Skocz do zawartości
IGNORED

degeneracja i upadek facetów


kalimorfa

Rekomendowane odpowiedzi

Teraz tak myślę, wczoraj jakiś Turek, który przyjechał do tego klubu chyba rowerem, zwinął mi sprzed nosa zajebistą brunecię. A ta niunia, gdy lizała się z nim w korytarzu między dwoma dancefloor, a ja przechodziłem tamtędy, puściła mi oczko wkładając jednoczeńsnie język głęboko w gardło tego gastronoma z specjalnością Kebap. Wiedziała, że patrzyłem jej prosto w oczy przez dobre 15 min. a ona odwzajemniała to z uśmiechem. Chciała mi pokazać, że za długo grałem z nią w ten sposób i sprowokowała tego Turka.

 

Niech to szlak! Myślę, że jej dwie równie zeszmacone koleżnaki zrobiły by mi loda za darmochę i to miejscu, a większość pozostałych fuń w tym klubie za 100 zł.

 

No właśnie, nasza propozycja w tym eksperymencie była zbyt egzotyczna. "To było zbyt piękne, by mogło być prawdziwe" z ich perspektywy i stąd obawy i negacja. Gdyby Filip proponował obciągnięcie za drinka koledze, który właśnie wyszedł z pudła, myślę, że skuteczność tej propozycji była by na poziomie 90%.

parantulla:)..powtorze sie moze..pisząc..ze to takie gdybanie jest:)

ja mam propozycje dla Ciebie, skoro tak bardzo jestesmy (my Kobiety),,obce Ci to rozumiem, ze weekendowe wieczory bedziesz spedzal z kolegami i bedziesz dyskutowac o silnikach bmw, meroli i polonezow:) i rzucisz podrywanie:), bo wlasciwie to tylko problemy stwarzamy:)..to odczep sie od nas i postaw na kolegow!

moj kolega 40letni ma rodzine, 2 dzieci i milion kochanek:), jedna wyjechala do stanow, druga do norwegii, bo zbyt mloda byla i za bardzo poplynela..., cala zakochana chciala z nim zalozyc rodzine..., ale on jej oczy otworzyl..i powiedzial..ze rodzine to on juz ma:)

wiec bez zbednych pitolen..ze biedni jestescie:)

nie mozna zrzucac winy na kobiety:), bo tyle samo kobiet sprzedajacych sie jest ile sprzedajacych facetow!

i my bez was i wy bez nas bylibyscie niczym:)

potrzebujemy sie..i tyle:)

No dobrze, ale tak a propos i w ogóle to do czego pijesz konkretnie, bo jakoś zatrybić nie mogę...

Rozumiem, że podważasz moją teorię mówiącą o tym, że gdyby na świecie nie istniał seks i wszystko co ma z nim jakiś związek, to chłopcy i dziewczęta by się spotykali tylko po to, że sobie podyskutować, tak? A o czym, jeśli można wiedzieć, skoro dla Was wszystko co nie dotyczy Was, jest głupie, nudne i bez sensu? O pogodzie? O tym też mogę pogadać z kumplami w pubie na przykład, zamiast się silić na dobre maniery i piękne słówka, żebyście były zadowolone i nie grymasiły przesadnie, bo "k**wa" w uszka kłuje, papieros szkodzi i śmierdzi, a poza tym nie beka się w towarzystwie kobiet. Nie? A to niby dlaczego? Bo w mądrej książce napisali, że nie wypada? Mi akurat wszystko i wszędzie wypada, a robienie z siebie kretyna oraz udawanie kulturalnego i grzecznego chłoptasia jakoś słabo mnie kręci. No proszę, co Wy kobiety możecie mi zaproponować poza seksem, który w tej dyskusji hipotetycznie w ogóle nie istnieje? Śmiało, słucham. Na pewno zaraz się dowiem czegoś nowego o sobie.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Karen, 14 Paź 2007, 16:22

 

>moj kolega 40letni ma rodzine...

