Skocz do zawartości
IGNORED

Josquin des Prés


PiotrS

Rekomendowane odpowiedzi

Wczoraj po dość długiej przerwie "załadowałem" Josquina. I znowu pomyślałem, a właściwie przypomniałem sobie przecztane gdzieś kiedyś zdanie, że bez Josquina w muzyce to i Bach byłby inny. Ze wszech miar warty polecenia wszystkim, jeśli nie znają jego skupionych i uduchowionych mszy, motetów, etc. Moje ulubione to "L'homme armé Masses" (w wykonaniu The Tallis Scholars - perfekcja i uduchowienie w każdym calu, no i kilka głosów naraz - arek67:-)). Jeśli posiadacie nagrania Josquina, podzielcie się swoimi ulubionymi... Josquina chyba nie powinno zabraknąć na forum:-)

 

The Tallis Scholars

~ "L'homme armé Masses" - Prés Missa L'homme armé super voces musicales; Missa L'homme armé sexti toni

~ "Josquin Masses" - Missa Pange lingua; Missa La sol fa re mi

 

I w wykonaniu P.Herreweghe

~ "Stabat Mater, Motets"

[obrazekLUKASZ-90022_1.jpg] [obrazekLUKASZ-90022_2.jpg] [obrazekLUKASZ-90022_3.jpg]

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-1186-100006198 1170254931_thumb.jpg

post-1186-100006199 1170254929_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/6404-josquin-des-pr%C3%A9s/
Udostępnij na innych stronach

Moimi ulubionymi płytami z muzyką Josquina są nagrania A Sei Voci szczególnie msze Ave maris stell i Miss de Beate Virgine (Naive). Bardzo dobra jest równierz płyta Orlando consort z Motetami (Arhiv). Co do samego Josquina - z pewnością jest to jeden z najbardziej znanych kompozytorów renesensu - ale jest wiele innych co najmniej tak samo dobrych. Ockeghem - to od niego czerpał Josquin, Brommel a przede wszystkim de Victoria i Morales.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/6404-josquin-des-pr%C3%A9s/#findComment-90048
Udostępnij na innych stronach

"Tallisowie" wydali dwie piękne (podwójne CD) płyty z kompozycjami różnych twórców muzyki dawnej. Świetne wprowadzenie do muzyki tego okresu w doskonałym wykonaniu.

 

*The Essential Tallis Scholars

 

~ Allegri: Miserere

~ Brumel: Missa Et ecce terrae motus: Gloria

~ Byrd: Mass for five voices

~ Clemens Non Papa: Pater peccavi; Ego flos campi

~ Cornysh: Ah, Robin; Salve regina

~ Isaac Tota pulchra es

~ Josquin des Prés: Praeter rerum seriem

~ Lassus: Alma Redemptoris Mater; Salve Regina; Ave Regina caelorum

~ Palestrina: Sicut lilium I

~ Rore: Descendi in hortum meum

~ Sheppard: Media vita

~ Tallis: In manus tuas; O nata lux; Audivi vocem

~ Victoria: Ave Maria (double choir)

~ White: Exaudiat te Dominus

 

*Christmas with the Tallis Scholars

 

~ Anonymous: Angelus ad virginem; Nowell sing we; There is no rose; Lullay: I saw (The Coventry Carol); Lully, lulla thou little tiny child (The Coventry Carol); Plainchant: Missa in gallicantu; Plainchant: Christe Redemptor omnium; Plainchant: Veni, Redemptor gentium; Plainchant: Salvator mundi, Domine; Plainchant: A solis ortus cardine

~ Clemens Non Papa: Pastores quidnam vidistis; Missa Pastores quidnam vidistis

~ Josquin des Prés: Ave Maria 4 vv

~ Praetorius: Es ist ein' Ros' entsprungen; Joseph lieber, Joseph mein; In dulci jubilo

~ Tallis: Missa Puer natus est nobis

~ Verdelot: Beata es Virgo/Ave Maria 7 vv

~ Victoria: Ave Maria 4 vv; Ave Maria (double choir)

[obrazekLUKASZ-91210_1.jpg] [obrazekLUKASZ-91210_2.jpg]

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-1186-100006147 1170255005_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/6404-josquin-des-pr%C3%A9s/#findComment-91210
Udostępnij na innych stronach

Rozpoczynając swoję przygodę z muzyką dawną myślałem że TS są po prostu doskonali. Teraz słucham ich płyt z mieszanymi odczuciami. Po pierwsze brzmią trochę zbyt sterylnie a największym niedostatkiem ich nagrań jest przesadne wyeksponowanie sopranów i cofnięcie basów.

