Marillion z Fishem czy z Hogarthem ?

**Dominic2509** · 12 Września 2012

Niech się wypowie ktoś taki jak ja. Ktoś kto zna wszystkie 17 płyt studyjnych i kilka koncertowych.

ho ho pozwolisz łaskawie, że jednak zabiorę głos.

Nie zgadzam się z Tobą, znam 5 płyt, 4 z Fishem oraz Seasons End, i nie potrzebuję więcej.

Z Fishem znam na pamięć.

Seasons przesłuchałem 2 razy i nigdy do niej nie wróciłem. Albo mi się coś podoba albo nie. Dałem jej drugą szansę i nie wyszło.

Marillion bez Fisha, według mnie, jest słaby, a rozmawiamy o zespole. Wystarczy spojrzeć na wyniki sprzedaży, Platyna, złoto, platyna, złoto, złoto potem dno.....

Wtedy nie obniżano jeszcze progu sprzedaży aby było co wręczać. Dziś Złota płyta po 15 tysiącach, wyróżnienie jak pracownik miesiąca. ŻENADA !

Odnośnie innych przypadków, nie musi to być piosenkarz - Red Hot Chili Peppers.

Tylko i wyłącznie z Johnem Frusciante. Nowej płyty nawet nie brałem do ręki, wystarczył mi singiel promujący w radio. Głośne pierdnięcia i jęki.

A John to geniusz.

kominiarz · 12 Września 2012

Witam

Podobała mi sie wypowiedz twoja zoller - nie bede sie wypowiadał co jest lepsze , to juz zrobilem wczesniej i powtórzę jest to inna muza jak dla mnie - porównałbym to do stwierdzenia umarł król niech żyje król ---- i tu tak samo W Marillion -- umarło to co było z Fishem , niech żyje to co powstało z Hogartem i cieszmy się wszyscy bo to dla muzyki , najlepsza rekomendacja jaką los mógł nam sprawić . Mimo ogromu dźwięków powstających nie kiedy hurtem w różnego rodzaju fabrykach muzyki często kiepskiej próby - to jestem szczęśliwy tą metamorfozą - życzę wszystkim zespołom tak własciwie bezproblemowego przeistoczenia :)

Pozdrawiam

bobaj · 12 Września 2012

w muzyce właśnie to jest piękne, że każdy znajdzie coś dla siebie, jedni są zachwyceni nowym Marillionem, inni nie, wolny wybór, ale faktycznie zarówno Fish jak i Marillion od tego czasu nie są już tak popularni, być może moda na taką muzykę się skurczyła, bo na pewno się nie skończyła

kominiarz · 12 Września 2012

Witam

Dominic2509 - takiej sprzedaży nie uzyska już żadna płyta Marillion - to inne nasze czasy teraz sprzedaje się coś innego niestety i młodzi słuchają czegoś innego ( moze poza moją córką :) Gdyby to Hogarth był pierwszym wokalistą wszyscy mogliby go uważać za , takiego fenomenalnego muzyka co Peter Gabriel, Phil Collins i Jon Anderson ? Zastanówmy się po kilku latach sukcesów odchodzi Hogarth i zjawia się Fish ? w adekwatnych oczywiście czasach ? To jest oczywiście gdybanie i za to przepraszam ale chcę powiedzieć ,że popularność kapeli , wokalisty zależy dużo od momentu , chwili i szczęscia a nie kiedy okazuje że tez od podmuchu wiatru :))

Bądźmy szczęśliwi za takie niespodzianki , bo szara rzeczywistość jest taka że pozycji od 6-10 w punktacji jest naprawdę bardzo mało --- obiektywnych oczywiście

Pozdrawiam

**Dominic2509** · 12 Września 2012

A na dobranoc , jak to mawiał P. Kaczkowski "Nie ma przypadków"

Wczoraj na wieczór zachciało mi się po długiej przerwie

Return to Childhood , piękny to był koncert

Zgodzę się z Fishem, że teraz potrafi zaśpiewać te piosenki "lepiej"

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

kominiarz · 13 Września 2012

mmmmmhm piekny kawałek ,jeden z moich ulubionych tak jak i Asassins z tego LP :) a w/w koncert potwierdza klasę tego wokalisty , oczywiście nowy aranż i głos nie ten ale ? szacun . Szkoda że solowa kariera tego giganta mimo udanych płyt niestety odstaje od jego dokonań z zespołem . Bardzo mi to przypomina Spok,s Beard tylko niestety na odwrót tam frontman Neal Morse po odejściu z kapeli dokonuje rzeczy wielkich jako solistai muzyk progresywny w wielu konceptach -- nie bede ich wymieniał bo tego jest mnóstwo -- ale ktoś kto przejął pałeczkę Nick Di Vvirgilio w tej formacji dla mnie jest jeszcze lepszy :) to tylko mała dygresja od głownego tematu

Pozdrawiam