zdechła wkładka :-(

[Yul]

Ja mam pomysły, nawet kilka:

Conri napisał, że "...mogła upaść z wysokości..." - Conri ma pewnie rację!

 

Po drugie:

"...drodzy koledzy dziwna sprawa: pomiary pokazują brak zwarć wewnętrznych, igła chodzi, wkładka bez igły reaguje na dotknięcia śrubokręta, znaczy pole jest. ALE NIE GRA...Kto ma jakiś pomysł co to?..."

Może odtwarzasz nią niemodulowany rowek, co?

[jac660]

>Może odtwarzasz nią niemodulowany rowek, co?

 

mam wrażenie, że pisząc takie rzeczy ty "odtwarzasz niemodulowany rowek" :}

[vis]

Sprawa jest prosta magnes we wkładce stracił swoje właściwości. A takowe są i w mm jak i mc.

[conri]

Nie zupełnie Vis tak jest

Wkładka zamontowana w headshellu, z iglą nie "gra"/Natomiast gdy dotyka sie w miejscu wprowadzenia cantilevera n.p miniwkrętakiem,słychać generowane trzaski o normalnym poziomie . Tu raczej widze wadę samej igły. Może jest silnie namagnesowana i nie ma swobody ruchu w szczelinach magnetycznych,

Nie spotkalem jeszcze takiego zjawiska.Silne namagnesowanie zwiększałoby sygnał z racji silniejszego pola.

[conri]

Pozostaje zamontowanej w ramię a konkretnie igle nadać ręcznie maksymalną amplitudę i słuchac jak przetwarza ruch cantilevera w sygnał

[jac660]

>Pozostaje zamontowanej w ramię a konkretnie igle nadać ręcznie maksymalną amplitudę i słuchac jak

>przetwarza ruch cantilevera w sygnał

 

zamiast słuchać płyt? ;)))

[jac660]

o ile dobrze rozumiem wkładki mm na końcu cantilevera powinien być magnesik. może to on stracił właściwości?

[conri]

tak

[jac660]

czyli wymiana igły powinna załatwić sprawę?

[conri]

sprawdź czy koniec cantilevera "łapie" magnetycznie .A czy igła załatwi sprawę -?