Skocz do zawartości

Klub otwarty  ·  494 członków

Sansui Klub

Rekomendowane odpowiedzi

Gość czubsi

(Konto usunięte)

Jakiś ponoć na niebywałym wypasie. Wszystkie końcówki separowane. Ponoć też słono kosztował. Przez pierwsze dwa dni wyraźnie górował w kwestii ilości basu - użytkownikowi to zaimponowało ale w miarę jedzenia jak to mówią apetyt rośnie i o ile w kinie domowym urządzenie bylo calkiem sympatyczne to w stereo gral monotonnie - na jedno kopyto. To co bylo jego "zaletą" po kilku dniach stalo się jego gwoździem do trumny. Kolega stwierdził, że gdy wrzucał płyty ulubionych wykonawcow za cholerę nie mógł poznać kto to śpiewa ... Najbardziej dało się to odczuć w utworach z przewagą kobiecych dość wyrazistych wokali. Kreska linii wokalu caly czas byla pogrubiona. Poza tym to co kolega odebrał początkowo za potęgę okazalo się jedynie podniesieniem efektywności zakresu 250-300 Hz oraz lekkim osłabieniem zakresu ok 3 khz. To daje odczucie enrgetycznego i rytmicznego przekazu z jednoczesnym osłabieniem najbardziej czytelnej średnicy ... Nie ma się co oszukoiwać po co to ... Z czasem człowiek dochodzi do ważnych wniosków przy takich konfrontacjach.... Cale szczęście, że kolega Sansui 707DR nie sprzedał. Fakt, że akurat 707DR jest dość rzekłbym delikatna i nie zestrojono jej do kruszenia murów ale jej siła tkwi w ponadprzeciętnej prawdziwości wybrzmień i równomierności pasma. W tej linii model najwyższy czyli 907DR to już zupełnie inna historia.... Mam go od bodaj dwóch miesięcy i nadal nie rozumiem dlaczego późniejsze modele są droższe ??? Fakt rozumiem japończyków gdyż DR jest zestrojona pod europejskie gusta a nie pod ich oczekiwania (stare lampowe klimaty), nie dziwi zatem fakt, że wolą późniejsze MR czy NRA ale w kontekście bezwzględnych wymogów jakości (zbieżnych z europejskimi gustami) DR-ka jest wręcz wzorcowa (!). Trudno posądzić to urządzenie o jakąkolwiek przesadę w jakimkolwiek zakresie a jednak wyraźnie czujemy, że ma niewyobrażalny potencjał i zarazem niespotykaną wręcz umiejętność generowania klimatu nagrania wraz z oddaniem środowiska, w którym utwór powstał.

Edytowane przez czubsi

Ładny zestawik http://www.ebay.de/i...=item3f1cfa3835

au707XR

Edytowane przez romekjagoda

Powrót po dłuższej przerwie...

Jeden z moich kolegów jest fanem wysokich modeli starych amplitiunerów z okresu "wojen firm o rynek" Ja miałem mozliwość posłuchac i porównać je z jakiś obecnym wysokim nadem i topowa integra arcama. Nie było co porównywać..... Tylko, że one na zachodzie nie kosztują 300 czy 400 euro tylko ciut więcej- teraz już wiem dlaczego

 

To rozumiem... swojego Sansui G-8000 zamienię tylko na G-22000 lub 33000 ;)))

Co się zaś tyczy basu, to u mnie na początku odczułem ten sam efekt co forumowicz romekjagoda. Po przesiadce z Kenwooda bas w Sansui był jakby bez wykopu :(

Na początku trochę się zmartwiłem ale z po wielu, wielu godzinach odsłuchu stwierdzam, że bas mam o wiele ciekawszy. Schodzi niżej, jest lepiej zdefiniowany... dużo sie tam dzieje. A jeśli chodzi o wykop... wystarczy podejść do 11 :)

Ostatnio odkryłem również, że "dudnienie" którego doświadczałem zwiększając głośność z 9 (najczęściej tak słucham) na 10... ustaje po 11!. Bas jest wtedy potężny, sprężysty i znowu w pełni kontrolowany. Niestety... żona nie do końca ten pogląd akceptuje ;(

Edytowane przez A_ndy

SANSUI AU-alpha 707DR | SANSUI SP-L550 | SANSUI TU-X711 | JBL L-110 | OPPO BDP-95 | DENON DP-37F + DL110 | FADEL/SEVENRODS/SONUS OLIVA

To rozumiem... swojego Sansui G-8000 zamienię tylko na G-22000 lub 33000 ;)))

Co się zaś tyczy basu, to u mnie na początku odczułem ten sam efekt co forumowicz romekjagoda. Po przesiadce z Kenwooda bas w Sansui był jakby bez wykopu :(

Na początku trochę się zmartwiłem ale z po wielu, wielu godzinach odsłuchu stwierdzam, że bas mam o wiele ciekawszy. Schodzi niżej, jest lepiej zdefiniowany... dużo sie tam dzieje. A jeśli chodzi o wykop... wystarczy podejść do 11 :)

Ostatnio odkryłem również, że "dudnienie" którego doświadczałem zwiększając głośność z 9 (najczęściej tak słucham) na 10... ustaje po 11!. Bas jest wtedy potężny, sprężysty i znowu w pełni kontrolowany. Niestety... żona nie do końca ten pogląd akceptuje ;(

 

