Dynaudio Evoke 20, to średniej wielkości (około 20 litrowe), dwudrożne monitory, Duńskiej marki – Dynaudio. Pasmo nisko-średnio tonowe przetwarza 18cm głośnik, produkcji własnej Dynaudio, a za górny zakres odpowiada, 28 milimetrowa, tekstylna kopułka – również własnej produkcji Dynaudio.
Obudowa wykonana jest z MDFu, dostępna w czterech wariantach wykończenia: fornir drzewa orzechowego lub jasny fornir o nazwie „blond”. Dwa kolejne warianty, to modne ostatnio wykończenia na wysoki połysk – do wyboru czarny lub biały kolor lakieru.
Design kolumn jest spokojny, klasyczny bez silenia się na zbytnią ekstrawagancję. Obły kształt frontu, oprócz wizualnego złagodzenia bryły, która dzięki temu nie przypomina klocka drewna, ma na celu również zmniejszenie odbić fali akustycznej od frontowej ścianki.
Tunel Bass Reflex umieszczony jest na tylnej ściance, to korzystne rozwiązanie, gdyż niweluje problem docierania dźwięku pracy mechanicznej samych przetworników.
Oczywiście wymaga to odsunięcie kolumny od ściany w większym stopniu niż otwór z przodu kolumny, ale należy pamiętać, że o ile Bas Reflex będzie poprawnie pracował już przy odległości pół metra, to nadal to za mało by dać rozwinąć skrzydła głośnikowi wysokotonowemu.
Zwężenie ścianek bocznych ku tylnej ściance, ma na celu zminimalizowania problemu fal stojących wewnątrz obudowy. Podstawa kolumna ma kształt trapezu, ścianki boczne nie są w stosunku do siebie równoległe, co jest korzystne dla radzenia sobie z falami stojącymi.
Jakość forniru jest dobra, wykończenia na wysoki połysk, również nie daje nam żadnych powodów do narzekań – wszystko do siebie ładnie pasuje, słoje forniru są dopasowane, frezy równe, otwory dobrze pasujące pod przetworniki. Maskownice, mocowane są na magnesach, dzięki czemu kolumny bardzo ładnie prezentują się bez maskownic – nie ma otworów pod kołki, co wizualnie działa na korzyść tych kolumn.
Co mnie trochę zdziwiło, to dosyć niska waga monitorów – niecałe 10kg. Natomiast dostarczone do testów standy Dynaudio, są wyjątkowo ciężkie i bardzo porządnie wykonane, mogę je polecić jako całkiem ciekawy produkt, nie tylko do kolumn Dynaudio.
Odsłuch modelu Evoke 20 jest lekkim zaskoczeniem. Przede wszystkim nie grają, tak jak zwykło się myśleć o „firmowym” graniu Dynaudio. Nadal jest to granie łagodne, ale nie jest tak mocno po ciepłej stronie, jak zdążyło przyzwyczaić nas Dynaudio.
Bas jest raczej szybki, konturowy i grający w punkt. Zero dudnienia, buczenia czy przesadzonego podbicia. W porównaniu do starszych i bardzo udanych Dynaudio Special 25 jest on po prostu lepszy.
Średnica jest łagodna, bardziej naturalna i grająca mniej efekciarsko niż w starszych modelach Dynaudio. Wokale są nasycone i barwne, ale fani mocno „dopalonej” średnicy mogą się rozczarować, prezentacją tego zakresu w najnowszym modelu monitora Dynaudio. Zdecydowano się na bliższą realności prezentację, ale oczywiście nadal jest to łagodne i delikatne ocieplone granie.
Wysokie tony, również lekko odbiegają od firmowego brzmienia, góra jest bardzo równa i liniowa, chociaż jeśli chodzi o mikro detale i smaczki w tle muzyki to, wspomniane wyżej Special 25 bardziej mi się podobały. Zaznaczyć trzeba jednak, że obecne Evoki są znacznie tańsze i plasowane niżej w katalogu Dynaudio.
Podsumowując brzmienie, Evoke 20 grają znacznie bardziej neutralnie, a przez to naturalnie niż wiele z wcześniejszych, starszych produktów Dynaudio. Mi osobiście takie podejście odpowiada, ale to oczywiście kwestia prywatnych preferencji. Być może część starszych fanów marki, nie będzie zachwycona takim podejściem, ale na pewno teraz Dynaudio otwarte jest na nowych odbiorców.
Dynaudio Evoke 20, to bardzie ciekawe monitory, cena nie jest wygórowana, marka znana i ceniona od lat, bardzo neutralne i dojrzałe podejście do dźwięku, naprawdę warte polecenia i posłuchania.
Dane techniczne:
Kolumny podstawkowe
Skuteczność:86 dB
Moc:180 W
Impedancja: 6 Ω
Pasmo przenoszenia: 40 Hz – 23 kHz
Budowa typu bass-reflex
Woofer: 18 cm MSP; Tweeter: 28 mm
Wymiary: 215 x 380 x 307 mm
Waga: 9.9 kg
Cena: 8490 zł
Za dostarczenie do testów dziękujemy firmie Nautilus
https://nautilus.net.pl