Skocz do zawartości
IGNORED

Wygrzewanie, wygrzewanie....


Denon lover

Rekomendowane odpowiedzi

Racja Ivan

 

10 lat temu pisma testując wzmacniacze pokazywały zdjęcia z oscyloskopu przebiegu 20 Hz, 20 kHz. Widać było czasem bardzo wyraźnie różnice w przetwarzaniu sygnału. Potem zarzucono ten zwyczaj. Ciekawe czemu.

Edward

 

>Panie Andrzeju,

 

>nie spodziewałem się, że będzie dobrze i tanio, ale widząc interkonekt za 1000 zł a kabel głośnikowy za dwa >razy tyle zastanawiam się ile w tym jest jakości a ile pazerności producentów i sprzedawców, no i gdzie leży >złoty środek.

 

Edward- moja diagnoza : cierpisz na paranoję

 

Jak się wyleczyć?

 

Po prostu wypożycz te kable za kaucją do domu i potestuj je na swoim sprzęcie, a potem sprzęcie z trochę wyższej półki kolegi, zmiany będą oczywiste, na lepsze lub gorsze, a potem zadecyduj czy je bierzesz i czy całą operację powtórzyć z następnymi innym kablami. Najlepiej wypożyczyć kilka drutów różnych firm , różnych cenowo i je porównaj ze sobą jak zachowują się w twoim zestawie. Z tego co widzę to, nie chce ci się ruszyć tyłka z twojego grajdołka i to zrobić, więc co chwila szukasz GURU technicznego( nawet kontra innemu guru technicznemu) który utwierdziłby ciebie we własnej inercji.

 

 

Przeczytaj co napisał na temat słyszenia kabli Andrea29, a jemu można wierzyć, bo to jeden z nielicznych rozsądnych i rzeczowych facetów na tym forum, z dużym autorytetem i do tego praktykiem, niebawiącym się parametrami technicznymi kabla tylko wpinającego w system i słuchającym

 

>Ok., DZIĘKI - chętnie chętnie bym przetestował zwłaszcza kable. (U zydelka spodobały mi się. Doświadczenia w kablach sieciowych nie mam i nie spodziewałem się usłyszeć "godnej zawracania głowy" różnicy, a jednak /cholera/ usłyszałem.) Myślę o sieciówkach SUPRY serio. (Nasze forumowe dobre są jak nie ma pod ręką innych ;)

Jak mi się spodobają - kupię. (Ale wpierw oczywiście nowe kolumny.)<

 

Czy sądzisz, że zaraza słyszenia kabli( czyli ich wpływu na dżwięk) dotarła tylko do Warmii i Mazur(Andrea29)

a nie dotrze na twoją wieś i Słowację.

 

Polichlorkowinylowy kochanek

lplover,

 

tak bardzo chciałbym Cię ignorować, ale jakoś tak potrafisz wciągnąć w dyskusję, tutaj talentu nie można Ci odmówić. :-) Tanie docinki pominę.

 

Zacznijmy od guru. Ja nie mam guru w muzyce ani dźwięku i nie potrzebuję mieć mistrza, mam swoje uszy i swój gust. Zaobserwowałem w życiu wiele zjawisk związanych z reprodukcją dźwięku, niektórych nie rozumiem. Jeśli ktoś wreszcie potrafi wytłumaczyć fizycznie dlaczego coś się dzieje, to ja to przyjmuję mając jednak pewne wykształcenie w tym kierunku.

 

Obśmiewasz się ze mnie w kwestii odsłuchiwania. Dla Twojej wiadomości aktualnie słucham na pożyczonych Siltechach a dziś dostałem Tara Labs grubości kciuka i też będę testował. Wszystko pożyczone. Mogleś zapytać, a nie przyjmować z góry, że ktoś coś robi lub czegoś nie robi. :-)

 

Jeszcze raz radzę przeczytaj wątek i wpis na spokojnie zanim się ustosunkujesz. Bo widać, że nie rozumiesz. Wątek, w którym pan Andrzej wyjaśnia sporo zagadnień, a z którego pobrałeś wyrywkowo mój cytat by mi oznajmić, że mam paranoję, traktuje w większości o pętli masy i jej skutkach. Pan Andrzej wyjaśnia, dlaczego srebrzyste sieciówki mogą w określonym przypadku pomóc i dlaczego jest to działanie błędne. Spróbuj poczytać spokojnie i zrozumieć, on to naprawdę tłumaczy przystępnie.

 

A na koniec dodam małym drukiem: ksenofobia nie jest dzisiaj już "trendy" :-)

Re: lplover

 

fakt, kable różnie "brzmią", można stroić brzmienie systemu także za pomocą kabli i traktować je jako "równorzędny" element systemu itd.

jest to dobra i nawet szlachetna zabawa

 

ALE i tak najlepsze nagrania powstały w czasach "przedkablowych" z wykorzystaniem "kabla od lampki"

 

wnioski są chyba oczywiste?

o czym tu dalej dyskutowac?!

graaf

 

Masz całkowitą rację, prawdziwa muzykę to można wydobyć tylko z czarnego krążka, ale wielu GURY i nawet ci z zaprzjaźnionego dawniej kraju o tym nie mają pojęcia, bo przecież parametry techniczne temu przeczą.

