Skocz do zawartości
IGNORED

Długowieczność obecnych urządzeń.


conrddd

Rekomendowane odpowiedzi

A ja z kolei widzę męczącą już nachalność w promowaniu nowych technologii, które tak naprawdę nie mają za zadanie nam polepszyć żywota, a tylko utrzymać producentów w przyszłości :)

audioholik:

A ja pozwolę się z tym nie zgodzić :). Wykresik ładny, owszem. Wiele mówi, ale na temat granicznych możliwości. Ale na podstawie własnego słuchu mogę stwierdzić że te granice technologiczne leżą poza naszym zasięgiem. Równie przyjemnie słucha mi się SACD (narazie jedyna jaką mam) jak również XRCD2 (technicznie to zwykłe CD ale zapis dzięki ditcheringowi (podobny do PWM) pozwala osiągnąć znacznie ponad 96 db, co zresztą słychać), a także wydania z MFSL (zupełnie zwykła płyta, żadnych sztuczek techn.). Dlatego uparcie twierdzę, że niewielkie różnice które dają różne formaty są niczym wobec procesów związanych z masteringiem dzwięku przed wytłoczeniem na płycie (jak w moim o mnie). W innym przypadku nie znalazłbym płyt cd które by mi odpowiadały brzmieniowo.

A przeciez w tych trzech typach płyt wymienionych powyżej nagrywany jest materiał ze specialną troską i dbałością o jakość, a nie byle co co akurat viva wypromowała.

Trochę mętnie to opisałem ale myslę że zostałem zrozumiany.

osobiście nie neguję ani starych ani nowych urządzeń, sam jakiś czas temu się napaliłem na prawie 20 letni dzielony CD player JVC XL-Z1000 i DAC XP-DA1000

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Kazdy kij ma dwa końce, lub czym kto... :)

Ponieważ pojawił się tutaj argument w postaci odpowiedzi impulsowej i istoty jej, czego absolutnie nie podważam - to jednak chcialbym coś pokazac...

 

Kilka przykładów, zupełnie losowo wybranych, pomiarów różnych kolumn:

 

Audio Note AN-J/D - 3,6 msek

Dynaudio Contour 3.3 - 3,9 msek

Sonus Faber Signum - 4,6 msek

B&W Nautilus 805 - 4 msek

I teraz ciekawostka:

moje Coral BX-1005 z lat 60-tych - 3,6msek

 

Gdy skojarzymy to z tym, że AudioNote to także de facto konstrukcja dość stara...

 

Trafiłem na te dane głównie z powodu wrażenia nieprawdopodobnej szybkości moich głośników - to sprowokowało mnie do poszukiwań...

 

Jakieś komentarze?

cripple kiwi, 30 Lip 2008, 00:04

 

>audioholik:

>A ja pozwolę się z tym nie zgodzić :). Wykresik ładny, owszem. Wiele mówi, ale na temat granicznych

>możliwości. Ale na podstawie własnego słuchu mogę stwierdzić że te granice technologiczne leżą poza

>naszym zasięgiem. Równie przyjemnie słucha mi się SACD (narazie jedyna jaką mam) jak również XRCD2

>(technicznie to zwykłe CD ale zapis dzięki ditcheringowi (podobny do PWM) pozwala osiągnąć znacznie

>ponad 96 db, co zresztą słychać), a także wydania z MFSL (zupełnie zwykła płyta, żadnych sztuczek

>techn.). Dlatego uparcie twierdzę, że niewielkie różnice które dają różne formaty są niczym wobec

>procesów związanych z masteringiem dzwięku przed wytłoczeniem na płycie (jak w moim o mnie). W innym

>przypadku nie znalazłbym płyt cd które by mi odpowiadały brzmieniowo.

>A przeciez w tych trzech typach płyt wymienionych powyżej nagrywany jest materiał ze specialną

>troską i dbałością o jakość, a nie byle co co akurat viva wypromowała.

>Trochę mętnie to opisałem ale myslę że zostałem zrozumiany.

 

generalnie jestem fanem JVC i doceniam to co zrobili z technologią K2 i płytami XRCD (przynajmniej większością tych wydawnictw) ale mimo to sądzę że SACD jest lepsze od XRCD, zresztą tak naprawdę pytanie brzmiało o postęp po 85roku także XRCD do tego postępu już się zalicza...posłuchaj jakiegoś CD z 85 roku i płyty Bill Evansa - Waltz for Debby XRCD24...a później jeszcze Bill Evans - Portrait in Jazz (SACD).....

Widząc taki sprzęt mogę strzelić w ciemno - dobrze wydane cd zabrzmią tak, że nie będzie się czego przyczepić.

 

audioholik, 30 Lip 2008, 00:10

>osobiście nie neguję ani starych ani nowych urządzeń,

 

Ja tez. Staram się jedynie nie poddawać zabardzo modzie :)

 

Bezprzerwy zbieram na nowy sprzęt. Ale za każdym razem jak już decyduje się wydać wszystko w sklepie, to "próżność i snobizm" biorą górę i dokładam dalej na jeszcze lepszy :).

Ale taki kompakt to chciałbym mieć. Nie powiem.

cripple kiwi, 30 Lip 2008, 00:04

zgoda ze nic nie zastapi ,szczegolnie zadna wspaniala technologia

nonszalancji i partactwa

czy to w inzynierii dzwieku , czy projektowania i budowania sprzetu audio

ripple kiwi, 30 Lip 2008, 00:04

 

>Równie przyjemnie słucha mi się SACD (narazie jedyna jaką mam) jak również XRCD2

>(technicznie to zwykłe CD ale zapis dzięki ditcheringowi (podobny do PWM) pozwala osiągnąć znacznie

>ponad 96 db, co zresztą słychać), a także wydania z MFSL (zupełnie zwykła płyta, żadnych sztuczek

>techn.). Dlatego uparcie twierdzę, że niewielkie różnice które dają różne formaty są niczym wobec

>procesów związanych z masteringiem dzwięku przed wytłoczeniem na płycie

 

Absolutnie popieram. Dowodem niech będą właśnie chociażby MFSL. Bo trza myśleć, nie wymyślać... Dotyczy oczywiście producentów/realizatorów... :)))

Technika i cały jej rozwój dąży od kilkudziesięciu lat do tego samego, czyli dopasować urządzenia do ludzi, którzy jej używają (nie mylić z dopasować do potrzeb...). Krótko to chodzi o to, że 20 i więcej lat temu ludzie podziwiali i zachwycali się tzn potrafili to robić, było to coś w rodzaju "to mi się bardziej podoba, tamto gra lepiej, a to jest śliczne...itp." Czyli odbiór analogowy i barwny. Teraz mamy logikę społeczeństwa dosłownie binarną: "chcę - nie chcę, chodź tu - spadaj, gra - nie gra itd itp" więc mamy sprzęty cyfrowe, które dzięki osobom, którym jeszcze zależy starają się udoskonalać pod kątem jakości brzmienia. Problem w tym, że nasze bezbarwne (żeby nie powiedzieć "szare") społeczeństwo i tak wszystko rozpatruje: gra - nie gra, więc i większość firm robi sprzęty, które grają bezbarwnie, ale grają i to jest ważne dla mas. I tu założę się, że każdy z Was, którzy lubicie pięknie, barwnie i dynamicznie grające sprzęty potraficie też zatrzymać się i zachwycić kolorami tęczy, czy zachodu słońca - bo jesteśmy tą nieliczną grupą, której się jeszcze chce szukać, dążyć i udoskonalać, a brakuje to większości tym zabieganym codziennym życiem.

 

Co zostanie po obecnym sprzęcie? pamięć, że i tak nie było go kiedy posłuchać...

Aż żal takich ludzi...

Własnie chciałbym móc zdefiniować co znaczy lepsze. Ja za jazzem nie przepadam, po wielokrotnych próbach i innych wysiłkach nie mogłem się przemóc by posłuchać choćby jednej płyty do konca :)

Muzyka, którą ja lubię nie wymaga nie wiadomo jakiej jakości, choćby dlatego że nie jest grana na zywo, tylko skaldana z kawałków w studio. Stąd trudno powiedzieć jak ma naprawdę wyglądać.

Dlatego trudno mi jednoznacznie wskazać co jest lepsze a co nie.

Poczytałem raz porównania Dire straits z highfidelity - ten opis wyszedł poprostu smieszny :) Autor nie potrafiąc zinterpretować różnic i jednoznacznie wskazać co usłyszał jest lepsze, odrazu założył że płyta sacd brzmi lepiej no bo , bo to sacd :) - nie dosłownie ale tak to zabrzmiało... Takich porówniań trzeba się wystrzegać.

michal stabro,

Może, jak skończę je "restaurować".. :) Wykopałem je w koszmarnym stanie, w środku rosły kwiatki, fronty koszmarne i niestety oczywiscie bez pięknych oryginalnych grillów. Na WIELKIE szczęście głośniki NIERUSZONE i sprawne. A wyglądają tak, jak to wyglądały zazwyczaj wtedy kolumny :) Są podobne do niektórych sansui, baardzo podobne grille których nie mam.. :(

Trójdrożne, papierowy bas 20cm na płótnie i z małym (!) ferrytem, środek i góra magnesy alnico. Wszystkie głośniki - Coral. Moc 50W, pasmo wg producenta - 35-25000 :))) Jaja z pogrzebu. Sluchając wersji MFSL "Ściany", czy japońskiej "InTheCourtOf The Crimson King", przy odpowiednim poziomie głośności można dostać zawału serca.

michal stabro, 30 Lip 2008, 00:35

 

>ojej !!!

>tak smutno mi sie zrobilo

>Lucasdj to chyba trzeba isc spac ?

 

heh, ja nie wyganiam... mam teraz czas na miłe rzeczy tzn posłuchać w spokoju muzyki i poczytać sobie forum.

Nie chcę nikomu umniejszać, ale tak serio to ilu ludzi tak naprawdę dostrzega szczegóły - nie tylko dźwięku...

 

Życzę każdemu takich chwil relaksu i czasu sam na sam tylko ze sobą i swoim hobby

michal stabro, 30 Lip 2008, 00:45

 

>a co to wersja MFSL?

 

 

mówiąc nieco ironicznie - płyta CD lub SACD, za którą wzięli się muzycy a nie technicy :)

michal stabro, 30 Lip 2008, 00:45

 

>ja niestety slucham cicho

>i bez tego moge dostac zawalu:)

 

Oczywiscie cicho jak najbardziej slucha sie pieknie :)

Pięknie, ale gdy da się ciut głośniej...

:)))

michal stabro, 30 Lip 2008, 00:54

 

>a moze i muzycy czesciej powinni uczestniczyc przy budowaniu sprzetu audio

>? moze o nich zapomniano ?

 

No właśnie podobny argument wcześniej przytoczyłem - kiedyś słuchano tego, co projektowano, dzisiaj tylko się oblicza, a projektantom nie daje się normalnie pracowac, bo jak tu pracowac mając budżet na urządzenie 10$... :))) a właściwie :(((

>>cripple kiwi

 

"audioholik:

A ja pozwolę się z tym nie zgodzić :). Wykresik ładny, owszem. Wiele mówi, ale na temat granicznych możliwości. Ale na podstawie własnego słuchu mogę stwierdzić że te granice technologiczne leżą poza naszym zasięgiem."

 

Otóż to. Mówi się o dynamice rzędu 120db. W jakim nagraniu taka dynamika występuje? Dynamika dzisiejszej muzy to np. 5db. Wracam do słuchania cudnych winylowych Japońskich tłoczeń Toshiby :)

 

pozdrawiam!

lucasdj, 30 Lip 2008, 00:48

 

>heh, ja nie wyganiam... mam teraz czas na miłe rzeczy tzn posłuchać w spokoju muzyki i poczytać

>sobie forum.

>Nie chcę nikomu umniejszać, ale tak serio to ilu ludzi tak naprawdę dostrzega szczegóły - nie tylko

>dźwięku...

