Skocz do zawartości

Eric Clapton Unplugged


soso

Data dodania: 07 styczeń 2008

Muzyka - ocena
Dźwięk - ocena
O muzyce: Plyta slynna i wartosciowa. Nagrana w 1992 roku wciaz robi wrazenie a to glownie za sprawa niezlej realizacji i ponadczasowego brzmienia. Z zalozenia mial to byc koncercik z elementami wirtuozerii i bardzo akustyczny. Udalo sie. Wersje niektorych utworow wrecz lepsze od studyjnych. Plyta ma jednak pewne wady. Po pierwsze – dlugo sie rozkreca. Pierwszy utwor na rozruszanie palcow moglby byc na dobra sprawe kompletnie pominiety a i kolejne (z wyjatkiem ‘Tears In Heaven’) takze dosc trywialne. Pierwsze oznaki pasji wystepuja przy ‘Nobody Knows You’ a po pasywnej wersji ‘Layli’ zaczyna sie miodek. Dobre wrazenie robi zatrudniona ekipa muzykow, szczegolnie klawisze i gitary. Swietny jest nastroj muzykow i latwosc wchodzenia na wlasciwe poziomy wzajemnego rozumienia sie.
O dzwięku: Realizacja i forma koncertu tak dobra, ze proby powielenia wykonalo kilku innych muzykow ze zmiennym szczesciem zreszta (dosc udana np. Roda Stewarta). Wielu uwaza, ze jest to wrecz nagranie audiofilskie i snuje na temat tego co slyszy wlasne fantazje (np. ze Clapton przytupuje noga – tak naprawde zas jest to dograna stopa perkusji). Udane pod kazdym wzgledem.






×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.