międzykanałowy ?

 

No to oddajmy głos specom z było nie było zacnej firmy Sumiko:

 

"...Gross side to side tilt will result in an actual channel imbalance, but this is not a likely scenario. More likely, any sort of a azimuth error that you will experience will result in excess sibilants or edginess in the upper frequencies and not a channel imbalance..."

 

Kluczowym słowem jest tu owa, nieprzekładalna na polski "edginess". To jakby rodzaj ostrości, "kanciastości" dźwięku. Wkładka która nie ma prawidłowo ustawionego azymutu gra tak jakoś "rozpaczliwie", krzykliwie, tak jakby wszystko się działo na granicy jej możliwości. Nie ma spokoju i płynności. W przypadku Ortofona 540 Mk II też się może coś takiego przytrafić. Regulujemy azymut dopóki nie pojawi się płynność dźwięku połączona ze zdecydowaną, rasową prezentacją, brakiem rozmycia i zawoalowania.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/36685-ortofon-530-vs-540/#findComment-885327
Udostępnij na innych stronach

Yul,

podtrzymuję wszystko co napisałem. Wyłozyłem to we wpisie, który mi tradycyjnie wcięło. Nie chce mi sie pisac jeszcze raz. Odnosze wrażenie, ze Lukar ustawia jakieś limity czasu pisania postów, pewnie dla ozywienia dyskusji he, he.

Uważaj na bajdy pichcone przez dilerów i innych handlarzy. Tacy sa wszędzie. Szukaj informacji technicznych w sprawdzonych źródłach naukowych, a nie w wypocinach handlowców. Jak mi zlość przejdzie to może jeszcze kiedyś będzie okazja pisac na tenat azymutu.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/36685-ortofon-530-vs-540/#findComment-885491
Udostępnij na innych stronach

>>>profee,

To co przytoczyłem za Sumiko było zaczerpnięte z manuala do ich wkładek. Czyli jest to adresowane do ludzi którzy już kupili Sumiko, a nie chcą kupić i są narażeni na nieuczciwą (nieprawdziwą) reklamę. Podobnie jest to zagadnienie ujmowane na stronach FAQ różnych innych producentów.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/36685-ortofon-530-vs-540/#findComment-885521
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym dodać informację na temat regulacji wkładki Ortofon 530MkII.

Otóż zauważyłem na podstawie własnych obserwacji, że wkładka ta jest bardzo wrażliwa na ustawienie kąta styczności (np. wg. szablonu RCM).

Mam dość kiepski gramofon 8010 z uchwytem, który jest dość nieprecyzyjny i nawet lekkie skrzywienie tej wkładki powoduje, że dźwięk staje się twardy, szklisty i dość nieprzyjemny. Najlepiej słychać to na instrumentach smyczkowych (np. orkiestra kameralna).

Zajęło mi dość dużo czasu, aby dojść do tego wniosku bowiem prawidłowe ustawienie tego parametru wymaga przekrzywienia wkładki względem uchwytu (nierównoległego ustawienia) co wcześniej zanim zacząłem używać szablonu wydawało mi się nieprawidłowe.

Prawdopodobnie podobną cechą będzie się charakteryzować Ortofon 540.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/36685-ortofon-530-vs-540/#findComment-886113
Udostępnij na innych stronach

bruner, lenin

cieszę się, że przeszliscie na "jasną strone" - nie mocy - tylko wiedzay, bo kiedys pisałem o tym, ale nie spotkało sie to z aprobata lecz z powatpiewaniem (pamiętasz lenin jak uważałeś, że jedynie słuszny kierunek osi wkladki narzucaj niby sloty?)

Pozdro

profee

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/36685-ortofon-530-vs-540/#findComment-886444
Udostępnij na innych stronach

Muszę dodać, że wczoraj urządziłem sobie wieczór z vinylem i jestem zachwycony.

Ten prosty, żeby nie powiedzieć prymitywny gramofon (G8010) dał mi tyle radości ze słuchania moich płyt, że aż zacząłem żałować, że większość krążków jakie mam to jednak CD.

 

Co zabawne gramofon mam od nowości tj. od roku 1986, a wkładkę Ortofon 530 kupiłem kilka lat temu.

Ponieważ jednak jak się teraz okazało była cały czas źle zamontowana w uchwycie, dźwięk był jak wspomniałem wcześniej nieprzyjemny i szybko wyłączałem płyty godząc się coraz bardziej z faktem, że CD jest jednak lepsze.

 

Teraz zastanawiam się nad zakupem lepszego gramofonu nawet dla tego Ortofonu.

Wiem, że są lepsze wkładki, ale na to przyjdzie czas.