Andy, Sansui G8000 to pewnie jeszcze zupełnie inne granie niż mojej 710tki. Ale pewnei coś w tym jest. W tym kontekście podzielę się dalszymi spostrzeżeniami z kolejnej rundy mieszania wzmakami. Wczoraj dość późno w nocy podłączyłem sprzęt (wiadomo lepszy prund ;) ). Tym razem na dół Infinity poszła końcówka Arcam 8p (skromne 50W przy 8 Ohm) a na górę Sansui. No i na basie znowu Arcam zagrał lepiej od Sansui (!) - być może po prostu Sansui nie jest demonem nie tyle mocy, co rezerwy prądowej (bo chyba tego potrzeba Infinity). Dodać muszę, że wczesniej przy napędzaniu Castle harlech Sansui sprawdził się świetnie - czysta, transparentna moc bez zniekształceń. Tyle, że Castle ma 2 x 13cm w TL. Arcam 8p z Infinity dawał chyba odrobinę mniej basu niż z HK, ale i tak uważam, że było b. dobrze. Bas wydawał mi się dobrze kontrolowany, nie lał się - ale to wszystko piszę bez wielkiego punktu odniesienia. Przypuszczam, po tym co pisali inni Koledzy w Klubie Infinity Classics, że można znacznie lepiej, ale na chwilę obecną jestem naprawdę zadowolony. Nawet z tego małego Arcama w 16m2 miałem basu tyle, ile potrzeba, a bez adaptacji i dobrego wygłuszenia byłoby pewnie dudnienie. Dość powiedzieć, że bas się wreszcie czuło, głównie .... siedzeniem poprzez kanapę ;) Ale zawsze był to bas kontrolowany, bez dudnienia (pomiarów akustycznych pomieszczenia jeszcze nie robiłem - to zadanie na za parę miesięcy; ale raczej dla zobaczenia co można poprawić, bo już teraz jest nieźle uważam). Taka konkluzja mi się nasunęła, że na chwilę obecną jestem z dźwięku zadowolony, i to bardzo. Owszem, nie słyszałem w życiu wiele z topowych sprzętów, owszem można lepiej zapewne. Tyle, że aby różnica była znaczna musiałbym zainwestować w kolumny znacznie więcej, i w pozostałe elementy pewnei też: wzmaki, DAC... Pytanie tylko, czy dużym kosztem uzyskałbym duży postęp w poprawie dźwięku w stosunku do tego co mam teraz...? Podskórnie czuję, że chyba nie - wydaje mi się, że jestem gdzieś na początku krzywej, która przy dużych nakładach daje niewielki tzw. zysk graniczny (przyrost jakości); czyżbym był w punkcie Pareto-optymalnym ? :))))

 

Sansui na średnicy chyba też lepiej się sprawdza niż na basie. Co prawda podłączenie Infinity teraz mam trochę nieortodoksyjnie, bo na basie mniej watów niż na średnicy/wysokich, ale co zrobić, jak Sansuj po prostu nie napędzał dobrze basowców..? A na średnicy gra b. ładnie - instrumenty mają swoje wybrzmienia, jest przezroczysty, dokładny i nie podkolorowuje.

 

Co ciekawe to porównanie do budżetowego dość zestawu HK675 i Castle harlech wypadło... hmmm.... interesująco. Wielu ludzi uważa, że z 13cm wooferka nie ma szans na bas - zapraszam do mnie zweryfikowac wrażenia i doświadczenia. Owszem, basu jest mniej niż z Infinity i ten z Kapp jest odrobinę lepiej kontrolowany i jednak schodzi niżej. Ale napiszę szczerze, że przepaści nie ma - tzn. z HK i Castli słuchało sie przekazu z basem b. dobrym, dużym, a przy tym przyjemnie i bez fatygi. Naprawdę to gra! A co najlepsze: średnica z Castle jest jednak bardziej plastyczna, ma barwę, lekkie ciepełki którego Kappom brakuje. Gdyby połączyć bas i wysokie infinity ze średnicą Castli byłoby chyba blisko nirwany jak dla mnie (biorąc pod uwagę moje obecne doświadczenia). Owszem, z Infinity instrumenty i ich skala były większe niż z Castle, ale zauważyłem, że tutaj odbiór jest dość subiektywny i zależy w dużej mierze od głośności - przy podkręceniu Castle na wyższą głośność instrumenty też rosły.

 

Dziś wypalam sobie kopie kilku płytek, by mieć je podwójnie (EST, D. Krall) i móc momentalnie przełączać między systemami. Bo ta chwila wyjęcia płytki i przęłożenia do drugiego odtwarzacza to już jednak czas, który powoduje, że nie wszystkie obserwacje są miarodajne. Albo to normalne, albo ja mam tak słaby słuch i pamięć dźwiękową.

 

Dalej muszę jeszcze podpiąć Castle pod arcama by zobaczyć, ile z tego dużego basu pochodzi z HK.

 

pozdrawiam.

Powrót po dłuższej przerwie...

Witam Cię Romku.

Cenne są Twoje próby i opisy. Z uwagą je przeczytałem. Muszę jednak poprosić byś formułował pewne uwagi z dopiskiem - mój - Sansui. Posiadasz model AU-710. Fajny, poprawiony trochę wzmak. Jednak jest to model już w swojej linii średni. Jest to linia dualmono, ale z lat 70-tych. Sansui poszło dalej i zakończyło na serii Alpha. Jeżeli chcesz odbierać bas trzewiami jak napisałeś, to Alpha 907 jest idealna. Każda. Tak Sansui ze średnich półek nie mają aż takiego wykopu. Zgadzam się z tym. Jeżeli podoba się Tobie średnica i góra, bas z Alphy 907 potrafi się podobać. Piszę , bo wiem co i jak. Alpha 907 potrafi tak czarować dźwiękiem, że zapominasz o zastanawianiu się czego też Ci brakuje. Nie brakuje nic. Pozwala na rozkosowanie się muzyką. Możesz jedynie myśleć , czy mają to być Kappy czy Reinessanse . Zagłębiasz się w muzykę i tyle. Właściwie tu kończy się problem. Bas zaś jest głęboki i pełny, szybki i dobrze trzymany na smyczy. Kontury są wyraziste i pełne. Reszta pasma zaś jest Sansujowa. Powiem tak. fakt, jak wpada mi w ręce jakaś sztuka, jak w niej coś nie zmienię, nie dopieszczę, to trudno mi wysiedzieć przy wzmaku. Jednak nie są to nieprzemyślane, na pałę robione poprawki. Mam w tym sporo doświadczeń. Skupiam się na detaliczności przekazu, bez podbarwień i podbić. Wzmak zostaje taki jak był, jedynie ma w torze to co najlepsze. To pozwala grać mu z duszą. Dopiero co pozbyłem się mojej Alphy 907 i już mi brak jej sposobu rania. o co tak cieszyło mnie przy słuchaniu muzyki, prysło. Teraz mam poprawny, dobry dźwęk i to wszystko. Brakuje tego coś, coś co spraia, że zagłębiasz się w muzykę i to wszystko. A_ndy, Twija żona przy 9 w Alphie pewnie mocno by dyskutowała o sile przekazu. Wszystko oparło by się chyba o siłę argumentów. Jednak do tematu, czyli serii Alpha. Pewnie wystarczy model 707. Już on potrafi bydobyć moc z Kapp. Jednak wtedy jeszcze można mówić o pewnej różnicy w mocy - mięsku przy małym poziomie głośności. Dalej już tylko frajda.

