METALLICA - "The Four Horsemen"

[Verse 1]
By the last breath of the fourth winds blow
Better raise your ears
The sound of hooves knock at your door
Lock up your wife and children now
It's time to wield the blade
For now you've got some company

[Chorus]
The horsemen are drawing nearer
On the leather steeds they ride
They've come to take your life
On through the dead of night
With the four horsemen ride
Or choose your fate and die
Aw yeah, yeah!

[Verse 2]
You've been dying since the day you were born
You know it's all been planned
The quartet of deliverance rides
A sinner once a sinner twice
No need for confession now
'Cause now you have got the fight of your life'

[Chorus]
The horsemen are drawing nearer
On the leather steeds they ride
They've come to take your life
On through the dead of night
With the four horsemen ride
Or choose your fate and die
Aw yeah, yeah!

[Instrumental Break]

[Bridge]
Time! Has taken its toll on you
The lines that crack your face
Famine! Your body, it has torn through
Withered in every place
Pestilence! For what you've had to endure
And what you have put others through
Death! Deliverance for you for sure
Now there's nothing you can do

[Instrumental Break]
[Guitar Solo]

[Verse 3]
So gather round, young warriors, now
And saddle up your steeds
Killing scores with demon swords
Now's the death of doers of wrong
Swing the judgment hammer down
Safely inside armor: blood, guts, and sweat

[Chorus]
The horsemen are drawing nearer
On the leather steeds they ride
They've come to take your life
On through the dead of night
With the four horsemen ride
Or choose your fate and die
Aw yeah, yeah!

[Guitar Solo]

***

Niesamowity cios! Niebywały riff! Utwór Mustaina. To słychać. James preferuje zgoła inne riffy, też wypasione w kosmos, ale tutaj riff jest "davowy".

Wracam często do okresu dzieciństwa. Ten kawałek i inny Mety rył mi beret nieprzeciętnie. Chciałem grać tak jak Oni! Potem dostałem upragnioną gitarę elektryczną i po jakimś czasie tak grałem. Marzenia się spełniają.

Teraz moja córka słucha takich klimatów i gdy odkręcamy gałkę wzmacniacza w okolicę godz. 12. (pełna lampa to łagodnie wchodzi we własne przesterowania) to wiem, że twórczość Metalliki i Megadeth przetrwa. Za 100, 200 i za 1000 lat będzie dumnie stała obok "numerów" Vivaldiego i Bacha. 

Tego nie da się racjonalnie wytłumaczyć. Riff gitarowy to kupa zniekształceń, które powinny teoretycznie być "audio śmieciami" ale jak widać robi to robotę i mózg ludzki to przyjmuje.

Ja się uzależniłem.

P.S. Obrazek koni to obrazek "3D". Nie widać tego na smartfonach. Zawsze kojarzy mi się z pogonią Czterech Jeźdźców Apokalipsy, których tutaj nie ma. Bo wcześniej spadli ze swych rumaków. 😉

😉