Skocz do zawartości
IGNORED

1000zł na kartę dźwiękową + słuchawki / tylko do muzyki


HaganeNoAme

Rekomendowane odpowiedzi

Jak w temacie. Za niedługo będę zabierał się do kupna słuchawek i karty dźwiękowej.

 

Posiłkując się artykułami na pewnej stronie wybrałem tak:

 

ASUS Xonar Essence ST/X[~600zł] oraz Pioneer SE-A1000[~300zł]

 

Słuchawki prawie na 100% właśnie Pioneer SE-A1000.

 

Wcześniej nie miałem do czynienia z chociażby miernym sprzętem.

 

Czy do 1000 zł może być to co podałem? Czy da radę znaleźć coś lepszego?

 

Jakie są różnice pomiędzy Xonarem ST a STX(nie licząc starszego gniazda i śledzia ze złączami)?

 

 

Słucham: głównie rocka, symfonicznopodobnych soundtracków, metalu symfonicznego, J-Popu.

A nie lepiej kupić coś, co będzie miało regulację głośności i wzmacniacz słuchawkowy?

np:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Chyba, że koniecznie ma to być normalna karta muzyczna, to wtedy może być jakieś e-mu 0202, lub nowsze modele

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie musi to być typowa karta dźwiękowa. Najważniejsza jest jakość dźwięku.

Swoja drogą Xonar STX ma wzmacniacz słuchawkowy. Przynajmniej tak piszą.

 

Odliczając słuchawki, mam 650 - 700 zł na kartę, DAC, wzmaczniacz, czy co tam jeszcze może być(kurde, mój brak w wiedzy w tym zakresie mnie przeraża).

Przede wszystkim użyj wyszukiwarki tego forum i czytaj.

 

Np.:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Myślę że karta na PCIe nie da ci możliwości wygodnej regulacji głośności. Regulacja w Windowsie jest niewygodna. Poza tym karta na USB jest bardziej mobilna. Ja osobiście polecam Ci to AUNE - cena jest bardzo atrakcyjna. Poczytaj opinie na jej temat.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pomyśl o zewnętrznej karcie muzycznej z wbudowanym wzmacniaczem słuchawkowym: np. AUNE DAC, Audinst, Zero DAC itp. Możesz takie urządzenie wykorzystywać nie tylko do słuchania z komputera ale także np. do dźwięku pochodzącego z dekodera TV lub wykorzystać je jako przedwzmacniacz do końcówek mocy.

 

Będzie to koszt ok. 500-600zł. Za drugie 500zł można nabyć już przyzwoite słuchawki. Proponuję odsłuchać gdzieś w sklepie np:

Beyerdynamic z serii DT np. DT990Pro

Ultrasone z serii HFI np. HFI-580

Ja polecam Ci to, czego sam używam i jestem zadowolony - czyli karta dźwiękowa E-MU Creative Professional 0204 USB. Ma naprawdę super jakość i bardzo dobry wzmacniach słuchawkowy. Na moich Technics'ach gra idealnie, choć już myślę nad czymś lepszym. Ja używam tej karty do nagrywania dźwięku i spisuje się naprawdę super - pod względem jakości, stabilności i sterowników.

Beyerdynamic z serii DT np. DT990Pro

 

O! To, to ;)

 

A tak na serio to lepiej faktycznie wydać 500+500 i mieć lepsze słuchawki niż wydać 700 na DAC czy kartę i mieć podstawowe nauszniki.

Dzięki za pomoc. Zastanowię się nad tymi słuchawkami od Beyerdynamics.

 

Budżet być może zwiększy mi się do 1300-1500 zł, wiec mogę pomyśleć czymś lepszym dodatkowo.

 

AUNE DAC

Audinst HUD-mx1

Zero DAC

NuForce uDAC V2

E-MU Creative Professional 0204 USB

 

~1000 zł:

PC -> coś z w/w -> Beyerdynamics DT990Pro

 

~1500 zł:

PC -> ???(co tutaj) -> Holdegron H5 EQ(może coś innego?) -> Beyerdynamics DT990Pro

masz to samo co ja. za ~700zł masz MX1 i Yulonga U100, a do 1400 masz Nuforce HD/HDP i Yulonga U100. poza tym chyba nie ma sensu patrzyć. a słuchawki to się okaże... masz bayery 880/990, audiotechnica ad900, senki HD600 i AKG K601. chyba tyle. jak coś przemilczałem to mówcie.

  • 5 tygodni później...

Myślę, że inwestowanie 1000zł w dźwięk do komputera to porażka umysłowa!!! Po pierwsze jest to dźwięk z kwadratów czyli cyfrowy, po drugie fabryczna karta dźwiękowa każdego nowego komputera jest OK. Po trzecie trzeba wywalić WinAmpa i zapomnieć o nim. Lepszy jest Windows Media Player o czym przekonałem się dziś i wywaliłem ampa. To co można kupić dobrego to słuchawki! Poza tym myślę jednak że Creative robi najlepsze karty dźwiękowe. W końcu firma zajmuje się tylko tym.

A nie lepiej kupić coś, co będzie miało regulację głośności i wzmacniacz słuchawkowy?

np:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Chyba, że koniecznie ma to być normalna karta muzyczna, to wtedy może być jakieś e-mu 0202, lub nowsze modele

"NuForce uDAC-2 to wysokiej jakości konwerter cyfrowo-analogowy (DAC) widziany przez komputer jako karta dźwiękowa, którego zadaniem jest odbieranie strumienia danych audio z portu USB komputera i wytwarzanie wysokiej klasy czystego sygnału analogowego audio."

 

nie można z sygnału cyfrowego wytworzyć czystego sygnału analogowego. Jest to technicznie nie możliwe. Z tego powodu konstruktorzy matryc do aparatów cyfrowych nie śpią po nocach tak samo jak ich koledzy od odtwarzaczy CD. Można przenieść to co daje analog na digital a co już kupią nasze oczy. Dla audio jest to 24bit, dla fotografii 14bitowa matryca (14bit na kolor). Ale to i tak nie jest analog i nigdy nie będzie. Cyfra jest techniczna, dokładna i powtarzalna. Analog jest jaki jest - można go interpretować. Nic nie zastąpi odbitki trzymanej w dłoniach, która została wypracowana godzinami i jest niepowtarzalna tak samo jak nic nie zastąpi kombinacji wzmacniacz, przedwzmacniacz, wkładka/igla, płyta winylowa. Widział ktoś cyfrowe drzewa? Słyszał cyfrowy wiatr? 010101001010101101 nie jest naturalne i nigdy nie będzie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • 4 tygodnie później...
Gość Father_PiO

(Konto usunięte)

>>> Nic nie zastąpi odbitki trzymanej w dłoniach, która została wypracowana godzinami i jest niepowtarzalna tak samo jak nic nie zastąpi kombinacji wzmacniacz, przedwzmacniacz, wkładka/igla, płyta winylowa.

 

O tak, każda płya winylowa jest cudowna, bo jest analogowo porysowana i każda inaczej, analogowo trzeszczy - dlatego jest niepowtarzalna.

 

>>> Widział ktoś cyfrowe drzewa? Słyszał cyfrowy wiatr?

 

Ja właśnie odpowiadam na wpis cyfrowego trola.

 

>>> 010101001010101101 nie jest naturalne i nigdy nie będzie.

 

No i co z tego? Widziałeś kiedyś "portable media player"? Ja widziałem, nawet mam. Fajna rzecz, bo można posłuchać muzy w pociągu. Ty na pewno masz ze sobą gramofon :-P A może masz analogowy przenośny odtwarzacz, czyli walkmana? Brzmi lepiej niż s:flo2 albo Cowon J3? Watpię.

Dźwięk cyfrowy ma zalety, których Twoja podrapana płyta nie będzie mieć nigdy? Nie mówię oczywiście o czymś tak oczywistym jak SNR czy THD.

 

 

A co do pytania w temacie: mam Denony AH-D2000 po gruntownym modzie, jestem zachwycony. Grają bosko podłączone prosto do kompa, planuję kupić E-MU 0204. 0202 odradzam, ma słabszy DAC, a różnica w cenie mała. Warto zaznaczyć, że E-Mu mają prawdziwy asynchroniczny USB 192 kHz - rzadka rzecz. W tej cenie chyba zgoła niespotykana.

to ja zaproponuję swój zestawik, nieco ponad 1000 zł, ale warto przemysleć...

słuchawki - Fostex T50RP, karta dźwiękowa - Focusrite Saffire 6 USB. Dynamika - rewelacja, szybko szczegółowo, neutralnie. Basu nie brakuje, reszta pasma doskonała, głośność wystarczająca.

Gość Father_PiO

(Konto usunięte)

a przecież ja nie powiedziałem, że cyfrowe jest beee? Ja bardzo lubie cyfrowe, bo mam pod ręką w telefonie i 6-8 albumów na 1CD w samochodzie ;-)

 

 

No jak nie jak tak? Napisałeś "010101001010101101 nie jest naturalne i nigdy nie będzie.". OK, nie całkiem, ale częściowo się zgadzam. Nie da się za to cyfrze odmówić istotnych zalet: nieskończonego czasu przechowywania w niezmienionej formie, możliwości używania tam, gdzie analogowego źródła się nie da, brak konieczności posiadania fizycznego nośnika, albo jego mikroskopijne gabaryty, jeśli już jest konieczny (microSDHC), możliwość kopiowania bez utraty jakości (ZAiKS to akurat uważa za wadę ;-)), itp. No i ta wygoda używania.

