Skocz do zawartości
Kolumny

Dynavoice Thunder T12

Rola Subwofera w wysokiej klasy systemie stereo często jest przedmiotem sporu. W kinie domowym jest całkowicie akceptowalny, a wręcz stanowi fundament systemu, również w niskiej klasy systemach stereo nikogo nie dziwi widok tak zwanego suba. 

 

Jednakże, gdy przechodzimy do, powiedzmy wyższej-średniej półki audio, subwoofer jest swego rodzaju faux pas. Powszechnie panujący trend mówi, że w dobrze złożonym systemie stereo, basu nie trzeba już zwiększać subwooferem. Jednakże, co w sytuacji, gdy ktoś złożył już przyzwoity system, ale jednak zorientował się, że słuchając z małych monitorów bas nie jest już dla niego wystarczający? Lub zmienił lokum i w kilka metrów większym metrażu brakuje mu dolnych rejestrów? 

_DSC4934.thumb.jpg.0a1518991a6c9db2283f1bd40d2896ec.jpg

Oczywiście najprostszym rozwiązaniem byłaby zmiana kolumn z którą prawdopodobnie wiązałaby się zmiana wzmacniacza na mocniejszy, jeszcze tylko kable i dopasować źródło, a okaże się, że zmieniliśmy cały system… 

 

Stąd też, nie raz, nie dwa pojawia się pytanie czy braki dolnych rejestrów da się nadrobić dobrej klasy subwooferem, tak by nie ucierpiały na tym inne zakresy pasma oraz by sam sub zlał się z systemem i nie doszło do sytuacji, że system gra swoje, a dodatkowy subwoofer swoje.

 

To, że da się pozytywny efekt uzyskać w stereo, to powszechnie wiadomo, jednakże zwykle rozwiązania takie łączą się z subwooferami z budżetu powyżej 10 tysięcy złotych. Natomiast Dynavoice Thunder T12 (jak wskazują pierwsze testy i opinie zza granicy) ma być właśnie takim killerem w swojej półce cenowej, mając najlepszy stosunek jakości do ceny. 

_DSC4933.thumb.jpg.1d8d802b0eb93a94775f7f7239d55b21.jpg_DSC4940.thumb.jpg.b8c20943f8996a95427436cfe29812ef.jpg

Z wyglądu zewnętrznego Dynavoice Thunder T12 nie odbiega od utartego kanonu – bryła sześcianu, z jednej strony głośnik zasłonięty maskownicą mocowaną na magnesy, z drugiej strony panel wzmacniacza z gniazdami wejść, gałkami potencjometrów i radiatorami. Testowany przeze mnie egzemplarz wykończony był czarnym kolorem w modnym ostatnimi czasy, wysokim połyskiem. Dostępna jest również biała wersja kolorystyczna. 

 

Wymiary urządzenia to równe 40cm dla każdego z boków, natomiast waga wynosi 28 kg. Radiatory nie są zbyt duże, ale pamiętać trzeba, że wzmacniacz wykonany jest w najbardziej sprawnej D-klasie. Stąd też wielkość radiatorów i niepozorna waga niech nie mylą – głośnik napędzany jest niebagatelną mocą 500W (z chwilową mocą dochodzą do 650W). O ile klasa D nadal ma problem by zadomowić się w klasycznych wzmacniaczach stereo, o tyle w przypadku amplifikacji subwooferów jest już pewnym standardem i w tym miejscu sprawdza się znakomicie. 

 

