technics su-500

[m4c]

witam forumowiczow. mam pytanie apropos wzmaka Technics'a su-500. wiadomo na czym polega jego (ich, sic!) brzmienie. wyeksponowana gora, srodek. dol, niestety, dosc ociezaly i niezbyt gleboki, a jesli juz dokrecimy basy, niestety nie wspolgra to z caloscia przestrzeni dzwieku. czy zna ktos moze sposob na poprawe dynamiki basu w tymze modelu?? o ile wiem, slyszalem opinie o wymianie kondensatorow, ale nie mam blizszych informacji na ten temat... lub moze jakis interkonekt w rozsadnej cenie... trudno mi powiedziec, moze jakies opinie forumowiczow okaza sie cenne...

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[R.]

To co powiem to przemyślenia nad innym modelem Technicsa. W zasadzie nie można z niego uczynić nic b. dobrego, bo przesądza o tym kiepski stopień końcowy na hybrydzie. Kondensatory filtrujące są tragiczne, trafo u mnie nędzne, obrzydliwe elektrolity w torze sygnału, kiepskie ampy w przedwzmacniaczu. To tyle co widziałem i kwalifikuje się do zmiany.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[m4c]

zgadzam sie z Panem. przemyslenia nad innym wzmacniaczem, mam co dzien:):) ale powaznie... jesli juz mialbym sie zastanawiac, to raczej wybralbym calkiem inny model. nie upieram sie przy Technics'ie. jedynie walor cenowy i nienaganny stan modelu, ktory moglem okazyjnie kupic za nicale 300 zlotych spowodowaly, ze wybralem akrat ten model. tym bardziej skrobie po uszach, ze przesiadlem sie z Radmora 5412. wspanialy wzmacniacz o swietnej dynamice basu. jednak jego lata, a co za tym idzie - czystosc dziweku i kilka innych mankamentow wynikajacych z zaniedbania (nawet katowania!) go przez poprzedniego wlasciciela, spowodowaly, ze musialem juz zmienic wzmacniacz. dlatego przez czas jakis jeszcze posluzy mi Technics, moge wtedy - o ile to bedzie mozliwe - poprawic go nieco, nie wdajac sie oczywiscie w zbedne koszta... na poczatek, chcialbym wymienic kondensatory z bodaj 2000uF na 10000uF. czy to cos pomoze?? czy poprawie dynamike? czy nie zanize jeszcze bardziej niskich tonow? wtedy juz zupelnie nie wspolgralby by z reszta sceny... cdn.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[R.]

Wydaje mi się ,że taki manewr może być na początek ale nie pomoże za wiele. Z tanich kondziów polecam Philips i Kendeli. Z drogich to jest ich dużo tylko cena ... . Proponuję też szybko wymienić małe kondensatory elektrolityczne w całym torze sygnałowym na lepsze (co najmniej MKT - fajnie byłoby żeby to była np. WIMA). Następnie poszukać czy są duże kondzie blokujące sygnał do masy np. 1nf i starałbym się je usuwać (patrząc cały czas czy wzmak się nie wzbudza, jeśli się wzbudza to spróbowałbym zamienić je na 100 potem np. 200 pf). Dalszy krok - już ambitniejszy - to wstawić ampy w przedwzmacniaczu na podstawkę i popróbować lepszych kostek np. na początek OPA 2134. Tak ja bym podszedł do tematu.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Andrzej]

m4c- masz już wyrobione pojęcie na temat swojego wzmaka, więc dlaczego nie kupisz innego ? Dzisiaj na tobie jest Yamaha, więc wymień w komisie, ewentualnie dopłać 100-200zł. Będzie grał podobnie, ale komfort psychiczny będziesz miał super.

Pozdrawiam

Aha- w tej chwili tego komfortu Ci brak, więc wymiana czegokolwiek nic nie da.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )