Skocz do zawartości
IGNORED

Klub ateistów Audio-Voodoo


Gość StaryM

Rekomendowane odpowiedzi

Gość StaryM

(Konto usunięte)

zegarek, podobnie jak okulary, zdejmuję zaraz po przyjściu do domu. kobitę mam prawie dwadzieścia lat młodszą.

Jesteś pewny, że młodszą? Bez okularów? ;)

 

Sądzicie, że:

Wszystko po trochu? ;)

Gość partick

(Konto usunięte)

20 lat. To średnio lepiej słyszysz...

 

Moja jest 8 lat młodsza.

Fajnie jest.

 

żonę miałem sześć lat młodszą... no ale wtedy to człowiek był młody i głupi ;)

 

Jesteś pewny, że młodszą? Bez okularów? ;)

 

bo ja krótkowidzem jestem - nie dam se podmienić, spoko. a w razie czego, to domacam ;)

 

PS. swoją drogą, zajebisty wątek :)

 

to zapewne przez te słowa kluczowe: technika, rozum, doświadczenie, testy, nauka.

Gość

(Konto usunięte)

(...)

Najdroższy to ten z prawej, choć akurat za niego nie płaciłem. Dostałem go. To taki DIY. Używany dość sporo do różnych celów i "pozłotka" zaczyna nieco schodzić. W środku ma srebro rzekomo, ale nie rozbierałem i nie sprawdzałem. Dobry kabel.

(...)

 

A ja chyba nawet się domyślam od kogo dostałeś ten srebrny kabel! ;)

A głośne wywaliłoby szyby z okien. Normalna rzecz, nikt nie chce słuchać w mieszkaniu perkusji czy puzonu o naturalnej głośności.

Jak to nikt, Grzegorz7 chce :) a przy okazji ogłuchnąć . Długotrwałe słuchanie przy poziomach > 90dB już jest szkodliwe a co tutaj mówić o 100dB i więcej. Zabójstwo dla słuchu.

pierwsza poprawka cię chroni.

Oni juz tak mają. Wpdają tutaj żeby nazwać kolegę StaryM starym matołem ( StaryM wybacz mi ale to cytat :) ) albo zwyzywać od idiotów. Techniczni ignoranci ( pewnie jacyś goście po humanistyce albo marketingu ), którzy braki wiedzy nadrabiaja opowieściami o "graniu" tego i owego.

 

he he Patrick, poprawione :)

Gość Gosc

(Konto usunięte)

Wówczas naprawdę trzeba się liczyć z mocami i prądami. Słaby sprzęt po prostu obetnie transienta generując zapewne mnóstwo harmonicznych. Przy okazji paląc gwizdki...

Albo na kiepskim sprzęcie słuchamy cicho i co chwilę korygujemy głośność.

Pełna zgoda. Dobry sprzęt musi mieć moc, drive i uderzenie. Ja tego nie neguję. Ja to popieram w całej rozciągłości.

Tylko, że nie musi ważyć. U mnie 10kg obecnej końcówki ma dużo, dużo większą moc, kontrolę i uderzenie niż 50kg ASR Emittera którego też mam. Ostatnio też porównaywałem z końcówką Nakamichi PA7 i też mój mikrus dał większego odnia(ale tu nieznacznie).

Gość masza1968

(Konto usunięte)

Oni juz tak mają. Wpdają tutaj żeby nazwać kolegę StaryM starym matołem

Fakt, na profilaktykę już trochę za późno ale raz na jakiś czas wpadnę żeby podbić dziadzi kwity na miejsce z krzyżykiem w tramwaju.

 

Więcej niestety zrobić nie mogę. Medycyna pozostaje bezsilna...

Gość StaryM

(Konto usunięte)

PS. swoją drogą, zajebisty wątek :)

 

to zapewne przez te słowa kluczowe: technika, rozum, doświadczenie, testy, nauka.

 

Bo testy, nauka i doświadczenie to się zawsze przydadzą. ;)

Zauważyłem, że jak danego dnia pospawam to potem wieczorem w domu mam lepsze wrażenia muzyczne.