 

Obecnie najciekawszym zespołem wykonującym ten rodzaj muzyki jest moim zdaniem Huelgas Ensemble (nagrania dla Sony - Agricola, Pipelare, Manchicourt i dla HM - Padowano, Demantius). Bardzo interesujące są nagrania La Poheme Harminique i Clreks' Group - miałeś okazją ich posłuchać?

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/6404-josquin-des-pr%C3%A9s/#findComment-91365
Udostępnij na innych stronach

>AntionioVi

 

Wykonań La Poheme Harminique i Clreks' Group nie miałem jeszcze okazji poznać, ale z chęcią sięgnę teraz po nie. Natomiast płyt zespołu Hueglas Ensemble słuchałem jedynie kilku i muszę przyznać, że najmniej mi się podobały. Z zespołów które słuchałem (m.in. Tallisowie, A Se Voci, Orlando Consort, Ensemble Viocal Europe-Herreweghe, Ensemble Gilles Binochis, Ensemble Organum) wydali mi się najbardziej akademiccy i najmniej ekspresyjni, tacy trochę bez życia. Zapewne najlepiej byłoby porównywać różne wykonanie na tej samej kompozycji, robiłem to kiedyś właśnie na utworach Josquena "Missa Pange Lingua" i "Motety", ale wśród wykonawców nie było Hueglas Ensemble tylko The Tallis Scholars, Orlando Consort, A Se Voici i Hillard Ensemble. Najbardziej podobali mi się Tallisowie, pod względem interpretacyjnym najbardziej mistyczni, a wykonawczym i nagraniowym po prostu bez zarzutu. Szczerze mówiąc ostatnią rzeczą jaką zarzuciłbym wykonaniom Tallisów to sterylność. Być może słychać gdzieś ją na ich wczesnych płytach (na Philipsie) lub na tych których nie znam, nagrali ich przecież około pięćdziesięciu, ale jak dotąd "sterylności" zarzucić im nie mogę. Pozostaje kwestia "cofniętych basów". Faktycznie najbardziej je było słychać w nagraniach Hueglas Ensemble, co nie znaczy że w pozostałych wykonaniach były słabo wyeksponowane. Po prostu scena dźwiękowa zespołu Hueglas Ensemble była najbardziej wysunięta do przodu, w porównaniu z pozostałymi zespołami miały najmniejszy pogłos (największy w A Se Voci, co trochę przeszkadzało, w tym wykonaniu zresztą soprany i basy czasami niemal zupełnie zakrywały głosy tenorowe). I stąd chyba ta różnica. To chyba kwestia gustu, jak kto woli słyszeć, mi przyjemniej słucha się takiej muzyki z odsuniętą sceną. Podobnie jest z interpretacją. Np. wykonanie Josquena "Missa Pange Lingua" w wykonaniu A Se Voici, w porównaniu z bardziej ekspresyjnymi Tallisami było bardzo spokojne i wyciszone, tempo dużo wolniejsze, ale miało swój charakter. Takiego charakteru oraz mistycyzmu brakowało mi w tych kilku słuchanych nagraniach Hueglas Ensemble (De Rore, oraz różnych kompozytorów Lamentacje, Herreweghe zdecydowanie bardziej mi się podobał). Ale to kwestia gustu, i dobrze, że jest taki duży wybór bo można trafić w swój. W mój najbardziej trafili The Tallis Scholars, potem A Se Voci.

Gdybys polecił mi jakieś ulubione nagranie Hueglas Ensemble oraz La Poheme Harminique czy Clreks' Group - z chęcią po nie sięgnę i posłucham.

