Skocz do zawartości
IGNORED

Do wszystkich urodzonych przed 1980


guzia

Rekomendowane odpowiedzi

->jacer

 

Nie od dziś ale od 1 stycznia 2006. I niezupełnie jest tak że urząd traci kontrolę - wystarczy powiadomienie urzędu jeżeli w pobliżu jest infrastruktura i właściciel zgodzi się na przyłącze lub wykonawca tejże chce wam je sprzedać. Warunek dopełnienia standardów spada na wykonwcę. Znika warunek zgody branżystów w urzędzie co może także rodzić problemy. To byłoby dobre rozwiązanie gdyby wszędzie istniał plan przestrzenny i elektroniczny model pełnego zagospodarowania terenu -> od wody przez prąd, gaz, grunty i drogi. Problemy mogą wyniknąć z kolizji lub przeciwstawnych interesów.

Możliwe że wszystko będzie przebiegało dużo szybciej bo dzisiaj okres oczekiwania i tarć krótki nie jest -> formalnie urząd musi odpowiedzieć w terminie 60 dni od daty złożenia dokumentów. Dochodzą inspektoraty powiatowe itd. Moim zdaniem za dużo chce się kontrolować. Jeżeli ludzie chcą ryzykować i mieć dom szybciej to niech mają a ewentualne problemy będą spadały na nich, państwo nie powinno traktować ludzi jak dzieci. Dobry architekt i inżynier wszystko zrobi dobrze a partacz źle i tak powinno być. Może ludzie zaczną wtedy cenić dobrych inżynierów.

jacer, 27 Wrz 2005, 12:04

>Energetyka nie chciała wydawać warunków tam gdzie nie było planu zagospodarowania, teraz ta przeszkoda została skasowana. Energetyce zależy aby sprzedawać prąd, bo to jest ich interes.<

 

I wyszedł z ciebie dwulicowiec :)))

 

Po co te czerstwe teksty o wstrętnych urzędnikach skoro chodzi ci tylko o to zebys mógł zarobić więcej kasy podłaczając więcej klientów i sprzedając im prąd po monopolistycznych cenach???

 

Wolnorynkowiec i antyurzednik pełną gębą się znalazł. A chodzi mu tylko o dobro własnej dupy. Jesteś niezłym materiałem na polityka :)))

Piotr, 27 Wrz 2005, 12:10

>Może ludzie zaczną wtedy cenić dobrych inżynierów.<

 

Ludzie cenią tylko, płacic nie mają czym... A ci co mają czym płacić już się przyzwyczaili, że nie muszą.

dudivan, 26 Wrz 2005, 16:32

 

>I co z tego, ze nominalnie Polakiem czy Europejczykiem ? Liczy sie z jakiej cywilizacji sie wywodzi

>a ci panowie akurat nie z europejskiej.

 

europejskośc...

podręcznik dla dzieci mówi, że to zależy od faktu czy kiedyś wchodziło się w skład Imperium Rzymskiego, ci co znaleźli się poza mają obiektywne, dziedziczne jak grzech pierworodny zapóźnienie względem dawnych składników Imperium (niektórzy brzydzą się Rzymem- Imperium mając to za coś w stylu IIIRzeszy)

 

my nie podpadaliśmy pod Imperium Romanum

No jestem wykonawca i projektantem. Teraz tez były zgłoszenia, ale gdy nie było planu zagospodarowania wszystko brało w łeb. Sa gminy, które od roku nie potrafia wydać Decyzji o warunkach zabudowy. Kolizje będą oczywiście ale to regulują np. PN-IEC. Więc nie ma problemu. Chorą była sytuacja, gdy nie było planu, gośc nie miał pozwolenia na budowe domu, słup stał obok działki, trzeba wkopać 1,5m kabla w ziemie a papierowa robota zajmowała ok 8 msc. Pracownicy wykonują tę robote w 5 godz. Tu był bezsens.

 

Przy zgłoszeniu starostwo ma 30 dni. jeżeli nie odpowie jego strata. Oczywiście przez jakiś czas będzie zamieszanie i w czterech powiatach każdy urzędas inaczej będzie interpretował nowe prawo.

Qubric

 

Nie chciała wydawać, bo i tak wiedziała, że nie zostanie to przyłącze wybudowane. Zakła Energetyczny ponosił koszty związane z wydaniem warunków, zorganizowania przetargu itd. a wszystko potem brało w łeb.