 

A jeszcze co do Denonów: AH-D2000 można kupić za 1000 zł, upolować używane można znacznie taniej, raz widziałem aukcję z ceną 700 zł. Bez modyfikacji grają tak sobie, po modyfikacji grają wspaniale (mod jest prosty, zajął mi kilka godzin). Całkowity koszt, jaki poniosłem na zrobienie moda, to 15 zł i do tego 60 zł na zmianę kabla (ten, który jest w słuchawkach, jest okropny). Moim skromnym zdaniem, słuchawki są dużo ważniejsze od DACa/wzmacniacza, jako że współczesne karty dźwiękowe są coraz lepsze. Ja mam w komputerze płytę Gigabyte'a GA-P67-UD3 i zmodowane Denony podpięte wprost do zintegrowanej dźwiękówki grają pięknie. Z całą pewnością lepiej, niż Beyerdynamiki DT880 podpięte do wypasionego DACa i wzmacniacza lampowego (Sabre32 + 6N30P-DR z trafami SAC Thailand).

Gość SlawekR

(Konto usunięte)

 

....

nie można z sygnału cyfrowego wytworzyć czystego sygnału analogowego. Jest to technicznie nie możliwe. Z tego powodu konstruktorzy matryc do aparatów cyfrowych nie śpią po nocach tak samo jak ich koledzy od odtwarzaczy CD. Można przenieść to co daje analog na digital a co już kupią nasze oczy. Dla audio jest to 24bit, dla fotografii 14bitowa matryca (14bit na kolor). Ale to i tak nie jest analog i nigdy nie będzie. Cyfra jest techniczna, dokładna i powtarzalna. Analog jest jaki jest - można go interpretować. Nic nie zastąpi odbitki trzymanej w dłoniach, która została wypracowana godzinami i jest niepowtarzalna tak samo jak nic nie zastąpi kombinacji wzmacniacz, przedwzmacniacz, wkładka/igla, płyta winylowa. Widział ktoś cyfrowe drzewa? Słyszał cyfrowy wiatr? 010101001010101101 nie jest naturalne i nigdy nie będzie.

 

Jak czytam takie wypowiedzi jak ta Twoja, to od razu przypomina mi się anegdota ze studiów, jak to jeden z profesorów na AGH, udowadniał przewagę zapisu analogowego na cyfrowym.

 

Każdemu o odmiennych poglądach zawsze tłumaczył: "spróbuj w postaci cyfrowej zapisać przebieg piłokształtny". Zobaczysz co z tego wyjdzie. Powtarzał to wszem i wobec i każdemu kogo spotkał na swej drodze. Aż pewnego dnia na swej drodze spotkał kogoś równie mądrego i w odpowiedzi usłyszał: "proszę spróbować ten sam przebieg piłokształtny zapisać w postaci analogowej i przekonać się jaki okrutny śmietnik z czegoś takiego wychodzi, i wtedy ferować wyroki, która metoda jest bardziej destrukcyjna". Od tego czasu Panu Profesorowi przeszła chęć na posługiwanie się tym argumentem :-).

 

Zmierzam do tego, że nie można tak jednostronnie podchodzić do zagadnienia, każda z metod zapisu ma swoje wady i zalety, żadna nie ma przewagi tak naprawdę, a różnią się specyficznym konglomeratem cech i ta dla kogoś jest lepsza, które cechy dla niego konkretnie mają większe znaczenie.

Poza tym nie metoda jest ważna, a jej implementacja, i jedną i druga można spieprzyć, jadać "po taniości" i prymitywiźmie implementacji. Jedną i drugą można zastosować tak, aby wykorzystać do maksimum jej pozytywne cechy.

 

Poza tym zapis analogowy, jak się mu dobrze przyjrzeć, na poziomie nieco niższym, to wcale taki analogowy nie jest :-). Zagłębiając się na odpowiedni poziom, dostrzeżemy pewne cechy kwantyzacji przebiegu zapisywanego taką metodą. To że powierzchnia czegoś wydaje Ci się gładka, nie znaczy że taka jest, jeśli przyjrzeć jej się pod odpowiednim powiększeniem. :-).

 

Wybacz, ale z mojego punktu widzenia, to przemawia przez Ciebie nostalgia za minionym "za starym dobrymi czasami". To trochę tak jak niektórzy tęsknią za starymi komputerami, bo "Panie jakie wtedy grywalne gry były, ile godzin nad nimi spędziliśmy, nie to co to teraz". A jak już przychodzi do konfrontacji z rzeczywistością, takiego starego komputera z nowym, to okazuje się, że wcale tak różowo nie jest. Nic szczególnego i magicznego w nim nie ma, a to tylko my idealizujemy przeszłość, patrząc przez specyficzny nostalgiczny pryzmat.

 

To samo jest z analogiem, zapisem magnetycznym na taśmach, czy też z płytą analogową i gramofonem. Okazuje się jak się temu przyjrzeć, że było z tym sto tysięcy różnych dziwnych problemów. Ale to prawda "nic ich nie zastąpi" tych problemów z nimi i rozumiem tęsknotę za tym co było :-).

 

A prawda jest taka, że dopiero niedawno nauczyliśmy się wykorzystywać jako tako to co mamy dziś jako standard, czyli płytę zwykłą CD. Dopiero niedawno producenci nauczyli się wykorzystywać w pełni 16 bit i 44,1 kHz. Piszę o całym procesie realizacji płyty od początku do końca, czyli o K2HD i XRCD. Dopiero teraz, jako tako, człowiek nad tym zapanował i wycisnął z tego powiedzmy że 95% możliwości, a gdzie tam dopiero do 24bit i wyższych częstotliwości. Stosowanie wyższych częstotliwości próbkowania i wyższej rozdzielczości bitowej, nie zastąpi podstaw, czyli porządnej realizacji tego co mamy do tej pory, najpierw nauczmy się korzystać z tego co jest, później można dążyć do doskonałości innymi metodami. I dopiero wtedy można będzie ferować wyroki co jest "be" a co nie. A nie patrzeć tęsknym wzrokiem w przeszłość, przez pryzmat nostalgii za tym co było, żyjąc wspomnieniami, które z każdym dniem się zacierają i wypaczają. Bo taka jest niedoskonała natura ludzkiego mózgu.

 

...

 

A jeszcze co do Denonów: AH-D2000 można kupić za 1000 zł, upolować używane można znacznie taniej, raz widziałem aukcję z ceną 700 zł. Bez modyfikacji grają tak sobie, po modyfikacji grają wspaniale (mod jest prosty, zajął mi kilka godzin). Całkowity koszt, jaki poniosłem na zrobienie moda, to 15 zł i do tego 60 zł na zmianę kabla (ten, który jest w słuchawkach, jest okropny). Moim skromnym zdaniem, słuchawki są dużo ważniejsze od DACa/wzmacniacza, jako że współczesne karty dźwiękowe są coraz lepsze. Ja mam w komputerze płytę Gigabyte'a GA-P67-UD3 i zmodowane Denony podpięte wprost do zintegrowanej dźwiękówki grają pięknie. Z całą pewnością lepiej, niż Beyerdynamiki DT880 podpięte do wypasionego DACa i wzmacniacza lampowego (Sabre32 + 6N30P-DR z trafami SAC Thailand).

 

 

Chyba Kolega ma jednak nieco dziwne podejście, to znaczy już lekko przesadzone. Nie przeczę, że modowane Denony grają super, szczególnie w odniesieniu do ich ceny. Ale trudno mi zgodzić się z tezą, którą starasz się przy okazji przemycić, że źródło jest w tym wszystkim mało istotne i że wystarczy zintegrowana karta plus naprawę dobre słuchawki. Otóż zapewniam Cię, że rzeczone Denony zagrają jeszcze lepiej z wypasionym DACiem, choćby z Sabre.

 

Znaczy, myślę że rozumiem intencję Twojej wypowiedzi, że mając określoną kwotę, lepiej większy nacisk położyć na lepsze słuchawki, niż źródło. To prawda, ale nie można też zapędzać się w tym "potanianiu" źródła zbyt daleko.

 

System jako całość powinien być jednak dobierany z głową, jedno do drugiego powinno pasować przynajmniej na tyle, żeby jeden element nie ograniczał zbytnio drugiego. A w tym konkretnym przykładzie, Denony, sam i na własne życzenie, ograniczasz jakością Realteka 891/892 zintegrowanego z Twoją płytą i to dość mocno. Dowolny DAC Diy, choćby ten na PCM1793 za około 150zł, to będzie dramatyczna przepaść na korzyść, w stosunku do tego Realteka.

 

Skrajnym przypadkiem, jeśli kierować się taką metodą "słuchawki najważniejsze", byłoby podłączenie HD800 czy też Beyerów T1 do wyjścia z integry. To byłby absolutny dramat w 3 aktach i dźwięk byłby skandaliczny, w porównaniu z przykładem DT880 plus Sabre. Tak, że głową dobierać. Już Twój system: integra plus D2000 po modzie, uważam za wersję w stylu "o jeden most za daleko".

