Pierwsze kroki po wyjściu z klatki schodowej, skierowałem do naszych przyjaciół z Amare Miusica/Audio Philar, czyli do pokoju 510. Od pierwszego spojrzenia, wiadomo było, że sprzęty tam zgromadzone to towar luksusowy. Elektronika ustawiona na doskonale wykonanych stolikach Audio Philar kolegi Górka, prezentowała się doskonale. Ustroje akustyczne kolegi cocacola z Acoustic Manufacture, ładnie komponowały się z całością, znacząco wpływając na dźwięk. Muzyka wypływała z serwera muzycznego Diamond, po raz pierwszy pokazanego publicznie. Do tego szlachetne monobloki lampowe SE o nazwie Trinity, sterowane za pomocą przedwzmacniacza DeForest. Dalej prototypowe kolumny, oparte o ceramiczne głośniki Accutona. Całość wysmakowana, dostojna, elegancka. Dźwięk nawiązywał do wyglądu. Brzmienie było barwne, bogate w detale i wybrzmienia. Cóż można by chcieć więcej? Hmm, może odrobinę większej dynamiki i pazura, ale przy tej elegancji, wolno o tym wspominać?
W pokoju 515 umościła sobie gniazdko firma Audiothlon. Tutaj zastałem całkowicie inną estetykę dźwiękową niż w Amare, jednak równie efektowną. Pomimo kolumn opartych na przetwornikach tej samej firmy, dźwięk wydobywający się z głośników Accutona, brzmiał potężnie i dynamicznie. Naprawdę dziwy, niewielkie podłogówki wypełniały pomieszczenie dużym dźwiękiem, oddając skalę elektronicznej muzyki. Wykop i szybkość sprawiały, że można było poczuć się jak na koncercie. Naprawdę fajny, czysty dźwięk, bez kombinowania, odchudzenia czy docieplania. Czuć, ze postawiono na żywiołowy duży dźwięk, dla mnie bardzo dobrze oddający ciężkie brzmienie. Nie było mi dane posłuchać innych rodzajów muzyki, jednak to co słyszałem, było na tyle trudne, że większość innych systemów by poległa. Tak więc wielkie brawa!
Audio Forte, zaprezentowało w pokoju 516, najmniejszy model przetworników Magnepana MG 12 i elektronikę Atol. Jako źródło dźwięku, pracował gramofon analogowy Acoustic Solid. Dźwięk był bardzo zwiewny, ulotny i delikatny. Brakowało wyraźnie dociążenia. Pan prezentujący system wskazując na stojący na podłodze subwofer, stwierdził, ze nie było potrzeby go podłączać. Myślę, że jednak by się to przydało. Być może, nie zgrywał się z Magnepanami i to było przyczyną takiej decyzji. No cóż, dźwięk był przestrzenny, jednak zbyt lekki. Zdaje sobie sprawę, ze to wystawa, więc trudno stawiać ostateczne wnioski.
Tak doszedłem do pokoju Pylon Audio 518. Serdecznie przywitałem się z Mateuszem Jujką, prezesem zarządu, który osobiście prowadził prezentacje. Kilka taktów muzyki i już wiedziałem, ze jest bardzo dobrze. To zadziwia, jak co roku pokój Pylona brzmi. Niedrogie, dawno nie produkowane wzmacniacze MF, do tego CD Lektor i już. Żadnych cudownych kombinacji, drogich akcesorii, czy kabli. Nic nadzwyczajnego, a jednak dźwięk wyjątkowy. Po trosze wiem jak to robią, ale nie zdradzę tajemnicy. Pewne jest, ze kolumny są wyjątkowo dobre jak na swoją cenę. Jestem umówiony na ich recenzję. Niestety, muszę trochę poczekać, aż firma upora się z zamówieniami złożonymi w trakcie wystawy…
522 Steinway Lyngdorf
Pierwsze moje spostrzeżenie, to fajna równowaga tonalna i głęboka przestrzeń. Pokoik niewielki, głośniczki również. Bas zaskakująco dobry, no tak, dwa subwoofery w narożnikach. Pytanie, czemu nie? Brzmiało to przekonywająco, chociaż jedyne dwa miejsca z optymalnym sweet pointem były zajęte. Poczekałem chwilę i udało mi się zasiąść w centrum. Potwierdziło się, że scena dźwiękowa jest wyjątkowo szeroka i głęboka. Bardzo fajnie została pokazana separacja pomiędzy dźwiękami. To powodowało, że instrumenty nie nachodziły na siebie, każdy miał swoje miejsce i czas. Czystość. Tak, to odpowiednie słowo. Czystość zarówno tła, jak i samych dźwięków. Do pełni szczęścia, brakowało oodrobiny dociążenia średnicy i większego wolumenu dźwięku. Mimo tego, bardzo mile wspominam pobyt w tym pokoju, tylko ta cena...