Sercem urządzenia jest dwunastocalowy głośnik z potężnym, podwójnym magnesem, odlewanym kloszem oraz membraną wykonaną z metalu. Z zewnątrz, membrana zabarwiona jest na bladozłoty kolor, który nadaje oryginalności wizualnej urządzeniu, a jednocześnie nie rzuca się zbyt mocno w oczy, ładnie komponując z czarną, błyszczącą obudową. Jeżeli chcemy zakryć głośnik do dyspozycji jest okrągła maskownica, z czarną tkaniną, montowaną na magnesy. Na maskownicy dyskretnie zamieszczone logo producenta i jeśli chodzi o wygląd to w zasadzie tyle, co można powiedzieć. Raczej planowano by subwoofer wyglądał elegancko i w stylu glamour, ale równocześnie by znikał w pomieszczeniu, nie przyciągając wzroku. No cóż, subwoofery to spore urządzenia  i potencjalny nabywca zwykle stara się je gdzieś ukryć – ciężko wizualnie wkomponować wielką skrzynię w pomieszczeniu, więc lepiej postarać się by niepotrzebnie nie przyciągała wzroku przesadzoną ilością detali. Moim zdaniem, jeśli chodzi o wygląd to w przypadku tych urządzeń nie da się niczego oryginalnego wymyślić i chwała producentowi za to, że nie próbował. 

_DSC4932.thumb.jpg.7b7f6a0f4baabcd6dfad84687ac9c19f.jpg_DSC4935.thumb.jpg.6f0c28bbc6ccf0ae623059ec3a967477.jpg

Z detali konstrukcyjnych: przednia i tylna ściana obudowy ma grubość 45mm, konstrukcja jest natomiast obudową zamkniętą. Zalety takiej konstrukcji w stosunku do bass reflex to; lepsza odpowiedź impulsowa, bardziej linowe odtwarzanie basu i ogólnie (nie bez powodu) przyjęło się, że to właśnie z takiej typu obudowy bas jest najlepszy. 

 

Wadami obudowy zamkniętej są; zapotrzebowanie na znacznie mocniejszy wzmacniacz, brak odzyskiwania energii akustycznej tylnej części membrany (poprawia jakość basu, ale zmniejsza jego ilość), stąd też by uzyskać analogiczne ciśnienie akustyczne do obudowy BR, należy użyć większej membrany i/lub skoku membrany, a więc większego głośnika, który potrzebuje jeszcze więcej prądu… Streszczając, można by uprościć sprawę do stwierdzenia, że obudowa zamknięta ma większy potencjał jednakże, by go wykorzystać należy użyć znacznie większych środków materiałowych. To jedna z głównych przyczyn, że obudowa typu bass reflex, który pozwala użyć przeszło dwa razy mniejszych głośników i mniej wydajnych wzmacniaczy, obecnie dominuje w większości konstrukcji.

 

Przed uruchomieniem sprzętu zdałem sobie sprawę, że pomimo nagwintowanych otworów w spodniej części obudowy, w pudełku nie znalazłem kolców – stało się tak dlatego, że producent zaleca by subwoofer ustawić na miękkich, przypominających piankę stopkach. Nie wdawałem się w polemikę z producentem i sam do testów położyłem na miękkich podstawkach. Dla wyznawców wiodącej obecnie szkoły, że w audio zawsze, wszystko trzeba stawiać na kolcach - są przygotowane już gwinty. 

 

Konfiguracja i uruchomienie to czynności bardzo proste – wpinamy się sygnałem po przewodach RCA, włączamy zasilanie (jest też funkcja auto-off) i przystępujemy do strojenia. Wprawdzie mamy tylko trzy potencjometry, ale odpowiednie dobranie wartości, które nas w pełni będą satysfakcjonować, zapewne zajmie kilka dni. Pierwszym potencjometrem ustalamy głośność, czyli pogłaśniając przesuwamy balans systemu w dół – czym głośniej tym bardziej w systemie dominuje subwoofer. Wartość ta zależy od wielkości pomieszczenia, od tego jak mocno nasze główne kolumny niedomagają na basie oraz od osobistych preferencji. 

 

Kolejna gałka reguluje zakres działania filtru dolnoprzepustowego. Czyli do jakich częstotliwości subwoofer ma pracować. Najniższe częstotliwości jego pracy to 23 Hz, najniższe możliwe cięcie to już 35Hz – czyli teoretycznie subwoofer będzie pracował tylko w tych częstotliwościach. Pisze teoretycznie, bo cięcie nigdy nie jest zero – jedynkowe, nie jest tak, że przy 36 Hz nagle przestanie grać, tylko od 35 Hz dosyć stromo będzie sygnał wygaszany. 