Gość Father_PiO

(Konto usunięte)

>>>Chyba Kolega ma jednak nieco dziwne podejście, to znaczy już lekko przesadzone. Nie przeczę, że modowane Denony grają super, szczególnie w odniesieniu do ich ceny. Ale trudno mi zgodzić się z tezą, którą starasz się przy okazji przemycić, że źródło jest w tym wszystkim mało istotne i że wystarczy zintegrowana karta plus naprawę dobre słuchawki.

 

Chyba raczej Kolega ma dziwne podejście, sugerując mi, że chcę coś "przemycać". Służba celna czy co? Gdzie jest napisane, że źródło jest mało istotne? Gdzie jest napisane "nie kupuj DACa/ampa, bo nic nie da"? No gdzie pytam? Bo o ile umiem czytać, to jest napisane, że Denony potrafią wiele podłączone do byle czego. To jest unikalna właściwość i należy ją podkreślać, dlatego to robię. I ani słowa nie ma o tym, żeby nie kupować DACa/ampa. Jest za to napisane, że denony grają dobrze podłączone prosto do kompa, co niektórym może np. zasugerować taką myśl: "Kupię Denony, bo starczy mi na nie kasy, podpięte do kompa nie zmasakrują mi uszu, a jak będę miał dodatkowe parę stów, dokupię DACa/ampa, który pozwoli wycisnąć z nich max". Kolega raczył zajrzeć parę postów wcześniej? To może przypomnę, że sam chcę dokupić E-MU 0204 (a nawet ośmielę się go przerobić).

 

>>>Otóż zapewniam Cię, że rzeczone Denony zagrają jeszcze lepiej z wypasionym DACiem, choćby z Sabre.

 

Otóż zapewniam Cię, że rzeczone Denony były sprawdzane z kilkoma źródłami i wiem co z czym potrafią. I zapewniam Cię, że kompletnym bezsensem jest wydawanie 2-3 tysiaków na Sabre32 (uprzedam od razu Twoją odpowiedź: może płytka z chipem jest tańsza, ale zbudowane źródła wokół Sabre to co najmniej 2 tysiące i wiem, co piszę, bo brałem w tym udział) tylko po to, żeby podłączyć do niego AH-D2000.

 

>>>Znaczy, myślę że rozumiem intencję Twojej wypowiedzi, że mając określoną kwotę, lepiej większy nacisk położyć na lepsze słuchawki, niż źródło. To prawda, ale nie można też zapędzać się w tym "potanianiu" źródła zbyt daleko.

 

Nigdzie się nie zapędzam i nie mam żadnych intencji, które starasz mi się "wcisnąć".

 

>>>Dowolny DAC Diy, choćby ten na PCM1793 za około 150zł, to będzie dramatyczna przepaść na korzyść, w stosunku do tego Realteka.

 

Okej, no to jeszcze raz: "Gdzie jest napisane, że źródło jest mało istotne? Gdzie jest napisane "nie kupuj DACa/ampa, bo nic nie da"? (...) jest napisane, że Denony potrafią wiele podłączone do byle czego. To jest unikalna właściwość i należy ją podkreślać, dlatego to robię. I ani słowa nie ma o tym, żeby nie kupować DACa/ampa." Kawałek dalej jest o tym, że Denony można wyhaczyć za 7 stów, zrobić moda z recablingiem za stówę i jeszcze 2 stówy zostaną na "PCM1793 za około 150zł", który spowoduje "dramatyczną przepaść na korzyść". No tak czy nie?

 

>>>Już Twój system: integra plus D2000 po modzie, uważam za wersję w stylu "o jeden most za daleko".

 

No proszę, medium. Wie, na czym gram, choć nie pisałem o tym, a on w życiu tego nie widział. Brawo. Można się tego nauczyć, czy trzeba się z tym urodzić? Przesadzasz, Kolego, z wmawianiem mi, co myślę, co mam i co piszę.

Skrajnym przypadkiem, jeśli kierować się taką metodą "słuchawki najważniejsze", byłoby podłączenie HD800 czy też Beyerów T1 do wyjścia z integry. To byłby absolutny dramat w 3 aktach i dźwięk byłby skandaliczny, w porównaniu z przykładem DT880 plus Sabre. Tak, że głową dobierać. Już Twój system: integra plus D2000 po modzie, uważam za wersję w stylu "o jeden most za daleko".

 

A dlaczego HD800 miałyby brzmieć znacznie bardziej skandalicznie z integry niż DT880?

Pomijając już fakt, że HD800 zagrają z tej integry troszkę głośniej :)

Gość SlawekR

(Konto usunięte)

A dlaczego HD800 miałyby brzmieć znacznie bardziej skandalicznie z integry niż DT880?

Pomijając już fakt, że HD800 zagrają z tej integry troszkę głośniej :)

 

 

Odnosiłem się do D2000, które są ultra łatwe do napędzenia, HD800 są na przeciwnym biegunie. Żeby "żyły" potrzebują konkretnego źródła, zdolnego oddać dużo prądu w impulsie. Integra na pewno takim źródłem nie jest. Jej bufory wyjściowe nie są obliczane na coś takiego. Specyfika HD800 jest taka, że i rzeczone DT880 pewnie łatwiej napędzić, niż te słuchawki. W zasadzie wszystko łatwiej napędzić z dynamicznych słuchawek, poza kilkoma wyjątkami oczywiście, ale to wyjątki potwierdzające regułę, konstrukcje zbliżone do HD800, choćby Beyery T1. Jak ktoś napisze, że zagrają z integry jak należy, to ja nie mam więcej pytań i dalsza dyskusja przestaje mieć sens.

 

........

 

Odpowiadam na post Kolegi Father PiO

 

 

Dobrze nie Ci będzie, masz rację. Zaraz mnie zjesz jak jeszcze coś napiszę, że ci wciskam w usta jakieś słowa. Więc będę cytować wprost żeby nie było.

 

 

"mam Denony AH-D2000 po gruntownym modzie, jestem zachwycony. Grają bosko podłączone prosto do kompa..."

 

Otóż nie zgadzam się z tym. Podłączone do kompa grają co najwyżej poprawnie, "bosko" to mogą zagrać podłączone do źródła dającego jeszcze lepszą kontrolę nad nimi. Jeśli by grały "bosko" podłączone do integry, to jak nazwać granie przy porządnym źródle? Przymiotników Ci braknie :-).

 

W tym sensie wysnułem wniosek, że źródło nie ma znaczenia, bo skoro "bosko" (w domyśle idealnie) jest przy integrze. To przy lepszym źródle nie może być lepiej, bo niby jak, ma być lepiej jak idealnie? No chyba że różnimy się w rozumieniu słowa "bosko". :-).

 

 

>>>Już Twój system: integra plus D2000 po modzie, uważam za wersję w stylu "o jeden most za daleko".

 

No proszę, medium. Wie, na czym gram, choć nie pisałem o tym, a on w życiu tego nie widział. Brawo. Można się tego nauczyć, czy trzeba się z tym urodzić? Przesadzasz, Kolego, z wmawianiem mi, co myślę, co mam i co piszę.

 

To znaczy że niby co? Ja medium, a Ty nie piszesz tego co piszesz?

 

Przecież napisałeś, integra + D2000. Więc na czym grasz? Na skrzypcach, na mandolinie? Czy może z komputera, tak jak założyłem, skoro używasz integry w płycie głównej i słuchawek do niej podłączonych? Uważasz, że do tego potrzebne są zdolności jasnowidzenia, aby stwierdzić, że jako źródła używasz komputera? Może wylutowałeś integrę i używasz innego źródła razem z nią, że posłużę się takim sarkastycznym i niemiłym tonem jak Twój, a czego zazwyczaj nie robię bo wolę dyskusję merytoryczną, a nie takie przepychanki.

 

Otóż zapewniam Cię, że rzeczone Denony były sprawdzane z kilkoma źródłami i wiem co z czym potrafią. I zapewniam Cię, że kompletnym bezsensem jest wydawanie 2-3 tysiaków na Sabre32 (uprzedam od razu Twoją odpowiedź: może płytka z chipem jest tańsza, ale zbudowane źródła wokół Sabre to co najmniej 2 tysiące i wiem, co piszę, bo brałem w tym udział) tylko po to, żeby podłączyć do niego AH-D2000.

 

A ja uważam, że nie jest kompletnym bezsensem, kupowanie możliwie najlepszego źródła i wzmacniacza słuchawkowego do takich słuchawek jak D2000, szczególnie po porządnym modzie. Do słuchawek kosztujących około 1000zł, szczególnie zmodowanych, przetwornik C/A nawet za te 2 tys. to nie jest żadna fanaberia.

 

A jeśli już odnosisz się do Sabre

 

wydawanie 2-3 tysiaków na Sabre32 (uprzedam od razu Twoją odpowiedź: może płytka z chipem jest tańsza, ale zbudowane źródła wokół Sabre to co najmniej 2 tysiące i wiem, co piszę, bo brałem w tym udział) tylko po to, żeby podłączyć do niego AH-D2000.

