Jump to content

IsoTek EVO3 Initium

Fr@ntz

O skali polaryzacji opinii i wręcz bezpardonowej brutalności dyskusji jaką wywołuje każdorazowe pojawienie się wzmianki o audiofilskich przewodach zasilających nikogo interesującego się tematyką audio uświadamiać nie trzeba. Argumenty o pozostawaniu ww. okablowania poza drogą sygnałów audio i kilometrach podłej jakości drutów biegnących od elektrowni, stacji transformatorowo-rozdzielczych, etc., padają równie często jak te o „ostatniej mili” i najsłabszym ogniwie. Mówiąc wprost mamy sytuację patową. Dodatkowo oliwy do ognia dolewają sami producenci co i rusz wprowadzający na rynek kolejne flagowe modele w cenach, w jakich jeszcze do niedawna można było nabyć kompletny, w dodatku wysokiej klasy system Hi-Fi. Zasadnym wydaje się zatem pytanie  czy nie dałoby się zaoferować produktu mogącego pełnić rolę przysłowiowego rozjemcy, czyli utrzymanego na akceptowalnym przez ogół poziomie cenowym a jednocześnie oferującym nieporównywalnie lepsze, aniżeli standardowe „komputerówki”, walorach sonicznych. Okazuje się, że dałoby się, co postanowił udowodnić IsoTek rozszerzając kilka lat temu swoje portfolio o podstawowy model EVO3 Initium.

IsoTek_Evo3_Initium-0001.thumb.jpg.e91cd3722074c4184766ee70210cb415.jpg IsoTek_Evo3_Initium-0002.thumb.jpg.46a48ca0ee30b8471f6ff08e1765893e.jpg

IsoTek_Evo3_Initium-0003.thumb.jpg.1045da59f7a9960d825d78754cb8e254.jpg IsoTek_Evo3_Initium-0004.thumb.jpg.df819935b2499fe12724a8b8db79b92f.jpg

IsoTek_Evo3_Initium-0005.thumb.jpg.355c92e6160f6a4e5cc545a153dfb6e9.jpg IsoTek_Evo3_Initium-0006.thumb.jpg.345134e8ad6c99842f78f7caf52f70d9.jpg

IsoTek_Evo3_Initium-0007.thumb.jpg.600e72cbc4f5a5c16fe825cdaa9d3b5a.jpg IsoTek_Evo3_Initium-0008.thumb.jpg.9f36e02910d1635f3fee2490762c177d.jpg

IsoTek_Evo3_Initium-0009.thumb.jpg.e7a219f5c03718871d9f05064084f3f9.jpg IsoTek_Evo3_Initium-0010.thumb.jpg.a56242d134986c9228a9069caf0a5610.jpg

IsoTek_Evo3_Initium-0011.thumb.jpg.df9db67cbc3906fc632e51f9be801bae.jpg IsoTek_Evo3_Initium-0012.thumb.jpg.4899ffefe92df6bd8a7df2aa3fdc3f4d.jpg

IsoTek EVO3 Initium dostarczany jest w estetycznym, kartonowym pudełku z niewielkim okienkiem umożliwiającym wzrokową weryfikację zawartości. A ta okazuje się zaskakująco, jak na reprezentowany przedział cenowy, nawet nie tyle solidna, co atrakcyjna, czy wręcz wyrafinowana. Może firmowe, ozdobione stosownymi logotypami, wtyki nie są w stanie konkurować z górnopółkowymi modelami Oyaide, czy Furutecha, jednak uczciwie trzeba przyznać, że swoją budową budzą zaufanie. Nic nie skrzypi, nic nie lata a spasowanie i organoleptycznie stwierdzona monolityczność dobrze wróżą na przyszłość, nawet w przypadku częstego przepinania. Sam przewód jest przyjemnie wiotki, więc jego ułożenie nawet w ciasnej szafce też nie powinno sprawić najmniejszych problemów.
Od strony technicznej EVO3 Initium oparto na trzech poprowadzonych równolegle i lekko skręconych wokół siebie przewodnikach o przekroju 2 mm² z miedzi beztlenowej o czystości 6N (99,9999%) w polietylenowej (PE) izolacji. Kolejną warstwę stanowi bawełniany wypełniacz, który z kolei opleciono warstwą celulozy. Zewnętrzną, cieszącą oczy perłowym turkusem koszulkę wykonano z PCW. Elegancko.