525 The Hi-End pokazało najnowszy model Cabasse z serii Artis – Riga. Jest to głośnik koncentryczny wykonany w technologii SCS. Głośniki aktywnie wspomagał subwoofer Santorin 30 z wbudowanym systemem korekcji akustyki.
System napędzała najnowsza elektronika amerykańskiej marki Bel Canto. Można również było posłuchać słuchawek amerykańskiej firmy SOL REPUBLIC. Dźwięk systemu pozostanie dla mnie zagadką. Poprawny, a jednak nijaki. Neutralny? Trudna sprawa. Pomimo szczątkowej kulki, przestrzeń raczej słaba. Nie zostałem zauroczony dźwiękiem, ale też nie uciekałem szczególnie szybko, jak to się zdarzyło piętro niżej.
523 - This.pl/Rega,
Dźwięk w tym pokoju mógł nieco dziwić. Minimonitorki z mikroskopijnymi przetwornikami, grały całkiem masywnym dźwiękiem. Oczywiście, pomieszczenie mocno pomagało głośniczkom niemal przyklejonym do ściany tylnej. Mimo to, uśmiechałem się pod nosem, można trochę oszukać i jest przyzwoicie.
527 … Tnsil, Tonsil, Tonsil Cóż, wydaje się, że decydujące zdanie przy projektowaniu ma designer. Mnogość możliwości wykończenia, jaskrawe kolory, skóra węża, membrany głośników we wzorki… Produkt jest ewidentnie kierowany do młodzieży, oraz sentymentalistów. Dźwięk był kiepski, jednak ewidentnie nie to było priorytetem. Pokazano prototypy, mówiono o różnych pomysłach wizualnych, niewiele można było usłyszeć o technice. Inżynier poruszał problemy związane z mocowaniem ozdobnych pierścieni, nie zważając na centymetrowe szczeliny pomiędzy nim a głośnikiem. Hmm, dyfrakcje tutaj nie mają znaczenia. Muszę jednak pochwalić takie podejście. Jeden z kolegów powiedział, że audio się rozwinie wtedy, gdy wejdą do niego nowi ludzie, nie myślący o technicznych aspektach lecz o marketingu. Doskonałych kolumn jest sporo, to jednak nie poszerza kręgów audiofilskich. Być może produkty trafiające do młodzieży, właśnie to uczynią. Wszak pamiętam, jak w niemal każdym domu, odbywały się spotkania przy muzyce z Radmora i Altusów, czy podobnych komunistycznych produktów jak Diora czy Unitra. Zabawa może być punktem wyjścia, do czegoś poważniejszego w przyszłości. Trzeba zasiać ziarno i poczekać aż wzejdzie. Dopinguje więc do działania. Warto wspierać taką inicjatywę.
528 Wile, czyli były Sound Jazz. Panowie postanowili zmienić nazwę marki. Okazało się bowiem, że na świecie jest wiele firm o zbliżonej nazwie. Chcąc wypłynąć na szersze wody, niezbędna okazała się nowa nazwa. Przy okazji zmieniono również wygląd urządzeń. Przyznam szczerze, że przyjąłem to z ulgą. Stara linia produktów, miała dziwaczny wygląd, dla mnie nieakceptowalny. Teraz można mówić o bardziej stonowanej formie, choć nadal w zestawieniu z najpiękniejszymi na rynku bibelotami, to średni poziom. Dźwięk systemu okazał się całkiem fajny. Nowe konstrukcje z głośnikiem superwysokotonowym, zagrały przestrzennie i gładko. Rozdzielczość nie budziła zastrzeżeń, a bas był plastyczny i wielobarwny. Nie było kłopotów z akustyką pomieszczenia. System wydawał się być zestrojony poprawnie i nastawiony na wierne odwzorowanie muzyki poważnej. Myślę, że tutaj nie można mieć zastrzeżeń. Innego rodzaju muzyki nie miałem okazji wysłuchać. Ciekaw jestem, jak odwzorowana by została gęsta elektroniczna muzyka. Jednak wydaje się, że byłby to mezalians. Całość oceniam pozytywnie. Właściciel firmy, życzliwie i rzeczowo odpowiadał na pytania techniczne. To było miłe spotkanie, za co dziękuję.