Sprzedałem moją Alphę, bo myślałem , że wytrzymam chwilę bez, zdobędę coś co najlepiej leży mi wzrokowo do Cd-ka. Myślałem też o zmianie źródła na lepsze. Jedno już wiem. Ten wzmak, który mam, choć dobry. NIE gra tak jak Alpha. JEDYNE co mu brakuje to to coś co drzemie w potędze 907-ki. Są inne wzmacniacze, fakt mają kopa, potrafią przyłożyć dołem, zagrają ładnie śrenicą i górą. Tylko tle. Nie potrafią wydobyć z instrumentów tego, co słyszę słuchając Sansui. Nie ujmuję jakiemu kolwiek innemu sprzętowi niczego. Są super. Ja poprostu słyszę różnicę. Nie słyszę, czuję. Bo w tych innych rewelacjach znika dusza muzyki. Grają mocno, poprawnie,nie dają mi jednak satysfakcji z frajdy słuchania muzyki. Mnie nie chce się już dobierać kabli, listew itp. Ja chcę zapaść w foteliku i zanurzyć się w muzyce. To oferowała mi Alpha 907 i wiem, że znów do niej wrócę. Może inny model, może ten który słyszałem po wpięciu w system, kiedy wypakowałem razem z Pawłem paczkę z Japonii. Na regale obok stała Alpha 907 MR a kiedy zagrała TA Alpha, obu nam wykwitł nam uśmiech zadowolenia na twarzach. ONA GRAŁA. To tyle. Miłego słuchania Arcamów, Accu, i innych jeszcze. !00 i 10000 watowych. Może i kilku watowych. Każdy ma prawo do wyboru, każdemu przyznam rację w JEGO wyborze. Ja też wybrałem i wiem, że tego będę się trzymał.

Pozdrawiam

Jan

Janie, dzięki za obfitą wypowiedź. Zawsze to miło posłuchać doświadczonych Kolegów.

Owszem, pisałem tylko o moim Sansui - dla mnie wydawało się to oczywiste, ale faktycznie mogłem bardziej podkreślić a nie operować skrótami (mimo, że w O mnie jest napisane jaki mam model).

Bardzo chciałbym posłuchać alphy z kappami - z pewnością średni wzmak Sansui z jednej ze starszych linii to nie to co nowszy, dopieszczony wzmak na 'tzw. pełnym wypasie'. W tej chwili widzę 2-3 drogi do przemyślenia:

1) Sansui i seria alpha - na podstawie Twoich opisów, bo słuchałeś tego połączenia;

2) Zagra jaką ma HQ150 od Darkula;

3) coś z dużych pieców vintage, konkretnie ze stajni HK.

 

A jak kiedyś będa pieniążki na zmiany, to pewnie i tak bedzie to, co się trafi (czyli okazja jakaś inna:) ).

Na razie dlektuję się muzyką tak jak jest - bo nie jest źle, jest przyjemnosć słuchania i jakichś palących niedoborów nie slyszę. Więc na siłę nie mam zamiaru sobie wkręcać konieczności nowego zakupu, tym bardziej, że nie mam po prostu wolnego grosza w tej chwili. Ale wszelkie uwagi i rozważania są cenne bo tak buduje się wiedzę i można uniknąć pomyłek, gdy już kaska będzie.

Powrót po dłuższej przerwie...

Gość czubsi

(Konto usunięte)

Dokładnie ! Satysfakcja jest najważniejsza ! Mi mimo tego, że mam dwie alphy 907 to nadal łezka się w oku kręci jak widzę fotki mojej modowanej 911-ki ....

 

Jak przyszła ( a w zasadzie to przyjechała z Jankiem :-)) alpha 907DR i "czasowo" wymieniła w systemie alphę 907MR tak .... stoi na półce do dnia dzisiejszego :-) Choć tak jak mówiłem 907MR z kolei ujęła bardziej bartassa i sądzę, że wielu podzieliłoby jego zdanie. 907DR jest bardziej bliska realizmowi przekazu dlategoteż bardziej skłaniam się ku jej sposobowi prezentacji. Uwielbiam jednak obie !!! (to dla tych co zaraz będą mi słać propozycje kupna :-) ...

 

Moim marzeniem jest teraz tylko i wyłącznie spotkanie z forumowiczami w szerszym gronie na odsłuchach z prezentacją serii alpha 907. Mam cichą nadzieję, że kiedyś to się uda - jestem zmęczony słowami, zachwalaniem itd - chcę to w końcu pokazać a nie o tym mówić ... Za każdym razem jak siadam i włączam to czuję niedosyt, że ograniczam to do własnych ścian. Ludzie wciąż szukają nirvany a tu .... ech ...

Edytowane przez czubsi

Romku.

Fajnie, że nie masz za złe tego co napisałem. Sam mam podobnie. Szukam okazji by mieć jaknajlepszy sprzęt za kasę , jaką posiadam. Ja niestety popsułem sobie frajdę ze słuchania. Mam gorzej, jak miałem i teraz wiem, że muszę wrócić do tego co było, czyli czegoś ze stajni Sansui z serii Alpha. Jak zaś mam być szczery, musi być to 907-ka. To wiem, że gra i jak .

Pozdrawiam.

Jan

Dokładnie ! Satysfakcja jest najważniejsza ! Mi mimo tego, że mam dwie alphy 907 to nadal łezka się w oku kręci jak widzę fotki mojej modowanej 911-ki ....

 

Jak przyszła ( a w zasadzie to przyjechała z Jankiem :-)) alpha 907DR i "czasowo" wymieniła w systemie alphę 907MR tak .... stoi na półce do dnia dzisiejszego :-) Choć tak jak mówiłem 907MR z kolei ujęła bardziej bartassa i sądzę, że wielu podzieliłoby jego zdanie. 907DR jest bardziej bliska realizmowi przekazu dlategoteż bardziej skłaniam się ku jej sposobowi prezentacji. Uwielbiam jednak obie !!! (to dla tych co zaraz będą mi słać propozycje kupna :-) ...