 

Ale o czym Ty mówisz kobieto? Mój kolega? To nie jest wątek o tym kto ma jakich kolegów, tylko o tym skąd się biorą problemy kobiet ze znalezieniem wartościowego mężczyzny i dlaczego po cichu pieprzą się z prawdziwymi facetami, a wychodzą za nadzianych i ułożonych palantów. O tym traktuje temat niniejszego wątku, a nie o jakimś starym pryku, który stuka żonę po rogach z jakimiś małolatami w tanim hotelu.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Może uprzedzę nieco rozwój wypadków i ułatwię Ci zadanie. Otóż problemy emocjonalne afrykańskich mrówkojadów nie obchodzą mnie wcale, a kurs szydełkowania artystycznego czy lekcje tanga ze zgrają podrygujących niemrawo emerytów też raczej nie za bardzo. To co nam jeszcze zostało? Co takiego, jako kobieta, możesz mi zaoferować, żebym w przyszłą sobotę wybrał wieczór w Twoim towarzystwie, a nie piwo z kumplami. Zaznaczam, że seksu nie ma na naszej planecie, więc Twoje ewentualne wdzięki oraz czar i urok osobisty też nie zrobią na mnie wrażenia ;)

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

wydaje mi sie..ze pisze w temacie "degeneracja i upadek facetow"..a tu sie dyskutuje..o tym jakie to kobiety są zle i rozwiazle...i jakies eksperymenty sie urzadza...zeby udowodnic...jacy to biedni jestescie..:)

parantulla i nie krzycz na mnie, odnioslam sie tylko do tego..,ze skoro tak Naas nie lubisz..(bo nie lubisz)..to po co w ogole..sobie zawracasz glowe kobietami:)?

ten przyklad tego 40letniego kolegi to wlasnie...przyklad degeneracji i upadku facetow..:)...

Tylko mi nie mów, że będziesz mi książki czy filmy streszczać, bo wzrok mam jeszcze całkiem sprawny, a i czytać samodzielnie akurat też potrafię, więc film czy książkę mogę sobie kupić jak mnie potrzeba nagła najdzie.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Karen, 14 Paź 2007, 16:59

 

>wydaje mi sie..ze pisze w temacie "degeneracja i upadek facetow"..a tu sie dyskutuje..o tym jakie

>to kobiety są zle i rozwiazle...i jakies eksperymenty sie urzadza...zeby udowodnic...jacy to biedni

>jestescie..:)

 

Za to mi się wydaje, że najwyraźniej opuściłaś przynajmniej z dwie strony w tym wątku.

Tak, dokładnie te "niewygodne" dla Twojej teorii strony :D

Po pierwsze kobiety to ja uwielbiam akurat, po drugie na pewno na nie nie pokrzykuję, bo wyobraź sobie, że nawet taki cham i prostak jak ja ma trochę stylu i klasy ;)

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Niekwestionowanym truizmem jest twierdzenie, że elementarna funkcja kobiet w kontekście ludzkości per se sprowadza się do:

 

- znalezienia samca, który zapewni jej byt (chce i może, bo najczęściej trafiają się tacy, co chcą, ale ich nie stać, albo tacy, co ich stać, ale już mają harem) i jednocześnie będzie dobrym dawcą DNA,

 

- sprowokowania go do przekazania materiału genetycznego - cały ten proces jest bardzo złożony - okraszony ze strony frazesami i wyrażeniami metafizycznymi nie mającymi żadnego sensu: kocham cię, nie zostawię cię, nie mogę beż ciebie żyć (chociaż to ostatnie zawiera ziarno prawdy - faktycznie materialnie jestem kobietom potrzebny). Oczywiście faceci jako naiwne z natury barany kupują ten kit jak łysy głupiec grzebień,

 

- utrzymania samca przy sobie by zapewnił dostatni i wygodny byt jej i potmostwu

 

@ Karen

 

No i przecież ta Twoja znajoma kochanka, to chyba nie "zakochała" się w tym żonatym kolesiu, bo był biedny i niezaradny, a za to znał biegle filozofię Barucha Spinozy i historię jazzu. Ona po prostu dostrzegła w nim dobry materiał na ojca swoich dzieci: kasa, klasa, nie bije i dobrze p..... . Aha i wy takie rozpoznanie ciekawej samczej oferty nazywacie "miłością". OK, nawet się zgadza.

