"Krzyż* i skrzyżowanie" - wiersz
"Krzyż* i skrzyżowanie"
Co by było, jakby dróg nie było?**
Pytanie to zadał Jan Pradera
Czy lepiej czy gorzej by się żyło?
Trzeba zapytać filozofa, a nie inżyniera
Dróg wybudowanych całe mnóstwo
Przez tych lat setki albo i tysiące
I nie grozi nam raczej ubóstwo
Co najwyżej życie w rozłące
Drogi lubią się krzyżować
Tak jak ludzkie historie
Można wręcz zwariować
Lub też wpaść w melancholię
W życiu wszystko jest "po coś"
"Czemuś" też pewnie służy
Wytłumaczyć można "jakoś"
Będąc w długiej podróży
A jaka ta podróż?
Drabiną do nieba
Drew do pieca podłóż
Więcej mi nie trzeba
Bo do nieba w górę
A do piekła w dół
Najpierw widać chmurę
Potem puknij w stół
Tylko na to nożyce czekają
Żeby z gracją się odezwać
Życia łatwego nie mają
Raz dać się przytępić, a raz przezwać
Do tego krzyża zmierzam
Co krzyżuje nam plany
Do czego właściwie uderzam?
Nie wiem, być może to tylko omamy...
Kangie
3.11.2023
*) Rysunek odręczny autorstwa mojej córki
**) "Siekierezada" - E. Stachura