 

Moim marzeniem jest teraz tylko i wyłącznie spotkanie z forumowiczami w szerszym gronie na odsłuchach z prezentacją serii alpha 907. Mam cichą nadzieję, że kiedyś to się uda - jestem zmęczony słowami, zachwalaniem itd - chcę to w końcu pokazać a nie o tym mówić ... Za każdym razem jak siadam i włączam to czuję niedosyt, że ograniczam to do własnych ścian. Ludzie wciąż szukają nirvany a tu .... ech ...

 

To jak tylko będę wiedział kiedy przyjeżdżam do PL to bedę proponował jakieś spotkanko. Kapp ze sobą nie wezmę, ale posłuchać alphy byłoby pysznie!

 

Romku.

Fajnie, że nie masz za złe tego co napisałem. Sam mam podobnie. Szukam okazji by mieć jaknajlepszy sprzęt za kasę , jaką posiadam. Ja niestety popsułem sobie frajdę ze słuchania. Mam gorzej, jak miałem i teraz wiem, że muszę wrócić do tego co było, czyli czegoś ze stajni Sansui z serii Alpha. Jak zaś mam być szczery, musi być to 907-ka. To wiem, że gra i jak .

Pozdrawiam.

Jan

 

Ano różnie się dzieje w życiu, ale masz i tak b. dużo: wiedzę, czego chcesz! Ilu jest ludzi, którzy błąkają się w audiofilii nervosie szukając nirwany, tracą przy tym czas i kasę, by czasem na końcu zniechęcić sie w ogóle. Masz cel, droga do niego się znajdzie ;)

Powrót po dłuższej przerwie...

Klub geszefciarzy Sansui & Infinity

chyba" wyrafinowana konkurencja" dla obecnego klubu?Pytanie o merytoryczny przekaz i intencje założycieli.Bo chyba o wymianę doświadczeń odnośnie sprzętu nie chodzi?

 

Witajcie ponownie! Teraz już konkretnie o sprzęcie, o moich odczuciach odnośnie mojego nowego nabytku Alfy907. Miałem mało czasu gdyż musiałem wysłać kobitkę na spacer z córą i tylko wtedy mogłem podciągnąć wzmocnienie. Porównując ją do mojej wcześniejszej 711 gra górą i średnicą w bardzo podobny sposób, jednak w porównaniu z niższym modelem jak dla mnie dźwięk jest zdecydowanie obszerniejszy i mocniejszy, szczegółowość jest na podobnym poziomie. 711 jest zdecydowanie od 907 delikatniejsza w graniu górą i średnicą - subtelniejsza. Jeżeli chodzi o dół to 907 przebija ją dwukrotnie. Siła i kontrola basu to coś pięknego. Na godzinie dziewiątej jest już naprawdę głośno, myślę że do słuchania jeszcze z przyjemnością wystarczy dziesiąta, dziesiąta trzydzieści. Kolumny na których gra to Akkusy V3 i połączenie tych dwóch potężnych urządzeń daje wielką przyjemność słuchania. Kolumienki naprawdę polecam. Pan Jan też był bardzo miło zaskoczony ich dźwiękiem i jakością wykonania. Przy takim zestawieniu rzeczywiście człowiek skupia się tylko na jakości płyt i muzyce a nie jak wcześniej na kablach zasilających , interkonektach czy głosnikowych. Przy słabszych zestawach wspomagałem się tymi rzeczami by poprawić jakość dźwięku i tam musiałem to robić. Czyli z gówna batu nie ukręcisz... Tu już tego nie muszę robić choć mogę. Teraz tylko kolekcjonować dobrze nagrane płytki i tyle. Acha, szczere pozdrowienia dla tzw " geszewciarzy" bo to tylko dzieki Nim zapoznałem się z marką sansui która pozwala mi delektować się pięknie odtworzoną muzyką.

Klub geszefciarzy Sansui & Infinity

chyba" wyrafinowana konkurencja" dla obecnego klubu?Pytanie o merytoryczny przekaz i intencje założycieli.Bo chyba o wymianę doświadczeń odnośnie sprzętu nie chodzi?

 

Witajcie ponownie! Teraz już konkretnie o sprzęcie, o moich odczuciach odnośnie mojego nowego nabytku Alfy907. Miałem mało czasu gdyż musiałem wysłać kobitkę na spacer z córą i tylko wtedy mogłem podciągnąć wzmocnienie. Porównując ją do mojej wcześniejszej 711 gra górą i średnicą w bardzo podobny sposób, jednak w porównaniu z niższym modelem jak dla mnie dźwięk jest zdecydowanie obszerniejszy i mocniejszy, szczegółowość jest na podobnym poziomie. 711 jest zdecydowanie od 907 delikatniejsza w graniu górą i średnicą - subtelniejsza. Jeżeli chodzi o dół to 907 przebija ją dwukrotnie. Siła i kontrola basu to coś pięknego. Na godzinie dziewiątej jest już naprawdę głośno, myślę że do słuchania jeszcze z przyjemnością wystarczy dziesiąta, dziesiąta trzydzieści. Kolumny na których gra to Akkusy V3 i połączenie tych dwóch potężnych urządzeń daje wielką przyjemność słuchania. Kolumienki naprawdę polecam. Pan Jan też był bardzo miło zaskoczony ich dźwiękiem i jakością wykonania. Przy takim zestawieniu rzeczywiście człowiek skupia się tylko na jakości płyt i muzyce a nie jak wcześniej na kablach zasilających , interkonektach czy głosnikowych. Przy słabszych zestawach wspomagałem się tymi rzeczami by poprawić jakość dźwięku i tam musiałem to robić. Czyli z gówna batu nie ukręcisz... Tu już tego nie muszę robić choć mogę. Teraz tylko kolekcjonować dobrze nagrane płytki i tyle. Acha, szczere pozdrowienia dla tzw " geszewciarzy" bo to tylko dzieki Nim zapoznałem się z marką sansui która pozwala mi delektować się pięknie odtworzoną muzyką.

 

Gratulacje, piekny sprzęt i z pewnego źródła - lepiej być nie może.

Powrót po dłuższej przerwie...

Gość partick

(Konto usunięte)

Klub geszefciarzy Sansui & Infinity

chyba" wyrafinowana konkurencja" dla obecnego klubu?Pytanie o merytoryczny przekaz i intencje założycieli.Bo chyba o wymianę doświadczeń odnośnie sprzętu nie chodzi?