 

Nie wiem, jaki i w czym brałeś udział, ale w związku z tym zapewne wiesz, że jedną z zasadniczych zalet Sabre jest fakt, że z racji na pełny internal reclocking sygnału, gra praktycznie z każdym g..em tak samo dobrze, to znaczy praktycznie referencyjnie, byle tylko źródło nie wcinało się w sygnał. Żadne wymagania odnośnie źródła poza tym nie są potrzebne, absolutnie żadne.

 

I żeby nie było że teoretyzuję to posiadam zarówno Sabre, a dokładnie Buffalo 32s, jak i Denony D2000 z markl modem w wersji light, czyli zalecanym do tych słuchawek + zbalansowany kabel żeby słuchawki podłączyć bezpośrednio do Sabre. I twierdzenie że D2000 gra bosko z integry, którą tez przypadkiem w płycie mam, jest śmieszne. Szczególnie jak się podłączy te słuchawki do dowolnego lepszego źródła, to od razu widać jak wiele tracimy grając z integry.

 

Żeby nie było niedomówień, przez źródło rozumiem przetwornik C/A + wzmacniacz słuchawkowy lub choćby jego namiastka, taka jak w integrze.

 

Z integrą to gra by może w stylu atrakcyjnym, taki "entertainment" w pierwszej chwili, podkonturowany dźwięk tu i tam, ale to z racji na totalny brak kontroli nad przekazem. Wszystko się buja do granic możliwości. Ten dźwiękowy śmietnik znika, po tym jak zapniemy słuchawki do czegoś z lepszym driverem prądowym.

 

Ale ostatecznie szanuję Twój pogląd, więc niech każdy zostanie przy swoim i bez dalszych uszczypliwości proponuję. To nikomu nie jest potrzebne i nikomu nie służy. Ja też obiecuję się powstrzymać od dalszych komentarzy. Szczególnie, że nie stosujesz standardowego cytowania i mam problem z tym, aby doprowadzić do stanu, żeby odpowiedź na Twój post wyglądała później przejrzyście. Wymaga to sporo zachodu i edycji postów.

 

Peace.

Gość Father_PiO

(Konto usunięte)

>>>Otóż nie zgadzam się z tym. Podłączone do kompa grają co najwyżej poprawnie, "bosko" to mogą zagrać podłączone do źródła dającego jeszcze lepszą kontrolę nad nimi. Jeśli by grały "bosko" podłączone do integry, to jak nazwać granie przy porządnym źródle? Przymiotników Ci braknie :-).

 

Widzę, że trzeba prosto, więc doprecyzuję: Denony grają bosko podpięte pod kompa, w porównaniu do wszystkich innych słuchawek, które znam i słyszałem. Teraz może być?

 

>>>bo skoro "bosko" (w domyśle idealnie)

 

http://slowniki.gazeta.pl/pl/bosko - nie ma nic o ideałach.

 

>>>Przecież napisałeś, integra + D2000. Więc na czym grasz? Na skrzypcach, na mandolinie? Czy może z komputera, tak jak założyłem, skoro używasz integry w płycie głównej i słuchawek do niej podłączonych?

 

Zacznij czytać ze zrozumieniem, proszę. Napisałem, że Denony podłączone pod kompa grają bosko. Nigdzie nie jest napisane, że tak słucham muzyki. Mam dwa wzmacniacze lampowe, nosDACa na CS4390, 5 par słuchawek i OPRÓCZ TEGO komputer. Jak ktoś mówi "wolę lasagne od spaghetti", to według Ciebie jest kucharzem? A jak ktoś powie "bolid Vettela jest szybki" to znaczy, że jeździ bolidem Vettela? Trochę logiki.

 

>>>A ja uważam, że nie jest kompletnym bezsensem, kupowanie możliwie najlepszego źródła i wzmacniacza słuchawkowego do takich słuchawek jak D2000, szczególnie po porządnym modzie. Do słuchawek kosztujących około 1000zł, szczególnie zmodowanych, przetwornik C/A nawet za te 2 tys. to nie jest żadna fanaberia.

 

To posłuchaj WM8741 w dobrej aplikacji.

 

>>>w związku z tym zapewne wiesz, że jedną z zasadniczych zalet Sabre jest fakt, że z racji na pełny internal reclocking sygnału, gra praktycznie z każdym g..em tak samo dobrze, to znaczy praktycznie referencyjnie, byle tylko źródło nie wcinało się w sygnał. Żadne wymagania odnośnie źródła poza tym nie są potrzebne, absolutnie żadne.

 

Bzdura do potęgi n+1. Sabre bez najmniejszego problemu różnicuje od siebie częstotliwości próbkowania, a napęd CD-PRO 2M od zwykłego SPDIFa. Podłącz go pod dobry sprzęt i pod dobry sygnał, bo nie wiesz nawet, co masz w domu.

 

>>>I żeby nie było że teoretyzuję to posiadam zarówno Sabre, a dokładnie Buffalo 32s, jak i Denony D2000 z markl modem w wersji light, czyli zalecanym do tych słuchawek + zbalansowany kabel żeby słuchawki podłączyć bezpośrednio do Sabre.

 

D2000 nie są dość dobre, żeby pokazać jakość Sabre, co próbuję Ci przekazać. I wyłumacz, jak podłączasz słuchawki bezpośrednio do Sabre, bo to cieakwe. Prosto pod kość?

 

>>>po tym jak zapniemy słuchawki do czegoś z lepszym driverem prądowym.

 

Czyli jak w końcu, masz "driver prądowy" (co to jest?), czy podpinasz bezpośrednio do Sabre, bo się gubisz trochę.

 

>>>bez dalszych uszczypliwości proponuję. To nikomu nie jest potrzebne i nikomu nie służy.

 

Najpierw piszesz "Więc na czym grasz? Na skrzypcach, na mandolinie?" a na koniec "bez dalszych uszczypliwości proponuję"? Litości.

 

A prawda jest taka, że dopiero niedawno nauczyliśmy się wykorzystywać jako tako to co mamy dziś jako standard, czyli płytę zwykłą CD. Dopiero niedawno producenci nauczyli się wykorzystywać w pełni 16 bit i 44,1 kHz. Piszę o całym procesie realizacji płyty od początku do końca, czyli o K2HD i XRCD. Dopiero teraz, jako tako, człowiek nad tym zapanował i wycisnął z tego powiedzmy że 95% możliwości, a gdzie tam dopiero do 24bit i wyższych częstotliwości. Stosowanie wyższych częstotliwości próbkowania i wyższej rozdzielczości bitowej, nie zastąpi podstaw, czyli porządnej realizacji tego co mamy do tej pory, najpierw nauczmy się korzystać z tego co jest, później można dążyć do doskonałości innymi metodami. I dopiero wtedy można będzie ferować wyroki co jest "be" a co nie. A nie patrzeć tęsknym wzrokiem w przeszłość, przez pryzmat nostalgii za tym co było, żyjąc wspomnieniami, które z każdym dniem się zacierają i wypaczają. Bo taka jest niedoskonała natura ludzkiego mózgu.

Podpisuję się obiema rękami pod tym co napisałeś. Kiedyś vinyl traktowaliśmy tak samo jak płytę CD teraz. Teraz mam więcej kompaktów niż vinyli z wiadomych względów ;-) Za czym jak za czym ale za taśmą nie tęsknię. To na czym szczególnie mi zależało i co szczególnie lubię mam na CD i Vinylu, jak też na starych taśmach. A części z tego co zostało na taśmach nie kupię już na innym nośniku. Zdjęcia jednak wolę robić na filmach. Cyfra po prostu mi nie leży, co nie znaczy, że nie ostrzę sobie zębów na coś z 14bitową matrycą. Bo jak już zrobić jakieś dobre zdjęcie cyfrakiem, to dobrze aby później dało się coś z niego wyciągnąć. Mam wiele fajnych kadrów ale z 12 bitów niewiele da się wycisnąć. Film nie ma takiego problemu. Jednak w zależności od tego co i gdzie fotografuje wybieram odpowiedni sprzet. Choć moja żona zawsze się w kurza, że "spakuj aparat" dla mnie oznacza zabranie Nikona F80 i kilku rolek Provii ;-) A jak ja mówię, że "pakuję sprzęt" to żona widzi dwie torby z wyposażeniem 6x6 ;-) W każdym razie jak pojawi się kiedyś cyfrowy aparat, do którego będę mógł powiedzieć "Neopan ACROS 100 na 50EI, wywołanie 1+6 Ultrafin+, odbitka EL NIKKOR f8 na Tetenal VARIO, doświetlona góra, wywołany w W14, toner selenowy i on mi to zrobi to się zastanowię nad zmianą ;-)

 

Szkoda, że w ramach digitalizacji sami grzebiemy naprawdę dobre rzeczy, w myśl zasady, że nowe jest lepsze od starego. Prawda jest taka, że lepszy pieniądz wypiera gorszy pieniądz. Ludzie mają sprzęt sprzed 20-30 lat tak samo jak słuchają muzyki na równie starych płytach i gra to i działa do dziś. Każdy ma wybór, który potrafi określić. Nie jestem stronniczy i nie gloryfikuję staroci, bo wolę kupić nowy sprzęt niż z epoki. Jednak do komputera wolałbym kupić dobre słuchawki, niż dodatkowe wzmacniacze. Ale to jest moje spojrzenie. Ja mam sprzęt audio do słuchania muzyki, a komputera używam tylko na wyjazdach. Więc mój punkt widzenia nie pokrywa się kompletnie z kimś, kto ma tylko komputer do słuchania muzyki.