Karen, wiem że tutaj, na oczach wszystkich "nie wypada" o pewnych sprawach otwarcie rozmawiać, ale mi to akurat zwisa, bo nie jestem tutaj od sprawiania dobrego wrażenia. Dlatego powiem wprost i otwarcie co o tym wszystkim sądzę.

Ty i Twoja koleżanka nie trafiłyście na to forum przypadkiem. Tak samo żadna panna w danym lokalu nie trafiła do niego przypadkiem. Gdyby to był lokal, to właśnie w tym momencie bym zapytał na co masz ochotę i próbował jakoś z Ciebie wyciągnąć jaki jest cel Twojej wizyty w konkretnym miejscu. Może nie dosłownie i nie wprost, ale uwierz mi na słowo, że mam swoje sposoby, żeby w miarę szybko się dowiedzieć tego co chcę wiedzieć. W końcu bym Cię wyczuł i albo wieczór by się skończył miło dla wszystkich, albo bym wstał i wyszedł. Ale żebym miał ochotę w ogóle z Tobą rozmawiać, to po pierwsze musisz chociaż z wyglądu przypominać kobietę, a po drugie zachowywać się jak normalna kobieta. Nie nadęta dama i nie słodka idiotka, tylko jak całkiem normalna i zupełnie zwyczajna kobieta. Te same warunki musiałbym spełniać ja, żebyś Ty również miała ochotę podjąć jakikolwiek sensowny dialog. To jest wstęp do czegokolwiek. Więc nie opowiadaj mi naiwnych bajek o wnętrzu i głębi człowieka, którego pół godziny temu pierwszy raz w życiu zobaczyłaś na oczy, bo czasy szkoły podstawowej i wierzenia w ideały, to ja akurat mam już dawno za sobą. Fundament i płaszczyzna do jakiegokolwiek dialogu, to prosty i oczywisty fakt czy oboje nadajecie na wspólnych falach i czy oboje wstępnie przypadliście sobie do gustu na tyle, żeby coś sensownego z tego wyszło. A cała reszta, łącznie z wartościami, zasadami i tak dalej, to wszystko wyjdzie dopiero później w praniu, bo z oczu raczej sie tego nie wyczyta, a i na czole nikt nie ma napisane jaki naprawdę jest.

Tymczasem te "wy" o których ja piszę, od samego początku prezentują postawę roszczeniową, słowem nie wspominając ani nawet nie sugerując co Wy same możecie dać od siebie (dla przypomnienia seks nie istnieje) a następnie wyrażacie zdziwienie graniczące z oburzeniem, że te roszczenia nie zostają natychmiast zaspokajane i opowiadacie pierdoły o wyginięciu gatunku męskiego.

Nie wiem, może liczyłyście na to, że stado napalonych matołów zaraz się rzuci do prawienia komplementów, błyszczenia intelektem i nadskakiwania jedynej (jedynym) kobiecie (kobietom) na męskim forum, a tu psikus, nic, posucha w temacie, więc teraz możemy sobie poczytać jacy to jesteśmy beznadziejni i do dupy, tak? Na tym to polega? I teraz kolejne zdziwienie, że nasze reakcje są takie a nie inne? A jakich się spodziewałyście? Przeprosin, kwiatów i błagań o wybaczenie? A znacie przysłowie JAK KUBA BOGU TAK BOG KUBIE? I do tego właśnie zmierzam w swoich przydługich i nudnawych wywodach. Zmieńcie swoje nastawienie do mężczyzn, a znikną i odejdą w niepamięć problemy ze znalezieniem "wartościowego faceta". Oni wcale nie wymarli i miewają się całkiem świetnie, tylko żeby ich poznać NIE MOZNA już na starcie ich zniechęcać do swojej osoby. Czy to tak trudno zrozumieć inteligentnym dziewczynkom?

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Nadal czekam na odpowiedź w temacie zasadniczym.