 

Ostatnia możliwość konfiguracji to korektor fazy. Do dyspozycji mamy pełen zakres regulacji, czyli od pełnego grania w fazie (0 stopni) do pełnej przeciw fazy (180 stopni). Źródło fali akustycznej subwoofera oddalone jest od głównych kolumn i źródła ich fali, by kompensować te rozbieżności czasowe, stosuje się właśnie takie dopasowanie fazowe. 

 

_DSC4940.thumb.jpg.b8c20943f8996a95427436cfe29812ef.jpg_DSC4938.thumb.jpg.c81f021acc9ab73af4a17ce05344a8aa.jpg

Odsłuch rozpocząłem od utworów dominujących w instrumenty perkusyjne, wszelkiej maści kotły, bębny i perkusja prężyły się by ukazać mi granice możliwości Dynavoice Thunder T12. Jeśli chodzi o ilość basu, to na wstępie mogę uspokoić – raczej nikomu go nie zabraknie. W pomieszczeniu 35 metrów, nie udało się odkręcić gałki volume do połowy. Nawet już przy 1/3 ustawienia basu było pod dostatkiem. Bas jest mocny i szybki, jego ilość regulujemy sami, więc nawet w systemie, gdzie basu brakowało, to przy pomocy Thunder T12 w mocnych, rockowych kawałkach czuć stopę i bębny jak wypełniają całe pomieszczenie masą swojego dźwięku. Przy muzyce elektronicznej lub organowej, gdzie pojawiają się najniższe częstotliwości, poczujemy, ile traciliśmy słuchając z systemu niemającego odpowiedniego wypełnienia na dole pasma. 

 

Jednakże to co mnie najbardziej ciekawiło, to jak dźwiękowo wypadnie nie sam najniższy bas, lecz ten wyższy i dolne partie średnich tonów. To właśnie w tym miejscu pasmo subwoofera pokrywa się z pasmem kolumn i to tutaj słabsze jakościowo konstrukcje pokazują swą największą wadę – subwoofer gra swoje, a kolumny swoje. Niby bas jest, ale jakby z innej parafii i nie zgrywa się z resztą dźwięku. 

 

Na szczęście w testowanym przeze mnie Dynavoice tego efektu nie uświadczyłem. Wprawdzie sam stosowałem bardzo ostrożne nastawy (1/3 volume i strojenie poniżej 50 Hz) ponieważ chodziło mi bardziej o to, żeby wspomóc dźwięk niż zdominować go potężnym basem, ale efekt końcowy był moim zdaniem bardzo dobry. Na przykład słuchając męskich, niskich wokali, przy takiej konfiguracji wydaje nam się, że subwoofer jest całkowicie wyłączony, bo w żaden sposób nie czujemy jego obecności w systemie. Jednak, gdy faktycznie go wyłączymy, to po ponownym odsłuchaniu materiału wyraźnie słyszymy, że wokalista śpiewa o oktawę wyżej. Podobnie sytuacja wygląda z kontrabasem, po odjęciu subwoofera, dźwięk kontrabasu robi się cienki i mały – chociaż wcześniej wcale nie było słuchać wspomagania dodatkowego głośnika. 

_DSC4942.thumb.jpg.9dee6fa79a4bc878cf1a7ad31401c207.jpg

Przechodząc do puenty - jest to sprzęt audiofilski, który pomoże nam podciągnąć braki dolnych rejestrów w naszym systemie, bez degradacji innych zakresów. Przy odpowiednio cierpliwym ustawieniu cięcia oraz fazy jesteśmy w stanie wkomponować go w system tak by wtopił się niezauważalnie w pozostałe zakresy pasma akustycznego. Jeżeli uporał się z tym zadaniem (moim zdaniem, najtrudniejszym) to i z prostszymi zadaniami poradzi sobie bez problemów. Jeżeli tylko zechcemy po kilku godzinnym odsłuchu odłożyć płyty i puścić jakiś film, po podkręceniu wartości uzyskamy efekt kinowego basu, gdzie dźwięk trzaśnięcia drzwiami w samochodzie przypomina wysadzenie budynku w powietrze. I gwarantuje, że cały dom zadrży. 

