I stało się !

[Momok]

Własnie korzytając z przerwy w nauce do egzaminu, wziąąem się i bedąc osobnikiem odwarznym postanowiłem ustawic wkładkę gramofonową. Zrobiłem to posiłkując się opisami i własnym uchem. Wyregulowałem, położyłem płyte Dylana, opusciłem ramię i ... jejku, zagrało...Niesamowite uczucie, te piekne trzaski i szumy, zapomaniłem odkurzyć płyte z wrażenia. No ale nie ma co, będę musiał sie skontaktować z Panami z Delty by mi przy pomocy fachowej wagi wyregulowali dokładnie, bo na moje ucho koślawe to nie robota. Pobiegłem do piwnicy, wytargałem pudło z plytami i właśnie rozkoszuje sie Requiem Chóru Berlinskiego pod dyr. H. Kocha. Przedwzmac. to Vivanco kupiony za groszę, ale zaraz ozszcze przez Marantz 2226, pewnie ma on lepsze Phono, a wkładeczka to OM 10, ale chyba łyknąłem bakcyla, i to przepiekne wirowanie...

[Zegarmistrz]

...no to wellcome on board!:)))

[Hubi]

Wywal to za okno i uciekaj chłopie!! Za kilka dni stwierdzisz, że z lepszą wkładka zagra lepiej, a za miesiąc, że grmofon też trzeba wymienić - a potem to już pójdzie...

[fadeover]

...nogami do przodu ;-)

[nerter]

Mam nadzieję ,że nie byłeś na tyle "odwarzny" by uczyć się do egzaminu z ojczystego języka... ;)

Pozdro

[stork]

Hubi -> święte słowa :-)))

[Momok]

Ten "byk" to z wrażenia.