Po raz pierwszy w tym roku przypadł mi udział, a tym samym i zaszczyt napisania paru słów o wystawie Audio Show. Oczywiście wypada mi przeprosić za to niewybaczalne opóźnienie, ale cóż... trema pierwszoklasisty jest silniejsza.
W Hotelu Bristol jak zwykle z rozmachem i luksusem.
W salach Chopin I i II królował Hi Fi Club. Jak zwykle z nieodłącznym kultowym już McIntoshem. Tym razem towarzyszyły mu Kolumny głośnikowe Rockport Technologies. W roli źródła wystąpił oczywiście gramofon McIntosha bo jakżeby inaczej. Zagrało wybornie. Chyba jak dotąd najlepiej na przełomie kilku lat jak odwiedzałem to miejsce, już z zasady przypisane Hi Fi Clubowi. Dźwięk był potężny o doskonałej barwie i rozdzielczości. O rewelacyjnej dynamice monobloków McIntosha nawet nie wspomnę. Klimatu dopełniał półmrok sali i popijane wino.
W sali Moniuszko, podobnie jak w roku ubiegłym wystawiał się Audiofast. Prezentowane były monobloki Audio Research Ref 750, cyfrowe źródło MSB Technology Diamond DAC z transportem Signature data CDIV oraz serwer muzyczny Aurender W20. Za zestawy głośnikowe służyły legendarne już Wilson Audio Alexia, wszystko spięte było okablowaniem pochodzącym od Shuniaty i Synergistic Research.
Dźwięk to klasa sama w sobie. Choć dla mnie zbyt dosadny. Można powiedzieć studyjny. Chyba w tym względzie zmienia mi się gust, ponieważ jeszcze rok lub dwa lata wstecz uznałbym taką prezentację za absolutne mistrzostwo świata. Cóż, może to dobrze, bo i tak mnie na taki nie stać.
Kolejne odwiedziny to sala Kiepura i Eter Audio. Tu królowały monobloki Ayon Orthos XS sterowane przez przedwzmacniacz liniowy Polaris, a wysterowujące Dynaudio Evidence Platinum - czyli niepodważalna ekstraklasa, podobnie jak źródło- gramofon Transrotor Apollon i transport Ayona CD-T. Całość prezentacji uświetnił sam konstruktor Ayona. Tu zdania co do brzmienia były podzielone- jednym się nie podobało - mnie natomiast bardzo. Być może powodem był inny czas odwiedzin i inny repertuar muzyczny. Brzmienie przypominało mi trochę prezentację z sali Chopin. Olbrzymi rozmach, dynamika, kapitalna barwa i przestrzeń. Tak w kilku krótkich słowach można scharakteryzować królująca tam muzykę.
Sala Reymont to królestwo RCM-u a więc gramofony dr. Feickert Analoque, Kuzma, kolumny głośnikowe Gauder, czyli nowa firma powstała jako kontynuacja Isophona. Przedwzmacniacz gramofonowy RCM Theriaa oraz produkty firmy Vitus.
Tu zabawiłem niezbyt długo. Jakość prezentowanej muzyki była dobra. Niestety jednak zabrakło kilku metrów kwadratowych aby niskie częstotliwości mogły się „zmieścić”, przez co było nieco dudniąco. Cóż, jest to bolączką wielu pokoi na wystawie AS. W tym przypadku nie obwiniałbym z całą pewnością samego sprzętu grającego.
Sala Mickiewicz to kolejna prezentacja Audiofastu. Kolejny model zestawów głośnikowych Wilson Audio Sophia 3 z towarzyszącym im wzmacniaczem Audio Research Ref 5 i przedwzmacniaczem Ref 5 Se oraz odtwarzaczem CD 9. Dźwięk, hmm...cóż tylko pozazdrościć. Głośniki Wilson Audio mają jednak w sobie coś niepowtarzalnego, charakterystycznego, co powoduje ich rozpoznawalność. To sala Moniuszko w mniejszym wydaniu. Równie dynamiczna, barwna i o nieco chłodnym zabarwieniu. Nie wiem jak Oni w Wilson Audio to robią, że te głośniki brzmią tak rewelacyjnie. Bas świetnie prowadzony, krótki, mocny. Żadnego buczenia. Środek pasma przejrzysty, bez ocieplenia, najwyższe częstotliwości gładkie,a przy tym precyzyjne. No i ta przestrzeń- ze świetnie zaznaczonymi planami.
Ancient Audio to już klasyka Hotelu Bristol. Jak zwykle ta sama sala, ten sam prezenter Jaromir Waszczyszyn. Tylko produkty co roku inne. Tym razem zaskoczenie. Prezentacja mini głośniczków aktywnych Studio Oslo grających ze źródłami cyfrowymi. Cóż, rozumiem potrzebę konstruktorów do tworzenia małych, urokliwych urządzeń, zwłaszcza takich o wysokim współczynniku akceptacji żony lub takich, które znajdą wielu klientów. Przeczytałem nawet w przewodniku po AS, że są najlepiej sprzedającym się produktem. Przyznam, że może nie było to brzmienie wystawy, to potrafiło przyciągnąć. Mnie jednak nie przemówiły do wyobraźni. Wolę zdecydowanie większe gabaryty urządzeń audio.
(tekst i zdjęcia)
Jerzy Mieszkowski