Pozdrawaim.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/6404-josquin-des-pr%C3%A9s/#findComment-91684
Udostępnij na innych stronach

Huelgas Ensemble płyty wydane przez Sony 1) Agricola - Secret Labirynth - chyba najlepsza płyta 2) Manchicourt - L homme arme 3) Pippelare - L homme arme 4) Gombert - Motety Msza 5) Festa - Magnificat. Jeśli chodzi o najsłynniejszę płytę tego zespołu czyli 24 głosową mszę Brummela - mi osobiście nie przypadła do gustu - taki renesansowy Bruckner. Harmonia Mundi Le Chant de Virgile (różni kompozytorzy mi Josquin, de Rore, Lassus), Lamentacje (posłuchaj tej płyty jeszcze raz jest to prawdziwa perła dla mnie ich płyta nr 2 zaraz po Agricoli).

 

Clerk's Group - to przede wszystkim komplet mszy Ockeghema na ASV (niestety w Polsce niedostępne), motety Machaut wydena przez Signum.

 

La Poheme Harmonique nagrywają dla francuskiej Alphy - Cavalieri - Lamentations, Guedron - Le Consert des Consorts oraż 2 płyty ze świecką muzyką Włoską - Castaldi i Belli.

 

Co do TS bardzo lubię ich płytę z motetami Gomberta niestety mam tylko 1 część - słyszałeś może to nagranie?. Co najważniejsze TS mają na swoim koncie najwspanialsze nagranie wszech czasów są to Lamentacje de Victori również Requiem jest zupełnie dobre ale ...jest McCreesh

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/6404-josquin-des-pr%C3%A9s/#findComment-91794
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za te rekomendacje, będę miał czego szukać:-). Wkrórtce zamierzam zamówić nową dostawę Tallisów z giganta (mają najwiekszą ofertę ponad 50 ich nagrań i to najtaniej w polskim necie!! - trzeba tylko wpisać Tallis Scholars bez 'The' na początku, wtedy wyskakuje większa liczba tytułów, a najwięcej info o płytach chyba na

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) ), ale nie wiedziałem, że w ofercie mają Lamentacje Victorii (Requiem mam). Czy pamiętasz tytuł tej płyty? Dołączę ją do tych kilku które chcę kupić. Gomberta 1 miałem, to jedno z ostatnich ich nagrań (kupiłem go razem z Moralesem "Missa Si Bono" oraz Lassusem "Missa Oculetur Me") jednak nie przypadł mi specjalnie do gustu, w każdym razie nie zrobił na mnie takiego wrażenia jak ci pozostali i w końcu wstawiłem go do komisu. Dzięki jeszcze raz.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/6404-josquin-des-pr%C3%A9s/#findComment-91900
Udostępnij na innych stronach
  • 9 miesięcy później...

Powiem wprost: od kilku dni za sprawą Jacoba Obrechta i jego "Missa Maria Zwart" nagranej na płycie przez Tallisów, w ogóle nie słucham Bacha... i brak mi jeszcze słów na opisanie piękna tej muzyki i w ogóle magicznej i niesamowicie przejrzystej polifonii Obrechta... Do głowy przychodzi mi jedynie skojarzenie, że jeżeli istnieje niebo, to spiewające tam zastępy niebiańskie z taką pasją opisywane przez Św. Jana, muszą śpiewać podobnie:)

 

Trudno aż uwierzyć słuchając tego dzieła, że jej kompozytor jest tak mało znany, przez nielicznych, wyjąwszy zapewne Belgów i Holendrów. A sama msza? Uważana za najdłuższą mszę okresu renesansu, w wykonaniu Tallisów trwa ponad 69 min!!! Tylko otwierające ją Kyrie zajmuje 7.5 minuty, pozostałe części 14-16 min! I jak się tego słucha!! Wszystko przestaje mieć znaczenie, zostaje tylko Obrecht i ja. Płyta wygląda niepozornie, łatwo ją pprzeoczyć wśród reklamujących siebie dziesiątków kolorowych okładek... jest jak mały skarb dla tych, którzy po nią sięgną:)

 

Czas wrócić do Obrechta, a jutro rozpocząć poszukiwania jego pozostałego dorobku... tymczasem załączam jego zdjęcie i płytę...