Gość SlawekR

(Konto usunięte)

>>>Otóż nie zgadzam się z tym. Podłączone do kompa grają co najwyżej poprawnie, "bosko" to mogą zagrać podłączone do źródła dającego jeszcze lepszą kontrolę nad nimi. Jeśli by grały "bosko" podłączone do integry, to jak nazwać granie przy porządnym źródle? Przymiotników Ci braknie :-).

 

Widzę, że trzeba prosto, więc doprecyzuję: Denony grają bosko podpięte pod kompa, w porównaniu do wszystkich innych słuchawek, które znam i słyszałem. Teraz może być?

 

>>>bo skoro "bosko" (w domyśle idealnie)

 

http://slowniki.gazeta.pl/pl/bosko - nie ma nic o ideałach.

 

>>>Przecież napisałeś, integra + D2000. Więc na czym grasz? Na skrzypcach, na mandolinie? Czy może z komputera, tak jak założyłem, skoro używasz integry w płycie głównej i słuchawek do niej podłączonych?

 

Zacznij czytać ze zrozumieniem, proszę. Napisałem, że Denony podłączone pod kompa grają bosko. Nigdzie nie jest napisane, że tak słucham muzyki. Mam dwa wzmacniacze lampowe, nosDACa na CS4390, 5 par słuchawek i OPRÓCZ TEGO komputer. Jak ktoś mówi "wolę lasagne od spaghetti", to według Ciebie jest kucharzem? A jak ktoś powie "bolid Vettela jest szybki" to znaczy, że jeździ bolidem Vettela? Trochę logiki.

 

>>>A ja uważam, że nie jest kompletnym bezsensem, kupowanie możliwie najlepszego źródła i wzmacniacza słuchawkowego do takich słuchawek jak D2000, szczególnie po porządnym modzie. Do słuchawek kosztujących około 1000zł, szczególnie zmodowanych, przetwornik C/A nawet za te 2 tys. to nie jest żadna fanaberia.

 

To posłuchaj WM8741 w dobrej aplikacji.

 

>>>w związku z tym zapewne wiesz, że jedną z zasadniczych zalet Sabre jest fakt, że z racji na pełny internal reclocking sygnału, gra praktycznie z każdym g..em tak samo dobrze, to znaczy praktycznie referencyjnie, byle tylko źródło nie wcinało się w sygnał. Żadne wymagania odnośnie źródła poza tym nie są potrzebne, absolutnie żadne.

 

Bzdura do potęgi n+1. Sabre bez najmniejszego problemu różnicuje od siebie częstotliwości próbkowania, a napęd CD-PRO 2M od zwykłego SPDIFa. Podłącz go pod dobry sprzęt i pod dobry sygnał, bo nie wiesz nawet, co masz w domu.

 

>>>I żeby nie było że teoretyzuję to posiadam zarówno Sabre, a dokładnie Buffalo 32s, jak i Denony D2000 z markl modem w wersji light, czyli zalecanym do tych słuchawek + zbalansowany kabel żeby słuchawki podłączyć bezpośrednio do Sabre.

 

D2000 nie są dość dobre, żeby pokazać jakość Sabre, co próbuję Ci przekazać. I wyłumacz, jak podłączasz słuchawki bezpośrednio do Sabre, bo to cieakwe. Prosto pod kość?

 

>>>po tym jak zapniemy słuchawki do czegoś z lepszym driverem prądowym.

 

Czyli jak w końcu, masz "driver prądowy" (co to jest?), czy podpinasz bezpośrednio do Sabre, bo się gubisz trochę.

 

>>>bez dalszych uszczypliwości proponuję. To nikomu nie jest potrzebne i nikomu nie służy.

 

Najpierw piszesz "Więc na czym grasz? Na skrzypcach, na mandolinie?" a na koniec "bez dalszych uszczypliwości proponuję"? Litości.

 

 

I jak ja mam na to odpowiedzieć? Znowu nie cytujesz tak jak się to powinno robić, za pomocą dostępnych narzędzi forumowych.

 

Nie wiem, może w podpunktach, żeby zachować jakąś czytelność dyskusji:

 

1.Napisałem prośbę "bez dalszych uszczypliwości", a na sarkazm pozwoliłem sobie wyłącznie w reakcji na Twoją odpowiedź, w opcji 1 do 1, co zresztą już wyjaśniłem. To była chwila słabości z mojej strony, sprowokowana. Więcej tego nie uczynię, obiecuję.

 

2. Mam Buffalo 32s, z Twisted Pear Audio. On ma możliwość zasilenia słuchawek bezpośrednio ze stopnia analogowego, zrealizowanego na wysokowydajnych prądowo wzmacniaczach operacyjnych, dedykowanych do konstrukcji różnicowych. Sterowanie głośnością realizowane jest za pomocą Volumite. Na wyjściu różnicowym jest 4V i spory zapas prądu. Taką konfigurację wielu użytkowników używa z powodzeniem do zasilania HD800 i sobie chwalą. Resztę wygooglujesz na hasło "Buffalo 32s". Jest sporo na ten temat, nie chcę wątku zaśmiecać.

 

3. Słuchawek mam, podobnie jak Ty więcej, ale nie widzę powodu aby się przelicytowywać, bo to niczemu nie służy. Chociaż mógłbym nawet zdjęcia wklejać, tylko po co?. Przetworników też mam więcej, na PCM63K, PCM1794 i między innymi WM8742, w nie najgorszej aplikacji, polecam wątek Kolegi Pkrecza. Zobaczysz kto jako jedyny w Polsce wysilił się i napisał do niego oprogramowanie do sterowania funkcjami, za pomocą kontrolera Arduino po szynie I2C. Przetworniki buduję od 1994 roku. Więc proszę nie przelicytowujmy się kto, co, kiedy, dlaczego, co i gdzie ma. To naprawdę nie ma sensu.

 

4. Tego przyznam nie rozumiem "Sabre bez najmniejszego problemu różnicuje od siebie częstotliwości próbkowania"? Co to ma niby oznaczać. Jasnym jest że jest w stanie rozróżnić częstotliwości próbkowania sygnału przychodzącego, bo ochyba o to Ci chodziło? Nic innego nigdzie nie napisałem. Ale jak to niby odnieść do pełnego przetaktowania od nowa (reclokingu) i odbudowy sygnału na wejściu przetwornika, na podstawie jego własnego zegara wzorcowego, co ma wyeliminować możliwie skutecznie wpływ jakości źródła i jego zegara. Przy okazji robi też upsampling do bardzo wysokiej częstotliwości i dopiero na takim sygnale i na słowie 48 bitowym, robi dalszą obróbkę wewnątrz przetwornika. Przecież to są fakty z dokumentacji technicznej. Tu masz link do białej księgi:

http://www.lineonesales.co.uk/uploads/sabre_white_paper.pdf

 

5. Napisałem też już wcześniej, że szanuję Twój pogląd na sprawę, chociaż jest odmienny od mojego. Ty za to w ramach odpowiedzi zarzucasz mi pisanie bzdur do potęgi N+1, chociaż te "bzdury" pochodzą bezpośrednio z dokumentacji technicznej. Cóż, niech i tak będzie. Tak jak obiecałem, nie odpowiem na to uszczypliwością, a powinienem....

 

Pozdrawiam i dla mnie EOT. Dalsza dyskusja w tym tonie nie ma sensu i szkoda na nią czasu.

 

Podpisuję się obiema rękami pod tym co napisałeś. Kiedyś vinyl traktowaliśmy tak samo jak płytę CD teraz. Teraz mam więcej kompaktów niż vinyli z wiadomych względów ;-) Za czym jak za czym ale za taśmą nie tęsknię. To na czym szczególnie mi zależało i co szczególnie lubię mam na CD i Vinylu, jak też na starych taśmach. A części z tego co zostało na taśmach nie kupię już na innym nośniku. Zdjęcia jednak wolę robić na filmach. Cyfra po prostu mi nie leży, co nie znaczy, że nie ostrzę sobie zębów na coś z 14bitową matrycą. Bo jak już zrobić jakieś dobre zdjęcie cyfrakiem, to dobrze aby później dało się coś z niego wyciągnąć. Mam wiele fajnych kadrów ale z 12 bitów niewiele da się wycisnąć. Film nie ma takiego problemu. Jednak w zależności od tego co i gdzie fotografuje wybieram odpowiedni sprzet. Choć moja żona zawsze się w kurza, że "spakuj aparat" dla mnie oznacza zabranie Nikona F80 i kilku rolek Provii ;-) A jak ja mówię, że "pakuję sprzęt" to żona widzi dwie torby z wyposażeniem 6x6 ;-) W każdym razie jak pojawi się kiedyś cyfrowy aparat, do którego będę mógł powiedzieć "Neopan ACROS 100 na 50EI, wywołanie 1+6 Ultrafin+, odbitka EL NIKKOR f8 na Tetenal VARIO, doświetlona góra, wywołany w W14, toner selenowy i on mi to zrobi to się zastanowię nad zmianą ;-)

 

Szkoda, że w ramach digitalizacji sami grzebiemy naprawdę dobre rzeczy, w myśl zasady, że nowe jest lepsze od starego. Prawda jest taka, że lepszy pieniądz wypiera gorszy pieniądz. Ludzie mają sprzęt sprzed 20-30 lat tak samo jak słuchają muzyki na równie starych płytach i gra to i działa do dziś. Każdy ma wybór, który potrafi określić. Nie jestem stronniczy i nie gloryfikuję staroci, bo wolę kupić nowy sprzęt niż z epoki. Jednak do komputera wolałbym kupić dobre słuchawki, niż dodatkowe wzmacniacze. Ale to jest moje spojrzenie. Ja mam sprzęt audio do słuchania muzyki, a komputera używam tylko na wyjazdach. Więc mój punkt widzenia nie pokrywa się kompletnie z kimś, kto ma tylko komputer do słuchania muzyki.

