Typ sprzętu: Wzmacniacze Stereo
Producent: Diora
Model: WS-442
(3/5 na podstawie 8 opinii)
Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: krócej niż 1 miesiąc
Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: Chciałem posłuchać legendy i ztuningowac i zobaczyć ile na serio da się z niego wycisnąć.
Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: Tu, akurat z Luxman L2, Sanyo Ja 220, Sony Taf-120 choć to lata 90, Sabą i Philipsem 3200
Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: Denon DCD-S1 i Phonar S100
Wzmacniacz powstał na początku lat 80 dokładniej w 1984 lecz pierwsze egzemplarze zaczęły pojawiać się w końcówce roku 1985. Kosztowały wtedy
44700zł to było kilka pensji mojego taty.
WS442 jest konstrukcją niezwykle pomysłową, przemyślaną i dopracowaną.
Wbrew temu co za bzdury wypisują na forach etc, w tamtych czasach był świetną integrą z genialnym wkładem intelektualnym. Użyto na tamte czasy znakomitej jakości nowoczesne komponenty. Praktycznie w 95procentach krajowej produkcji: Przewymiarowane kształtki radiatorów z Kęt, Transformator mocny ale płaski ze Skierniewickiej Zatry, kondensatory elektrolityczne Elwy, styrofleksy, mkt z Miflexu, potencjometry wtedy nowość z Krakowskiego Telpodu, szklano epoksydowy laminat z Torala
Wzmacniacz był pomysłem jak zrobić coś dobrego, trwałego, oferującego dobry dźwięk na bazie krajowych elementów. Byliśmy biednym krajem gnojonym przez wszelkie możliwe embarga więc zakup za dewizy praktycznie nie wchodził w grę. Jedyne co było kupowane to tranzystory końcowe Motoroli i ST.
Jakość elementów elektronicznych produkowanych w kraju była nieco słaba, ale generalnie trzymały parametry, z każdym rokiem się to poprawiało, egzemplarze z lat 90 w większości pracują do dziś.
Jakość dźwięku jest dobra, ale na średnim poziomie. Porównywałem ten wzmacniacz z dziełami konkurencji z tamtych lat (podobny zakres cenowy) i wbrew bredniom głoszonym przez różnych fantastów Diora w teście 1do8 wygrywa na 4 przypadki a z dziełem marki Luxman L2 się równa. Co ciekawe mają dość podobne stopnie mocy co tylko udowadnia, ze w tamtych latach był to wzmacniacz na dobrym poziomie. Wykonanie i wartość materiałową uważam za znacznie wyższą niż u konkurencji..tam jest plastik fantastik!
Wzmacniacz ten poddałem dość mocnemu tuningowi..wykonałem go od nowa na dobranych bardzo dobrej jakości komponentach zostawiając tylko kilka zasadniczych elementów oryginalnych, zastosowałem blachy ekranujące transformator od regulacji Volume/Balance które są umieszczone w nienajlepszym punkcie wzmacniacza. Efekt końcowy po kilku dniach wygrzewania był po prostu powalający porównywalny z zakupem nowego wzmacniacza.. odkrywanie płyt na nowo, żonglerka kablami etc.
Ws jest jak najbardziej normalnym audiofilskim klockiem i robi znakomity sympatyczny sound, nie brakuje w nim barwy, czaru szybkości.
Kwestia korzystania z loudnessu wcale nie jest tak nieaudiofilska jak niektórzy uważają. Wzmacniacz końcowy w tym wzmacniaczu ma manierę grania nieco środkiem i górą wynika to z jego konstrukcji nieco przesuwa fazę dźwięku wbrew temu co niektórzy ogłaszają konstrukcje z lat 80 tak po prostu miały i tyle czy to Denon, Saba, Philips grały podobnie.
Polecam kiedyś posłuchanie samych stopni końcowych podpiętych pod wyjście regulowane Cd lub karty w PC….dobrze zrobione zagrają z dużą precyzją, głębią i solidnym basem który nisko schodzi.