 

Witajcie ponownie! Teraz już konkretnie o sprzęcie, o moich odczuciach odnośnie mojego nowego nabytku Alfy907. Miałem mało czasu gdyż musiałem wysłać kobitkę na spacer z córą i tylko wtedy mogłem podciągnąć wzmocnienie. Porównując ją do mojej wcześniejszej 711 gra górą i średnicą w bardzo podobny sposób, jednak w porównaniu z niższym modelem jak dla mnie dźwięk jest zdecydowanie obszerniejszy i mocniejszy, szczegółowość jest na podobnym poziomie. 711 jest zdecydowanie od 907 delikatniejsza w graniu górą i średnicą - subtelniejsza. Jeżeli chodzi o dół to 907 przebija ją dwukrotnie. Siła i kontrola basu to coś pięknego. Na godzinie dziewiątej jest już naprawdę głośno, myślę że do słuchania jeszcze z przyjemnością wystarczy dziesiąta, dziesiąta trzydzieści. Kolumny na których gra to Akkusy V3 i połączenie tych dwóch potężnych urządzeń daje wielką przyjemność słuchania. Kolumienki naprawdę polecam. Pan Jan też był bardzo miło zaskoczony ich dźwiękiem i jakością wykonania. Przy takim zestawieniu rzeczywiście człowiek skupia się tylko na jakości płyt i muzyce a nie jak wcześniej na kablach zasilających , interkonektach czy głosnikowych. Przy słabszych zestawach wspomagałem się tymi rzeczami by poprawić jakość dźwięku i tam musiałem to robić. Czyli z gówna batu nie ukręcisz... Tu już tego nie muszę robić choć mogę. Teraz tylko kolekcjonować dobrze nagrane płytki i tyle. Acha, szczere pozdrowienia dla tzw " geszewciarzy" bo to tylko dzieki Nim zapoznałem się z marką sansui która pozwala mi delektować się pięknie odtworzoną muzyką.

 

jak masz nie grzebany przez geszefciarzy, to ok.

 

ale poczytaj sobie stare posty, jak to kupowali uszkodzone Sansui za śmieszne grosze, zamawiali to tego części-podróbki z Hong-Kongu i opylali dalej.

 

o tzw. modyfikacjach, przez grzeczność, nie wspomnę.

Surfbrother

Dziękuję za pierwszy opis. Cieszę się, że mile zapełnia wolny czas. Teraz tylko słuchać, dokładnie tak. Frajda ze słuchania muzyki , niczym nie skażona. Radość z dźwięku i sceny. Fkt, zestaw zagrał od razu pięknie. Tak trzymać.

Patrick

Tak się składa, że jedyne miejsce, gdzie można dostać jeszcze części do naprawy różnych wzmacniaczy, to właśnie Hong=Kong. Mam kilku sprawdzonych sprzedawców. Nauczyłem się odróżniać większość podróbek, pewnie, że zawsze można się naciąć. Jednak nie stosuję części nie katalogowych. Stosję czasem też to, co nazywasz modyfikacje. Jeżeli nie zmieniają charakterystyki wzmacniacza, nie sądzę, by było w tym coś złego. Mam wykształcenie elektronika. Wiem co robię i jakie są efekty mojego postępowania. Jak sądzisz, że np. wymiana elektrolitów ze starych, gorszych parametrów na nowe to coś złego - trudno. Doceniam prawo do własnego zdania, nie komentuję. Jak zmienię w Cd-ku jakiś model opampa na nowszy, o mniejszych szumach i przy okazji zmodyfikuję aplikację pod niego, to jest to ,,mod,, ale czy zły? Nie sądzę. Jeżeli poprawi jakość brzmienia, nie widzę problemu. Jak zamiast zwykłych oporników zastosuję niskoszumowe Vishay dalle o 2% tolerancji i dobiorę je parami w kanałach, to uważasz, że to coś złego. Są miejsca w układzie , gdzie wymieniam je nawet na bezkonkurencyjne pod względem jakości Rikeny czy ich następców. Nie piszę celowo jakie, bo czy warto. Wolę jak naprawiony wzmacniacz gra pięknie, dźwięczniei z werwą na jaką pozwala jego rozwiązanie układowe. Myślisz, że wymiana np. tranzystorów w końcówce mocy na te same modele, z tej samej grupy i późniejsze ustawienie prządów spoczynkowych w/g instrukcji serwisowej to już klęska. Wybacz , nie po to są instrukcje serwisowe, by nie stosować ich i każdy uszkodzony wzmacniacz spisywać na złom. Lubię kiedy taki sprzęt odżywa, zaczyna grać, cieszyć kogoś swoją grą. Fakt, jest ,,grzebany,, bo przecież trzeba było wymienić w nim to co uległo uszkodzeniu. Wybacz, jest w necie taka stronka AMP 8 bodaj. Gość naprawia przesłane do niego wzmacniacze wszelkich marek. Robi to w majestacie swojej wiedzy. Wyszukuje przyczyny uszkodzeń - więc robi wszystko zgodnie ze sztuką wiedzy. Czasem zerkam sobie co i jak robił, porównuję co robi. Kasuje kosmiczną kasę za naprawę. Robi jednak czasem coś, co przyprawia mnie o ból serca. Wiesz dlaczego - bo wymienia np. kondensatory na inne, przeciętne . Fakt nowe. Zamiast celowego rozwiązania dwu kondów polaryzowanych połaczonych w jeden bipolar, zastępuje je jednym przeciętnej jakości bipolarem. Co to zmienia, przecież konstruktor przewidział to rozwiązanie celowo, w tym czasie , kiedy tworzył aplikację, były znane bipolary. Coś chciał tym osiągnąć i co ? gość to zmienia i wszyscy są zadowoleni. Mnie się to nie podoba. Ja pozostawiam takie rozwiązania. Czemu - bo eksperymentalnie przekonałem się co daje takie rozwiązanie. Mam świadomość roli w układzie takiego a nie innego rozwiązania. Penie za modowanie i to w egatywnym znaczeniu nazywasz też stosowanie określonych marek elektrolitów podczas wymiany. W większości przypadków nie zmieniam wartości, fakt zmieniam markę. Stosuję np. Elna Silmic II Super Gold. Jeden kosztuje 10 dolarów. Pewnie wolał byś jak w Twoim sprzęcie znajdzie się jakiś elektrolit no name za 10 groszy. Byle wymieniony przez autoryzowany serwis. Masz i do tego prawo. Żyjemy w wolnym kraju i już. Nie wiem czy do mnie piłeś, czy do kogoś innego . Z mojej strony napisałem jak ja podchodzę do tego tematu. Też mi wolno. Nie dyskutuję też więcej na ten temat. Napisałem wszystko co uważałem za stosowne. Kropka

