Skocz do zawartości
IGNORED

Płyta gramofonowa - marzenia i złudzenia


Gość discomaniac71

Rekomendowane odpowiedzi

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

właśnie odsłuchuję taśmę, z którą zeszło mi trzy dni (oczywiście nie non-stop) - zgrywałem składankę z winyli na "radiówkę" - na dużej szpuli będzie trochę ponad godzinę; szlag mnie trafiał czasami, bo co raz coś mi nie pasowało albo pyknęło za głośno, ale się udało wreszcie; na kompie było by "kopiuj-wklej/upuść" i "wypal", a jednak wolę się "męczyć" z winylami i taśmą, której używam od połowy lat 80-tych

 

Taśma ma swój urok. Tak jak kaseta. No i płyta winylowa. Poza tym widok kręcących się szpul... Bezcenne ;-)

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Jak byłem dzieckiem, miałem może 5-6 lat ojciec kupił szpulaka. To był jakiś ZK. Stał na pianinie. Żeby go uruchomić wchodziłem na stołek. Oczywiście tylko start, stop albo przewijanie. Poprosiłem żeby postawił niżej bo chcę popatrzeć jak kółka się kręcą ;-) Wtedy poznałem Daniel Senta Cruz Ensamble czy Dalidę. Z odbiornika Relax II z magicznym oczkiem sączyła się muzyka. Dzień zaczynał się od Sygnałów Dnia potem Cztery Pory Roku lub Lato z Radiem. Wreszcie Powtórka z Rozrywki, Studio Gama i Muzyka i Aktualności. Doskonale pamiętam te wszystkie audycje. To wtedy pokochałem radio.

 

800.600.20130202153546_p1010611.jpg

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Aż sobie z wrażenia Sinatrę na talerz zapodałem. Piszmy wszyscy dziś tak miło.

 

Postawiłem piwo. U mnie niestety tylko Kenwood KX-9010 ale zawsze to analog. Wspomnienie cudownych lat 80-tych.

- różnica w dźwięku między winylem a cd jest zbyt fundamentalna aby można ją było przypisać złej realizacji, loudnees war, le3pszym lub gorszym odtwarzaczom i tym podobnym bzdetom - przyczyna tkwi w technologii /o czym już pisałem/ w niszczeniu sygnału analogowego, którego nie można już potem dokładnie odtworzyć - niektóre płyty winylowe grają tak, że ma się wrażenie fizycznej obecności instrumentów w pokoju, nie mówiąc już o trójwymiarowej scenie, lepszej stereofonii, wysokich itd. - płyta cd po prostu nie ma tego potencjału i nie będzie miała - natomiast gra w pliki daje słabe wyniki, to beznadziejne - jak kupię 10 winyli, to mam ok 7 godzin muzyki na cito - jak tyle ściągnąć z sieci ?

excelvinyl winylmania blog szukaj

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

- różnica w dźwięku między winylem a cd jest zbyt fundamentalna aby można ją było przypisać złej realizacji, loudnees war, le3pszym lub gorszym odtwarzaczom i tym podobnym bzdetom - przyczyna tkwi w technologii /o czym już pisałem/ w niszczeniu sygnału analogowego, którego nie można już potem dokładnie odtworzyć - niektóre płyty winylowe grają tak, że ma się wrażenie fizycznej obecności instrumentów w pokoju, nie mówiąc już o trójwymiarowej scenie, lepszej stereofonii, wysokich itd. - płyta cd po prostu nie ma tego potencjału i nie będzie miała - natomiast gra w pliki daje słabe wyniki, to beznadziejne - jak kupię 10 winyli, to mam ok 7 godzin muzyki na cito - jak tyle ściągnąć z sieci ?

 

Przede wszystkim żadna płyta nie zagra tak z MF-100. Poza tym w dobrym systemie opartym o źródło cyfrowe wrażenie fizycznej obecności instrumentów w pokoju, trójwymiarowa scena i przede wszystkim przejrzystość są na zdecydowanie wyższym poziomie niż w takich samych systemach analogowych. Wydaje mi się że w analogu chodzi o coś innego. O ponadczasowość, o celebrację o taki specyficzny spokój i pewność. Tak naprawdę o wielu aspektach dźwięku konkretnej konfiguracji w o wiele większym stopniu decyduje wzmacniacz czy kolumny niż rodzaj źródła.

