Skocz do zawartości
IGNORED

Rozprawa o audiofilstwie.


Szarak

Rekomendowane odpowiedzi

soundeng: BUAHAHAHAHAHAAA MEGA ROTFL!!! Możesz mi mówić "osioł", dawno żaden wpis mnie aż tak nie rozbawił :) 20 lat w muzyce to nie tak dużo, znaczy się 3 lata po studiach jesteś... Jak będziesz chciał jakąś chałturę to zgłos się do mnie, czasem trafi sie jakiś bankiecik na którym będziesz mógł sobie brzdąknąć coś do kotleta i podleczyć swoje ego :)

 

Kapelli: nie wiem co masz do flecistów, ja akurat im nie zazdroszczę, nie wiem na czym grasz, ale ja jakoś nie widze bardziej obciążajacych fizycznie instrumentów niż dęte. Jeśli chodzi o mnie to nie trafiłś, nie bedę tego ukrywał, starałem się zostać wiolonczelistą, ale na szczęście w porę wybiłem sobie to z głowy i teraz robię kasę a nie rozglądam się za kolejną "wypomóżką" (jako doświadczony muzyk na pewno wiesz co to jest) lub chałturą :)

 

Trochę przegiąłem wrzucając do jednego wora całą współczechę, jednak absolutnie szczerze mówiąc nie bardzo widzę sens pisania kawałków które rozumieją tylko wybrani, a nawet ci wybrani (czytaj wykształceni muzycznie na wyższym poziomie) i tak nie są w stanie wysiedzieć przez dłuższy czas przy tym pitoleniu. Szczytem hardcoru jest dla mnie właśnie awangarda.

 

co jest jeszcze istotne, wy wielcy zbuntowni muzycy uprawiacie sztukę dla sztuki a kompletnie nie widzicie że sztuka powinna być dla ludzi, nie bez powodu zbyt trudna w odbiorze muzyka sprzedaje się w żenująco niskim nakładzie. Poza tym bawi mnie politykerstwo, bo Kilar to populista a Szymański to artysta. Powiem ci coś na zakończenie, przez te parę lat w szkole muzycznej pozaliczałem kilka występów, i jeśli cokolwiek ze współczechy wywoływało aplauz, i to nie tylko w Polsce ale też np. w Reichu to był to własnie Kilar. po "Orawie" zawsze były przynajmniej 2 bisy. Po prostu ja się nie zagłębiam w to kto żyd, kto faszysta, kto zebrał jakie nagrody a kto populista tylko obserwuję reakcję publiczności, i to nie jakichś wieśniaków tylko melomanów, którzy latają do filharmonii przynajmniej raz na dwa tygodnie, trudno więc im zarzucić że się nie znaja na rzeczy. Owszem, od strony technicznej to pewnie nie, ale mają wysoce wyrobione poczucie smaku i w tym poczuciu niestety mieści się Kilar zwany przez Ciebie populistą, nie mieszczą się za to pozostałe "gwiazdy".

 

Na koniec powiem ci tylko że dopóki bawiłem się w edukację muzyczną miałem podobne zdanie do Twojego, z perspktywy czasu widzę że to było dosyć ograniczone i egoistyczne podejście.

No to mamy pojedynek teorii z praktyką. Soundeng będzie mówił o muzyce współczesnej a poza nielicznym gronem nikt nie przyjdzie na takie koncerty co tworzy sytuację taką że "muzyka współczesna" nie jest współczesna bo po prostu nie jest obecnie w Polsce żywa. Zmartwionych tym proszę zgłosić się do ludzi "trzymających władzę" z byłego PZPR (w szczególności z okresu gierkowskiego) - taki skansen kulturalny jaki był w komunie skutecznie cofnął ludzi w rozwoju.

Ten sam problem jest w architekturze - nawet profesor buduje sobie dzisiaj "konwencjonalny" dom bo tkwi w kulturze "tradycyjnej" (ile to ma wspólnego z tradycją :-) Co śmieszne te domy które się u nas buduje wcale nie są obecnie najlepsze od strony finansowej i technicznej. Mamy więc rodzaj kultury pozbawionej rozsądku a to że ona wogóle nie responduje ze współczesnym życiem i cywilizacją to inna sprawa - może ludzie chcą od tego uciec? To jest też skutek "awansu" z PRL zamiast normalnego wchłaniania ludzi ze wsi przez miasta. Mam nadzieję że pokolenie wychowane po 1989 będzie trochę inaczej na to patrzyć - i na muzykę i na architekturę.