Pozdrawiam

Jan

Edytowane przez janvideo24
Gość czubsi

(Konto usunięte)

Janku szkoda komentować wpisy kogoś kto swoją wiedzę opiera na radmorze i kilku budżetowych CD ... Ten koleś jest znany na forum ze swoich wypowiedzi z przesłaniem w tle typu "żal d..ę ściska" W ochronie wartości merytorycznych tego wątku został z wątku usunięty za pomówienia i szczeniackie przytyki - koniec tematu. Faktem jest, że większość kolegów na naszym forum miała osobistą możliwość porównać zarówno seryjne modele Sansui jak i modyfkiwane i efekt broni się sam a słowo i w dodatku kogoś bez żadnego doświadczenia w temacie tego wątku jest tyle warte co milczenie ...

Ja bronić nikogo nie muszę, ale jeśli Patrick piłeś do Jana to przyzwoitość nakazuje mi napisać co następuje. Za bardzo rozsądne pieniądze Jan dał mojemu Sansui drugie życie: wymienił wszystkie kondy, posprawdzał, poczyścił, odnowił. Był jedną z może 3 osób na forum do których byłem gotowy wysłać wzmaka bez obawy, że coś pójdzie nie tak - jego wiedza i pasja dla Sansui, którą się tu dzieli są autentyczne, nie robi tego dla kasy, nie nagabuje. To ludzie zwracają się raczej do niego. Ja ze swej strony mam tylko pozytywne doświadczenia.

Powrót po dłuższej przerwie...

Patrick,

przyglądając się Twoim wypowiedziom to w pełni zgadzam się z czubsim - żal mi Ciebie. Trochę pozytywnego widzenia świata poprawiłoby Ci zdrowie, jestem pewien, że masz kłopoty wrzodowe.

 

Jan, dla niego szkoda czasu na dokładne wyjaśnienia, bo faceta żółć zatruwa i dlatego neguje wszystko i wszystkich. Tylko po co wtrąca sie do rozmowy ludzi, którzy lubią markę i wymieniają się radami i faktami? Niestety sa tacy, którzy wszystko i wszystkich muszą opluć.

Spotkanie z Tobą o możliwość rozmowy i oceny sprzętu była dla mnie przyjemnością

A, i gdyby była możliwośc spotkania wspólnego i odsłuchu różnych Sansujowych geszeftów, to jestem za, choć na samą myśl o wyciągnięciu i wożeniu mojej 907 ciarki mnie przechodzą

Surfbrother - trochę mnie zaskoczyłeś określeniem "geszefciarze" bo w moim rozumieniu oznacza ono robienie jakegoś niezbyt czystego i szybkiego interesu, a tego tutaj nie widzę.

pozdrawiam wszystkich

Panowie!!

Dajcie sobie spokój z odpisywaniem na wrzuty jakiegoś kolesia, którego jedynym pomysłem jest jątrzenie. Chociaż ma oczywiście takie prawo - wkladać kij w mrowisko... Jego sprawa.

Cieszę się ze nie znalazł ów "kolega" klakierów którzy razem z nim będą bic pianę.

 

Pozdrr dla wszystkich z Klubu i do ewentualnego zobaczenia sie na audio show w Wa-wie

ZbyszeK

Wtam

Myślę że zostałem żle zrozumiany ale jeżeli kogokolwiek obrażiłem to bardzo przepraszam.

Patrick

Jeżeli chodzi że kupowali zepsute naprawiali i sprzedawli dalej to moje zdanie jest takie:jeżeli te naprawione gra tak jak to co mam w domu i słucham tego z banane na buzi i bije na głowe wzmaki które wczesniej posiadałem to mam to gdzieś skąd je mają co wsadzili do środka byle efekt końcowy był super.Bo chyba o efekt końcowy tu chodzi a nie drogę i koszty z nim związane.Jeżeli ktoś potrafi wten sposób reanimować sprzęty to mu się należy chyba szacun lub choćby zrozumienie a nie bezpardonowy atak. A tak na marginesie przecież mam nadzieje że jesteśmy osobami dorosłymi i inteligentnymi i wybory co do kupna sprzetu podejmujemy sami i nikt nikogo do niczego nie zmusza tak samo z czytaniem i wpisami w tym wątku.

Wtam

Myślę że zostałem żle zrozumiany ale jeżeli kogokolwiek obrażiłem to bardzo przepraszam. - obrazy żadnej, widziałem w tym raczej filuternie przymrużone oko

Patrick

Jeżeli chodzi że kupowali zepsute naprawiali i sprzedawli dalej to moje zdanie jest takie:jeżeli te naprawione gra tak jak to co mam w domu i słucham tego z banane na buzi i bije na głowe wzmaki które wczesniej posiadałem to mam to gdzieś skąd je mają co wsadzili do środka byle efekt końcowy był super.Bo chyba o efekt końcowy tu chodzi a nie drogę i koszty z nim związane.Jeżeli ktoś potrafi wten sposób reanimować sprzęty to mu się należy chyba szacun lub choćby zrozumienie a nie bezpardonowy atak. A tak na marginesie przecież mam nadzieje że jesteśmy osobami dorosłymi i inteligentnymi i wybory co do kupna sprzetu podejmujemy sami i nikt nikogo do niczego nie zmusza tak samo z czytaniem i wpisami w tym wątku.