 

Po monopilstycznych?? No, super ekipa Millera zmieniła prawo energetyczne. Według prawa zatwierdzonego przez solidaruchów, miałeś mieć prawo zmiany zakładu energetycznego np. co miesiąc. Miller zlikwidował wolny wybór. A więc zakonserwował monopol.

jacer, 27 Wrz 2005, 12:33

>Według prawa zatwierdzonego przez solidaruchów, miałeś mieć prawo zmiany zakładu energetycznego np. co miesiąc.<

 

Ta! jasne! A ty bys co miesiąc miał frajerów na zrobienie im nowego przyłacza? latałbys i przepinał te kabelki w te i nazad ;)

 

I znowu podpierasz własny interes odpowiednią ideologią polityczną. Jak ty się troszczysz o nasze dobro - aż się rozczulam :)))

a po co nowe przyłącze??? człowieku!!!! Nie byłyby budowane nowe linie wszystko by działało tak jak teraz. Zmieniał byś dostawce energii i płacił temu kto ma tanszą energie. Tak jest np. w Anglii. tam ceny energii spadły po wprowadzeniu takiego rozwiązania, SLD wprowadziło rozwiązania niemieckie gdzie ceny wzrosły i u nas też rosną.

Sorki ale pracuję z klientami i widzę jak traktują cudzą wiedzę. Wyżej niż wiedzę fachową cenią to co wyczytali w gazetkach lub usłyszeli od znajomego. Nie ma także tradycji współpracy z wykonawcą bo w czasach PRL ludzie nie mieli żadnego wpływu i projektanci byli jak książęta ograniczeni do ustawowych normatywów. Relacje klient-wykonawca są u nas chore nie tylko z powodu młodych stosunków klient-wykonawca których wcześniej nie było ale dochodzi także to że architekci i inżynierowie nie potrafią u nas rozmwiać z klientem. Nie uczy się na naszych uczelniach podejścia do klienta dzięki czemu z jednej strony kupującym łatwiej bredzić a z drugiej strony fachowcy wolą ściemniać bo poza kwestiami kosztów nie za bardzo potrafią sugestywnie tłumaczyć. Nawet koszta nie całkiem przemawiają bo ludzie do dzisiaj uwielbiają wznosić kosztowne i skomplikowane ciężkie dachy spadowe z dachówką ceramiczną.

Co jakiś czas trafia się ciekawszy klient z którym da się porozmawiać, inaczej przebiega wtedy projektowanie i uzgodnienia. I szybciej i taniej. Nie chcę jednak narzucać niemieckich stosunków wykonawczych bo tam szacunek i posłuch dla tytułu ingenieur odbiera klientom zdolność myślenia. Nasz talent do improwizacji i zmian wydaje mi się jednak cenniejszy.

->Qubric

 

powyższa odpowiedź jest dla ciebie

 

>>Może ludzie zaczną wtedy cenić dobrych inżynierów.<

>

>Ludzie cenią tylko, płacic nie mają czym... A ci co mają czym płacić już się przyzwyczaili, że nie muszą.

Piotr, 27 Wrz 2005, 13:53

 

Wszystko to prawda. Ale ciagle najważniejsza jest cena. Nawet jeśli jest tak niska że człowiek z branży na pierwszy rzut oka widzi że nie da się za nią niczego zrobić porządnie. Z drugiej strony akurat w budownictwie jest najwięcej partoli wśród wykonawców (może tylko ich bardziej widac niż gdzie indziej?).

 

PS. A w Czechach po studiach uzyskuje się tylko tytuły inż. (po ekonomii i zarządzniu - ciekawe czy po filologii też?). To chyba zeby odbierać klientom zdolność myślenia ;)

>Qubric napisał:

>ciagle najważniejsza jest cena. Nawet jeśli jest tak niska że człowiek z

>branży na pierwszy rzut oka widzi że nie da się za nią niczego zrobić porządnie. Z drugiej strony

>akurat w budownictwie jest najwięcej partoli wśród wykonawców (może tylko ich bardziej widac niż

>gdzie indziej?).

 

Cena jest w Polsce najważniejsza nie tylko w budownictwie. W tej branży stałym problemem jest ucieczka najlepszych na zachód i tak się dzieje praktycznie od zawsze. Powroty są rzadkie ale bywają ożywcze dla całej branży (np. architekci Kuryłowicz i Budzyński). Od paru lat prace konstrukcyjne i wykończeniowe robią ludzie którzy przedtem nie powinni wogóle pracować w tej branży, bez szkół i bez praktyk - bezrobotni pracujący na czarno a jedyną "kadrą" bywa tam szef grupy a nierzadko tylko kierownik budowy. Inaczej jest przy małych firmach gdzie zbiera się paru zawodowców -> np. sami projektują i wykonują schody drewniane ale oni także znikają z kraju.