Gość rydz

(Konto usunięte)
<br />Tak naprawdę o wielu aspektach dźwięku konkretnej konfiguracji w o wiele większym stopniu decyduje wzmacniacz czy kolumny niż rodzaj źródła. <br />

 

NIEPRAWDA.

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

- to twoja opinia, ale co Ty możesz wiedzieć o mf-100 ? .....

 

Być może więcej od Ciebie. Podobnie jak o MF-102 i 104.

 

NIEPRAWDA.

 

Masz prawo się nie zgodzić.

Przede wszystkim żadna płyta nie zagra tak z MF-100.

mnie ona odpowiada, ba - kupiłem nawet jedną na zapas (igłę); odnoszę wrażenie, że pałasz niechęcią, żeby nie rzec, uprzedzeniem do "100"-tki - nie wiem z jakich powodów; masz coś lepszego - Twoja radość i samozadowolenie; ale nie neguj tych samych odczuć i wrażeń tych, którzy używają MF100 - to nasz świadomy wybór
Gość frywolny trucht

(Konto usunięte)

Jak tu być miłym dziś , napaliłem się na szparagi, skok do jednego sklepu- zamknięty, co jest? No nic pewnie jakaś awaria. Ale drugi też zamknięty. Szybki telefon do przyjaciela- czyli matki- ona wszystko wie- Matka, co się dzieje jakieś święto czy co? No Zielone Świątki. WTF myślę, ale nie planuję zgłębiać przycyzny świątecznej...

No tak, w święta to sobie można flaszkę kupić, a nie szparagi.

 

Myśl druga- są rzeczy tak brzydkie, że aż piękne. Zawsze miałem taki stosunek do bullterierów. Być może MF musi być być źle ustawiona by grała bajecznie, do tego w specyficznym torze. Kto wie? Yul zauważył, że szczęka się Gmochowi cofnęła ( jedna z wkładek excela miała niedociśniętą igłę bo nie wchodziła do końca i wyglądała jak profil Gmocha), pewnie, ze 2 mm różnicy. Jakaś wyrafinowana igła dałaby znać o poprawie warunków pracy, ale podejrzewam, że MF i z igłą do góry zagra bajecznie. Śmiem podejrzewać, że im gorzej ustawisz tym bardziej się odwdzięczy :)

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Śmiem podejrzewać, że im gorzej ustawisz tym bardziej się odwdzięczy :)

 

To jest świetne :D Szklaneczka dla Pana ;-)

 

mnie ona odpowiada, ba - kupiłem nawet jedną na zapas (igłę); odnoszę wrażenie, że pałasz niechęcią, żeby nie rzec, uprzedzeniem do "100"-tki - nie wiem z jakich powodów; masz coś lepszego - Twoja radość i samozadowolenie; ale nie neguj tych samych odczuć i wrażeń tych, którzy używają MF100 - to nasz świadomy wybór

 

Przerabiałem MF-100 w aplikacji firmowej (G-603) i w kilku innych, późniejszych. Potem MF-102 i MF-104.

Być może MF musi być być źle ustawiona by grała bajecznie, do tego w specyficznym torze.

u mnie jest dobrze ustawiona; jak nie będę miał innych zmartwień, to może kiedyś poszukam lepszego "drapaka", choć mam jednocześnie nadzieję, że do "etapu" podstawek pod kable nie dojdę

czy wtedy winyl gra lepiej gdy nic porządnie nie da się usłyszeć - vide MF-xxx

czy jak już coś słychać na markowych wkładkach, to za bardzo zbliża się do CD i dźwięk już brzydzi?

dla mnie, dopiero wtedy można jedynie próbować, pokusić się o jakiekolwiek porównywanie

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

u mnie jest dobrze ustawiona; jak nie będę miał innych zmartwień, to może kiedyś poszukam lepszego "drapaka", choć mam jednocześnie nadzieję, że do "etapu" podstawek pod kable nie dojdę

 

Masz jeszcze dużo do zrobienia. Zwłaszcza jeśli chodzi o amplifikację.

