Lenco L-3866 - Problem z odtwarzaniem płyt

Witam,

Mam następujący problem nagle bez wyraźnej przyczyny mój gramofon zaczął miewać problemy ( z początku sporadyczne, teraz praktycznie cały czas ) z odtwarzaniem płyt. Mianowicie, gdy wszystko już włączę wykonuję następujące czynności:

1. kładę na talerzu płytę,
   
2. podnoszę ramię i zacznę przesuwać je nad płytę ( talerz zaczyna się kręcić )
   
3. dosłownie po chwili ramię zaczyna samo wracać do pozycji spoczynku ( identycznie jak w przypadku wciśnięcia przycisku STOP albo zakończenia płyty ),
   

co jednoznacznie uniemożliwia odsłuch płyt, podczas tego procesu igła nawet na sekundę nie zdąży dotknąć płyty.

Ktoś ma jakiś pomysł z czego wynikać może problem, coś z paskiem a może STOP się przyblokował czy coś jeszcze innego? Za wszelkie sugestie dziękuję.

W załączniku (kiepskiej jakości, niestety lepszej nie spełnia ograniczeń rozmiaru) jest nagrane, co dokładnie się dzieje.

A jak jest realizowany ruch opadania ramienia na płytę .Drugi silnik ,? czy el-magnes(selenoid)?

Coś nie daje sygnału do opuszczenia a daje jakby był koniec odtwarzania.Trzeba postawić na lustrze na podstawkach i popatrzeć jak chodzi mechanizm

Niestety nie mam pojęcia w jaki sposób jest to realizowane, gramofon jest wciąż na gwarancji, więc nie bardzo chciałbym go rozkręcać, żeby jej nie stracić. Pytanie zadałem raczej właśnie, żeby zorientować się co może być nie tak, bo jak oddałem go raz, niestety niewiele to pomogło, więc wnioskuję, że nie bardzo mają tam w pojęcie dlaczego to jest ( gwarancja producenta wygasła, dlatego nie mam pojęcia kto się zajmował naprawą ).

Pozostaje zwrot , lub żądanie zamiany na PEŁNOSPRAWNY.Naprawa nieskuteczna podstawą żądań.

Wiem i zgadzam się z tym, ale chciałem jakoś dokładniej opisać usterkę, by zwiększyć szanse powodzenia naprawy, bo po tym razie niestety już nie do końca wierzę w umiejętności serwisu. No ale jak więcej pomysłów się w temacie nie pojawi, to nic innego mi nie pozostanie jak próbowanie do skutku z gwarancją 'na oślep'.

obstawiałbym jakiś układ przełączajacy ruch ramienia Może być zwykły mikroswitch ,a może optotiak, a może fotodioda. Bez info od ciebie nikt nie jest jasnowidzem

Niestety więcej niż załączony filmik i opis nie dam rady, bo jak wspominałem nie chcę go rozkręcać z uwagi na możliwość utraty gwarancji, a sama specyfikacja urządzenia niestety jest marnej jakości. Nie mniej jednak dzięki za informacje, a nuż może okażą się przydatne jak raz jeszcze pójdę z tą gwarancją.

A czy aby ramienia nie należy unieść i " z wysokości" opuszczać na płytę .Może ramię w poziomie ma przypisany tylko ruch powrotny

Cytując instrukcję:

- Remove the Dust cover from the turntable.- Place the record of your choice on the turntable. If it is a 45 rpm, do not forget to place the adaptor on the record spindle.

- Choose the desired playing speed:

33 rpm -> button unlocked

45 rpm-> button locked.

- Release the Tone-arm lock.

- Push in the arm lift button (tone-arm will go up)

- Place the cartridge vertically over the first track of the record the

turntable starts turning

- Push out the arm lift button (tone-arm will lower record starts playing)

- When the record is over, the tone-arm returns to its rest and the turntable starts turning.

Robię wszystko jak opisano, prawdę mówiąc sam gramfon działał poprawnie na początku użytkowania, po gdzieś pi razy drzwi półtora roku zaczął nagle bez widocznej przyczyny szwankować. A przez widoczną przyczynę rozumiem, że nie spadł nie został niczym uderzony ani nic na niego się nie wylało, nie został nagle wystawiony na jakieś większe drgania niż był wcześniej itd. Prawdę mówiąc 'złośliwość' rzeczy martwych daje się we znaki, bo następnego dnia po napisaniu tego tematu, kilka razy trochę potrząsnąłem gramofonem i od tego czasu póki co działa bez żadnych problemów.

coś przesłania lub nie kontaktuje w układzie opuszczania. Pewnie za jakiś czas się powtórzy kłopot .A czas biegnie i gwarancja coraz krótsza

Z tą gwarancją to jest dziwna sprawa szczerze mówiąc, bo gwarancja producenta trawała przez rok, w tym roku (drugi rok) niby nie mam gwarancji ale trochę wykłuciłem ją i mi niby zrobili ( po gramofonie widać, że przynajmniej, niektóre części są nowe ) i kolejna gwarancja zaczyna się po drugim roku... Więc czasu mam sporo, prawdę mówiąc noszę się z kupnem lepszego gramofonu, ale póki co chciałbym, żeby ten jednak działał przynajmniej do końca roku.