BZ, widzę że cię zwięło natchnienie w nocy LOL

 

Ja aktualnie uczę się grań na puzonie w II stopniu jako na głównym instrumencie (ale zacząłem we wrześniu dopiero) no i na fortepianie gram już.........hhhmmmmmm coś około 12 lat z przerwami w nauce, które to znacznie mój rozwój spowolniły i teraz muszę to nadrabiać. a poza tym jak się uda to w końcu skońzcę z puzonem, bo raz że mnie on nie pociąga, a dwa że mam aparat na zębach, który conieco przeszkadza i ma wpływ na barwę.

wiolonczela jest świetnym instrumentem - i chciałbym sie nauczyć na niej grać, choć trochę, albo przynajmniej spróbować kilku lekcji, bo same próby to juz podejmowałem na instrumencie od koleżanki :)

 

Co do fletu - wiesz, to taki fletowy instrumet

 

Muzyka współczesna posiada melodię i inne skłądniki typowe dla muzyki wcześniejszej. Wiesz - przez długi czas byłem przekonany że muzyka współczesna to jest walenie pałkami po garnkach, granie młotkiem na fortepianie czy też różne inne wymyślne pomysły. Długo trwało zanim zmieniłem zdanie. Muzyka pisana obecnie potrafi być bardzo melodyjna, ciekawa, emocjonalna. Spróbój się przekonać - mnie swego czasu wzięło znudzenie kiedy po roku słuchania "normalnej" muzyki fortepianowej - tj. od Beethovena do początków XXw. - już po prostu zaczeło mnie to nudzić ichciałem posłuchać czegoś nowego, co rozszerzy moje horyzonty i będzie wartościowe.

I chociaż nie jestem jakimś wielkim fanem muzyki współczesnej, to jednak ją doceniam, a niektóry utwory, np. Etiudy Fortepianowe Gyorgy Ligetiego wymagają niemałych zdolności.

 

Co do Kilara - to wiesz, nie twierdzę że Orawa czy też inne dzieła nie są wartościowe, bo są. Z drugiej strony jakby nie spojrzeć, Kilar pisze często musykę "dla ludu" - no ale w końcu muzyk też musi z czegoś żyć, chyba że ma tak ostre wymagania wobec siebie jak np. Szymański. Zresztą nawet sam Lutosławski pisał - oczym ze względów potrzymywania nieskazitelnej ikony kompozytora zwykło się nie mówić - muzykę na różne okazje czy święta (nie tylko kościelne...)

Do do melomanów i ich ocen utwórów, to ten wątek pominę bo znam kilku ludzi co chodzą regularnie a za wybitne dzieła uważają (że podam tu wręcz modelowy przykłąd) ROK1812 Czajkowskiego - czyli nawalankę w wielkim stylu, z patosem i rozmachem. Ten utwór nie ma prawdziwej głębi, a się wszystkim podoba.

O gustach...

 

 

"jednak absolutnie szczerze mówiąc nie bardzo widzę sens pisania kawałków które rozumieją tylko wybrani, a nawet ci wybrani (czytaj wykształceni muzycznie na wyższym poziomie) i tak nie są w stanie wysiedzieć przez dłuższy czas przy tym pitoleniu"

 

takich kawałków jest naprawdę mało. tutaj trzeba się przełamać. sam z sobą walczyłem.... ale si udało i naprawdę wolę usłyuszeć dobrze wykonany utwór współczesny niż Chopina czy Rachmaninowa zarzynanego przez jakiegoś skośnookiego wirtuoza który robi karierę techniką, a żadnej głębi tam nie ma. ( bez skojarzeń z pewnymi nazwiskami!!!)

 

Awangardy też nie cierpię :) no i faktycznie jest hardocorowa.

 

 

Nie wiem czemu piszesz "GWIAZDY". Czy dlatego że ludzie nie znaja Szymańskiego, Krauzego czy Berga???

CZy też żę ich nie lubia słuchać. Ale skąd mogą wiedzieć jaka jest ich muzyka, skoro jej nigdy nie słyszeli???

 

Tak z ciekawości - słuchasz moze dodekafonistów albo Strawińskiego, Prokofiewa czy Szostakowicza???