Robole także się uczą ale różnica między nimi a profesjonalistami jest jednak olbrzymia. Gorzej że nie widać młodych którzy chcielby pracować w zawodzie -> kiedy już więcej potrafi ucieka na zachód i rzadko wraca żeby tutaj pracować. Jest trochę zawodowców z Ukrainy - nie osiągają takich efektów jak nasi ale przy braku miejscowych oni są lepszym rozwiązaniem niż nasi robole. Biorąc pod uwagę to jak się teraz stawia domy powinny być one dobrą inwestycją o ile są wykonane na poziomie. Taniej nie będzie a gdy się w kraju polepszy wszystko zdrożeje. Jest sporo obcokrajowców inwestujących u nas bo to samo widzieli u siebie -> trochę zachodnich Niemców którzy kiedyś weszli do b.NRD, Irlandczycy i Hiszpanie - inwestują budując w Polsce domy czy remontując kamienice na wynajem a po latach chcą je sprzedać z dużym zyskiem.

Budownictwo, to teraz jedne wielkie pośrednictwo.

Ktoś wygrywa przetarg, kto inny wykonuje zlecenie, zatrudnia podwykonawców, ci zatrudniają innych, a taki robotnik czy nawet fachowiec guzik z tego ma i jest skazany na pożarcie, bo jest ostatnim ogniwem łańcucha pokarmowego. W dodatku teraz jakieś organizacje budowlane chcą zatrudniać robotników ze wschodu, że niby to brakuje ludzi w Polsce, bo przecież jaki fachowiec będzie pracował za minimalną stawkę?

Wtedy oczywiście należy sobie sprowadzić tanią siłę roboczą, żeby pracowała na te wielostopniowe pośrednictwo.

  • 2 tygodnie później...

Pierwszy polski termowentylator :D

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

No, bez kpin, na Zachodzie na coś takiego by nie wpadli ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • 3 miesiące później...

teza:

 

IV RP czyli wracamy do PRL

 

 

argumenty:

1. Podpisanie paktu stabilizacyjnego na antenie TV Trwam (jak kiedyś only Trybuna Ludu) oj będą zmiany w mediach - precz z kłopotliwymi pytaniami

2. Sposób wybrania i skład nowej KRRiT (oj będą zmiany w mediach)

3. Projekt Utworzenia Narodowego Ośrodka Monitoringu Mediów oraz nowelizacja prawa prasowego, która m.in. ma na nowo określić procedury zamieszczania sprostowań

4. Wizja Polski - Ojciec Dyrektor i Jarosław Kaczyński mają bardzo zbliżoną (jak przewodniczący I sekretarz i wsparcie ideologiczne ze wschodu)

5. Podobno wejdzie paciorek po wieczorynce i wracają "Jacek i Agatka" oraz Pankracy

6. Znowu zagramy na mistrzostwach w Niemczech jak w 1974 oby tak samo albo i lepiej.

Wiesz co możesz sobie zrobić ze swoimi "argmentami" ? Wsadź je sobie tam, gdzie umięśniony czarnoskóry Jacek wsadza nieletniej blond Agatce gigantyczny dyszel w twojej ulubionej wersji dobranocki o której losy emisyjne się tak troskasz.

A teraz do kasy Wielkiego Wschodu po należne za odwaloną robotę wsparcie marsz !

  • 2 miesiące później...

Wątek rozwijał się przez ponad 1,5 roku. Spójrzcie sobie jak ewoluował. Najpierw było typowe "PRL Stuff" czyli wspominanie Frani, Neptuna, Pewexów, itp. Jak zwykle kilka rzeczy co niektórzy pokręcili. Na przykład radiowa "Trójka" w okolicach Gdańska była mono aż do lipca 1992 roku. W 1989 to można było sobie pomarzyć przy rzężeniu z pasmem do 6 kHz.

Potem dyskusja jaki wynalazek kiedy się upowszechnił. O tym w drugiej części.

Gdzieś tak od 1/4 wątku weszła polityka. Kiedy było lepiej (wtedy czy teraz) i co to jest prawdziwy liberalizm i socjalizm.

Gdy nastała kampania wyborcza 2005, pojawiły się przepychanki nt. aktualnych szans wyborczych. No i słynny "pacht" stabilizacyjny, to już z 2006.