 

Pozdr.

[obrazekLUKASZ-213860_1.jpg] [obrazekLUKASZ-213860_2.jpg]

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-1186-100001556 1170261716_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Płyt monograficznych z muzyką Obrechta nie ma chyba zbyt dużo. Dosyć przyzwoite jest nagranie Oxford Camerata dla Naxosu (ale porównywać z nagraniem TS napewno nie można). Z moich ostatnich odkryć mogę polecić płytę zespołu Capilla Flamenca z muzyką (3 głosowa msza) niejakiego Arnolda de Lantins (wydane przez Ricercar) - pokolenie przed Dufay'em - podobno jest to jeden z pierwszych cyklów mszalnych - dla "renesansoligów" lektura obowiązkowa. 2 płytka to juz sam Dufay - Msza "se la face ay pale" - dla mnie jedna z najlepszych płyt z muzyką tegoż. Wydała to Alpha.

 

Pozdrawiam

Żebyście panowie wiedzieli, jak wam zazdroszczę!!! Serce się wyrywa ku de Pres'owi, renesansowej polifonii, ku szkole weneckiej, Obrechtowi, Ockeghemowi, bratankom Gabrieli... a ja co!?!?!?! Nad średniowieczem ślęczę i do stycznia nic w moim odtwarzaczu nie ląduje oprócz chorału, laud maryjnych, polifonii Notre Dame i pieśni trubadutrów. W styczniu mam egzamin z muzyki wczesnego średniowiecza, który oprócz części teoretycznej zawiera też część praktyczną - innymi słowy mam "wkuć na słuch" około 90-ciu utworów i rozpoznać je od pierwszych taktów, podać kompozytora, funkcję, jaką dany fragment spełnia w mszy bądź w godzinach kanonicznych, określić właściwy modus, okres itd. Mało??? Egzamin w pierwszych dniach stycznia, a ja oczywiście jeszcze w lesie, bo wolę sobie kantat posłuchać, zamiast Leoninusa :-)))

Najmocniej was przepraszam was za ten osobisty wpis nie na temat, ale od ósmej rano walczę ze skryptami i już tak mnie nosi, że już nie mogę na tyłku usiedzieć. Forum pozostaje moją jedyną odskocznią..

 

PS. Moim zdaniem Des Pres w wykonaniu A Sei Voci to szczyt szczytów. A jeśli ktoś czułby potrzebę zapoznania sie z wersją "mocno" alternatywną, to polecam Enseble Organum pod Peresem. Czegoś takiego ucho ludzkie jeszcze nie słyszało :-))))

Panowie! Od zawsze uważałem, że nie ma nic gorszego niż muzyka baroku i średniowiecza nie w porę. No, może nieproszeni goście są w stanie przebic wszystko.

Czytam Wasze dywagacje na temat ulubionej przez Was muzyki i myslę, że tak wielu chyba nie może się mylić. Więc? Może kiedyś, bogatszy Waszymi sądami, skuszę się na kupno CD z Waszą, być może i moją (?) muzyką.

Właśnie tego oczekuję od forum; wymiana informacji/wiedzy/zwrócenia uwagi na rzeczy jej godne.

Do tej pory trawiłem tylko Concerti Grossi Corellego i to tylko ze względu na istotne dla mnie wspomnienia wiążące się z nimi.

Dzięki za spory ładunek wiedzy "w tym temacie". Być może będę fascynował się Waszymi fascynacjami.

"Od zawsze uważałem, że nie ma nic gorszego niż muzyka baroku i średniowiecza nie w porę."

 

Nowy2, szczerze wyznałeś swoją winę, dlatego też w imieniu moim i kolegów udzielam Ci odpustu całkowitego. W ramach pokuty wysłuchasz tysiąca średniowiecznych antyfon, nauczysz się je grupować, po czym zapoznasz się z ich barokowymi odpowiednikami w opracowaniu polifonicznym.

