Skocz do zawartości

"Gitary elektryczne" - wiersz


kangie

411 wyświetleń

 Udostępnij

"Gitary elektryczne"

 

Do niedawna byłem dość sceptyczny
Znałem rynek instrumentów muzycznych
W szczególności interesują mnie gitary
Te elektryczne oraz sprzęt towarzyszący cały

 

Wioślarze elektryczni zużywają przecież prąd
Paląc trafa czy izolację przewodów poczujesz swąd
Przyjemność odczuwasz wręcz kapitalną
I zastanawiasz się nad energią odnawialną

 

Okazało się, że gitary podobnie jak samochody
Do pełni szczęścia potrzebują urody
Koniecznie być muszą w pełni elektryczne
Aby osiągnąć spełnienie metafizyczne

 

Dlatego wszystkie gitary modyfikujemy
Do pełni szczęścia tego potrzebujemy
Czasu niewiele nam już zostało
Tylko myślenia ciągle mało i mało...

 

Kangie
6.12.2023
 

Screenshot_20231206-185545~2.png

 Udostępnij

8 komentarzy


Rekomendowane komentarze

  • Redaktorzy

Mój wpis z 27.03.2024 r.

Właśnie wróciłem z mojego ulubionego sklepu z instrumentami muzycznymi z nowym paskiem gitarowym. Nawet nie wiedziałem, że przenieśli sklep z pobliża centrum miasta (moje prastare śmieci) na peryferia - 20km poza granicami miasta. I dobrze, bo jest dużo większy, jest więcej gitar, wzmacniaczy gitarowych i w końcu potężny parking, że z godnością można podjechać dużym składem ciężarowym.

     Kolejny zakup z myślą o powrocie do grania na gitarze. Córka podpuszcza mnie co jakiś czas żebym zagrał a to Metallikę, a to Megadeth, a to The Cure, to mam radochę i odkurzam i stroję co jakiś czas wiosła.

     Właśnie liczę, że moja przygoda z gitarami to jakieś 35 lat. Wiele lat przerw miałem. Wielokrotnie wracałem i wielokrotnie odwieszałem instrumenty na haki, najczęściej obrażony na cały świat, że nie idzie to gładko jakbym chciał. Miałem niejednokrotnie wrażenie że te "suki" są na tyle bezczelne, ze gapią się na mnie i kpią ze mnie, że po raz kolejny odpuściłem i nie daję radę ich ujarzmić. Po prawda jest taka, że możesz mieć najlepszą, najdroższą, szytą gitarę na miarę - tylko pod Ciebie. Ale ona sama nie zagra. Konieczny jest wysiłek. I to nie mały. Wystarczy ze poddasz się, odpuścisz - już po Tobie.

    Gitara wydaje się łatwym do grania instrumentem. Być może na początku, jak już opuszki palców stwardnieją i przyzwyczają się do dociskania strun do progów, a palce nauczą się właściwie dociskać te opuszki. Być może na tym etapie jest łatwo. Po wczorajszej grze znów czuję opuszki i że nagimnastykowałem palce. Ciężka sprawa. Wielokrotnie ściana, ściana i ściana. Nawet gdy już technicznie opanuje się gryf w stopniu powiedzmy podstawowym do pentatoniki molowej, to przychodzi czas, że człowiek chciałby iść dalej. Rozbiera akordy na części składowe, szuka dźwięków pasujących do grania solówek, chce improwizować w sposób ciekawy i niebanalny. Okazuje się że te wszystkie wyuczone schematy przebiegów gam, a właściwie skal (miksolidyjskich, jońskich, lokryckich, doryckich, eolskich i wielu innych) położonych na gryfie jest o kant tyłka rozbić. Jeden gość w roku 2011 na warsztatach gitarowych rozbił, a właściwie otworzył puszkę pandory i pokazał nam jak grać i improwizować na gitarze. Grał przeróżnymi stylami, nawet jazzował beztrosko i bawił się chromatyką. Grał z niesamowitym rozluźnieniem i jakby nie wkładał w to wysiłku. Niezorientowanym nakreślę, że chromatyka to dźwięki grane po kolei co jeden półton, czyli dźwięk grany na każdym prógu kolejno w górę lub w dół, jeden po drugim - taka sekwencja. Okazuje się, że można zapierdzielać chromatyką, jedynie trzeba wiedzieć o najważniejszej rzeczy. Otóż trzeba trafiać dokładnie w punkt i w czas z prawidłowym dźwiękiem, który jest akurat składnikiem akordowym. Jeśli nie trafisz, to kicha i fałsz. Wszystko pomiędzy może być grane dowolnie, jak dusza zapragnie. No, prawie wszystko, po przegiąć też się da i wtedy to nawet jazzmani zwrócą na to uwagę. 😉

     A gdzie polifonia, kontrapunkt, zabawa trytonem, style fingerstyle i wiele innych technik i spraw związanych z gitarą i ogólnie - z MUZYKĄ?

     Do tego motoryka prawej dłoni. Na nic kozackie umiejętności lewej dłoni i śmiganie po gryfie, kiedy to prawa dłoń nie jest w stanie wydobyć właściwego dźwięku, na czas. Intonacja, artykulacja, frazowanie, timing, omijanie dziadowskiej, wręcz prostackiej gry "na kwadratowo". Echch, życie można poświęcić gitarze, a i tak człowiek nie odkryje wszystkiego, co można zagrać, i przede wszystkim jak można zagrać. Dwóch gitarzystów, ten sam zestaw i każdy z nich wydobędzie inny ton. To jest fenomen GITARY.

    Fryderyk Chopin podobno kiedyś powiedział coś takiego, że gitara jest piękna, a lepsze od gitary są DWIE gitary. Albo coś poknociłem. Generalnie cenił gitarzystów.

"Nie ma nic piękniejszego niż gitara. Może z wyjątkiem dwóch." - Fryderyk Chopin

     Temat RZEKA! Trąbka jest trudna. Żeby cokolwiek wydusić trzeba umieć. Ale gitara też łatwa nie jest.

IMG_20240327_123602.jpg

IMG_20240327_123650.jpg

IMG_20240327_123622.jpg

IMG_20240327_123537.jpg

IMG_20240327_123523.jpg

IMG_20240326_112123.jpg

IMG_20240326_112104.jpg

Screenshot_2024-03-11-19-54-33-092_com.instagram.android-edit.jpg

Screenshot_2024-03-13-09-44-06-715_com.instagram.android-edit.jpg

Odnośnik do komentarza
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.