Zaczynają się Igrzyska Olimpijskie...

[profundo]

poblazajacie im, poblazajcie. tylko czym oni sobie na to zasluzyli? zaangazowaniem? pracowitoscia? talentami? sukcesami olimpijskimi? a moze trzeba im wybaczyc, bo nie oni przegrali, tylko dziesiatki tlustych dzialaczy, ktorzy dupy woza z jednej imprezy na druga i nie potrafia juz nic tylko pieprzyc o tym, jak bedzie dobrze? kompromitacja. polecam dzisiejsza rozmowe z koniem na drugiej stronie gazety wyborczej. naprawde nie czujecie sie zazenowani, kiedy jedyne dluzsze ujecie kamery tv sfokusowane na polskich reprezentantw ma miejsce wtedy, kiedy jakies ryczace ciapy przewracaja sie z boku na bok na pomoscie, bo przegraly braz w wyscigu kajakarskim o 0,180 s?

[romekp]

No to sorki profundo, ale uważam inaczej. Należy doceniać włożoną pracę, czynione postępy, wysilek, wolę walki, itd. Czy nasza kajakarka też jest nic nie warta, bo jej źle przygotowano kajak (i dyskwalifikacja)?!? Dla Dahle szóste miejsce byłoby porażką, dla Mai jest sukcesem, i chwała jej za to!

[profundo]

ja moge sport uprawiac dla przyjemnosci, ale od zawodowcow wymagam zwyciestw. to takie cos, co w polsce nie cieszy sie zbyt duzym wzieciem. same klopoty z tymi zwyciestwami:-)

[Hermes]

Witam

 

Wymagasz zwycięstw i dostajesz je. Zazwyczaj wygrywają zawodowcy i to ci najlepsi. Z tym, że nie muszą to być Polacy. Przynajmniej nie zawsze. Owszem wspominając tradycje sportowe sprzed lat można i nawet trzeba odczuwać niedosyt. Nie wymagajmy jednak by wszyscy wszystko wygrywali. Mnie samemu nie wszystko się w życiu udaje i jest mi przyjemnie jeśli mimo "niekompletnego" sukcesu końcowego doceni starania i włożony w sprawę wysiłek.

 

Wydaje mi się, że jedną z przyczyn takich, a nie innych wyników sportowych jest niska świadomość społeczna w zakresie choćby aktywnego wypoczynku. Chyba, że do takiego można zaliczyć spacery po markecie :). Co ze sportem masowym? Ile godzin wychowania fizycznego mają dzieci w szkole i jak te zajęcia wyglądają? Na tle Europy wypadamy gorzej niż blado. Dlatego uważam, że tak ostra krytyka jest trochę niesprawiedliwa. Cieszę się z każdego sukcesu polskiego sportowca bo wierzę, że może to pociągnąć młodych ludzi w kierunku uprawiania tej lub innej dyscypliny. Z setek trenujących dzieciaków tylko jednostki osiągają poziom, który pozwala zaistnieć w Europie czy na Świecie. Im więcej tych setek tym więcej jednostek. Wtedy jest w kim wybierać. Mam wrażenie, że w naszym kraju nikt nie ma ochoty inwestować w sport młodzieżowy, a oczekuje się mistrzów i medali. Z najmłodszymi powinni pracować fachowcy, pedagodzy sportowi, a nie ludzie przypadkowi.

 

Wierzę, że zostać olimpijczykiem jest bardzo trudno. Napewno trzeba na to wiele pracy, talentu, wysiłku i wyrzeczeń. Dlatego szanuję każdego sportowca, który bierze udział w Olimpiadzie ale pod warunkiem, że daje z siebie wszystko i do godnego reprezentowania kraju nie potrzebuje żadnej dodatkowej motywacji. I ogromna większość naszej reprezentacji właśnie takie wrażenie na mnie zrobiła. Dla jasności dodam, że nie mam tutaj na myśli reprezentacji w piłce nożnej :)

 

Pozdrawiam

[romekp]

dokładnie...

[profundo]

w polsce zostac olimpijczykiem jest... stosunkowo latwo. o czym swiadczy stosunek wielkosci ekipy do jej urobku medalowego:-)