Gość czubsi

(Konto usunięte)

Myślę, że kolega patrick dokładnie przemyśli swoje wpisy i nie narazi się w przyszlości na reakcję (jak najbardziej zdrową !) osób, które swoimi wpisami dotyka. W zasadzie nie ma co tego dłużej kometować , ja ze swojej strony mogę jedynie przeprosić osoby, .... którym odmówiłem zarówno sprzedaży wzmacniaczy jak i ich modyfikacji. Cóż nie jestem Bogiem a części o ktorych kolega patrick wspomniał są towarem tak rzadkim i deficytowym, że z dużym trudem (i za duże pieniądze) gdzieniegdzie jeszcze je zdobywam . Najzwyczajniej w świecie moglibyśmy nawsadzać byle czego i robić tanim kosztem biznesy ale jak to się ma do tego co udało nam się osiągnąć ??? Kogo w tym momencie byśmy oszukali ??? Po co odsluchy po co cała ta pasja i radość z obcowania z muzyką ??? .... Szukamy wyjątkowych i konkretnych części bo niejako staramy się kontynuować zamysły tworców marki ! Tu nie ma mowy o zamiennikach i wkładaniu czegokolwiek na pałę ! Sam już nie zliczę ile pieniędzy poszlo na Rikeny, u-cony czy ASC ... Malo tego nie - nikt tu nie wspomina o setkach prob , dobieraniu wląściwych wartości i setkach godziń odsluchów, korekt ... Czy warto ? pewnie bo cieszy się serce gdy ktoś to potem dostaje i jest zachwycony ! To jest cel godny kontynuacji naszej pracy i cieszy gdy to rozumiecie i doceniacie !

Paweł ja nie narzekam na Twoją i Jana pomoc. Dzięki Wam ma to czego oczekiwałem od wzmacniacza. Baltlab ostatnio odpoczywa, Leben też jakoś rzadziej pracuje.

Jana sobie cenię wyjątkowo, nie tylko za jego wiedzę, ale postawy życiowe, stosunek do drugiego człowieka. I zastrzegam sobie, to nie jest żadna laurka, to fakt.

A takie występy na AS to normalka. Zawsze tak było, jeszcze za czasów Lukarowego forum. Nigdy nie mogłem się do tego przyzwyczaić. Dlatego preferuję bezpośrednie rozmowy audiofilskie, twarzą w twarz.

  • 2 tygodnie później...

Witam Kolegów.

 

Może mały skok w bok. Tematycznie, bo może to również Was spotkać.

 

Uprzedzam i nie polecam .

Przed czym ?

Czego ?

 

Firmy spedycyjnej UPS.

Przesyłka dotarła do Warszawy w sobotę o 3 rano.

W ofercie firmy UPS jest odbiór w sobotę. Niestety, nie można zmienić na taką formę już po nadaniu .

Czemu ? Dzwoniłem rankiem. Puk, puk, - odwal się klijencie , mamy cię gdzieś.

Ok

Dzwonię w poniedziałek rano, zaraz po otwarciu linii obsługi klijenta.

Dzień dobry.

>>>

Czy mogę spodziewać się odbioru przesyłki dziś?

NIE

Czemu ? - Bo w naszych procedurach możemy ją dostarczyć do jutra !!!

Czy mogę więc po nią dziś podjechać ?

NIE

 

SERDECZNIE DZIĘKUJĘ firmie ups.

Jak najdalej od takiej obsługi.

Panowie, omijajcie te badziewie.

 

Przepraszam, trochę poddenerwowany ale jak płaci się 206,5 Euro za usługę a robią człowieka w konia, trochę ponosi !!!!!

 

Jan

Witam ponownie.

Powinienem odszczekać to co napisałem. Obsługa biurowa słabo wyszła, jednak kurierzy i magazyn spisali się duuuużo lepiej. Właśnie cieszę się nowym nabytkiem. Mam od dwóch godzin Sansui Alpha 907DR. Pierwsze wrażenia. Jeszcze na niewygrzanym, dopiero rozpakowanym sprzęcie. Niestety nie było tak jak w przypadku 907DR Pawła. Pierwsze wrażenie gorsze. Może nie jest to winą wzmacniacza, napewno nie strojenia, bo to sprawdziłem jako pierwsze. Bas jest mocno rozlazły. Nie zdudnia się w pokoju, ale Alpha 907, którą jeszcze kilka tygodni temu miałem, radziła sobie lepiej. Bas był bardziej kontrolowany, szybszy. Tu nioestety minus. Odnośnie średnicy i wysokich jest dobrze. Nie czuję większych niedostatków. Przestrzeń ładna i szeroka w głąłb i na boki. Jednak bas powoduje, że brzmi trochę jak ,,ciepły mułek,,. Uff, będę musiał popracować nad nim. Jak widać w obrębie tej samej serii są egzemplaże dobre, i lepsze. Teraz daję mu pograć i się ułożyć.

Pozdrawiam

Jan

Gość czubsi

(Konto usunięte)

Właśnie Janku - myślę, że potwierdza się w 100 % nasze przypuszczenie, że modele exportowe w tym Europejskie (czyli także Twój) były mocno skromniejsze względem japońskich. Ja swojej 907DR słucham po włożeniu przy Tobie na szafkę do dziś i jakoś nie bardzo mnie kusi szarpać się z wymianą na 907MR leżącą grzecznie w szafie ... Ta zasada napewno dotyczy 907 MR japońskiej i 907 MRX europejskiej - w tej drugiej dali główną filtrację z modelu ... KX !!! jest też parę innych ograniczeń ... Sądzę, żę w Twojej DR też są różnice wbocznikach (rodzaj polipropylenów i ich ilość)sprawdź jaką serię masz u-conów i czy są silmiki alpha czy zwykłe - to istotne rzeczy są. Zbyt wiele razy przekonałem się, ze Japońce jak już czymś się dzielili (co cenili sami) to zawsze to mocno okrajali - wynikało to z faktu że u nich musi zostać lepsze i koniec i nie ważne czy ktoś w to wierzy czy nie - mamy namacalne dowody ...

Witam Pawle.

Kondy na zasilaniu , te duże , są dokładnie jak w fotkach z Audio Database. Czarne super gold.

Wszystkie Silmiki są złote , to co u Ciebie. Oporniki też tak jak u Ciebie. Rikeny . Muszę poczekać, bo Silmic Super Gold mam częściowo, jeszcze nie dotarły 2,2mikro na desymetryzator. Nie mam też polistyrenów, też dopiero są w drodze z HongKongu. Pogra sobie tak jak jest a jak już wszystko będę miał pod ręką, siadam i wymieniam. U-cony wyglądają na te co w Twojej wersji. Prądy nie były bardzo rozjechane. Lewy 18mA a prawy kanał 24mA. Wyjściowe na 0,1 i 0,2. Ustawiłem i jest ok, zszedłem na 16 na obu kanałach.Ciekawa spraw. Stara 907 po przeróbkach miała więcej kontroli basu. Co do mocy, pewnie to samo ale przez ten misiowaty bas reszta jest też inna. Dobrze, że w transporcie nic się nie uszkodziło. Stan zewnętrzny oceniam na 5 z minusem za jedno większe wgniecenie drewnianego boczku - około 0,7cm2 i drobne dwie rysy na panelu czołowym. Widoczne tylko pod pewnym kątem i to słabo. Pewnie z czasem je wypoleruję, nie wchodzą na napisy. Teraz sobie gra, nawet cicho, ale wciąż.