Idź i nie grzesz więcej :-)))

gutten

 

szczerze rozumiem twe męki - sam pewnie bym się znięchęcił do średniowiecza będąc "pod przymusem" - dlatego gorąco odradzam nową rzecz, która od paru tygodni z mego odtwarzacza (ku konsternacji otoczenia) nie wychodzi. Spisałem ich już na straty (za min. Machaut'a i ostartnie produkcje dot. szkoły notyrdamowej) a tu zaskoczenie - "niegrzeczne" podejście do średniowiecza górą. Nagrania angliczków już nie dla mnie. Jeśli zgadniesz o kim piszę na napewno zdasz celująco.

>> Antionio

Oddaję walkowerem :-)) Dla mnie "grzeczne" średniowiecze to głównie The Hilliard Ensemble, Gothic Voices i podopieczne Brigitte Lesne. Na przeciwległym biegunie stoi właśnie Peres, czasami Sequentia z czymś wyskoczy. Są jeszcze inni zbuntowani?

oczywiście, że jest to Peres. Temat - kodeks kalikstinusa pod nazwą handlową "Compostela" (Ambroise). Jest to dosyć poważny sprawdzian dla tynków w moim mieszkaniu, bo wyznam, że lubię ich słuchać raczej głośno.

czy są inni "zbuntowani"? - może Diabolus in musica (co to kurka znaczy po łacinie? chyba nie diabeł w myzyce - aż sam się boję) - to ci od Dufay'a dla Alphy (swoją drogą ileż tam jest genialnych płyt). Nagrali owi piewcy cosik z angielską polifonią średniowieczną (nie jest to oczywiście taka jazda jak Peres) "Honi soit ...". W ogóle szkoła francuska (jeżeli taka istnieje) wykonastwa średnio i renesansowiecznego zaczyna dziś w moim odczuciu dominować. Choćby taki Dulce Memoire (Requiem Du Carroy'a). Ale i angliczki mają Binchois Consort, którzy grzczni specjalnie nie są.

>> Antionio

Diabolus in Musica faktycznie znaczy "diabeł w muzyce". Średniowieczni teoretycy określali tak utwory, których autorzy pozwalali sobie na odstępstwo od ustalonych reguł i używali zakazanych skoków interwałowych bądź "nieczystych" współbrzmień, potem chodziło głównie o używanie "diabelskiego" trytonu.

Chętnie sięgnę po płytkę Peresa, o której piszesz, bo Codex Calixtinus (albo Liber Sancti Jacobi jak go jeszcze nazywają) to niewyczerpane źródło muzyki chorałowej i polifonicznej najwyższych lotów. I jak to ze średniowiecznymi kodeksami było, nazwa jest myląca. Bo ani go papież Kalikst nie spisał, ani też nie pochodzi z Santiago de Compostela gdzie ostatecznie trafił, tylko z opactwa Cluny, gdzie "wynaleziono" muzykę polifoniczną. Ensemble Organum faktycznie odstaje od innych wykonawców muzyki średniowiecznej, ale słuchać ich należy ostrożnie. Peres nierzadko mocno nagina fakty historyczne, żeby jakoś umotywować swoje pomysły interpretacyjne. Domyślam się, że to, co osypuje ci tynk ze ścian, to słynna nuta burdonowa, która stała się niemal znakiem rozpoznawczym Peresa. W tradycji mozarabskiej faktycznie był to często używany efekt dźwiękowy, podobnie jak wszelkie "peresowskie" ornamentacje, ale w manuskrypcie z Cluny jako żywo czegoś takiego nie ma :-))

Ale jeśli odpowiada Ci taki styl, to koniecznie sięgnij po naszego Marcina Bornusa-Szczycińskiego (ucznia Peresa), który od lat ćwiczy biednych braci Dominikanów na warszawskim Służewcu i w Krakowie. Płyta wyszła świetna, ale braciszkowie są podzieleni. Niektórzy zachwycają się nietuzinkowym podejściem do chorału, inni twerdzą, że nie mogą się przy czymś takim modlić, bo "czują się jak w meczecie" (cytat autentyczny :-)))

gutten:

 

Jako żywo mi o ten burdon chodzi. Często mnie ten orientalizm (zapraszanie greków i korsykanów) u Peresa drażni - w tym jednak wypadku czuję że to jest to. Zagram sobie chyba coś z jego klasyków (Masza z Tournai).

