MEE Audio to firma założona w 2005 roku z siedzibą USA, w stanie Kalifornia, nieopodal Los Angeles. Zespół MEE Audio stawia sobie za cel produkcję przenośnych słuchawek łączących bardzo przystępną cenę z jakością wykonania i wygodą użytkowania zdecydowanie przewyższającą standardy obowiązujące w danym segmencie cenowym.
Linia MX PRO
Obecny asortyment MX PRO składa się z 4 modeli: MX1, MX2, MX3 i flagowy MX4. Tak jak nazwa nam sugeruje, MX1 ma jeden przetwornik, MX2 dwa i tak dalej. Na stronie producenta można znaleźć tabele opisującą różnice w budowie, jak i strojeniu poszczególnych modeli.
Dzięki Firmie RAFKO przyjrzymy się dokładniej najwyższemu modelowi z linii, czyli MX4PRO.
W komplecie ze słuchawkami dostajemy: materiałowe etui zapinane na suwak w kolorze czarnym, wkładki silikonowe i pianki, karabińczyk, przejściówka 3,5 na 6,35 mm oraz dwa komplety kabli.
Kable mają 1,3 m długości, jeden jest z mikrofonem, drugi standardowy bez. Są zbudowane z przezroczystej gumy owiniętej wokół pojedynczego srebrnego warkocza. Kable są zakończone dopasowanym gniazdem 3,5 mm na jednym końcu i wyjmowanym złączem DC 2 mm na każdym końcu monitora.
Kable przeprowadzane są za uchem i dodatkowo utwardzane w części znajdującej się za małżowiną, by jeszcze lepiej dopasować je do anatomii ucha użytkownika. Słuchawki mają kształt łezki i wykonane są z przeźroczystego plastiku, są lekkie i łatwo ułożyć je w uchu, nawet po kilku godzinach słuchania, nie czujemy dyskomfortu.
Ja dostałam słuchawki w białej kolorystyce, są jeszcze dostępne czarne, oraz za dopłatą można zamówić Niestandardowe panele przednie i silikonowe wkładki douszne.
MX4 Pro posiada jeden przetwornik dynamiczny z wentylacją odpowiedzialny za przetwarzanie realistycznego, żywo brzmiącego basu i trzy zbalansowane przetworniki armaturowe przetwarzające dźwięk w jakości hi-res.
Wracając do tabeli zamieszczonej na stronie producenta MX4 Pro ma „dźwięk referencyjny o wysokiej wierności”.
Po chwili słuchania wiemy, że nie są to słuchawki strojone na planie „V” ki, wysokie i średnie są wyrównane, natomiast bas nie dominuje. Tu ważne jest dobre dobranie wkładek, dla mnie pianki poprawiły bas. Mee zdecydowanie postawiło na górę, która jest bardzo czysta, klarowna i szczegółowa, ale nie można powiedzieć, że sucha i pozbawiona barwy. Podobnie średnica, brzmi barwnie i mocno. Nie są to słuchawki uniwersalne, bardzo dobrze wypadają na nich utwory instrumentalne np. Children of Sanchez – Marcina Wyrostka czy Falling – Przemka Raminiaka, możemy delektować tu się każdym szczególikiem, niuansem. Podobnie małe składy jazzowe płyta Love is HereTo Stay – Tony Benneta i Diany Krall brzmi świetnie. Dzięki studyjnej szczegółowości mocniejsze rockowe kawałki wypadają dynamicznie, bez bałaganu na scenie, instrumenty są odseparowane, nic się nie zlewa, testowane na płycie Emotion & Commotion – Jeff Beck. Na pewno są to słuchawki dla doświadczonego audio maniaka, który lubi się delektować dźwiękiem i wsłuchiwać w wysublimowane smaczki. W pierwszych minutach słuchania nie mamy efektu "wow" ale im dłużej je słuchamy tym bardziej ulegamy ich krystalicznemu i przejrzystemu brzmieniu. Jeśli szukamy mocnego basowego uderzenia to , może warto przetestować niższy model MX2 .
Dane techniczne:
Konstrukcja: 4-drożna
Przetworniki: Armaturowe, Dynamiczne
Konstrukcja obudowy: Zamknięte
Impedancja: 12 Ohm
Skuteczność: 103dB
Pasmo przenoszenia: 20 - 20.000Hz
Maksymalna moc wejściowa: 30mW
Długość przewodu: 1.3m
Asymetryczny kabel: NIE
Typ wtyku: 3.5mm mini jack
Typ wtyku: Kątowy
M@rgot
System testowy:
Pliki: Raspberry PI4 + Allo DigiOne Signature z wgranym MoodeAudio 6.3, Roon Bridge oraz laptop z programem Foobar 2000
DAC: IFI XDSD
Wzmacniacz: Lucarto Audio Alberto HPA200, Aune X1s 10th anniversary
Interkonekty: Haiku Audio, Albedo Flat One
Kabel USB: Lucarto Audio, Taga Harmony TUD
Sieciówki: Lucarto Audio PC -2EVO
Słuchawki: VSONIC GR07X, FIIO FH1, AUNE E1
Dystrybucja: RAFKO