 

 

PS wiem co to chałtura ;)

Audiofil vs. meloman: kiedys przeczytalem o nieglupim pomysle na przetestowanie, kim jest dany osobnik: audiofilem czy melomanem. Sposob jest prosty: w jednej kolumnie zliczamy wartosc naszego sprzetu audio, a w drugiej wartosc naszych plyt. Jesli sprzet jest warty wiecej niz plyty, to nazywajmy sie audiofilami, a jesli wieksza jest wartosc plyt, to melomanami. Ja to sobie policzylem i wyszlo mi, ze poki co, to na plyty wydalem 5 razy wiecej, anizeli na sprzet.

kapelli: co do fletu to nie wiem gdzie leży "numer", na flecie nigdy nie grałem i raczej małą styczność miałem z tym instrumentem, my smyczkowcy zawsze nabijaliśmy się z altowiolistów raczej :)

 

co do trudności wykonania to na samym początku powiedziałm że współczecha łatwa nie jest. Tylko że dla mnie z samego faktu niebywałej trudności wykonania niec nie wynika jeśli cos nie nadaje się do słuchania.

 

A tak niestety jest z większością wspóczesnych utworów. Może źle sie znowu wyraziłem, może nie ma tam całkowitego odejścia od melodii i frazowania, ale eksperymenty z melodyką i rytmiką bywają dla mnie nie o strawienia i to niestety we wikszości przypadków. Moim zdaniem słuszny jes kierunek w którym podąża Kilar, wcal nie uważam tego za muzyke dla lubu bo dla typowego "ludu" ona i tak jest za trudna, typowy "lud" idzie na Straussa albo na Bolero. Ale dla mnie to jest właśnie muzyka, a nie hybryda muzyki i hałasu czasem z przewagą jednego a czasem drugiego. Jestem osobą która nie znosi zbytnich udziwnień, nie tylko w muzyce ale i w życiu w ogóle, może więc stąd u mnie aż tak rytyczne zdanie, ale jestem przekonany że nie ma wiele osób które lubią dziwne rzeczy.

kook: oj, to wychodzi na to że ze mnie audiofil, mimo że sprzęt mój nie jest drogi to płyty warte są jeszcze mniej, bo 90% z nich to przegrywki, fakt że kopiowane na jednej z najlepszych dostępnych nagrywarek ale nie zmienia to faktu że za każdą zabuliłem 4-5 zł :) Mam nadzieję że nie czyta tego nikt z ZAiKSu i nie wpadną do mnie skonfiskować mi moich przegrywańców :)

->BZ

no ten flet to jakoś mi sie tak kojarzy heh........ zostawmy już to :]

 

co do altowiolistów - to faktycznie o nich są najlepsze kawały :D:D:D

 

 

Co do meloman vs. audiofil - to jak sobie policzę wszystkie płytki (razem z cd-r) to mam ich znacznie więcej wartościowo niż sprzęt, a same oryginały to trochę mniej niż sprzęt :]

BZ i wszyscy inni

 

zobaczcie sobie

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

to jest strona poświęcona muzyce współczesnej - naprawdę polecam lekturę

to jest to o czym pisałem kilka wątków wyżej że będzie strona i dam linka do niej:)

 

jest też o niej w dziale Muzyka

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

kapelli: od zdobywania wiedzy na temat muzyki współczesnej raczej nie stanę sie jej fanem, po prostu nie trafia do mnie takie podejście do muzyki i zresztą nie tylko do mnie. Ale poczytać zawsze można, dzieki!!

Nowa Muzyka, zrywając, z przeszłością (Starą Muzyką), będzie potrzebowała Nowych Instrumentów :-)

Nowe Kompozycje, opisał Stanisław Lem w jednej z podróży Ijona Tichego ("Dzienniki gwiazdowe")

Było tam też coś, o rzeźbieniu podwodnym... :-)

 

Luigi Colani

(To taki Pan, ze Szwajcarii, który zaprasza małe składy muzyczne do domu,...)

projekt instrumentu

(Parametry, cytat za firmami - Krell i Nakamichi "są wystarczające") :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Pozdrawiam wszystkich, a szczególnie - Konstruktorów Instrumentów (Nowych)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Dawno, dawno temu (nie tylko w Europie), była sobie muzyka "dworska" i "ludowa" :-)

A to co się teraz dzieje, to przechodzi, wszelkie pojęcie :-)

Stara (grana przez Młodych), Nowa (grana przez Starych), kto się w tym zorientuje? :-)

Dlatego, czekając na uporządkowanie, tej całej muzyki, jak przystało na audiofila - słucham wyłącznie sprzętu :-)

 

Pozdrawiam wszystkich "sprzętowców" :-)

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.