 

PiotrS:

 

Cirpiano de Rore jest w wykoaniu TS znakomity (jest tu jednak mocna konkurencja ze strony McCreesha). Gesualda nie znam - polecam nagranie Hilliardów na ECM z responsoriami, madrygały zas to La Venexiana.

Dzięki. Jak dotąd Tallisowie trafiają znakomicie w moją estetykę, pewnym mankamentem, o czym wspominałeś, a ja przekonałem się po wysłuchaniu większej ilości ich płyt:), jest słabsza w niektórych realizacjach obecność głosów basowych (u Obrechta jest z tym wyśmieniecie). Ale sposób ekspresji Tallisów, który mi bardzo odpowiada, rekompensuje te niewielkie niedostatki.

Pozdr.

Gutten>> piszesz „Peres nierzadko mocno nagina fakty historyczne, żeby jakos umotywować swoje pomysły interpretacyjne”

Przyznaje ze wykonania Peresa trafiaja do mojej wyobrazni. Niestety brak wyksztalcenia muzycznego czy muzykologicznego nie pozwala mi na weryfikacje „prawdziwosci” jego interpretacji.Może bys w paru punktach rozwinal swoja wypowiedz. Pozdrawiam Cz.

>> Wiech

Nie czuję się w najmniejszym stopniu ekspertem w dziedzinie muzyki chorałowej, pozwolisz więc, że w odpowiedzi na Twoje pytanie przytoczę najpierw fragment artykułu ks. Pikulika, jednego z najbardziej uznanych autorytetów w dziedzinie wykonawstwa repertuatu monodycznego. Dodam, że mnie jego argumenty przekonują:

 

"Przed kilkunastu laty powstała nowa propozycja wykonywania chorału gregoriańskiego. Przedstawił ja zespół muzyczny "Organum" kierowany przez M. Peres'a [...] Główne założenia Peresa są następujące:

1. Śpiew liturgiczny ma za sobą tradycję oralną. Jest więc dorobkiem, który przez wiele wieków przekazywany był ustnie, z pamięci. Z tej racji mogły powstawać znaczne zmiany wariantowe, które musiały mieć wpływ na ich realizację. Nie można więc mówić o jednej stylistyce wykonawczej.

2. Chorałowa tradycja muzyczna jest pochodzenia bizantyjskiego. Z tej racji obecne muszą być w śpiewie mikrointerwały, ozdobniki i różny czas trwania dźwięków. Peres wskazuje na znaczące wpływy greckie w Italii. Przypomina, że w VII i VII w. aż czternastu papieży pochodziło ze Wschodu.

3. Postuluje powrót do źródeł, a więc uwzględnienie w sposobie wykonywania chorału techniki śpiewaków Bliskiego Wschodu, a także kantorów korsykańskich.

Jeśli można zaakceptować estetyczną wartość wykonań zespołu "Organum", to charakter dyskusyjny ma szereg teoretycznych stwierdzeń Peres'a. Trudno zgodzić się, że chorał związany jest genetycznie z Bizancjum. Może wspólną skalą dla Wschodu i Zachodu była pentatonika, jednak inną drogą poszedł rozwój muzyki w obu obszarach. Odmiennie była także realizowana ewolucja modalna Zachodu. Pochodzenie wschodnie papieży również niczego nie tłumaczy, gdy zajmując się nawet liturgią, jak np. Sergiusz I, nie ingerowali w lokalną tadycję muzyczną. Drażnią także zbyt pewne, a czasem nawet buńczuczne wypowiedzi, np. "Solemnes to nie myśl, to ideologia, która przeczy realizmowi historycznemu i powoduje burzenie tradycji" lub "Solemnes to aberracja". Autor tych słow powinien znać i usznować ogrom wysiłków, jaki benedyktyni z Solemnes włożyli w proces rozpoznawania przeszłości muzycznej."