Szkoda, że nie było wersji z rozpinanym pre/Power jak to robili ówcześnie inni producenci.Przedwzmacniacz nie jest zły, ale narzuca nieco swój charakter a na kiepskich wysuszonych kondensatorkach odprzęgających ma nieco świszczący nalot.
Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: sprzęt posiadany kiedyś
Gdzie kupiłeś/aś oceniany sprzęt?: sklep rtv 1991 r
Ile zapłaciłeś/aś?: pare mln zl owczesnych
Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: mozna powiedziec bardzo dobry za te cene
Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: ww zestaw plus cd unitry oraz sony
Ten stary wzmaczek niezle gra, koniecznie z konturem, w przypadku wspolpracy
z kolumnami np altus 110
Moc 40 w/8ohm wystarcza do dobrego napedu , ale oferowane stereo, scena muzyczna
sa przecietne.
Wchodzi w sklad srebrnej wiezy wraz z tunerem as 642 , magnetofonem mds 442
Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: ponad rok
Gdzie kupiłeś/aś oceniany sprzęt?: sklep rtc pocz 90
Ile zapłaciłeś/aś?: kilka milionów zl
Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?:
srebrna wieza to wtedy byl polski hit i nie tak drogi
sprzet dobrej klasy na ktory mozna bylo sobie pozwolic
Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?:
szereg wzmaczniaczy obecnych na rynku,
w tym radmor
Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: srebrna wieza diory , ten ws 442, tuner as, magnet mds
Gra skutecznie, glownie dzieki ukladowi kontur , ktory pomaga basom , inaczej mialby problem
napedzac np Altusy 110- ktore bez konturu sa slabe po prostu
Z tego co pamietam WS 442 mam dosc prosty uklad wzmocnienia komplementarny na tranzystorach MOCY BD , podobny ze schematu RCA pocz lat 80 , a wiec porzadny wzorzec
nie zgadzam sie ze to jakies komunistyczny chłam
Trafo jest porzadne - po prostu gruby drut , a nie jakies cienkie nitki ktore grzeja sie i sprzet pada
Kondy ELNA 4700 uF to zbyt malo oczywiscie, ale do domowego uzytku mocy nie brak
co ciekawe po 20 paru latach dalej ok
Gra troche ostro , ale wlasnie do pary z altusami - ok, przecietne stereo ale wystarczajaco dobre
Zaskakujaco niski poziom zniekształcen, wg producenta 0,06 %
no polskie hifi sprzed ponad 20 lat
Jedynie to wymienilem potencjometry mocy i basu
Sprzedalem juz znalazl sie od razu naabywca - mowi o jakosci
wieza dobrz utrzymana bez obtarc - dzieki ALU frontom
Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: ponad rok
Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: Zajmowałem się renowacją polskich wzmacniaczy audio, model nabyłem w celu naprawy i sprzedaży.
Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: Marantz PM-32, Technics SU-V65, Cambridge Audio A1
Podziwiam wszystkich tych, którzy potrafią napisać cokolwiek pozytywnego o tym sprzęcie, polecam otrząsnąć się z komunistycznego chłamu i sięgnąć po coś przyzwoitego z dowolnej półki sprzętu zachodniego/daleko wschodniego lat 80/90, cokolwiek by to nie było, zagra lepiej. Wzmacniacz posiada podstawowy układ elektryczny na 8 tranzystorach o ogromnych zniekształceniach TIM, przedwzmacniacz to również klęska, nawet układ regulacji barwy został spartolony i działa tylko na +/- 3 zakresach (skokach potencjometru) do tego kontur, po włączeniu którego z naszych uszu zaczyna płynąć krew, podświetlanie skali przygasa w rytm muzyki, bo konstruktor najwyraźniej był na tyle niedouczony, że podłączył podświetlanie pod odczep zasilania końcówek mocy, plastikowy panel odkleja się i wpada do środka a plexi ze starości zaczyna się robić mleczne, oczywiście szumy są na porządku dziennym, kable niskiej jakości, jeden kanał brzmi inaczej od drugiego bo rozrzut elementów taki, że właściwie chyba nawet nie sugerowano się kolorami oznaczeń rezystorów bo było to bez znaczenia (oba te same rezystory które powinny mieć wartość 120ohm, jeden ma 180, drugi 146) i znalazło by się jeszcze kilka "smaczków".
Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: krócej niż 1 miesiąc
Gdzie kupiłeś/aś oceniany sprzęt?: Nie kupiłem, odsłuchiwałem pożyczony mi sprzęt
Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: W trakcie odsłuchu za porównanie służył mi mój Onkyo TX-7700 wybudowany również na pocz. lat 90-tych.
Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: Korektor Diora FS042, Tuner Diora AS642, Kolumny Tonsil Perfect 150
Mały diabełek o ostrej górze (typowe dla polskiego audio), nisko schodzącym basem i masakrycznie ostrym konturem :) Jeżeli ktoś nie jest wymagający, a szuka niedrogiego, ale porządnie złożonego sprzętu - to dobry wybór.
Miałem okazję przetestować WSkę wraz z zestawem FS 042 + AS642 przy okazji zleconego mi przeglądu tejże wieży. I byłem zaskoczony, że 20-letni wyprodukowany zaraz po przemianach sprzęt będzie tak dawać radę. Dźwięk czysty, bez szumu/przydźwięku. Końcówka jest tranzystorowa bardzo efektywna (głośna), co prawda bez zabezpieczeń i opóźnionego załączania ale przy "rozsądnym" użytkowaniu nie ma się czego bać. Nie ma tendencji do przegrzewania się, nawet gdy jest na "dnie" wieży.
Ciekawostką jest, że nie w samym wzmacniaczu nie ma ani jednego scalaka - wszystkie stopnie - przedwzmacniacze w tym gramofonowy (!), korektor, końcówka, nawet wskaźnik wysterowania - wszystko na tranzystorach bipolarnych.
Jeżeli szukasz budżetowego sprzętu do pogrywania np. radia - świetny wybór. Do typowej "techniawy" - idealny, Do rocka/metalu - bardzo dobry (wyostrzona góra przyda się przy graniu z winyla/kasety/starszych masterów na CD. Do muzyki klasycznej, blusa czy jazzu też się nadaje, ale bardziej wymagającym melomanom raczej nie spodoba się ostre brzmienie.
Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: od 1 miesiąca do roku
Gdzie kupiłeś/aś oceniany sprzęt?: od znajomego
Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: Gdyż była tanio do nabycia jak i głównie z samej ciekawości, jak to gra.
Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: Ściślej po zakupie: harman/kardon hk570i
Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: Tuner AS 206S, karta z przetwornikiem STAC9721, słuchawki elektrostatyczne samoróbki, kolumny Dynamic Sepaker HX 80, rzadziej słuchawki Koss UR 40.
Wzmacniacz ten kupiłem po taniości całkiem niedawno. Postanowiłem go niemal od razu sprawdzić. Po naprawieniu isostatu sieciowego i pomiarach elektrycznych podłączyłem go do zestawu - kolumny Dynamic Speaker HX 80 (krewniak Altusa 110, ale znacznie lepiej grające), tuner AS 206S, karta z D/A Sigmatel STAC9721 oraz słuchawki elektrostatyczne DIY. I zagrało naprawdę nieźle ;) Byłem bardzo zdziwiony. Przy normalnym graniu na kolumnach nie mam nic do zarzucenia. Natomiast kiedy przychodzi pokręcić mocniej, to tych 2x60W nie sposób odczuć. To maksimum 2x40W/8R, ale nawet przy tej mocy dość głośno grało. Na "elektrostatach" mojej produkcji słychać podbarwienie wysokich tonów, sztuczne i wysunięte - to samo jak podłączyłem Kossy UR 40 - dla mniej wymagających niedokuczliwe, ale jak dla mnie nieco irytujące. Wbrewm obiegowej opinii jest bas bardzo dobry, średnie tony, przestrzeń - ładnie słychać.
