"Melancholia" - wiersz. Swoją drogą obraz, który wciąż mnie intryguje. Ta kobieta za oknem...
"Melancholia"
Było to w dzieciństwa czasie
Znaleźć się w tej szarej masie
Można było pójść na skróty
Tylko mieć wygodne buty
Były w domu trzy albumy
Za oknem kolejki, tłumy
Za dzieciaka oglądałem
Co dokładnie - nie wiedziałem
Grotger, Kossak, Canaletto
Z głośników słodkie libretto
Długo się w nie wpatrywałem
Podziwiałem, stracha miałem
"Podaj cegłę" - to pamiętam
Były wtedy "Białe Święta"
Jeszcze "Krakowskie Przedmieście"
Czy ktoś wytłumaczy wreszcie?
Miałem wtedy cztery lata
A babcia Małego Fiata
Też mnie wszędzie zabierała
Nawet gdy zbyt wiele sił nie miała
Pamiętam wszystkie te obrazy
I mówiłem "Bez urazy,
To jest nasza wielka sztuka
Podziwiana przez samouka"
Taka choćby "Melancholia"
Nasza polska nad-historia
Obraz świetny, mówię Wam
Coś dla mężczyzn, coś dla dam
To jest symbol narodowy
Kosynierzy, dzieci, wdowy
Z lewej jest artysta i maluje
Po prawej kobieta, która (p)oszukuje
W środku jeden kocioł wielki
Starcy, mędrcy, spodnie, szelki
To jest kwintesencja sztuki
By zabrać się do nauki
Malczewski zapadł w mej pamięci
Co niedziela Wszyscy Święci
Albo obraz Beksińskiego?
Polajkujcie tu Kangiego 😉
Kangie
26.10.2023
Edytowane przez kangie
Literówka