 

 

 

Masz oczywiście sporo racji, marketingowcy potrafią pogrzebać wiele ciekawych inicjatyw. Pogoń za megapikselami, zamiast dopracować to co jest. A przecież mogliby robić naprawdę zacne aparaty, technika poszła bardzo do przodu.

 

To samo "temat zastępczy" w postaci gęstych formatów audio, podczas gdy nie do końca opanowane i wykorzystane są te już istniejące.

 

Lubisz robić zdjęcia analogiem, czemu nie. Absolutnie nie mam nic przeciwko, medium dobre jak każde inne. We wprawnych rękach i na przyzwoitym sprzęcie, można otrzymać wyśmienite rezultaty.

 

Moja wypowiedź była głównie zainspirowana chęcią pokazania, że człowiek jednak jest dość subiektywną istotą i często kieruje się subiektywnymi przesłankami, między innymi przyzwyczajeniami.

 

To nie jest złe, oczywiście jeśli potrafimy zachować ogólnie dystans i odpowiednie proporcje i nie staramy się "ewangelizować" innych na modłę naszych poglądów, deprecjonując technologię, która nam nie leży. Niech każdy ma prawo wyboru, tego co mu pasuje. W końcu każdy powinien czerpać z tego radość, więc niech dokonuje świadomych wyborów i wedle własnych preferencji.

 

Trochę zaofftopuję, dla kogoś takiego jak Ty, to znaczy nie mogącego rozstać się z analogiem, polecam Fuji S5pro z podwójną matrycą. Jak żaden inny aparat, potrafi naśladować cechy analoga. Ach te kolory i rozpiętość tonalna. Ma nawet symulację różnych filmów analogowych. I szkła od F80 spasują :-).

 

Koniec offtopa, przepraszam za niego.

 

Wracając do wątku, zapis cyfrowy dźwięku nie jest z natury "be". Złe mogą być jego implementacje. Tak jak pisałem wcześniej, analogowy zapis można spieprzyć, cyfrowy również. Działa to i w drugą stronę. Jedno i drugie można zrealizować na poziomie wybitnym. Nie stawiałbym raczej tezy, że A jest lepsze od B. Liczy się konkretne wykonanie i zastosowanie rozwiązania A, czy też B. I tylko takie porównania można poczynić i wnioski wyciągać. Bez uogólnień.

 

To samo konstrukcje lampowe i tranzystorowe, nie ma lepsze/gorsze. Wszystko można spieprzyć na amen, a także zrealizować wyśmienicie.

Wracając do wątku, zapis cyfrowy dźwięku nie jest z natury "be". Złe mogą być jego implementacje. Tak jak pisałem wcześniej, analogowy zapis można spieprzyć, cyfrowy również. Działa to i w drugą stronę. Jedno i drugie można zrealizować na poziomie wybitnym. Nie stawiałbym raczej tezy, że A jest lepsze od B. Liczy się konkretne wykonanie i zastosowanie rozwiązania A, czy też B. I tylko takie porównania można poczynić i wnioski wyciągać. Bez uogólnień.

 

To samo konstrukcje lampowe i tranzystorowe, nie ma lepsze/gorsze. Wszystko można spieprzyć na amen, a także zrealizować wyśmienicie.

 

Zgadza się. Ale jest tu chyba jeszcze jeden ważny aspekt w całej tej wojnie cyfra - analog. Powszechność - przepleciona słowami, wiedza, wymagania. To samo co napisałeś wyżej. Cyfra: każdy potrafi zrobić poprawne zdjęcie aparatem cyfrowym ale niewielu umie zrobić dobrą odbitkę na barycie. Ktoś kiedyś robił slajdy ORWO i ma już gotową opinię dla FUJI - szczyt technologii! Winyl: każdy miał kiedyś płyty pod strzechą lub kasety i odtwarzał je na pospolitym sprzecie czy adapterze. Nie wielu miało gramofony, dobry sprzet audio etc. Nie wielu ludzi ma wiedzę na temat tego co używa i umiejętności aby to wykorzystać. I tu każdy mógł sobie kupić CD i cieszyć się czystym 16 bitowym dźwiękiem, gdzie jest 65535 możliwości wychylenia membrany głośnika. Każdy może sobie kupić 12bitową cyfrę, gdzie jest sztywna rozpiętość tonalna (płaska) i 4096 możliwości zaprezentowania jednego z trzech składowych kolorów. I każdy się cieszy jak dziecko oglądając to na 6-8bitowym monitorze (max 256 kombinacji na jeden z trzech kolorów). Tak samo kiedy dostaje z labu 8 bitowe wydruki ;-) Znam ograniczenia tych technologii, nie mniej jednak nie wyobrażam sobie życia bez nich. Dzięki mp3 swoją muzykę mogę zabrać ze sobą wszędzie. Dzięki cyfrze, zawsze mogę mieć jakiś aparat pod ręką i nie rozpuści mi się emulsja jak zostawię go na słońcu w samochodzie. Zauważ, że na rynku (celowo) upowszechniono najgorsze technologie z możliwych. Kaseta MC, VHS, Audio CD. W tym samym czasie były lepsze technologie ale przegrały. Czytałem kiedyś ciekawą książkę na ten temat. Jedyne co łączy te powyższe nośniki to niski koszt produkcji, a w czasach ich powstania stosunkowo tania technologia. Był DAT, pojawił się MiniDISC (w wideo aż tak się nie orientuję ale z czasem techniki stosowane w TV i produkcji filmów trafiły do małych kamer uzytku osobistego). Te technologie zabijała cena sprzętu, co nie pokrywało się z potrzebami ludzi. Bo jak ma skomentować fotograf, który wie czego chce zdanie "my robimy zdjęcia komórką. ten Sony-Erricsson jest całkiem dobry, o tu zobacz - wydruki z labu. Są całkiem OK." Dla mnie rzeźnia!

 

Pomijając do wszytko i konfrontując własne doświadczenie powiedziałem sobie, że będę korzystał z analogu tak długo jak to będzie możliwe. Ale ja wiem czego chcę. Wielu nie wie nawet jakie ma potrzeby, a staje po stronie jedynie słusznej.

 

A wracając do tematu audio, to CD powinno być 24bitowe. takie płyty SACD już są i jest sprzęt do tego. I co jest śmieszne w tym wszystkim, te nowe wydania są wydawane/nagrywane ze studyjnych taśm sprzed 2-3 dekad, kiedy były szpule, a później pojawił się DAT. I jest jak w banku, że pojawią się kolejne nowe wydania staroci jak LedZeppelin, Pink Floyd a nowa technologia jeszcze nie będzie w stanie oddać tego co jest na źródłach sprzed 5 dekad. Tyle, że są małe szanse aby to nastąpiło. Świadomość i potrzeby użytkowników raczej się degradują niż rosną. Dlatego mamy "elitarny" rynek winylomaniaków czy fotografów BW. Jakieś dwa lata temu dowiedziałem się z radia, że jestem snobem, bo robię fotografie czarno-białą. Bo w dobie cyfry technika srebrowa jest tylko dla snobów. Po czym pokazuję komuś takie zdjęcia - patrz, patrzy, patrz - "Ty! Ono jest czarno białe!" Lub zasłyszane w EMPIKu. Parka ogląda sobie albumy foto z aktami, zrobione nową LEICĄ M9 i pada tekst - "zobacz jakie stare zdjęcia - czarno-białe!".

 

Na nas na dzień dzisiejszy najlepiej wpływa analog. Na emocje, na to co i jak odczuwamy. Ostatnio w markecie przeszedłem obok nowego TV LED, gdzie była projekcja jakiegoś filmu animowanego. Obraz był tak doskonały, tak kontrastowy i miał tak perfekcyjne kolory, że zamuliło mnie. Poczułem się nie dobrze patrząc na to. Wysiłek jaki musiałem włożyć (mózg) w ogarnięcie tego wszystkiego przyprawił mnie o zawrót głowy. Szczegóły w bardzo niskich światłach, mnogość detali w wysokich światłach, duży kontrast jaki nie występuje w naturze nie sprzyja tu niczemu. Myślę, że rosnąca rozdzielczość cyfrowa czy obrazu czy dźwięku powinna być spożytkowana na wyprostowanie bardzo płaskich i subtelnych "krzywych" z czym cyfra sobie nie radzi, a dla zapisu analogowego to betka. Tutaj z jednej strony się to czyni, a z drugiej próbuje coś wynaturzonego.