W porównaniu z harman/kardon hk570i (klasa mid-end) to wypada Diora okropnie. Z ciekawości podłączyłem jeden kanał adaptera elektrostatycznych słuchawek do h/k, a drugi pod WS 442. Wyraźna różnica - harman grał o wiele subtelniej i naturalniej, WS szeleścił swoją górą, jakby ktoś próbował wydusić na siłę jak najlepsze brzmienie. Diora ma podbicie na 10-13 kHz o jakieś 3-4 dB większe od h/k!
Ładnie wygląda podświetlenie - w swoim dałem dwie żarówki 12V/~2W szeregowo poprzez jeden rezystor 150R, wskaźnik mocy też daje całkiem fajny efekt.
Podsumowując:
Nie należy wierzyć wszystkim opiniom na forach, po zdobyciu WS 442 stwierdziłem, że wiele z nich to wierutne bzdury. Bardzo zaskoczyło mnie, jak ten wzmacniacz gra - nie tak źle jak piszą. Dla wymagających odradzam - mając odniesienie do Japończyków można się srogo zawieść.
Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: ponad rok
Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: bo do 1000 nie ma nic na horyzoncie
Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: budzetowe badziewie w stylu :sony techniks
Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: roznorakie cd i kolumny zawsze wychodzi z tarcza :)
siwtny piecyk dla ludzi ktorym znudzil sie techniks i roznego rodzaju wynalazki sony itd...Ten wzmacniacz naprawde ma olbrzymia moc i z dobrymi kolumnami mozna wprawic sciany w drzenie :), pozatym po rozkreceniu go zuca sie w oczy potezny transformator a nie jak w techniksie mautkie trafo jak podeleczko od zapalek.Dzieki temu ze wzmacniacz dostaje solidny prad dynamika jerst potezna, oczywiscie jakiekolwiek korektory sa tu niepotrzebe bo tylko znieksztalcaja dzwiek , ja osobiscie kazde urzadenie testuje na flacie , wtedy wiadomo odrazu co jest grane.Budzetowy techniks gra przy tym cacku jak radyjko z bazarku. Muzyka z diory jest szybka i oparta na mocnym basie , z dobrym sprzetem towarzyszacym slychac naprawde wiele oczywiscie pod warunkiem ze nie sluchjamy zbyt glosno.Ten wzmacniacz nie lubi glosnego grania , w normalnych domowych warunkach sprawdzi sie swietnie.Ciepla srednica i czytelne wysokie tony to kolejny atut, nie slychac piasku w glosnikach , oczywiscie pod warunkiem ze posuyadamy odpowiednie zrodlo i kolumy.Polecam z czystym sumieniem zakup z drugiwej reki tego wzmacniacza (ja go mam od kolesia ktory kupil techniksa i teraz zaluje ) ludziom ktorzy nie maja duzo pieniedzy a maja chec zlozyc tani i dobrze brzmiacy zestawik
Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: od 1 miesiąca do roku
Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: bo lubię to co Polskie
Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: z niczym, z sprzętem spotkałem się po raz pierwszy
Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: wieża Diory czyli: WS-442, korektor FS042, tuner AS-642, magnetofon MDS-4421 (exportowy) i kompakt (niestety nie Diory) Professional Line LCD530 i gra bosssko
Sprzęt kupiłem w pewnym sensie z przymusu. Miałem kiedyś amplituner Kenwooda w którym poszły końcówki mocy.... Wiadomo końcówki serii STK kosztowały ponad 100 zł. Znalazłem właśnie ten wzmacniacz w ogłoszeniu. Kupiłem i się zdziwiłem, że potrafi aż tak dobrze zagrać. Może nie jest to wzmak z górnej półki, ale gra tak samo dobrze co mój Kenwood. Dżwięk ciepły, pełny mmmm..... coś pięknego. Przy tak małej mocy potrafi zadziwić. Sopran nie jest ani zbyt przebarwiony i czasami jednak wymaga korekcji za pomocą korektora (ale zależy to od kolumn). Średnie tony są obecne ale troszkę za słabe i również pomocny jest tu korektor. Bas hmmm.... mam wyłączony "Kontur" i łupie że szyby trzeszczą. Nie wątpliwą zaletą jest typowy dla Diory wygląd wzmacniacza. Szczególnie ładnie wygląda nocą :)
Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe.
Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.
Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.
Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.