WBA Firebird

[miguel09]

Witam. Szukam opinii posiadaczy na temat tego pre. Czy w ogóle warto się nim interesować? Będę wdzięczny za każdą informację. Pozdrawiam.

[grynio]

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) masz bieżące info od producenta.

Jest możliwość wypożyczenia - własne uszy to najlepsza opcja.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Pharmasound]

Przywracam wątek Firebirda do zycia. Jestem nowy na forum. Farmacja daje mi chleb, zaś sprzet i muzyka daje mi radość życia.

 

Nabyłem Firebirda parę miesięcy temu. I postanowiłem spasować go z zakupionym niedługo wcześniej NAD-em C355.

Testowałem go zarówno po wpięciu zamiast zwory (Pre-Out - Firebird - Main In NAD-a) oraz w układzie Tape Out - Firebird - Main In.

Pozostałe elementy mojego zestawu to:

CD/SACD Pioneer PD-D6-J (sprzedany - dalej powiem dlaczego) - zastąpiony obecnie przez OPPO BDP-93

gramofon: Reloop 6000 z preampem Graham Slee Bridge, wkładki (wymiennie) - Sumiko Pearl, Shure M44-7

kolumny: Tannoy M4, kable głośnikowe Nakamichi OFC

decki - sztuk 2: Kasprzak M9115 z głowicą Alps, Yamaha KX-650RS (z amorfikiem)

nagrywarka Philips (DVD+VHS)

Karta dżwiękowa - Audiotrak Prodigy 7.1. HiFi

NAD C355ka ma ostry start na głośności - trochę mi się za mocno "darł", problem zresztą jest znany. Dlatego Firebirda początkowo używałem "za pre-outem" NAD-a.

Czułem jednak, że coś tu nie halo, i pojechałem sobie do Kluczborka do siedziby firmy WBA (z NAD-em i Firebirdem), ponieważ Firebird wpięty za TAPE OUT bardzo ostro startował z głośnością i minimalnie buczał.

Pan Bocianek dokonał w Firebirdzie pewnych modyfikacji - dodał na tylnym panelu dodatkowy potencjometr Alpsa, który modyfikuje czułość końcówki mocy i przy okazji ładnie zdejmuje przydźwięk.

Powiem tak - w konsekwencji moich ostatnich poczynań najlepiej zagrał zestaw: Nagrywarka Philips + Firebird + końcówka NAD-a C355 z Tannoyami M4.

To nie żart - z interkonektami Vivanco i Daytona uzyskałem mocny, niemęczący bas, szeroką scenę, szczegóły. I w zasadzie zapomniałem o regulatorach barwy dźwięku NAD-a po uprzednim wbiciu w kanapę i opadnięciu żuchwy z wrażenia. Oppo też sobie chwalę, gra słodziej ale troszkę ciemniej niż.....nagrywarka Philipsa. Oppo, oba decki i gramofon również grają bardzo przyjemnie.

Pioneera się pozbyłem. Przesterowuje jak cholera. W prostym teście z deckiem włączonym w trybie zapisu porównałem natężenie sygnału z innymi "kręciołkami". Pioneer podbijał +6db więcej w porównaniu z nimi (Record Level na stałym poziomie). Sztuczka stara jak świat, jak kaseta słabo grała na "matce" dynamika dostawała kopa z wyższym poziomem zapisu na, ale odpowiedniego kopa dostawały również zniekształcenia. Wzmak A-A6-J ma obniżoną czułość odpowiednio do "podbitego" odtwarzacza (testowałem i porównywałem z NAD-em), trzeba jakoś napędzić naród do kupowania całego zestawu Pioneera, a nie tylko jednego z klocków. Tak Oppo, jak i Philips w moim zestawie grają po prostu lepiej od tego Pionka.

Firebirda mogę polecić - w tej cenie ciężko znaleźć coś lepiej grającego. Vincenty oraz Sonus Oliva - to już spore wydatki w porównaniu do Firebirda