 

Chyba ponownie złapałem bakcyla vinylowego.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/36685-ortofon-530-vs-540/#findComment-887036
Udostępnij na innych stronach

>profee

>(pamiętasz lenin jak uważałeś, że jedynie słuszny kierunek osi wkladki narzucaj niby sloty?)

 

W moim wieku pamiec juz nie ta i nie przypominam sobie ;)

Przypominam sobie jedynie, ze kiedys piszac o justowaniu wkladki za pomoca szablonu sugerowalem by starac sie ustawiac przesuwajac wkladke w przod lub tyl bez zadnego "przekaszania". Jednak gdy efekty nie beda zadowalajace (czyt. w obu punktach zerowych nie bedzie tak jak byc powinno), to wtedy mozna, a nawet trzeba "przekosic" wkladke.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/36685-ortofon-530-vs-540/#findComment-887103
Udostępnij na innych stronach

>>>profee,

"...pamiętasz lenin jak uważałeś, że jedynie słuszny kierunek osi wkladki narzucaj niby sloty?..."

 

lenin sobie nie przypomina, bo to ja wtedy byłem. Profee, to ja jestem Twoim "trupem w szafie", "pypciem na języku", "odciskiem na stopie", "solą w oku", "trzecią nogą", itp. ! Co gorsza uważam tak nadal i mam na to dowody.

Pozdro,

Yul

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/36685-ortofon-530-vs-540/#findComment-887456
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o ustawienie azymutu, to sposób opisany przez Yul'a z opuszczeniem osłonki igły... itd jest nawet niezły, ale mało precyzyjny z powodu bardzo krótkiego odcinka, jakim jest szerokość wspomnianej osłonki.

 

Kiedyś już w innym wątku pisałem, jak ustawiałem azymut u siebie:

 

Azymut.

Z moich doświadczeń przy kalibracji wychodziło, że to właśnie azymut - źle ustawiony - powodował najbardziej słyszalne skutki. Bardziej, niż kąt prowadzenia czy VTA. W każdym razie ja miałem takie odczucia.

 

Przy ustawianiu azymutu, tak jak i przy kącie prowadzenia, posłużyłem się grafitowym rysikiem od ołówka.

Jednak w tym przypadku przykleiłem go od spodu wkładki przed igłą, jak na dołączonym rysunku.

Taki rysik, to już jest na tyle spora długość, że nieźle widać, czy jest on równoległy do płyty.

Opierając igłę na płycie obserwowałem rysik i jego odbicie w płycie. Powinny być do siebie równoległe.

Ponieważ rysik był przyklejony od spodu, to jego odległość od płyty (i jego odbicia) była na tyle mała, że bardzo dobrze była widoczna nawet mała nierównoległość.

Ponieważ manipulujemy niebezpiecznie blisko igły, należy zachować wyjątkową ostrożność.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Janusz z Torunia

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/36685-ortofon-530-vs-540/#findComment-888485
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym dodać, że po kilkunastu próbach z ustawianiem wkładki 530, eksperymentując z różnymi wartościami siły nacisku, kompensacji siły dośrodkowej i ustawienia wkładki w uchwycie osiągnąłem bardzo satysfakcjonujący efekt brzmieniowy. Dźwięk jest szczegółowy, a zarazem delikatny, dość neutralny w barwie tzn. ani nie nadmiernie chłodny, ani nie zbyt ocieplony.

Największtm jednak zaskoczeniem jest dla mnie fakt, że dźwięk z gramofonu oceniam jako lepszy od dźwięku z mojego CD. Jest to Pioneer PDS-703, ale z zupełnie nowym kompletnym torem cyfrowym i analogowym konstrukcji Pana Andrzeja Stelmacha (dosyć ceniony na tym forum) oraz z super stabilnym rezonatorem kwarcowym.

Zastanawiam się czy to przewaga vinylu nad CD, czy może jednak mój CD nie jest tak dobry jak sądziłem.

Bo przecież gramofon (poza wkładką) jest raczej kiepski.

Co o tym sądzicie ?

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/36685-ortofon-530-vs-540/#findComment-895425
Udostępnij na innych stronach

>>>Bruner,

Sądzę, że Cię pozytywnie wciągnęło. I o to chodzi !

 

Pioneer PDS-703 nie jest konkurentem dla gramofonu z dobrą, PORZĄDNIE SKALIBROWANĄ wkładką, niezależnie jaki by szarlatan tego cedeka modyfikował. Z CD masz określoną częstotliwość próbkowania, znaczny jitter (po tych modyfikacjach kto wie czy nie większy niż w CD niemodyfikowanym) i pasmo wykastrowane na 20000-22000 Hz. Z gramofonu nie masz żadnego próbkowania, jitter równy ZERO i pasmo przenoszenia pociągnięte daleko, daleko w górę. To tyle jeśli chodzi o sprawy techniczne. Co do dźwięku, to jego opis może przedstawic już tylko poeta.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/36685-ortofon-530-vs-540/#findComment-895430
Udostępnij na innych stronach

Yul, Oczywiście masz dużo racji w tym co piszesz o próbkowaniu, paśmie etc.