 

Teraz o tym:

 

Qubric, 5 Wrz 2004, 14:24

 

>Przy okazji - odwołując się do zbiorowej pamięci - mam pytanie.

>Kiedy Waszym zdaniem upowszechniły się w Polsce takie wynalazki jak telewizja kolorowa, magnetowidy,

> płyta LP stereo i odbiorniki stereo, kaseta CC, odtwrzacze CDA, telefony komórkowe i komputery pc.

>Podkreślam, że chodzi o upowszechnienie - sytuacje w której wy i większośc waszych znajomych

>(blizszych lub dalszych) posiadała takie urządzenia lub realnie rozważała możliwość ich zakupu (a

>nie tylko pragnęła je mieć;).

>Ja stawiam że CDA upowszechniło się w Polsce na przełomie 1990/1991

>A inne wynalazki cywilizacji? Jak myślicie?

 

Telewizja kolorowa to początek lat 70. Odbiorników TVC było bardzo mało, jeden z pierwszych seryjnie sprowadzanych lub montowanych w Polsce to pewnie Rubin 707, później chyba 710 i 714. W drugiej połowie lat 70. ruszyła w WZT produkcja kolor telewizora na licencji Thomsona. T-5001 czy jakoś tak. Bardzo nowoczesny na owe czasy. Chyba cały prawy frontpanel miał zasłaniany, fajnie robił w telewizji za monitor. Chyba wtedy było go łatwiej zobaczyć w TV niż go mieć. W 1979 roku zaczęli produkować Jowisza z tą fajną eliptyczną atrapą głośnika. W 1981 dołączył Neptun 501 z gdańskiego Unimoru.

Magnetowidy upowszechniły się gdzieś w połowie lat 80., oczywiście niemal wyłącznie drogą importu prywatnego. Na przełomie lat 80. i 90. popularne były odtwarzacze wideo i "odtwarzacze z nagrywaniem" :-) czyli magnetowidy bez tunera i timera. Wtedy już oczywiście za złotówki.

Pierwsze płyty długogrające stereo w Polsce to koniec lat 60. Na dobre zadomowiły się jednak dopiero gdy kupiliśmy licencję od Telefunkena na gramofony z wkładką Uf-50 (seria G-4xx i WG-4xx). Potem był Fonomaster z wkładką MM firmy Shure. W połowie lat 70. Diora przestała się wydurniać z przestarzałymi "radiami z adapterem" z wkładkami typu Uk. Więc gdy ze sklepów zniknęły odbiorniki typu "Lira" czy "Sudety" (nie te plastikowe z mapką oczywiście), można powiedzieć, że mieliśmy już stereofoniczną fonografię. Monofoniczne single i pocztówki ukazywały się jednak jeszcze na równi ze stereofonicznymi dużymi płytami i nawet później.

Radiofonia stereo to oczywiście lata 70. Próby były już pod koniec lat 60., ale dopiero względnie tanie "radio dla każdego" czyli Amator (1976) spopularyzował słuchanie radia na dwa kanały. Apogeum to jednak 2 połowa lat 80. i nagrywactwo muzyki z "Dwójki". Stereofoniczna "Czwórka" za Gierka to tylko były ochłapy i jeden długi eksperyment z wożeniem taśm z Warszawy kurierem i nadawaniem stereo programu "ogólnopolskiego" z taśm z rozgłośni regionalnych. Brakowało łączy.

Kaseta magnetofonowa to wynalazek Philipsa z 1966 roku. Pierwsze polskie kaseciaki mono, to początek lat 70 (m.in. MK-121). Pod koniec lat 70. dzięki licencji Grundiga (kultowe MK-235 i RB-3200) kasety audio były już całkiem popularne. W latach 80. stały się trochę bardziej dostępne decki Hi-Fi i rodzime radiomagnetofony stereo.

Pierwsze odtwarzacze CD i płyty CD zaczął zapodawać Pewex w okolicach 1985 roku. Ale zwykli ludzie czekali do lat 1990-1992. Akurat w latach 1985-1990 (już po rockowym boomie stanu wojennego) mieliśmy zastój w fonografii płytowej: tłoczenie polskich winyli było kiepskie, forma naszych artystów nierówna, płyt zachodnich prawie nie było. Więc płyta winylowa już nie była popularna, a CD jeszcze nie było popularne. Rządziły kasety nagrywane z radia i TV. Pierwsze polskie płyty CD to lata 1987-88 (m.in. "Tak Tak" Obywatela GC). W 1989 roku pojawiła się wieża CD Eltra-Sankei (jeszcze ze sprężynowo wywalaną szufladą), a około 1991 roku Fonica zaczęła robić odwarzacze serii CDF i rynek płyt CD zaczął się kręcić pełną parą.