Jan

Witam.

Alpha 907 DR gra już u mnie ładnych parę godzin. W tym czasie zebrało się już kilka uwag. Odnośnie muleni, już ,,doszła do siebie,, i gra bez zmuleń.

Przeszedłem na wejścia zbalansowane. Jest całkiem szybki bas i ładna średnica i góra. Przestrzeń też piękna. Są jednak różnice w poziomie glośności

pomiędzy kanałami. Lewy kanał jest silniejszy od prawego. Kiedy gram po wejściach RCA i stosuję blok korektora jest to około jednej działeczki na

pokrętle balansu. W trybie direct jest znaczniejepiej, prawie nie ma różnicy. Kiedy dotrą zamówione kondensatory, wymienię i spodziewam się poprawy.

Odwiedziło mnie kilku kolegów. Słuchali poprzednio mojej 907 i teraźniejszej 907DR, jest pewna różnica. Bas w DR-ce jest troszeczkę słabszy w

porównaniu do poprzedniej 907. Pewnie dzięki temu reszta pasma jest lepiej wyeksponowana i wydaje się ciut lepsza. Jest więc już dobrze i znów

wróciłem do słuchania muzyki a nie duania nad sprzętem. Wszystkim, ktorzy zastanawiają się nad zkupem sensownego wzmacniacza, polecam

oczywiście serię Alpha 907. Moc i wydajność prądowa jest taka, że nie straszne są najbardziej wymagające kolumny. Moje Kappy 8.2i napędza

bez problemu. Robiłem test, wzmocnienie na max a dźwięk czysty i bez przesterowań.

Pozdrawiam

Jan

 

Romek Jagoda

Romku, na niemieckim ebayu jest zestaw B2301 i C2301 Vintage. Cena wysoka i pewnie jeszcze poszybuje w górę, ale to już naprawdę najwyższa półka jeżeli chodzi o wykonanie i dźwięk. Wiem, że pisujesz w klubie Infinity, ten zestaw pociągnie każde kolumny tego producenta. Gdyby nie zakup DR-ki, pewnie poważnie myślał bym o

zakupie tego potwora.

Jan

Gość czubsi

(Konto usunięte)

B2301/C2301 to jednak jeszcze stary wyrób i oparty na schemacie sprzed istotnych zmian. B2302 / C2302 to już zupełnie inna historia. B2301 Janku to w zasadzie AU alpha 907 i 907i z małymi zmianami (!) B2302 to już mocno zmieniona konstrukcja no i o wiele droższa ...

Romek Jagoda

Romku, na niemieckim ebayu jest zestaw B2301 i C2301 Vintage. Cena wysoka i pewnie jeszcze poszybuje w górę, ale to już naprawdę najwyższa półka jeżeli chodzi o wykonanie i dźwięk. Wiem, że pisujesz w klubie Infinity, ten zestaw pociągnie każde kolumny tego producenta. Gdyby nie zakup DR-ki, pewnie poważnie myślał bym o

zakupie tego potwora.

Jan

 

Janie, przede wszystkim gralulacje nowego nabytku. Fajnie, że Ci to gra i że jest synergia z Kappami.

 

Dzięki tez za info o combo B-C 2301 - wygląda pięknie, ale cena faktycznie wysoka. Myślę, że spokojnie może dojść do 3500-4000 EUR. W tej chwili to poza zasięgiem moim, bo za tydzień lecę za wielką wodę i finansów na nowe zabawki już niet :( No ale cóż, nie można mieć wszystkeigo ;) Pozdrawiam serdecznie.

 

B2301/C2301 to jednak jeszcze stary wyrób i oparty na schemacie sprzed istotnych zmian. B2302 / C2302 to już zupełnie inna historia. B2301 Janku to w zasadzie AU alpha 907 i 907i z małymi zmianami (!) B2302 to już mocno zmieniona konstrukcja no i o wiele droższa ...

 

Ja tam skromny jestem ;) - starczyłoby to combo o którym pisze Jan, nie pogardziłbym ;)

Powrót po dłuższej przerwie...

Romku, gratulacje z wyprawy. Kawałek wycieczki się szykuje. Udanej wyprawy. Może wypatrzysz sobie jakieś sprzęciory. Fedex nie jest taki kosztowny a z pewnością pewny. Przesyłka dojdzie nienaruszona. Z Japoni zciągam wszystko Fedexem. Ceny zaś starszego sprzętu nie są wysokie u nich.

Sansui z Kappami zaczyna się idealnie układać. Jest frajda ze słuchania.

Pozdrawiam

Jan

Romku, gratulacje z wyprawy. Kawałek wycieczki się szykuje. Udanej wyprawy. Może wypatrzysz sobie jakieś sprzęciory. Fedex nie jest taki kosztowny a z pewnością pewny. Przesyłka dojdzie nienaruszona. Z Japoni zciągam wszystko Fedexem. Ceny zaś starszego sprzętu nie są wysokie u nich.

Sansui z Kappami zaczyna się idealnie układać. Jest frajda ze słuchania.

Pozdrawiam

Jan

 

Janie no jakbyś odgadł moje myśli. Kombinuję, czy by jakiegoś starszego sprzętu (pieca, etc.) sobie nie wyslać, nawet gdyby trzeba go odrobinę odnowić, etc. Zamierzam pochodzić trochę po jakichś komisach, bazarach, bo czasami można podobno coś fajnego znaleźć. Zobaczymy czy będzie czas, bo plan napięty, ale coś się porozglądam. Wychodzę z założenia, że wycieczki nikt mi nie odbierze (wspomnień, przeżyć), a nie jestem gotów, by to poświęcić za poprawę kontroli basu w infinity (na przykład) ;)

 

Zresztą, sam wiesz o co chodzi - byłeś wszak w Indiach w tym roku.

 

pozdrowionka.

Romek

Powrót po dłuższej przerwie...

  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.