 

Dane:

Rodzaj obudowy:  Zamknięta

Kolory: Czarny fortepianowy oraz Biały fortepianowy

Moc (RMS): 500 W

Moc (Max): 650 W

Pasmo przenoszenia: 35 - 150 Hz

Częstotliwość odcięcia: 35 - 150 Hz

Głośnik niskotonowy: 12 cali

Wymiary (SxWxG): 400 x 400 x 400 mm

Masa: 27,9 kg 

 

Urządzenie z dystrybucji: http://strefahfs.pl

Za dostarczenie do testów dziękujemy: https://www.hifistation.pl

 

Data dodania

Audio Pro C20

Jeszcze do niedawna, pomimo coraz bardziej zaawansowanej integracji „domowej inteligencji” większość nieskażonych audiophilią nervosą użytkowników żyła w przekonaniu, że TV najrozsądniej wzbogacić o soundbar, bądź podpiąć pod posiadany zestaw MCh/stereo a mniej bądź bardziej bezprzewodowe ekosystemy składające się z większych i mniejszych jednostek są może i wygodne, jednak zazwyczaj pełniły rolę niezobowiązujących umilaczy codziennej krzątaniny w kuchni, relaksu w sypialni, czy też na balkonie.

Fr@ntz
Fr@ntz
Kolumny

Porównanie JBL Go 4 z poprzednimi modelami - co się zmieniło?

Porównanie nowego modelu głośnika JBL Go 4 z jego poprzednimi wersjami to temat, który z pewnością zainteresuje wielu miłośników muzyki i technologii audio. Marka JBL słynie z innowacyjnych rozwiązań dźwiękowych, które nie tylko zachwycają jakością brzmienia, ale także ewoluują wraz z postępem technologicznym. Dlatego też warto przyjrzeć się bliżej, jakie zmiany i ulepszenia zostały wprowadzone w najnowszym modelu JBL Go 4 w porównaniu z jego poprzednikami. #dwa_boxy_lewo_prawo_

audiostereo.pl
audiostereo.pl
Recenzje

Sonus Faber | Wywiad z Projektantem | Film

Cześć! Dzisiaj mamy dla Was wywiad z Livio Cucuzza, który jest głównym projektantem dla włoskiego Sonusa Fabera. Zadam mu kilka pytań, między innymi o jego ulubiony model, plany na przyszłość oraz o to, jakie polskie jedzenie mu najbardziej zasmakowało 😉 Zapraszamy do oglądania!   Chcielibyście zobaczyć więcej takich filmów? Dajcie znać w komentarzach pod filmem!

Q21
Q21
Wywiady

Męskie Granie 2024

START SPRZEDAŻY OSTATNIEJ PULI: 24.04.2024, g. 12:00 Już 23.04 o g. 12:00 pojawi się line-up 15-tej edycji trasy festiwalowej Żywiec Męskie Granie! FAQ - najczęściej zadawane pytania dotyczące zakupu biletów znajdziesz TUTAJ. Ważne: płatność za bilety będzie możliwa wyłącznie za pomocą BLIK oraz Vouchera eBilet. Do zatańczenia pod sceną! Bilety na trasę Męskie Granie 2024 Limit biletów: 4 bilety na użytkownika na dany koncert. Wszystkie bilety są personalizowane - o

AudioNews
AudioNews
Newsy

Orange Warsaw Festival 2024

O wydarzeniu OGŁOSZENIE ARTYSTÓW: legendarne The Prodigy zamknie Orange Main Stage 7 czerwca! Co-headlinerem piątku na OWF 2024 będzie Yeat. Orange Warsaw Festival to od kilkunastu lat najważniejsze wydarzenie muzyczne i kulturalne Warszawy oraz idealne rozpoczęcie festiwalowego lata. Każda edycja jest świętem muzyki, skupiającym dziesiątki tysięcy fanów i eklektyczny line-up. Orange Warsaw Festival 2024 line-up W dniach 7-8 czerwca na Torze Wyścigów Konnych Służewiec wystąpi

AudioNews
AudioNews
Newsy 1


Opinie użytkowników

Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia



Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.