 

Sądzicie, że:

 

1. Robię sobie teraz żarty.

2. Moje ciało namagnesowuje się (spawarka inwertorowa, spawanie prądem stałym, a więc...) i w jakiś dziwny sposób stymuluje odpowiednie obszary w mózgu (było o tym na Discovery TV).

3. Moje ciało namagnesowane oddziałuje ze sprzętem.

4. Moje namagnesowane ciało oddziałuje z polem magnetycznym Ziemi.

5. Jestem stuknięty i wydaje mi się.

Samopoczucie ogólne potrafi jeden i ten sam system jednego i tego samego dnia wynieść na wyżyny,

a potrafi też sprawić, że przez pół godziny przekładamy tylko płyty w odtwarzaczu, żeby w końcu stwierdzić

- nie no ni ch*ja nie da rady nic se dzisiaj nie posłucham...

Przynajmniej ja tak mam i mają na to wpływ rozmaite czynniki, często są to naprawdę jakieś błahostki pozornie bez żadnego znaczenia.

Na przykład sama świadomość, że w sobotę znowu pójdę się schlać jak świnia, a w niedzielę będę leżał, parował i oglądał wyścigi F1 w tv

powoduje, że nawet gówniane mp3 w tragicznej jakości słuchane w dodatku na komputerze mi brzmi o trzy klasy lepiej niż zwykle.

Z kolei na przykład świadomość, że w następny poniedziałek muszę znowu iść na egzamin, żeby może w końcu odzyskać prawo jazdy,

a później jeszcze posprzątać w drugim mieszkaniu, żeby je komuś wynająć, no i jeszcze wieczorem zaliczyć kolejną wizytę u dentysty...

nie wiem jaki sprzęt by u mnie musiał stać, żeby mi się chciało w ogóle do niego podejść, a co dopiero czegoś na nim posłuchać.

Jak mam w planach taki zajebisty poniedziałek, to przez cały poprzedzający go tydzień mogę leżeć i gapić się w sufit, a sprzętu nie ruszę.

Na tej samej zasadzie działa to całe audiovoodoo, kiedy podjarani nowym gadżetem słyszymy "diametralną poprawę"

i na tej samej zasadzie działa np. odkurzanie dywanu, kiedy już w końcu mamy to z głowy i możemy się wylajtować przy muzyczce.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
Gość StaryM

(Konto usunięte)

To ja jestem najbardziej upośledzony. ;(

Kabli nie słyszę, białych myszek nie widywałem, a i tak wątrobę mam kiepską (przebyta żółtaczka). To coś jak w tym debilnym dowcipie sprzed lat:

Pytanie do redakcji: Czy można się zarazić chorobą weneryczną, korzystając z publicznej toalety?

Odpowiedź redaktora: Można, ale znam przyjemniejsze sposoby.

Co prawda widziałem rzeczy, które rozumem trudno pojąć, ale to się nie liczy, bo albo je wytłumaczyłem, albo w nie nie wierzę.

No to skoro już wszyscy są na stanowiskach to mam kilka tez do kolejnej dyskusji.

W zakładce DIY pytał gość o modyfikację zwrotnicy w dość drogich jak się okazało kolumnach (za kilkanaście tysięcy złotych). Starałem się wysilić i rzeczowo mu odpowiedzieć, za to Grzegorz zażartował i wszyscy wzięli to śmiertelnie poważnie.

http://www.audiostereo.pl/upgrade-zwrotnicy_97421.html

Proszę o wasze tezy? Czy warto taką zwrotnicę przerabiać? A może takie kolumny to zwyczajne robienie klienta w bambus, skoro za kilkanaście tysięcy dostaje się zwrotnicę z elektrolitami? A może ta zwrotnica jest całkiem dobra i to szukanie dziury w całym?

No tak,ale można się pokusić jeszcze o pytanie czy kupująć sprzęt chodzi nam o jakość dzwięku czy o najdroższe podzespoły? Czy powinno nas inetresować co jest w srodku?