 

Choć audio jest już bliżej naszych uszu

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) (recording at 96 kHz and 24 bits), o tyle matryce cyfrowe będą się jeszcze pogłębiać. Jak się pojawią 24bitowe matryce i tu, to może być ciekawie. Ale część ludzi i tak zostanie przy taśmie, winylu czy barycie :-)

 

No i przepraszam za OFF.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość Father_PiO

(Konto usunięte)

>>>I jak ja mam na to odpowiedzieć? Znowu nie cytujesz tak jak się to powinno robić, za pomocą dostępnych narzędzi forumowych.

 

No proszę, teraz jesteś moderatorem i mówisz mi jak mam pisać. Przedtem mówiłeś tylko, co mam pisać.

 

>>>3. Słuchawek mam, podobnie jak Ty więcej, ale nie widzę powodu aby się przelicytowywać

 

Skąd wytrzasnąłeś jakieś licytowanie?!? Wpierasz mi, że jedyne, czego używam to Denony podłączone do kompa, pokazuję Ci, że korzystam też z innego sprzętu, żeby wykazać, że z treści posta NIJAK nie wynikało to, co sobie ubzdurałeś, a Ty mi teraz wyskakujesz z przelicytowywaniem. No co jest z Twoją logiką?? Czemu wszędzie widzisz treści, których nie piszę? Kobietą jesteś czy co?

 

>>> Więc proszę nie przelicytowujmy się kto, co, kiedy, dlaczego, co i gdzie ma. To naprawdę nie ma sensu.

 

Twoje wpisy nie mają sensu, co wykazałem powyżej i po raz kolejny wykażę poniżej.

 

4. Tego przyznam nie rozumiem "Sabre bez najmniejszego problemu różnicuje od siebie częstotliwości próbkowania"? Co to ma niby oznaczać. Jasnym jest że jest w stanie rozróżnić częstotliwości próbkowania sygnału przychodzącego

 

Po raz kolejny - zero zrozumienia tego, co piszę. Co ma do rzeczy, czy DAC rozpoznaje fs? Pamiętasz chociaż kontekst, w jakim to powyższe zdanie napisałem? Dobra, będę cierpliwy i Ci wytłumaczę po kawałku. Napisałeś, że Sabre gra tak samo z każdym sygnałem cyfrowym, z dowolnego źródła, co jest wierutną bzdurą. Sabre pozwala bez problemu na ucho rozróżnić sygnały pochodzące z SPDIFa z komputera albo z Philipsa CD-PRO 2M. Sabre pozwala bez problemu na ucho rozróżnić sygnały o różnych częstotliwościach próbkowania, czyli je RÓŻNICUJE. Rozumiesz teraz? Bo ja już przystępniej nie potrafie tego wyjasnić. A to, że Ty tego nie słyszysz, prawdopodobnie wynika ze słabości Twojego sprzętu.

 

>>>Ty za to w ramach odpowiedzi zarzucasz mi pisanie bzdur do potęgi N+1, chociaż te "bzdury" pochodzą bezpośrednio z dokumentacji technicznej.

 

Nic Ci nie zarzucam, tylko prostuję bzdury, które piszesz na forum. Ludzie to czytają. I nie było mowy ani o jednej rzeczy z dokumentacji technicznej, bo cały czas, od samego początku do samego końca, była mowa o BRZMIENIU, ale nie zrozumiałeś tego, co piszę. O ile wiem, brzmienie nie jest opisywane w dokumentacji.

 

Z jednym się zgadzam - dalsza dyskusja jest bezsensowna. Nie da się dyskutować z kimś, kto w kółko przekręca to, co piszę.

 

PS. Wywal z Buffalo to, co nazywasz stopniem analogowym i użyj czegoś godnego Sabre32, bo nigdy nie poznasz możliwości tego chipu. Na razie znasz może ze 25%.

Gość SlawekR

(Konto usunięte)

>>>I jak ja mam na to odpowiedzieć? Znowu nie cytujesz tak jak się to powinno robić, za pomocą dostępnych narzędzi forumowych.

 

No proszę, teraz jesteś moderatorem i mówisz mi jak mam pisać. Przedtem mówiłeś tylko, co mam pisać.

 

To nie moderowanie tylko zwykła logika dyskusji na forach dyskusyjnych, mechanizm cytowania jest integralną częścią forum i używa się go po to aby sobie i innym ułatwiać życie.

 

Na moją prostą i niewinną uwagę, logiczną zresztą, odpowiadasz znowu sarkastycznie. Niech Ci będzie, pisz sobie zatem jak chcesz, lubisz innym pod prąd, to niech i tak będzie.

 

>>>3. Słuchawek mam, podobnie jak Ty więcej, ale nie widzę powodu aby się przelicytowywać

 

Skąd wytrzasnąłeś jakieś licytowanie?!?

 

no to Ty przecież kazałeś mi słuchać tego czy tamtego, zanim zacznę się wypowiadać, więc grzecznie odpowiedziałem, że ten etap mam już za sobią.

 

Wpierasz mi, że jedyne, czego używam to Denony podłączone do kompa, pokazuję Ci, że korzystam też z innego sprzętu, żeby wykazać, że z treści posta NIJAK nie wynikało to, co sobie ubzdurałeś, a Ty mi teraz wyskakujesz z przelicytowywaniem. No co jest z Twoją logiką?? Czemu wszędzie widzisz treści, których nie piszę?

 

Ja Tobie wpieram? Gdzie napisałem że to jedyne czego używasz? Napisałem że tego używasz, bo skoro się do tego odnosiłeś w wypowiedziach swoich, to chyba na podstawie własnych doświadczeń. Nigdzie nie napisałem że to Twój jedyny system. I to ja sobie coś ubzdurałem? Wpieram coś innym i widzę treści, których nie ma? Dobry dowcip.

 

Kobietą jesteś czy co?

 

Nie jestem kobietą. Masz coś przeciwko Kobietom? Czy to znowu tylko zwykły sarkazm, nie potrafisz dyskutować na chłodno? Koniecznie chcesz mnie sprowokować do czegoś, obrazić? Nie uda Ci się, zapewniam.

 

 

Twoje wpisy nie mają sensu, co wykazałem powyżej i po raz kolejny wykażę poniżej.

 

Więc nie czytaj ich i na nie nie odpowiadaj.

 

4. Tego przyznam nie rozumiem "Sabre bez najmniejszego problemu różnicuje od siebie częstotliwości próbkowania"? Co to ma niby oznaczać. Jasnym jest że jest w stanie rozróżnić częstotliwości próbkowania sygnału przychodzącego

 

Po raz kolejny - zero zrozumienia tego, co piszę. Co ma do rzeczy, czy DAC rozpoznaje fs? Pamiętasz chociaż kontekst, w jakim to powyższe zdanie napisałem? Dobra, będę cierpliwy i Ci wytłumaczę po kawałku. Napisałeś, że Sabre gra tak samo z każdym sygnałem cyfrowym, z dowolnego źródła, co jest wierutną bzdurą. Sabre pozwala bez problemu na ucho rozróżnić sygnały pochodzące z SPDIFa z komputera albo z Philipsa CD-PRO 2M. Sabre pozwala bez problemu na ucho rozróżnić sygnały o różnych częstotliwościach próbkowania, czyli je RÓŻNICUJE. Rozumiesz teraz? Bo ja już przystępniej nie potrafie tego wyjasnić. A to, że Ty tego nie słyszysz, prawdopodobnie wynika ze słabości Twojego sprzętu.

 

>>>Ty za to w ramach odpowiedzi zarzucasz mi pisanie bzdur do potęgi N+1, chociaż te "bzdury" pochodzą bezpośrednio z dokumentacji technicznej.

 

Nic Ci nie zarzucam, tylko prostuję bzdury, które piszesz na forum. Ludzie to czytają. I nie było mowy ani o jednej rzeczy z dokumentacji technicznej, bo cały czas, od samego początku do samego końca, była mowa o BRZMIENIU, ale nie zrozumiałeś tego, co piszę. O ile wiem, brzmienie nie jest opisywane w dokumentacji.

 

Z jednym się zgadzam - dalsza dyskusja jest bezsensowna. Nie da się dyskutować z kimś, kto w kółko przekręca to, co piszę.

 

PS. Wywal z Buffalo to, co nazywasz stopniem analogowym i użyj czegoś godnego Sabre32, bo nigdy nie poznasz możliwości tego chipu. Na razie znasz może ze 25%.

 

Zanim zarzucisz innym brak zrozumienia tego co piszesz, to staraj się pisać tak aby dało się to zrozumieć. Czepiasz się czy pamiętam kontekst, a chwilę wcześniej mnie ganisz, jak proszę abyś cytował wypowiedzi jak należy, tak jak to robią wszyscy i od lat na forach, bo takie zachowanie nadaje przejrzystość dyskusji i potrafi zachować jej logiczną chronologię i kontekst właśnie. Widzę tu zatem sporą niekonsekwencję.

