Skocz do zawartości
IGNORED

vangelis


Gość karpusx@poczta.onet.pl

Rekomendowane odpowiedzi

Dlaczego tak wspaniała muzyka, wielcy artyści jak Vangelis nie przywiązują wagi do reazlizacji nagraniowej? Kupiłem ostatni album Mythodea. Nie jest tak nagrana jak by mogła być. Dlaczego? Dlaczego? Dlaczego?

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/696-vangelis/
Udostępnij na innych stronach

Heh. Przeżyłem coś podobnego - jedna płytka Sweet Noisa "Koniec wieku" - elegancko nagrana - nieprzesterowana, dobre brzmienie. A druga "Ghetto" - totalnie zje.... - same średnie i obrzydliwe wysokie, bas sobie można tylko wyobrazić, że wogóle jest :(

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/696-vangelis/#findComment-5979
Udostępnij na innych stronach
Gość zenon zawodowiec

(Konto usunięte)

Ja kupuję piraty i mnie taniej wychodzi. Co dziesiąta płytka jest do wyrzucenia, reszta chodzi jak zegarek, i nie mam bólu głowy, ze wydaję majątek na jakieś beznadziejne realizaje inżynierów od dźwięku. Większośc piratów brzmi rewelacyjnie!

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/696-vangelis/#findComment-5983
Udostępnij na innych stronach

to prawda. faktem jest ze slawne wytwórnie jak Chesky czy Telarc nieżadko wydają knoty, które brzmią jak przez koc.

 

tu chyba nie ma reguły. wkurza mnie tez to ze idac np. do empiku nie jestem w stanie na tych rozwalających sie słuchawkach rozróżnić czy płyta jest dobra czy nie. dlatego juz tam nie chodzę.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/696-vangelis/#findComment-5984
Udostępnij na innych stronach
  • 35 lat później...

"Mythodea" to nagranie koncertowe i nie musi brzmieć jak studyjne. Miejsce, w którym zarejestrowano materiał ma swój charakter. Starożytni Grecy byli niezłymi akustykami, ale chyba jeszcze nie audiofilami :-) Być może taka realizacja nagrania miała oddać brzmienie koncertu i miejsca, a może np. pogoda wpływała na warunki dźwiękowe podczas koncertu. Przykładowo - podczas koncertu J.M.Jarre'a w Londynie ("Destination Docklans" aka "Live") lał deszcz! Myślę, że akurat Vangelis zwraca uwagę na brzmienie, o czym świadczą jego albumy np. z połowy lat '70 i późniejsze - zrealizowana na tyle dobrze, na ile to było wtedy możliwe, chociaż pewnie nie każdy się z takim brzmieniem zgadza. Np. dobór brzmień instrumentów i ich jakość nie powinny wywoływać zastrzeżeń. Czy "BladeRunner" albo "Oceanic" brzmią źle? To co powiesz np. na Pink Floyd "More" których nie da się prawie słuchać na słuchawkach, mimo że muzyka jest świetna?

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/696-vangelis/#findComment-265316
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.