Pierwsze sieci Centertela to był rok 1991. Pierwsza sieć GSM to oczywiście 1996.

Ciekawie było z komputerami PC. Zainteresowanie możliwością zapisu danych na twardych dyskach i oglądaniu kolorków z rozdzielczością VGA/SVGA było tak duże, że Optimus zrobił kokosy na sprzedaży kompów 386 jeszcze w... 1994 roku (gdy na Zachodzie był już pierwszy Pentium). 486 to jeszcze był luksus nawet w 1995 roku, zwłaszcza "wypasiony" DX2-80 czy jak to tam sie zwało. Wciąż najwięcej pecetów było na uczelniach i w biurach, internet też wtedy tylko tam był. Dopiero gdzieś w 1997 to się zrównało i tempo upgradowania sprzętu PC w Polsce stało się takie jak na Zachodzie. W 1996 pojawiła się u nas chyba jedna z pierwszych nagrywarek CD-R (jeszcze nie było CD-RW). Philips to chyba był.

>Rozne zrodla roznie podaja - znam daty 1963 1965 i 1966 - chodzi o wynalezenie kasety przez

>Philipsa.

 

Kurczę i kaczki obie, chyba faktycznie 1963. Nie wiem czemu wyskoczyłem z 1966, ale na pewno to nie jest literówka. Tak mi się wydawało jeszcze do dzisiaj.

Iwanicka i Koprowski są jednak bliżej mnie, tzn. podają 1965 :-)

k.mik, 7 Kwi 2006, 23:17

 

Dokładnie to miałem na mysli. Data "wynalezienia" nie jest istotna.

 

Co do komputerów to w 1995 roku znajomy miał w domu juz komputer z procesorem 486 (i miał go jeszcze długo) a miałem wsród znajomych jeszcze 2 osoby z komputerami (to było naprawdę niewiele). W 1996/1997 były już w biurach powszechnie Pentium na równi ze starszymi 486. Sytemy juz dośc powszechnie windows 95 (na przestarzałych maszynach jeszcze mozna było spotkać windows 3.1). W tym samym czasie były juz w zastosowaniach biurowych płyty kasowalne w dwustronnych kasetach - głównie do archiwizacji danych.

Internetu u nikogo w domu nie pamiętam z tamtych czasów.

składałem w tym czasie komputery i pisałem soft, 486 dx2-66 urodził się w 94/95 miał 4MB RAM i aby zainstalować Widnows 95-beta musiałem pożyczyć od kolegi dodatkowe 4MB (działał na 4MB przy instalacji krzyczał o 8MB) potem dokupiłem 16MB i to było już bardzo dużo i drogo (100zł/1MB).

Dwuprocesorowy Pentium 60 jako serwer sprowadzilem z Niemiec w 95 roku. Dobre dyski twarde miały wtedy 256MB lub 512MB (teraz to średni kluczyk na USB), a karty graficzne w podstawowej wersji miały 512kB max 2MB

(np nie produkującej już kart graficznych firmy Cyrrus Logic - teraz produkują dobre DAC-ki)

  • 9 miesięcy później...

Pamietam jak w dwójce (jeszcze wtedy rozrywkowej ) byly wieczory plytowe w niedziele i był taki wieczór w którym wyemitowano wszystkie cztery płyty kompaktowe z polską muzyką :)

To był chyba Obywatel GC, Kult, Róże Europy i coś jeszcze-nie pamiętam dokładnie.

Ach to były piękne czasy -kto tam przejmował się prawami autorskimi-płyta szła cała od A do Z -wystarczyło wcisnąć na czas rekord w magnetofonie no i oczywiście karkołomny numer z błyskawicznym przewinięciem kasety do końca i przerzutce na drugą stronę-tak zeby jak najmniej stacić utworu.

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

W 1988 roku kumpel ktory dzis ma firme informatyczna zamowil w Holandii komputer. To byla maszyna... Monochromatyczny tzw bursztynowy monitor i 3 bloki po 640 MB dysku twardego (jakos tak to opisywal). W kazdym razie kosztowal majatek i sluzyl ojcu do pracy (jest fizykiem).

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.