 

Co do jednego się zgadzamy, dalsza dyskusja nie ma sensu.

Gość Father_PiO

(Konto usunięte)

>>>Ja Tobie wpieram? Gdzie napisałem że to jedyne czego używasz? Napisałem że tego używasz, bo skoro się do tego odnosiłeś w wypowiedziach swoich, to chyba na podstawie własnych doświadczeń. Nigdzie nie napisałem że to Twój jedyny system. I to ja sobie coś ubzdurałem? Wpieram coś innym i widzę treści, których nie ma? Dobry dowcip.

 

To wyjaśniej teraz tak logicznie Twoje "tłumaczenie" mi o "mostach za daleko", o podłączaniu HD800 do integry, itp., itd. Twoim zdaniem piszę na podstawie własnych doświadczeń, ale tylko tych z D2000 i kompem, żadnych innych nie śmiem mieć, dlatego Ty musisz mnie oświecić, z góry i mentorskim tonem wykładasz, że to co robię jest bezsensowne, bo Twoje doświadczenia są takie bogate, a ja nie mogę mieć o niczym pojęcia, skoro napisałem, że D2000 grają świetnie podłączone prosto do kompa. Kolejne brawa za logikę.

 

>>>Nie jestem kobietą. Masz coś przeciwko Kobietom?

 

Skąd, sam jestem kobietą.

 

>>>Zanim zarzucisz innym brak zrozumienia tego co piszesz, to staraj się pisać tak aby dało się to zrozumieć. Czepiasz się czy pamiętam kontekst, a chwilę wcześniej mnie ganisz, jak proszę abyś cytował wypowiedzi jak należy, tak jak to robią wszyscy i od lat na forach

 

Na AS nie ma żadnego "od lat", bo nowy engine nie jest "od lat", a po drugie, jak już pisałem, nie chce Ci się włożyć minimalnego wysiłku w to, żeby przeczytać poprzednie posty, istnieje tylko cytat, który masz przed nosem, reszta znika. Dlatego nie nadążasz i mieszasz wszystko.

Gość SlawekR

(Konto usunięte)

... z góry i mentorskim tonem wykładasz, że to co robię jest bezsensowne, bo Twoje doświadczenia są takie bogate, a ja nie mogę mieć o niczym pojęcia..

 

I co, ulżyło? Czy Ciebie coś gryzie, że musisz w taki napastliwy sposób się do mnie odnosić? A rób sobie co chcesz i jak chcesz, miej swoje zdanie. Napisałem już, że to szanuję, mało Ci jeszcze?

 

 

...

Na AS nie ma żadnego "od lat", bo nowy engine nie jest "od lat", a po drugie, jak już pisałem, nie chce Ci się włożyć minimalnego wysiłku w to, żeby przeczytać poprzednie posty, istnieje tylko cytat, który masz przed nosem, reszta znika. Dlatego nie nadążasz i mieszasz wszystko.

 

I dlatego musisz zachowywać się "pod prąd" i nie możesz użyć przycisku cytuj odpowiadając komuś, bo "nie ma żadnego od lat"?

 

Świetne tłumaczenie, szczególnie w dalszym kontekście zarzucania mi "braku chęci do uczynienia minimalnego wysiłku". Zapewniam Cię, że edycja takiego śmietnika, aby móc na niego odpowiedzieć, wymaga wysiłku i skupienia i to wcale nie małego. Za to proste naciśnięcie przycisku "cytuj", tego wysiłku nie wymaga w ogóle. No ale rozumiem, jak ktoś nie chce, to gorzej jakby nie mógł. Twoje musi być na wierzchu. Po co uszanować innych współdyskutujących.

 

Czyżby nie byli tego warci, tylko dlatego że mają inne poglądy niż Twoje?

 

Więc i niech tak będzie. Nie zamierzam zawracać więcej Wisły kijem.

 

Ostatecznie proponuję wcielić w życie ten jeden wniosek, co do którego się zgodziliśmy ostatecznie, że dalsza dyskusja, w takim tonie i w taki sposób, nie ma sensu.

Gość Father_PiO

(Konto usunięte)
I co, ulżyło? Czy Ciebie coś gryzie, że musisz w taki napastliwy sposób się do mnie odnosić?

 

Spójrz na siebie. Znasz zapewne przypowieść o belce i drzazdze.

 

I dlatego musisz zachowywać się "pod prąd" i nie możesz użyć przycisku cytuj odpowiadając komuś, bo "nie ma żadnego od lat"?

 

"I co, ulżyło?"

 

Zapewniam Cię, że edycja takiego śmietnika, aby móc na niego odpowiedzieć, wymaga wysiłku i skupienia i to wcale nie małego.

 

Współczuję. Mnie odpowiadanie na posty jakoś nie sprawia trudności. Czyżby dlatego, ze raczę czytać więcej, niż dwie linijki do tyłu?

 

Czyżby nie byli tego warci, tylko dlatego że mają inne poglądy niż Twoje?

 

Już od dawna nie chodzi o niczyje poglądy. Żegnaj.

Gość rochu

(Konto usunięte)

Więc i niech tak będzie. Nie zamierzam zawracać więcej Wisły kijem.

 

W sumie mógł być fajny wątek a szkoda.

Ale pewnie nie wiedziałeś wcześniej, że na AS o komputerowym audio pisać się po prostu nie da.

Tu dla chłopaków hajendem jest najprostszy Creative, Cmedia, głośniczki z Mediamarkt albo kitajski DAC za parę stówek.

Szkoda Twojego czasu.

Gość SlawekR

(Konto usunięte)

W sumie mógł być fajny wątek a szkoda.

Ale pewnie nie wiedziałeś wcześniej, że na AS o komputerowym audio pisać się po prostu nie da.

Tu dla chłopaków hajendem jest najprostszy Creative, Cmedia, głośniczki z Mediamarkt albo kitajski DAC za parę stówek.

Szkoda Twojego czasu.

 

 

Chyba nie jest aż tak źle. Co ciekawe, z Kolegą Zenonem potrafiliśmy wymienić poglądy w sposób racjonalny i normalny i to pomimo, że pierwotnie wyrażaliśmy skrajnie odmienne opinie i to z tej strony spodziewałem się prędzej przepychanek słownych. A tu miła niespodzianka :-).

 

Ale za to z innej strony, gdzie się nie spodziewałem i gdzie liczyłem na rzetelną wymianę doświadczeń, bach... "Wymiana doświadczeń" polegała na zarzucaniu mi pisania bzdur, braku logiki, nieumiejętności czytania i kilku jeszcze innych fajnych porównań.

 

Cóż samo życie. Może mod posprząta, bo przyznaję ze wstydem, że dałem się wciągnąć w pyskówkę.

 

Żeby wrócić do meritum wątku, do jego autora:

 

Jeśli szukasz rozwiązania w miarę zintegrowanego, czyli karty muzycznej plus słuchawki i jeśli nie przeraża Cię rynek wtórny, to w zadanym przedziale kupisz STXa i jakieś dobre słuchawki.

 

Odpowiedź na drugie pytanie, STX od ST, poza oczywistymi różnicami, złącze PCI i PCI-E, i złącze do systemu wielokanałowego w ST, różnią się te karty dodatkowym układem poprawiającym zegar systemowy (w ST, w STX brak). Przynajmniej w teorii poprawiającym. W praktyce dźwięk staje się do bólu rozdzielczy i przestrzenny. "Do bólu" oznacza w tym przypadku przesadnie i dość męcząco. Przynajmniej niektórzy tak to odbierają. Ja zaliczam się do tej grupy również.

 

Drugą opcja jest AUDIOTRAK Prodigy HD2, Kupisz ją w przedziale 250-350zł. Jeśli będziesz cierpliwy i będziesz mieć nieco szczęścia, to w założonym przedziale być może dasz radę zmieścić się z HD2 + Sennheisery HD600. Myślę, że to takie optimum i zarazem maksimum. W tym i zbliżonym przedziale cenowym raczej trudno znaleźć coś lepiej. Jeśli chodzi o Denony D2000, to niestety dość rzadko pojawiają się na rynku wtórnym, a ich cena na rynku pierwotnym w Polsce jest mocno przesadzona. No i kupując te słuchawki, w zasadzie z definicji przygotuj się na przeróbkę, bo grzech tego nie zrobić, zbyt dużo zyskują po zmodowaniu. Denony D2000 da się podłączyć do źródła pośledniej jakości i w zasadzie dramatu nie ma, ale one też sporo zyskują po podłączeniu do wzmacniacza, który potrafi trzymać je w ryzach, więc to kolejny grzech używać takich słuchawek z dziurki płyty głównej, z karty Realteka.

 

Inna bajka jeśli chodzi o cały system, to opcja przetwornik, najlepiej DIY + wzmacniacz słuchawkowy. Przechodzimy niejako na kolejny poziom jakościowy, no ale do DIY trzeba mieć smykałkę i dysponować już pewną wiedzą techniczną.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.