Skocz do zawartości
IGNORED

Onkyo TX-SR578 i HKTS 16BQ


art69

Rekomendowane odpowiedzi

Na początek uwaga ogólna: jestem zadowolony z zakupu. Zestaw brzmi dobrze. Oglądam głównie filmy, ale i nieco muzyki też słucham. Elektroniczne produkcje J.M.Jarre'a czy pop-rockowe szarpanie drutów brzmią miło dla mojego ucha. Ryk silników w Avatarze swoimi wibracjami przycisnął mnie do sofy, mimo że nie było bardzo głośno. Nie jestem audiofilem ani specjalnie wyrobionym słuchaczem, więc nie wiem czy wychwyciłbym różnice między różnymi zestawami.

Głośniki, choć niepozorne to jednak solidne i dość ciężkie, stoją osadzone w firmowych stojakach (trochę drogie, ale stylistycznie i fizycznie połączone z głośnikami). Rozstawione w trapezie, grają z satelitami zwróconymi do boków widza. Odległość frontów od miejsca odsłuchu to 3 m, a satelitów - 2,1 m. Subwoofer z pokrętłem mocy na połowie skali i wyłączonym Bass Boostem przycupnął obok prawego frontu na 1/3 długości ściany, a więc w położeniu zalecanym. Głośnik centralny leży przed telewizorem. Filmy DVD płyną z odtwarzacza Pioneer DV-585A sygnałem komponentowym, bo nie ma w nim gniazda HDMI. To powód, dla którego wybrałem model 578 wyposażony w procesor wideo, a nie 508 pozbawiony tegoż. Filmy w formacie DivX i muzykę MP3 odtwarzam z pendraka wetkniętego w gniazdo USB telewizora, który rozpoznaje również dżwięk 5.1 .

Autokalibracja amplitunera ustawiła odcięcia głośników na 150Hz. Ręcznie przestawiłem na 120 i chyba jest lepiej. Odległości głośników zostały rozpoznane prawidłowo za wyjątkiem subwoofera, który dostał półtorakrotny dystans. Nie zmieniłem jednak tego, sądząc że ma to związek z akustyką pokoju. Sekcja ustawień Audyssey jest uboga. Obejmuje jeszcze wzmocnienie par kanałów, centralnego i subwoofera. O kształtowaniu pasma nie ma mowy. Być może robi to sam korektor w oparciu o zaszyte algorytmy uzupełnione pomiarami. Instrukcja o tym niewiele mówi.

Pracy dekoderów dźwięku nic nie mogę zarzucić. Nie mam też żadnych doświadczeń w tej materii. Podoba mi się uprzestrzennienie zwykłego stereo. Zwłaszcza muzyka elektroniczna zyskuje na tym. Można regulować kilka parametrów sceny.

Menu amplitunera jest przejrzyste i łatwe w nawigacji. Obsługa z pilota już mniej komfortowa. Każdorazowo po wybraniu źródła dźwięku pilot przechodzi w tryb obsługi tego urządzenia i trzeba przycisnąć przycisk Receiver, by powrócić do sterowania amplitunerem. Nadmienię, że sterowania podpiętymi urządzeniami nie udało mi się uruchomić. Żaden z kodów nie działa, a może czegoś nie doczytałem?

Jak napisałem na początku, zestaw gra czysto i miło. Zniekształcenia pojawiają się gdzieś przy 3/4 skali głośności, ale i tak nie słucham na tym poziomie, więc to bez znaczenia. Bas jest mocny, czuję ciśnienie dźwięku w uszach, podłoga drży, a przy tym nie burczy, nie dudni i nie jest przesadnie głośny. Sopranów jest tyle, ile trzeba i nie musiałem ich wzmacniać, co było nagminnym zjawiskiem w czasach magnetofonów kasetowych. "Jest do-brze, jest do-brze!" jak śpiewa słowami Himilsbacha Andrzej Grabowski.

Aha, mój pokój ma 18 m2 i jest dość gęsto umeblowany. Tunera nie stroiłem, bo i tak nie słuchałbym tam radia.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/76994-onkyo-tx-sr578-i-hkts-16bq/
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.