529 Bodnar Audio
Szczerze przyznam, ze od lat nie rozumiem tego typu prezentacji. Muzyka kameralna, subtelna, być może wzruszająca. Kto jednak ma odpowiedni nastrój na wystawie, że o czasie nie wspomnę? Coś się snuje cichutko z głośników, lampki wzmacniacza delikatnie migoczą. Staram się wyłapać niuanse, ale ciągle coś przeszkadza. Ludzie kręcą się przed nosem, błyskają flesze, sąsiedzi zagłuszają. Nadsłuchuje uważnie, jest bas! Nie. W tym samym momencie dochodzi do mnie, że to gdzieś za ścianą, łupnęło z suba kina domowego… To tak, jakby obserwować motylka, w trakcie walki lwów. Ten pojawia się i znika, wśród tumanów kurzu. Cóż, wydaje się, że to system dla audiofila o sprecyzowanym guście. Jest prawdopodobne, że wielbiciele baroku czy niewielkich składów akustycznych, mogą się w nim zakochać. Myślę jednak, że niezmiernie trudno jest to docenić w wystawowym pędzie. Inna sprawa, że o uniwersalności, możemy tu raczej zapomnieć. Pozostawiam więc ten pokój bez oceny. Nie potrafię uczciwie określić swoich odczuć. Myślę, że właściciel firmy, znalazł swoją ścieżkę i kroczy nią pewnie. Niech tak pozostanie, to jego nisza.
Pokoje 530 i 531, zajmowały firmy MP3/store.pl/Furutech-ADL Można było tu zobaczyć słuchawki Astell&Kern AK240, AK120 II, AK100 II , a także premierowe ADL H128. Firma ADL-Alpha Design Labs, to córka doskonale wszystkim znanego japońskiego Furutecha.
Pokój 508, zajął JPlay.
Pokazano tutaj elektronikę firmy Auralic: cyfrowy transport Aries, DAC przetwornik C/A Vega, Taurus PRE i Merak - monobloki w klasie D, oraz kolumny podstawkowe Kaiser Acoustics Kawero! Chiara. Dźwięk okazał się bardzo szybki, detaliczny i precyzyjny. Mi osobiście brakowało trochę magii, odrobinę większego wypełnienia środka i szczypty blasku wysokich. Jednak całość była solidna, na tle innych wyróżniała się prawidłową równowagą tonalną i brakiem problemów z rezonansami. To całkiem udana prezentacja, gdyby dodać nieco wyrafinowania, musiałbym dać wyróżnienie.
607 Lutz Precision. Ten pokój przenosi nas do studia nagraniowego minionych czasów. Magnetyczne taśmy matki, płyty gramofonowe, magnetofony szpulowe, gramofon i słuchawki. Duża gratka dla amatorów tego typu prezentacji. Wspominałem już, że nie przepadam za słuchaniem muzyki przy pomocy słuchawek. Swoje HD 600 i dedykowany im wzmacniacz lampowy sprzedałem, jak tylko córka podrosła. Cóż, niczego tak nie lubię, jak sięgającej daleko przede mną sceny muzycznej. Muzycy siedzący wokół mojej głowy, nie wzbudzają we mnie entuzjazmu. Poprosiłem więc spotkanego w tym pokoju Alka Rachwalda o opinię na temat dźwięku. Alek kiwając w skupieniu głową w rytm muzyki, wydawał się być zadowolony. Po ściągnięciu słuchawek, padło kilka słów o fajnej górze i środku. Podobnie jak ja zauważył, że w nagraniu znajdował się dźwięk kontrabasu. Niestety, ten był podany bardzo delikatnie, zdecydowanie niskie częstotliwości były wycofane. To tylko jedna płyta (Oskara Petersona), trudno więc przedstawić ostateczne wnioski.
501/502 Suprema Polska/SONY
Suprema jest firmą od lat związaną z Sony. Podczas prezentacji został zaprezentowany najnowszy projektor wyświetlający obraz w rozdzielczości 4K – model SONY VPL-VW300ES. Poza tym, w drugim pomieszczeniu, został zaprezentowany flagowy model 4K – VPL-VW1100ES o niespotykanej głębi czerni. Projektorom Sony towarzyszy prezentacja systemu stereo firmy AUDIONET.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Podsumowując moją fotorelacje (a więc piętro czwarte i piąte), chciałbym wyróżnić prezentacje firmy Audiothlon , Amare, Abyssound i Pylon .Szczególnie ta ostania jest warta szczególnej uwagi, ze względu na przystępną cenę. Znam specyfikę wystawy i wiem, że doskonałe urządzenia potrafią zagrać nieszczególnie. Chcąc choć trochę przybliżyć to co słyszałem, opisałem dźwięk który zastałem. To problem wystawcy, żeby urzec błąkającego się hotelowymi korytarzami audiofila. W moim wypadku, kilku z nich się udało.
Tekst i zdjęcia:
Robert Trzeszczyński