Właśnie wróciłem z koncertu świątecznego "Dzwonki Zelowskie", który odbył się w Kościele Parafii Ewangelicko-Reformowanej w Zelowie. Grały trzy zespoły: "Grupa Młodsza", "Grupa Starsza" oraz "Absolwenci". W grupie młodszej grała moja chrześnica.
Cudowne brzmienie dzwonków. Wybrzmienie, tysiące harmonicznych nachodzących na siebie. Słuchając takiej muzyki na żywo - niesamowite wrażenie.
Mój faworyt to Nokturn Es-dur Chopina. Zasłuchałem się na amen zapominając o "Bożym świecie". Będę chodził na te koncerty, dopóki chrześnica będzie tam grała.