Czego zdrowy i dojrzały mężczyzna może chcieć od zdrowej i dojrzałej kobiety, jeśli na chwilę przyjmiemy, że nawet nie myślimy o seksie, a już na pewno nie wspominamy ani słowem na ten temat.

Oraz pytanie pomocnicze: co takiego ekstra specjalnego może dać mężczyźnie kobieta, czego nie mogą mu dać jego kumple, oczywiście nadal trzymając się konwencji tematu, że tym czymś nie jest i być nie może jej tyłek.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Rolandsinger, 14 Paź 2007, 17:13

 

>No i przecież ta Twoja znajoma kochanka, to chyba nie "zakochała" się w tym żonatym kolesiu, bo był

>biedny i niezaradny, a za to znał biegle filozofię Barucha Spinozy i historię jazzu...

 

No jak to nie? Ej, no chyba nie posądzasz jej o... nie, nie możliwe, no coś Ty. Przecież one nie są takie!

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

saczek_XTRM, 13 Paź 2007, 22:40

 

>A po co mi kobieta, która dużo wymaga od innych, nie umiejąc dostrzegać potrzeb faceta? Po to żebym

>skakał całe życie nad nią?

 

No a Ty myślałeś, że po co? Że po... Nie, nie! O tym nawet nie myśl! Nie ma seksu, nie ma dup, nie ma cycków, nie ma niczego, rozumiesz? Niczego! Są tylko głębokie dyskusje o jeszcze głębszej sztuce, a jak już uciekniesz od takiej gdzie pieprz rośnie, to trafisz na taką, która będzie Cię ssała. Cię a nie Ci, bo to jednak różnica, a poza tym nie zapominaj, że seks nie istnieje, jasne? No. Sam nie wiem do czego te baby nam potrzebne są, ale ciągle wierzę, że nasza Karen lada chwila nam wszystkim to wyjaśni, także bądźmy dobrej myśli Panowie...

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Roland?, po co Ty mi zadajesz takie pytania?

Kobieta facetowi daje tak samo jak on jej poczucie bezpieczeństwa..,ciepło..mozna sobie wspólnie popłakać i pośmiać się..:)..i mocno się przytulic:)

Ale to musi być kobieta, która wie czego chce od zycia:)..a nie taka…niunia z knajpy..,za ktorą się uganiasz i udajesz araba..,zeby sobie udowodnic…no wlasnie co sobie chcesz udowodnic?:)

Parantulla, w moich wpisach chodzi mi o to..ze nie można szufladkowac ludzi, ja np. ufam ludziom…i może mam szczescie w zyciu, bo potrafie rozpoznac zwykłych fiutow…:)..takie wlasnie meskie „niunie”..

i z takimi to nawet nie chce mi się gadac:)

Taka jest roznica pomiedzy prawdziwymi kobietami a prawdziwymi facetami…, my po prostu nie zawracamy sobie glowy debilami:)

A ta dziewczyna to nie moja kolezanka, to mój kolega miał..dziewczyne:)..miał:), ale trzyma sie jakos facet, bo to nie pierwsza..,mloda byla, glupia i dala sie nabrac:)

tak samo jak Ty, jak Roland, jak ja, i jak te dziewczyny z pubu Rolanda..

takie juz zycie jest walniete:)

Araby to pedaly. Oczywiscie do czasu ozenku. ALE to po 30. Wczesniej koledzy pomagaja sobie nawzajem zaspokoic potrzeby. Czesty widok na ulicach miast arabskich to mlodzi faceci prowadzacy sie ma paluszki. Udawanie araba moze byc odebrane jako udawanie pedala. Dlatego dziewczyn nie interesowales. One znaja sie na tych pedalskich sztuczkach. Udajac araba mozna udawac klacz lub ogiera.

Karen, 14 Paź 2007, 18:22

 

>Parantulla, w moich wpisach chodzi mi o to..ze nie można szufladkowac ludzi, ja np. ufam

>ludziom…i może mam szczescie w zyciu, bo potrafie rozpoznac zwykłych fiutow…:)..takie

>wlasnie meskie "niunie"..