Gość StaryM

(Konto usunięte)

No tak,ale można się pokusić jeszcze o pytanie czy kupująć sprzęt chodzi nam o jakość dzwięku czy o najdroższe podzespoły?

Bardzo słuszna uwaga. Tylko ktoś wydaje zapewne ciężko zarobione pieniądze licząc, ze za kilkanaście tysięcy dostaje hajendowe kolumny, a tam co? To tak jak byśmy kupili mercedesa, zaglądamy pod maskę, a tam na pokrywie zaworów FSO.

Tzn. nie ufać nikomu? Ale to chyba tylko w naszych czasach, dawniej coś mi się wydaje że mercedes był mercedesem i można było mu zaufać nawet gdyby tam były zawory FSO.

skoro za kilkanaście tysięcy dostaje się zwrotnicę z elektrolitami

Zwrotnice to nie moja działka ale..

Przegladałem ostatnio sporo starych pisemek ( trzeba zwolnić miejsce na półkach ) gdzie mnóstwo testów różnych kolumn.

Sporo zwrotnic wybebeszonych na zewnątrz i ... sporo kolumn ( wcale nie za kilkaset zł ) miało bipolarne elektrolity tylko co z tego ?. Kondensatory nie "grają" ( Zaraz mi się oberwie ).

Już wspominałem , że mają gorszą stałość parametrów w czasie niż inne kondzie i trwałaść ale to wszystko powoli, powolutku z upływem czasu a nasz słuch się i tak przyzwyczaja :) ( "płyną" w tym czasie także inne kondzie i same przetworniki ) .

Cena kilkunastu tys. nie wynika przecież z tego , że dano zamiast foliowego jakiś bibolarny elektrolit bo to żadna róznica przy tej wartości kolumn. Fakt, że za taką kwotę należałoby oczekiwać "wiecznych" kolumn czyli lepszych ( czytaj - trwalszych, stabilniejszych ) elementów.

Gość StaryM

(Konto usunięte)

No więc ja się w zasadzie zgadzam z waszymi opiniami. Fakt, że dla samopoczucia właściciela byłoby lepiej, gdyby zamiast elektrolitów były tam lepsze kondensatory. Z drugiej strony trochę się dziwię, bo to może oznaczać, ze prócz marki i ceny te kolumny nie mają nic hajendowego. Troszkę bebechów w kolumnach widziałem i na ten przykład rozmaite modele Dali sprzed nawet wielu lat miały porządne kondensatory i żadnych elektrolitów. To samo B&W stare. Ale za to prestiżowe (szczególnie w Danii) B&O to masakra. Nędzne zwrotnice na elektrolitach, które faktycznie po 20 latach nie trzymają parametrów za cholerę.

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Czemu są takie różnice w cenie Skody i VW skoro tam bije to samo serce?

Nie wiem. Gdy miałem kiedyś Polo, to Skoda różniła się zasadniczo - wszystkim. ;)

Jakiś czas temu jeszcze znajomy mechanik twierdził, że różnica polega na staranności wykonania i drugorzędnych sprawach materiałowych - obicia foteli, plastiki...

Teraz to nie mam pojęcia.

Otóż Skoda jest dla emerytów (tych w wysoką emeryturą) a VW to taki prestiż dla klasy średniej (pamiętajmy że srednia krajowa to około 4000PLN;) Maybach dla ojca dyrektora). O tych z najniższą krajową nie piszę, dla nich tylko rowery zostają, bo benzyna droga chyba że wolą pełny bak niż coś do chleba, no ale pokazać się trzeba. Trochę nie na temat, ale tak se napiszę bo mi do głowy przyszło.

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Trochę nie na temat, ale tak se napiszę bo mi do głowy przyszło.

Trochę masz racji.

Aczkolwiek mnie jako emeryta na skodę to stać najwyżej przechodzoną. ;)

 

Ale wracajmy do naszych baranów. Przyglądałeś się tym kolumnom z wątku? Bo ja w ogóle mam wrażenie, że najdroższe w nich jest audiofilskie powietrze. A dodam, ze są takie zestawy, za które oddałbym duszę (której żaden diabeł nie chce).

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.