Z racji nieznanego mi przebiegu, którego nie sposób było nawet ocenić po stanie tak opakowania, jak i samego przewodu standardowo dałem IsoTekowi kilka dni na akomodację a następnie wziąłem się za krytyczne odsłuchy. Zamiast jednak, z racji nad wyraz przystępnej ceny, zastosować jakąś taryfę ulgową uznałem, iż skoro kablosceptycy takowej mu dawać z pewnością nie będą, ja też nie będę patrzeć na jego niedomagania przez palce. Dlatego też początkowo użyłem go nie do mało prądożernego streamera a wpiąłem w zadek rodzimej lampowej integry Audio Reveal Second Signature. I …? I nijakiego kataklizmu nie odnotowałem. Ba, powiem wręcz, że choć optyka narracji w porównaniu z moim dyżurnym Acoustic Zenem Gargantua II uległa transformacji, gdyż przede wszystkim nastąpiło wyraźne zmniejszenie skali dźwięku, to już serwowanej przez angielski przewód jedwabistej gładkości nie sposób było uznać za konieczny, wynikający z ceny kompromis a raczej śmiało możemy wpisać ją do rubryki zarezerwowanej dla firmowej sygnatury. Warto też pamiętać, iż z racji swojej  przystępności IsoTek będzie, a raczej być powinien, oczywistym wyborem osób posiadających elektronikę dopiero otwierającą poszczególne katalogi, gdzie jak wiadomo nader często ilość nie zawsze idzie w parze z jakością, więc przynajmniej jeśli chodzi o górę, to owa, serwowana przez EVO3 Initium gładkość może okazać się wielce pożądana. Weźmy na ten przykład melodyjny, acz niewątpliwie ciężki do zakwalifikowania jako audiofilski power-metalowy album „Crowned in Frost” włoskiej formacji Frozen Crown, gdzie gitarowe riffy już tak bezlitośnie nie wwiercały się w nasze synapsy, lecz lekko zaokrąglone i przyprószone złotem przyjemnie je „kiziały”.
Zachęcony powyższymi obserwacjami z czystej ciekawości sięgnąłem również po swoją codzienną amplifikację, czyli 300W końcówkę Bryston 4B³ i jakby tego było mało zwiększyłem poziom skomplikowania materiału źródłowego niejako zmuszając tytułowy przewód do sprostania wyzwaniu, jakie przed nim postawił „LTE3” Liquid Tension Experiment. Dla nieobeznanych z materią, czyli osób, dla których nazwa ww. supergrupy jest absolutną niewiadomą wspomnę jedynie, iż jej skład stanowią perkusista Mike Portnoy, gitarzysta John Petrucci, basista Tony Levin i klawiszowiec Jordan Rudess. Wiecej nie podpowiem, bo dla większości personalia owych dżentelmenów mówią wszystko a całą resztę zapraszam przynajmniej do Wykipedii, chociażby w celu zbudowania podstawowej wiedzy o klasyce prog-metalu. Jak się jednak miało okazać już pierwsze takty „Hypersonic” wykazały znaczny spadek dynamiki i kontroli zarówno w porównaniu z moim, ww. amerykańskim punktem odniesienia, jak i recenzowanym jakiś czas temu nieco droższym rodzeństwem – modelem Premier,  więc co prawda albumu wysłuchałem w całości, jednak dalsze eksperymenty prowadziłem już żonglując IsoTek-iem w innych rejonach mojego systemu, gdzie sprawdzał się bez porównania lepiej.
Zarówno ze źródłami cyfrowymi, jak i przedwzmacniaczem gramofonowym nijakich ograniczeń dynamiki już nie odnotowałem, za to z niekłamaną satysfakcją w notatkach prowadzonych podczas odsłuchów zamieściłem adnotację o wielce przyjemniej i zupełnie niespodziewanej na tym pułapie cenowym homogeniczności. Proszę jednak nie myśleć iż pod tym pojęciem próbuję podprogowo przemycić utratę rozdzielczości, czy też zwykłe zamulenie, bo tak nie jest. No chyba, że ktoś za wadę uzna absolutnie czarne tło, bądź soczystość barw, to wtedy rzeczywiście może mieć problem. Dla pozostałych przesiadka na EVO3 powinna stać się biletem w jedną stronę – startem podróży, z której już nie ma powrotu do siermiężności i granulacji komputerówek. Na „Esprit des Balkans (Balkan Spirit)” Jordi Savall zachowany został zarówno oddech – przestrzeń pomiędzy operującymi oryginalnym – właściwym dla konkretnego regionu instrumentarium, jak frula, kaval, ney, czy gadulka, muzykami, jak i kompletna aura pogłosowa, przez co z łatwością można zdefiniować obszerność kreowanej sceny.