No nic poczekam jeszcze i zobacze jak się sprawy potoczą, czy problem będzie się powtarzał, a jeśli tak, czy znowu potrząśnięcie pomoże i jak tak to na ile. W każdym razie raz jeszcze dzięki za zainteresowanie i komentarze : )

Cześć :)

Mam ten sam problem tyle, że z bliźniaczym gramofonem Lenco L-3867 (czarny). Problem jest o tyle dziwny, że łatwo go "przewidzieć". Ramię wróci do początku przy następnej próbie odtworzenia płyty, gdy w poprzednim zatrzymaniu gramofonu słychać trzy "stuknięcia". Podczas normalnej pracy robi dwa "stuknięcia".

Stwierdzam niestety, że Lenco L-3867 oraz L-3866 po prostu tak mają. Ilość opinii o szwankującym mechanizmie ramienia jest zatrważająco duża. Lepiej powalczyć o zwrot pieniędzy lub o wymianę urządzenia na nowy wolny od wad. Tylko, że z tym modelem to raczej długo nie podziałasz. ;)

Haha, aż tak się nie przysłuchiwałem ale teraz przy kolejnych odtworzeniach zwrócę uwagę na ilość stuknię ; ) Prawdę mówiąc nawet cieszą mnie te informacje, bo jak wspominałem do końca roku mam zamiar kupić nowy, więc zwrot pieniędzy jakby udało mi się wywalczyć, byłby jak najbardziej satysfakcjonujący.

Tu masz wideo z moim Lenco - nagrane tym co miałem pod ręką.

Nagrałem ten filmik ze względu na to, iż trafił on do serwisu. Trzymali go około 3 tygodnie, po czym wrócił z opisem "Regulacja mechanizmu". Z góry wiedziałem, że nie pogra drugo - kupiłem 2 nowe płyty przy okazji. Pograłem może z trzy godziny i miałem powtórkę z rozrywki. Gramofon trafił do serwisu po raz drugi (wraz z filmem na CD obrazującym problem) - znów leży 3 tygodnie, tym razem bez odpowiedzi. Saturn nie raczył nawet oddzwonić po 14 dniach, czy usterka jest w trakcie naprawiania, czy też nie. Szkoda gadać - dobrze, że nie był drogi... :) Ale nerwów więcej, niż warty jest on sam. :)

EDIT:

Jeśli usłyszysz trzy stuknięcia sprawdź, czy po pchnięciu talerza gramofon ponownie się uruchomi (unosząc ramię i kręcąc talerzem) w celu ponownego odstawienia igły na podpórkę. :)

Odnośnie wideo, dokładnie ta sama sytuacja. Widzę nawet, że oba gramofon mają to samo ramię, więc podejrzewam, że więcej tam jest podobnych rozwiązań i stąd ten problem.

W takim razie mam dokładnie to samo, również u mnie po powrocie z gwarancji pograł kilka godzin i znów się zaczęło, później jak już wspomniałem trochę nim potrząsnąłem i zaczął grać, na razie tylko raz problem wystąpił ponownie w ciągu jakiś 2-3 tygodni, więc nie jest źle. Ale zobaczymy jak dostaniesz od nich jakąś odpowiedź, to byłbym wdzięczny za informacje o tym co usłyszałeś, żebym w razie czego mógł sam poźniej to wykorzystać, oddając gramfon na ewentualną kolejną gwarancję ; )

Serwis nie ma pojęcia jak to naprawić - został wystosowany przez serwis wniosek o nowy sprzęt. Więc czeka mnie jeszcze przeprawa przez kilka tygodni...

2 tygodnie - a jak nie to pozostaje Federacja Konsumentów w kazdym mieście wojewódzkim.Pismo wzywające do wywiązania się z gwarancji, lub sąd. Zwykle to pierwsze wystarcza

Serwis nie ma pojęcia jak to naprawić - został wystosowany przez serwis wniosek o nowy sprzęt. Więc czeka mnie jeszcze przeprawa przez kilka tygodni...

W takim razie pora bym i ja się niedługo po raz kolejny wybrał z tym problemem : )

A swoją drogą , dobrze zrobić rozeznanie przed zakupem. Logo i nazwa w dzisiejszych czasach niewiele mają wspólnego z jakością oryginałów z przed Epoki Przekrętów.Dziś się kupuje prawo do marki a nie jakosć kryjąca się pod nią .Nie znam firmy ,która by po przejęciu znaku towarowego utrzymała jakość.Choćby turecki Rollei w branży foto.

Dziś niestety nie ma takich czasów, aby sprzęt wytrzymywał z 10 - 15 lat...

Ale te minimum rok według zaleceń producenta powinien spełniać swoje zadanie, a tu już różnie bywa... :)

Przepraszam, że post pod postem, ale chciałem wyróżnić temat. :)

Sprawa zakończyła się pomyślnie. Zostałem wezwany po odbiór nowego gramofonu. Na miejscu okazało się, że gramofon nie dotarł, więc zostałem poinformowany o możliwości wzięcia nowego z magazynu - nie zgodziłem się. Dostałem kwit wyrównujący za zakup i mogłem kupić sobie cokolwiek innego - zakupiłem drukarkę, bo gramofon już posiadam. :)