Niemniej jednak tak dla porządku muszę dodać, że PDS-703 po modyfikacjach, o których wspomniałem gra o niebo lepiej niż fabryczny układ. Te przeróbki to nie dzieło szarlatana tylko kompletny przetwornik C/A oparty na układach CS 4390, pracujących w trybie mono-różnicowym wraz z analogowym stopniem wyjściowym.

Układ ma bardzo pozytywne recenzje na forum oraz w interentowym miesięczniku hi-fi. Możesz zerknąć na :

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) , żeby wiedzieć o czym mówię.

Układ ma bardzo dobre recenzje na tym forum oraz w internetowym miesięczniku highfidelity.pl

Piszę o tym tutaj, abyś wiedział, że moje porównanie nie dotyczy jakiegoś beznadziejnego budżetowego odtwarzacza CD. A mimo to słaby gramofon G8010 z Ortofonem 530MkII gra lepiej !

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/36685-ortofon-530-vs-540/#findComment-895534
Udostępnij na innych stronach

>>>Bruner,

Twoje własne słowa:

"... A mimo to słaby gramofon G8010 z Ortofonem 530MkII gra lepiej !...."

 

No własnie ! Żebyś teraz nie wiem komu oddał Pioneera do modyfikacji, żeby to nawet było u Sloboda Audio Modification, to przetwornik C/A pozostanie przetwornikiem. Czyli będzie próbkował, dzielił to co niepodzielne na sample, rozmywał w czasie (jitter), interpolował, korygował po swojemu błędy, wytwarzał część pasma która nie istnieje z zapisie (np. Legato Link lub Superlegato Pioneera), dodawał szumy kwantyzacji które potem trzeba wycinać stromym filtrem, i jeszcze robił wiele niepotrzebnych rzeczy, których nie robi analog. I tu jest przewaga techniki analogowej właśnie.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/36685-ortofon-530-vs-540/#findComment-895548
Udostępnij na innych stronach

Yul, czy chcesz przez to powiedzieć, że nawet drogi odtwarzacz (np. Meridian) będzie grał gorzej niż moje G8010 ? Pytam bo właśnie zacząłem się zastanawiać nad wymianą CD-ka na jakiś zdecydowanie droższy model.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/36685-ortofon-530-vs-540/#findComment-895561
Udostępnij na innych stronach

Teraz dodaj sobie ten caly syf tylko zrob razy 10 juz na etapie realizatorskim i masz ciekawe rownanie. Osobiscie uwielbiam dobrze zastosowane lampki w cd bo czesc tego syfu poprostu ladnie maskuja i czlowiek nie musi juz sobie teoria glowy zawracac dzieki temu bo slucha jako tako muzyki.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/36685-ortofon-530-vs-540/#findComment-895598
Udostępnij na innych stronach

Moje inwestycje w cd zakonczyly sie po pomocy jednego z naszych tworcow lampowego diy temat oczywiscie da sie znacznie bardziej roziwnac o czym wiekszosc toretykow jak zawsze nie ma zielonego pojecia ale rownie dobrze mozna sie zajac rozwijaniem winylu - dobry ortofon to spu badz jubile (tego 2 w zyciu nie slyszalem wiec zakladam) co kto woli w dzwieku i to naprawde kusi takze niezainteresowanych snobizmem ale ortofony serii 500 to przedszkole dopiero na ktorym oczywiscie mozna zakonczyc bo plyty winylowe dziela sie na dobre i nieco mniej dobre (podobnie jak kompkaty) i to jest podstawa a nie dyskusje cd vs analog.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/36685-ortofon-530-vs-540/#findComment-895602
Udostępnij na innych stronach

>>>Piotr,

To ja widzę, ze nie masz dla mnie dzisiaj żadnego dobrego słowa. No szkoda, jakoś przeżyję.