Może i IsoTek EVO3 Initium nie ma iście high-endowych aspiracji. Może i nie stanowi swoistej referencji wśród przewodów zasilających, jednak jednego nie sposób mu odmówić. Otóż w cenie zbliżonej do rachunku za wizytę w pizzerii czteroosobowej rodziny otwiera oczy (i uszy) niedowiarkom. W dodatku niedowiarkom z obu wspomnianych we wstępniaku obozów – kablosceptykom, że jednak zasilanie ma znaczenia a wyrafinowanym audiofilom, że na tym pułapie cenowym również można spotkać produkty nie tylko świetnie wykonane, ale i po prostu dobrze grające. Trudno również znaleźć na rynku przewód tak świetnie sprawdzający się z wszelakiej maści liniowymi zasilaczami dedykowanymi niskonapięciowym odbiornikom w stylu switchy (Silent Angel Forester F1 bardzo go polubił), czy streamerów, NAS-ów (I-O Data Soundgenic HDL-RA4TB), etc.

Marcin Olszewski

Dystrybucja: Sieć Salonów Top HiFi & Video Design
Ceny: 249 PLN / 1,5m; 659 PLN / 3m

System wykorzystany podczas testu
– CD/DAC: Ayon CD-35 (Preamp + Signature) + Finite Elemente Cerabase compact
– Odtwarzacz plików: Lumin U1 Mini + I-O Data Soundgenic HDL-RA4TB
– Selektor źródeł cyfrowych: Audio Authority 1177
– Gramofon: Kuzma Stabi S + Kuzma Stogi + Dynavector DV-10X5
– Przedwzmacniacz gramofonowy: Tellurium Q Iridium MM/MC Phono Pre Amp
– Końcówka mocy: Bryston 4B³ + Graphite Audio IC-35 Isolation Cones
– Kolumny: Dynaudio Contour 30 + podkładki Acoustic Revive SPU-8 + kwarcowe platformy Base Audio
– IC RCA: Tellurium Q Silver Diamond
– IC XLR: Organic Audio; Vermöuth Audio Reference; Acrolink 7N-A2070 Leggenda
– IC cyfrowe: Fadel art DigiLitz; Harmonic Technology Cyberlink Copper; Apogee Wyde Eye; Monster Cable Interlink LightSpeed 200
– Kable USB: Wireworld Starlight; Goldenote Firenze Silver; Fidata HFU2; Vermöuth Audio Reference USB
– Kable głośnikowe: Signal Projects Hydra; Vermöuth Audio Reference Loudspeaker Cable
– Kable zasilające: Furutech FP-3TS762 / FI-28R / FI-E38R; Organic Audio Power + Furutech CF-080 Damping Ring; Acoustic Zen Gargantua II; Furutech Nanoflux Power NCF
– Listwa zasilająca: Furutech e-TP60ER + Furutech FP-3TS762 / Fi-50 NCF(R) /FI-50M NCF(R); Atlas Eos Modular 4.0 3F3U & Eos 4dd
– Gniazdo zasilające ścienne: Furutech FT-SWS(R)
– Platforma antywibracyjna: Franc Audio Accessories Wood Block Slim Platform
– Switch: Silent Angel Bonn N8 + nóżki Silent Angel S28 + zasilacz Silent Angel Forester F1 + Luna Cables Gris DC
– Przewody ethernet: Neyton CAT7+; Audiomica Anort Consequence; Artoc Ultra Reference; Arago Excellence; Furutech LAN-8 NCF
– Stolik: Rogoz Audio 4SM
– Panele akustyczne: Vicoustic Flat Panel VM




User Feedback

Recommended Comments

There are no comments to display.