>

>Życzę każdemu takich chwil relaksu i czasu sam na sam tylko ze sobą i swoim hobby

 

lucasdj

Popieram Twoje myślenie. Ale to nie jest wina naszych czasów. Zawsze byli ludzie, którzy oczekiwali od życia czegoś więcej, niż tylko zaspokojenia swoich potrzeb pierwotnych.

Choć rzeczywiście polaryzacja poglądów czy binaryzacja myślenia ludzi, to bardzo zauważalne zjawisko.

jozefkania, 30 Lip 2008, 01:03

>Popieram Twoje myślenie. Ale to nie jest wina naszych czasów. Zawsze byli ludzie, którzy oczekiwali

>od życia czegoś więcej, niż tylko zaspokojenia swoich potrzeb pierwotnych.

>Choć rzeczywiście polaryzacja poglądów czy binaryzacja myślenia ludzi, to bardzo zauważalne

>zjawisko.

 

Widzisz! i u mnie to jest tak... kupiłem CB Radio do auta i przewiozłem kilku kolegów po Polsce i teraz wszyscy mają takie cuda, Zaprosiłem ich i nie tylko ich (pojedynczo oczywiście) do domu, żeby posłuchali sobie swojej muzy, którą przynieśli na moim sprzęcie i kilku z nich już nabyło dobrej klasy sprzęt (może nie koniecznie HiEnd) do domu, a jak zaprezentowałem im możliwości audio w moim samochodzie, to teraz nic innego nie robię w weekendy jak tylko przerabiam im nagłośnienie w autach.

 

Może najwyższy czas pokazać innym, tym na pozór szarym ludziom, że jest jeszcze coś pięknego i wartego zachwytu na tym świecie...

Moim zdanie audiofilzm (jak zwał, tak zwał) rodzi się wtedy, gdy zauważamy, doceniamy prawdziwe piękno muzyki. Wiadomo jaką muzyką karmi się "masowego odbiorce"...

Ogólnie rzecz ujmując słuchanie różnej muzyki, z różnych gatunków i różnych lat sprawia, że się rozwijamy. Zaczynamy inaczej postrzegać. Zmienia nam się punkt odniesiania.

 

A masowy odbiorca co ? Włączy sobie radio x albo y i słucha w kółko tych samych utworów, które już od dawna zna na pamięć.

synromka, 30 Lip 2008, 01:00

 

>>>cripple kiwi

>

>"audioholik:

>A ja pozwolę się z tym nie zgodzić :). Wykresik ładny, owszem. Wiele mówi, ale na temat granicznych

>możliwości. Ale na podstawie własnego słuchu mogę stwierdzić że te granice technologiczne leżą poza

>naszym zasięgiem."

>

>Otóż to. Mówi się o dynamice rzędu 120db. W jakim nagraniu taka dynamika występuje? Dynamika

>dzisiejszej muzy to np. 5db. Wracam do słuchania cudnych winylowych Japońskich tłoczeń Toshiby :)

>

>pozdrawiam!

 

rozumiem że mówisz o wydawanych obecnie płytach CD, które za sprawą obecnej "Loudness war" mają właśnie bardzo słabiutką dynamikę...

MariuszH, 30 Lip 2008, 00:58

 

>michal stabro, 30 Lip 2008, 00:54

>

>>a moze i muzycy czesciej powinni uczestniczyc przy budowaniu sprzetu audio

>>? moze o nich zapomniano ?

>

>No właśnie podobny argument wcześniej przytoczyłem - kiedyś słuchano tego, co projektowano, dzisiaj

>tylko się oblicza, a projektantom nie daje się normalnie pracowac, bo jak tu pracowac mając budżet

>na urządzenie 10$... :))) a właściwie :(((

 

też nie uogólniałbym tutaj co było kiedyś a co jest dzisiaj, mówię za firmy które znam i tak obecnie np. Pioneer przy tuningu swoich urządzeń pracuje z londyńskim studio nagraniowym Air Studios, JVC współpracuje z Victor Records i często wprost mówi o współpracy z muzykami...

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.