 

>>>Bruner,

Są oczywiście lepsze CD od Pioneera PDS-703. Chyba nie twierdzisz, że nie ma ? Są na pewno, sam jakiś lepszy słyszałeś (np. Meridian), bo przecież gorszego byś nie kupował. Wydasz jednak masę forsy, może ten cedek dorówna temu gramofonowi lub nawet o włos go przegoni. Ale pomyśl, co by było, gdybyś te pieniążki wydał na jakiś solidniejszy gramniak, ba ! na solidniejszy cały tor analogowy. Nie chciał byś słyszeć o żadnym cedeku. Zaręczam, bo wiem po sobie.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/36685-ortofon-530-vs-540/#findComment-895658
Udostępnij na innych stronach

Yul bo to forum nie jest czyims prywatnym - kto nie chce nie pisze, ani nie czyta, ja dla siebie samego badz tylko do jednej osoby tez nie pisze na widoku, a do Ciebie zupelnie nic nie mam, ale chyba tworzeenie fobii jest dzisiaj w modzie? to moze i ja sie dorzuce?: az strach nowych ludzi w realu poznawac nie mowiac juz o zapraszaniu ich do wlasnego domu bo kto wie o co im wlasciwie chodzi i z czym maja potem problemy ktore z premedytacja i luboscia wyrzucaja publicznie - ale to tylko taki przyklad i to zupelnie na marginesie tak wiec Yul pozdrawiam serdecznie i zycze udanego dnia.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/36685-ortofon-530-vs-540/#findComment-895742
Udostępnij na innych stronach

Rzecz polega na tym, że jak bardzo lubię płyty vinylowe. Słucham ich od lat dwudziestu kilku i nawet w okresie największej fascynacji zapisem cyfrowym (lata dziewięćdziesiąte) kupowałem i słuchałem czarnych płyt choć oczywiście równolegle rozwijałem swoją kolekcję płyt CD.

Po wymianie sprzętu na lepszy (nowe kolumny, kilka wzmacniaczy) czarne płyty nie chciały już grać tak dobrze, ale teraz już wiem, że to wina dokładnego ustawienia wkładki. Dzisiaj jestem o krok od zakupu nowego gramofonu na miejsce G8010, ale równocześnie zastanawiam się nad źródłem cyfrowym bowiem jednak posiadam dosyc sporą kolekcję płyt CD i dostępność różnych tytułów też jest większa.

Chciałbym jedynie, aby oba źródła dawały zbliżony komfort słuchania bo przecież o słuchanie muzyki w tym wszytkim chodzi. Nie jestem z tych, którzy mają dwie referencyjne płyty (tzw.audiofilskie) i onanizują się dźwiękami ze swojego sprzętu (obojętnie CD czy analog). Mnie interesuje muzyka.

Podsumowując, masz rację powinienem kupić nowy (lepszy) gramofon, ale kwestia CD także pozostaje otwarta.

Pytanie tylko czy można w tej kwestii dużo poprawić w stosunku do tego co już mam.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/36685-ortofon-530-vs-540/#findComment-895770
Udostępnij na innych stronach

Bruner nic tylko pozazdroscic, sporo ludzi na poczatku lat 90 w wyniku fascynacji sprzetem pozbyla sie swych wielkich analogowych kolekcji zamieniajac je na budowane od nowa kolekcje cd, za chwile moga wymienic na dyski twarde a po pierwszej awarii dysku przerzucic sie na radio w internecie ;) No to tylko ulubione plyty zdecyduja co rozwijac. Ale jesli ograniczeniem sa np. funduse to... tanszy i znacznie lepszy bedzie winyl ale tylko pod warunkiem czerpania z wielu lat tradycji na zachodzie.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/36685-ortofon-530-vs-540/#findComment-895809
Udostępnij na innych stronach

>>>Bruner,

Chyba nie podejrzewasz mnie, że mam 2 płyty, coo ? Mam ze trzysta, ale i tak oczyma wyobraźni widzę, jak ci co mają ich trzy tysiące, już siadają do klawiatury żeby napisać, że trzysta to mało. Pewnie, że tu chodzi o muzykę, a nie o to kto ma lepszy gramofon, czy kto ma więcej płyt. Dla mnie muzyka obecnie istnieje tylko w filharmonii i na vinylu.

 

"....Pytanie tylko czy można w tej kwestii dużo poprawić w stosunku do tego co już mam...."

 

Co do kompaktu to nie wiem, nie słuchałem przecież Twojego CD po modyfikacjach. Pewnie można to i owo poprawić, pytanie jest jednak inne: czy jest sens coś z CD dalej kombinować ? Pomijam tu ilość pieniędzy którą musiałbyś wyłożyć, aby móc powiedzieć: O ! ten nowy CD bije poprzednika o dwie długości pod każdym względem ! Przecież sam doszedłeś do wniosku, że muzyka z gramofonu jest lepsza.

Co do gramofonu, to mogę odpowiedzialnie powiedzieć, że na pewno da się wiele poprawić, bo sam taki gramofon miałem. Była to jego większa wersja - stalowy Bernard GS-46-coś tam. Mam go nawet do dziś, ale używam go tylko do czyszczenia vinyli przed myciem (nie ma założonej wkładki).

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/36685-ortofon-530-vs-540/#findComment-895814
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.