.png.2fedbaeed142d9ffa7ad27f243687120.png)
Muzyka - ocena
Dźwięk - ocena
|
||
To nie będzie typowa kompletna i skończona recenzja. Będzie to dodatek, pewnego rodzaju "aneks". A dlaczego? Bo w zasadzie wszystko już napisano na temat tej płyty. Poddana została wnikliwej analizie zupełnej w wątku "Wyjątkowe udane metalowe albumy" pod przewodnictwem Ojca Założyciela - kolegi Tal'a w Dziale Muzyka. Na szczególną uwagę - poza opisami szanownych kolegów głównie Soundchaser'a - zasługuje wg mnie opinia/recenzja forumowiczki Wera666, która to poddała gruntownej analizie przesłanie językowe oraz podzieliła się z nami interpretacją. Jako, że to język Szekspira, nie każdy dobrze sobie radzi, zwłaszcza z utworami zahaczającymi o poezję śpiewaną, a koleżanka zakrawa o najwyższy stopień językowego wtajemniczenia. Tutaj naprawdę wiem, o czym mówię. Zachęcam do zajrzenia i poczytania. Nie tylko jeden post. Jest ich tam sporo.
Post #1839
W zasadzie wszystko zostało już napisane. Postaram się jedynie podsumować i napisać co nieco po prawie dwóch miesiącach, na chłodno. Po pierwsze - różnorodność wokalna. Mr. Shadows daje nam przekrój wokalny rodem Chrisa Cornella, Mika Pattona, Adriana Belew. A w "(D)eath słychać wpływ Franka Sinatry. Do tego ten słynny przester, chrypka, powodująca ciary na grzbiecie.
Po drugie różnorodność kompozycyjna. Czy to brak spójności? Hmmm... Tutaj chłopaki odjechały po całości. W jednym wywiadzie przeczytałem, że celowo to zrobili. Chcieli ujrzeć w internecie/prasie skrajnie różne opinie i takie ujrzeli. Ten album niektórzy nienawidzą, inni kochają. To świadczy o tym, że przejść obok obojętnie nie sposób.
Po trzecie, 78-osobowa orkiestra powinna mówić sama za siebie. Jeśli ktoś angażuje taki skład profesjonalistów, to musi mieć pomysł na album. Nie uczynię tego samego co wczoraj z płytą Dawida Podsiadło "Lata dwudzieste", czyli nie poddam wszystkich utworów krótszej bądź dłuższej analizie, bo zwyczajnie za dużo tekstu i kiepsko to się czyta, a recenzje płyt na raty "bez pierwszej wpłaty" są jak - sami wiecie... Doskonale solówki gitarowe. Świetne efekty niskiego basu z piekła rodem, który naprawdę przestawia w domu szafy, czy też chce wyrwać drzwi z zawiasów. Ciekawe teledyski. Prawie tak dobre jak w "Take on me" formacji A-HA. Pozostaje posłuchać i samemu określić po której stronie barykady się stanie. Dla mnie śmiało może to być Płyta Roku 2023. Bo jest bardzo dobra. Bo z tą płytą mam wspomnienia, a to przecież najważniejsze. Dla mnie.
P.S. A jeśli kiedyś zdecyduję się na tatuaż, to będzie to niewątpliwie wpływ Mr. Shadowsa i pewnej historii rodem ze snu, kiedy to wokalista AX7 idzie sobie ulicą (wiadomo w USA), daje mi autograf, daje się zaprosić na kawę i jest okazja aby zadać pytania, porozmawiać oczywiście w języku Szekspira, a ja mam do tego wszystkiego jeszcze wsparcie językowe drugiej osoby, zatem wstydu nie będzie. Ot, taka historia. |
Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe.
Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.
Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.
Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.