Gość frywolny trucht

(Konto usunięte)

czy wtedy winyl gra lepiej gdy nic porządnie nie da się usłyszeć - vide MF-xxx

czy jak już coś słychać na markowych wkładkach, to za bardzo zbliża się do CD i dźwięk już brzydzi?

dla mnie, dopiero wtedy można jedynie próbować, pokusić się o jakiekolwiek porównywanie

 

Ludzie mają różne priorytety... Ja na przykład chętnie zrezygnuję z dodatkowych dźwięków typu przeszkadzajki, oddechy, przełykanie śliny, na poczet naturalniejszej, niepowykręcanej barwy instrumentów głównych. Chyba sporo ludzi tak rozumie winyl kupując tani gramofon i jest zadowolonych, bo uszka odpoczywają :)

Gość StaryM

(Konto usunięte)

mnie jest dobrze ustawiona; jak nie będę miał innych zmartwień, to może kiedyś poszukam lepszego "drapaka", choć mam jednocześnie nadzieję, że do "etapu" podstawek pod kable nie dojdę

Zmiana wkładki lub kupno lepszego gramofonu to nie jest voodoo. Różnice pomiędzy wkładkami nawet z podobnego przedziału cenowego są słyszalne.

Gość masza1968

(Konto usunięte)

Zmiana wkładki lub kupno lepszego gramofonu to nie jest voodoo. Różnice pomiędzy wkładkami nawet z podobnego przedziału cenowego są słyszalne.

Mój Stary!!! Robisz postępy!

Za dwa lata będzie można Ci wcisnąć piegi Harmonixa :D

 

PS. zachęcony entuzjastycznymi opiniami kolegów z KAiM od jutra zaczynam wygrzewać miskę tybetańską w wersji DIY (podpieprzyłem miskę swojemu psu) ;)

Gość rydz

(Konto usunięte)
<br />u mnie jest dobrze ustawiona; jak nie będę miał innych zmartwień, to może kiedyś poszukam lepszego "drapaka<br />

 

Warto poszukać!

 

 

Np

 

http://allegro.pl/telefunken-s-600-i3243425090.html

 

Do tego z MMek Shure-91-ED jeszcze lepiej Shure-V-15 lub MC Denon DL-110 / DL-160 /DL-103 tu troszkę zabawy z cięższym koszyczkiem i oringami,lub Nagaoka JT-555,i jesteś w innym świecie Vinylu.

Gość masza1968

(Konto usunięte)

I co się z miską robi? Co ona robi jak nie daje psu żreć?

 

Stawia chyba między kolumnami.

Jak nie zadziała to źle wygrzana.

Jak wygrzana i nie zadziała to trza napełnić chipsami do słuchania.

Jak zaźresz chipsy i nie zadziała to oddaj psu ;)

 

http://www.audiostereo.pl/warszawski-klub-audiofila-i-melomana_79555.html/page__st__1300?do=findComment&comment=2826993

Ja na przykład chętnie zrezygnuję z dodatkowych dźwięków typu przeszkadzajki, oddechy, przełykanie śliny, na poczet naturalniejszej, niepowykręcanej barwy instrumentów głównych. Chyba sporo ludzi tak rozumie winyl kupując tani gramofon i jest zadowolonych, bo uszka odpoczywają :)

to ja chętnie usłyszę u Ciebie strunę prawdziwej gitary jeśli nie słyszysz tych "przeskadajek" - tak się rodzą mity o tzw. barwie jeśli nigdy nie miało się w domu szczegółu

macie koledzy po prostu kiepsko w domach z tym winylem, gra wyobraźnia

 

zachęcony entuzjastycznymi opiniami kolegów z KAiM od jutra zaczynam wygrzewać miskę tybetańską w wersji DIY (podpieprzyłem miskę swojemu psu) ;)

Cie zmartwię, ta miska bez współpracy z taką piramidką, nie wspominając o kryształku brazylijskim, działa tylko na 20% :(

niestety sam miski nie posiadam (koty jedzą w porcelanie)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Gość rydz

(Konto usunięte)

to ja chętnie usłyszę u Ciebie strunę prawdziwej gitary jeśli nie słyszysz tych "przeskadajek" - tak się rodzą mity o tzw. barwie jeśli nigdy nie miało się w domu szczegółu

Ależ mamelu Drogi,ta gitara to pasmo od basu poprzez średnicę i gdzieś tam na jej wyższym paśmie kończące się,i tu szukamy barwy,szczegół z Vinyla jest bliższy właśnie średnicy,sama góra i jej plankton,"śmieci" które są zapisane często na nośniku CD"do tego spróbuj to grać na słabym odtwarzaczu" na Vinylu nie istnieją,bynajmniej u mnie

Pozdr.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.