>i z takimi to nawet nie chce mi się gadac:)

>Taka jest roznica pomiedzy prawdziwymi kobietami a prawdziwymi facetami…, my po prostu nie

>zawracamy sobie glowy debilami:)

 

No chyba nikt normalny nie odczuwa potrzeby, a tym bardziej przyjemności z obcowania z debilami, ale jeśli z góry zakładasz, że każdy facet jest debilem, a chce Ci się gadać tylko z tymi, którzy potrafią Cię przekonać, iż nimi nie są, no to... Może nie każdemu facetowi się chce udowadniać cokolwiek komukolwiek, tylko po to, żeby się przekonać, że tracił czas na chwilowe widzimisię panny, która akurat nie bardzo wie co ze sobą zrobić, albo na przykład należy do grupy kobiet, którym do szczęścia wystarcza sama świadomość, że ten czy tamten może być mój na jedno skinienie.

Przecież ani ja, ani nikt inny chyba też nie będzie się gimnastykował, żeby jutro czy za tydzień usłyszeć "wiesz, to wszystko chyba jest bez sensu..." bo poważni faceci poważnie traktują poważne kobiety, a na jakieś tam "sama nie wiem..." nikt nie będzie tracił czasu, energii i nerwów, bo po co miałby?

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

"No chyba nikt normalny nie odczuwa potrzeby, a tym bardziej przyjemności z obcowania z debilami, ale jeśli z góry zakładasz, że każdy facet jest debilem, a chce Ci się gadać tylko z tymi, którzy potrafią Cię przekonać, iż nimi nie są, no to... "

ale o czym Ty do mnie rozmawiasz tak w ogole? dlaczego zakladasz, ze ja wymagam od facetow..jakiegos zabiegania?, nie!, normalnosci wymagam to przeciez czasem 5 min. decyduje o tym..czy jest sens w ogole sobie kims glowe zawracac...prawda?, ja nie potrzebuje zadnego udawadniania..zadych deklaracji..obiecanek macanek:)

i Ty parantulla...jak mysle tez..wolisz zlapac klimat od razu..a nie plaszczyc sie..i "urabiac":)..bardzo sie myle?:)

Ale pierniczycie. Kobieta od razu wie czy chce jej sie z faciem isc do lozka na sex. Akceptuje go lub nie. Nastepnie nastepuje rozgrywka. A ta prowadzi do roznych sytuacji. jak widze ci co udaja facetow i ci co udaja kobiety nie maja zielonego pojecia o co w tym wszystkim chodzi. Np. kobiety sa pelne wiary ze facet jest swietnie wyposazony prze znature i zawsze moze i.................. a prawda jest nikczemna. Dziewczyny czesto boja sie ze chlopak moze miec duzego i bolesnego a prawda jest nikczemna........... jak chcecie czegos sie dowiedziec o samicach gatunku ludzkiego to upijcie jakies kolezanki w PUB i pogadajcie z nimi na tematy tabu. Uslyszycie rzeczy dziwne..............

I tu się mylisz kolego senicz. I to bardzo.

Swego czasu się wziąłem i zakochałem normalnie, a co ;) Żeby mnie nie kusiło i głupoty do głowy nie przychodziły umówiłem się z kolesiami, że w knajpie, na baletach czy gdziekolwiek indziej będę udawał pedzia w razie jakby jakaś laska czegoś ode mnie chciała i oni mają mi w tym pomagać, a przynajmniej nie przeszkadzać. Chłopaki tak przejęli się rolą, że mniej więcej już po pół godziny cały lokal wiedział, że jestem gejem i wiecie co? Właśnie wtedy miałem największe branie, i to kurna nie tylko u lasek, więc musiałem zaniechać tego procederu, bo skutek był zupełnie odwrotny od pierwotnych zamierzeń, ale to akurat działa na panny jak płachta na byka.