Canor 3.

 

Jeszcze słowko wyjaśnienia ode mnie: Benedyktyni z Solemnes o ktorych pisze Pikulik rozpoczęli w połowie 19 w. prace nad odnową melodii gregoriańskich, które podsumował najpierw ojciec Mocquerau, a potem E. Cardine. Bez wdawania sie w szczegóły, jest to szkoła wykonawstwa, która obowiązuje z niewielkimi zmianami do dnia dzisiejszego.

 

Artykuł traktuje wyłącznie o wczesnej tradycji chorałowej, jednak każdy, kto zna dorobek Ensemble Organum wie, że Peres sięga też po znacznie późniejszy repertuar, również wielogłosowy. I tu jest moim zdaniem pies pogrzebany. O ile jeszcze do siódmego wieku istniały w Europie niezliczone odmiany chorału (celtycki, mozarabski, gallikański, abrozjański, starorzymski) i wpływy Biznacjum faktycznie mogły pojawiać się w niektórych z tych odmian, o tyle reforma Grzegorza Wielkiego skutecznie wyrugowala wszelkie wschodnie naleciałości z muzyki liturgicznej - a więc rozbudowane melizmaty, mikrointerwały, zbyt "śmiałą" rytmikę, nutę burdonową - czyli wszystko to, na czym bazuje wykonawstwo Peresa. Już w siódmym wieku! Zresztą reform mających na celi uściślenie chorału było znacznie więcej (cystersi, Guy de Chretien itd.) Jedyna odmiana chorału, jaka do dnia dzisiejszego oparła się próbom unifikacji to chorał ambrozjański. Powstaje teraz pytanie na jakiej podstawie Peres wykonuje np. repertuar szkoły Notre Dame albo najbardziej zachowaczy chorał rzymski w stylu mozarabskim. Przecież to już wiek czternasty! Chorał dawno został skodyfikowany, a wszelkie "obce" naleciałości lokalne, w tym równiez wschodnie, odrzucono. To właśnie miałem na myśli, pisząc o naciąganiu przez Peresa faktów historycznych. A że styl, jaki proponuje brzmi niezwykle atrakcyjnie, to zupełnie inna sprawa. Na pewno warto znać i słuchać "Enseble Organum", trzeba mieć tylko świadomość, że proponowane przez nich odczytanie muzyki wczesnego średniowiecza nie zawsze ma dostateczne uzasadnienie teoretyczne.

Pzdr.

gutten

 

brawo, brawo, brawo.

 

Na marginesie dodam że w jednym z ostatnich numerów Cannora jest bardzo ciekawy przegląd dyskografi Peresa. Na szczęście nie zawsze Peres orientalizuje - Requiem Ockeghema (chyba jedna z najlepszych wersji) jest względnie "uczesane", no i oczywiście jego wczesne nagrania, które lubię najbardziej. Ta ostatni płyta (Compostela) jest dla mnie pewnym powrotem do starego EO.

Brawa należą się wyłącznie księdzu Pikulikowi i benedyktynom, którzy latami ślęczeli nad manuskryptami. Dzięki takim "nawiedzonym" jak Peres, Page, czy Siciarek możemy dziś w ogóle dyskutować o muzyce wieków średnich.

A Canor polecam jako lekturę obowiązkową dla każdego, kto chce wyjść poza czysto estetyczne doznania w obiorze muzyki dawnej, z późnym barokiem włącznie.

 

PS. Mars, czy ty słyszysz???? Czy ty się w ogóle kiedyś nawrócisz???

:-))))))))

>> wiech

 

Jeszcze drobne, acz istotne uzupełnienie odnośnie "przekłamanego Peresa".

Nuta burdonowa została wyrugowana z zachodniej muzyki polifonicznej w jedenastym wieku na rzecz rytmiki modalnej. Peres z podziwu godnym uporem ignoruje ten doskonale udokumentowany fakt historyczny. Nie wiem, co nim kieruje. Z faktami się raczej nie dyskutuje.

Pzdr.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.