Guest
This is now closed for further comments

  • Yamaha SR-B40A

    Skoro legendarna „złota polska jesień” postanowiła dopieścić nas swoim nieco bardziej melancholijno-depresyjnym obliczem serwując przeplatany deszczem i śniegiem maraton pluchy a tym samym pozbawiając nas nie tylko złudzeń, co dylematów związanych z ewentualnymi weekendowo – popołudniowymi planami spacerowymi, jakoś trzeba zyskany tym sposobem „wolny” czas sobie zagospodarować. Owo zagospodarowanie jest tym bardziej na czasie, że lepiej – znaczy się cieplej i suszej, już było a na zmianę – powró

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Soundbary

    Bowers & Wilkins 607 S3

    Pomijając systemy wielokanałowe, którym dziwnym zbiegiem okoliczności poświęciłem dwie ostatnie recenzje, podstawkowe monitory są oczywistym wyborem dla wszystkich tych, którzy czy to z własnej woli, czy też zmuszeni prozą życia słuchają w niezbyt imponujących metrażach i/lub z tzw. systemów desktopowych. I choć w większości przypadków powyższa decyzja wiąże się z jakimiś kompromisami, to jeśli tylko podczas wyboru zamiast wywołanego chwilową promocją impulsu pokierujemy się nie tylko logiką, le

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Kolumny

    Dali Oberon 5.1 - 1/1/VOKAL/SUB C-8D

    Choć od niepamiętnych czasów uważam się za ortodoksyjnego stereofila, to z biegiem lat nabrałem właściwej „skamielinom” pobłażliwej łagodności i akceptacji dla innych niż moje własne wyborów. Ba, doszło nawet do tego, że okazjonalnie pozwalam sobie na wycieczki w wielokanałowe rewiry i o zgrozo większość takich eskapad bardzo miło wspominam. Co prawda w trakcie takowych eksperymentów salon zaczyna przypominać połączenie biurowego open-space’a przed ukryciem całego okablowania pod podłogą i wojsk

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Kolumny

    BMN Beszele 2 Pro

    BMN Beszele 2 Pro   Kto z nas miłośników sprzętu audio nie marzył kiedyś o głośnikach marzeń przeglądając zagraniczne periodyki z cenami podawanymi najczęściej w DM lub USD? Nie, nie. DM to akurat nie Depeche Mode. To Deutsche Mark, czyli marka niemiecka. Ci bardziej zmotywowani i powiedzmy odważni, zdolni podejmowali się wyzwań i sami budowali swoje zestawy głośnikowe lub też modyfikowali posiadane - w oparciu o części, które można było w tamtym czasie zdobyć. I nie chodzi li tylko tu

    kangie
    kangie
    Kolumny 14

    iFi iDSD Diablo 2 - najnowszy, transportowalny przetwornik c/a ze wzmacniaczem

    iFi Audio to brytyjska firma założona w 2012 roku przez Thorstena Loescha oraz Vincenta Luke’a. Przez ten czas zdążyła ona solidnie zapaść w pamięć wielu fanom słuchawek i sprzętów mobilnych dzięki swoim produktom, które nie tylko świetnie brzmią, ale i prezentują bardzo wysoką jakość wykonania. iFi iDSD Diablo 2 - najnowszy, transportowalny przetwornik c/a ze wzmacniaczem iFi iDSD Diablo 2 to nowa odsłona bardzo lubianych przetworników cyfrowo-analogowego ze wzmacniaczem słuchaw

    audiostereo.pl
    audiostereo.pl
    News | Tests | Others
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.

                  wykrzyknik.png

AdBlock blocking software detected!


Our website lives up to the displayed advertisements.
The ads are thematically related to the site and are not bothersome.

Please disable the AdBlock extension or blocking software while using the site.

 

Registered users can disable this message.