Co?! On jest gejem?! Ten tam?! Mhm... No to zaraz się przekonamy... I nic nie musisz robić, tylko siedzisz spokojnie i czekasz. Podobnie (chociaż jeszcze nie stosowałem osobiście, więc nie mam pewności co do skuteczności) działa technika "na księdza" i też chociaż już odchodzi do lamusa "na męża". Ta ostatnia święciła największe triumfy w czasach, kiedy potajemne schadzki z kochankami były piętnowane przez nasze wzorowe społeczeństwo i nikt sie nie ośmielił głośno przyznać, że zdradził żonę czy męża, bo to oznaczało automatyczne wykluczenie z kręgów towarzyskich, a w skrajnych przypadkach nawet utratę stanowiska czy w ogóle pracy. Dzisiaj zdradzanie żon i mężów na nikim nie robi większego wrażenia, także samo udawanie żonkosia w celu wyrwania fajnej dupy, to porażka.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

>>normalnosci wymagam to przeciez czasem 5 min. decyduje o tym..czy jest sens w ogole sobie kims glowe zawracac...prawda?, ja nie potrzebuje zadnego udawadniania..zadych deklaracji..obiecanek macanek:)

>>normalnosci wymagam to przeciez czasem 5 min. decyduje o tym..czy jest sens w ogole sobie kims glowe zawracac...prawda?, ja nie potrzebuje zadnego udawadniania..zadych deklaracji..obiecanek macanek:)

Karen, 14 Paź 2007, 19:04

 

>i Ty parantulla...jak mysle tez..wolisz zlapac klimat od razu..a nie plaszczyc sie..i

>"urabiac":)..bardzo sie myle?:)

 

Akurat masz absolutną rację, dlatego zamiast się do Ciebie mizdrzyć i kleić głupa, przyjąłem strategię gry w otwarte karty, żeby Cię sprowokować i cokolwiek z Ciebie wydusić. Jak widać trafiłem "w punkt" i o to właśnie mi chodziło ;)

Teraz czułbym się pewniej i mniej więcej miałbym jakieś pojęcie na czym stoję, także dalszy rozwój wypadków mógłby być różny, ale jak widzisz jeszcze nie wstałem i nie wyszedłem, także pierwsze sito selekcji przeszłaś na 5+ ;)

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

senicz ty upijasz kolezanki by pogadac na tematy tabu?ty ogier pchnacy tytoniem i potem, musisz to robic?nie emanujesz na tyle meskoscia zeby kobiety ci same o tym mowily?

Rolandsinger, 14 Paź 2007, 19:17

 

>Zupełnie niezrozumiałym zbiegiem okoliczności ten moment zazębiał się zazwyczaj z moją gorszą

>kondycją finansową.

 

Zaiste dziwne to i niezrozumiałe... Może to wzorowe katoliczki były i... no wiesz... no po prostu nie mogły się angażować w związek z arabem?

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Rolandsinger, 14 Paź 2007, 19:17

 

>>>normalnosci wymagam to przeciez czasem 5 min. decyduje o tym..czy jest sens w ogole sobie kims

>glowe zawracac...prawda?, ja nie potrzebuje zadnego udawadniania..zadych deklaracji..obiecanek

>macanek:)

>Każda kobieta, którą znałem i z którą sypiałem (nie mówię o jednorazowych numerach) twierdziła, że

>jestem miłością jej życia. Jednak przychodził moment, że mówiła: "nie wiem, co czuję".

>

>Zupełnie niezrozumiałym zbiegiem okoliczności ten moment zazębiał się zazwyczaj z moją gorszą

>kondycją finansową.

 

no to juz wiesz do czego akurat Ty byłes potrzebny...szukaj gdzie indziej i innego rodzaju kobiet...i przemyslen szukaj w glowie nie w spodniach...no chyba ze nadal musisz sobie udowodnic ze nie jestes tym ...tutaj sobie sam dodaj jak o sobie myslisz-bo widze ze masz niska samoocene..- i naadal bedziesz zdobywal -suki i funie.

Roland:)..no to miales zwyklego pecha:) mi np. wpajano od lat najmlodszych ze "pieniadz to rzecz nabyta":)

i nie powiem ze kasiora w zyciu jest zbedna...,ale absolutnie tez nie powiem..ze pieniadz rzadzi w moim zyciu:)

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.