 

Lplover

z tymi parametrami to nawet niekoniecznie musi tak być, że winyl ma "gorsze"

pisałem już o tym na forum

 

może CD jest technicznie lepsze dla klienta MediaMarkt, który ocenia dźwięk wg kryterium "mniej szumi" ;-))

 

to co się rozpowszechnia od 25 lat na ten temat to trochę taka marketingowa "parameter game"

trzeba było przekonać "wszelkimi sposobami", że CD ma jakieś zalety w porównaniu do winylu, poza użytkowymi, ważnymi przede wszystkim dla producentów i sklepów (mniejsze, lżejsze, mechanicznie odporne - spora obniżka kosztów produkcji, magazynowania, spedycji i sprzedaży)

 

w końcu w dziale marketingu podjęto decyzję, że nowy standard to "IDEALNY dźwięk na zawsze" ;-))

Panowie zamiast dwa lata przekonywać jeden drugiego o wyższości świąt- podpierając sie równiez danymi z internetu-w tydzien zorganizowalibyście rzeczywiste pomiary wytypowanych urządzeń pod wzgledem ich rzeczywistych parametrów wykorzystując do tego aparaturę znajdującą się w Polsce wykorzystując do tego również posiadane w POlsce płyty testowe , w nastepny tydzień zobililibyście ślepe testy sieciówek a w następny slepe testy głośnikowych i pozostałych.I to byłoby to - i to by był efekt działania tego forum-historyczny a tak jest histeryczny .Podpisany by został protokól i były by wreszcie świeta-dwa dni picia i uciech a nie dwa lata pieprzenia( z całym szacunkiem-to tak bezoosobowo).Ale u nas już chyba tak musi-taki model.

muls,

 

kiedy sprawa z punktu widzenia pomiarowego wyglada wrecz tragicznie

 

- uznawane za znakomite i b. drogie wzmacniacze maja fatalne parametry mierzalne - Gryphon, McIntosh, Krell by nie wymieniac dluzej (znaczne znieksztalcenia i szumy)

- bardzo tanie czy wrecz budzetowe wzmacniacze maja lepsze parametry od drogich i szanowanych

 

- wiele rzeczy, ktore da sie wymierzyc (np. dobra odpowiedz impulsowa) powinny sie przekladac na to co slyszymy (dobra szybkosc systemu) a tak wcale nie jest

 

swiat dzwiekow i ich odbioru przez nasz mozg jest sprawa szalenie skomplikowana i nie za dobrze zbadana

 

pzdrw

 

soso

a po co mielibyśmy sami robić jakieś forumowe "rzeczywiste pomiary"?

przecież rezultaty takich "rzeczywistych pomiarów", które przeprowadzono wiszą w sieci, każdy sobie może znaleźć i wyciągnąć wnioski :-)

 

niektóre linki wklejałem już na forum

mój osobisty wniosek jest taki, że tzw. "techniczna wyższość" CD nad winylem jeśli chodzi o parametry decydujące o jakości zapisywanego i odtwarzanego dźwięku to ZWYKŁA ŚCIEMA

 

zwykły "urban myth"

 

ot co

Re: Soso

 

respectfully disagree

 

praktycznie wszystko można zmierzyć i jest ścisła korelacja między tym co się słyszy a tym co można zmierzyć

 

zależy tylko co i jak się mierzy

 

nota bene Krell czy McIntosh mają bardzo dobre pomiary, skąd pomysł, że taniocha ma lepsze??!!

 

z Grypohonem jest faktycznie różnie, ale i tak jest korelacja między tym co się mierzy a opiniami subiektywnymi i tańszych Gryphonach (kontrowersyjnymi)

 

pozdr.

graaf

Graaf,

 

Przeciez McIntosh ma THD zblizajace sie do 1% (!) - czy to jest dobry wynik z w porownaniu z pospolitym 0.03% w klocuszkach za 1000 zl? Takze odstep od szumow ponizej 100 dB nie powala.

 

pzdrw

 

soso

Re: soso, 21 Wrz 2006, 12:25

 

>Graaf,

>

>Przeciez McIntosh ma THD zblizajace sie do 1% (!) - czy to jest dobry wynik z w porownaniu z

>pospolitym 0.03% w klocuszkach za 1000 zl? Takze odstep od szumow ponizej 100 dB nie powala.

 

ale to jest 1% czego i mierzone przy jakiej mocy?

 

bo pomiar THD+N "jak leci" bez analizy widma i dla mocy maksymalnej before clipping to sobie można wsadzić tam "gdzie pan może Pana Majstra w dupę pocałować" :-))

przepraszm gwoli uzupełnienia-nie mam na myśli wzmacniaczy-chociaż to ten wątek -tylko porównywanie płyty i CD.Teoria teorią a ja wierze w praktykę i liczby.A wzmacniacze to jakby inny świat (same w sobie nic nie znaczą) bo zawsze funkcjonuja z czymś co nadaje im ostateczne brzmienie, nie związane z żadnymi liczbami,ściśle z wiązane z otoczeniem itd.Taki tandem nierozłączny nawet z pokojem i dywanem.To co mam porównywać.Ale reszta- proszę bardzo

Re: Muls

 

ja też wierzę w praktykę i liczby

 

i powtarzam:

rezultaty "rzeczywistych pomiarów" CD i LP, które przeprowadzono w praktyce, a jakże inaczej, wiszą w sieci, każdy sobie może znaleźć i wyciągnąć wnioski :-)

 

niektóre linki wklejałem już na forum

mój osobisty wniosek jest taki, że tzw. "techniczna wyższość" CD nad winylem jeśli chodzi o parametry decydujące o jakości zapisywanego i odtwarzanego dźwięku to ZWYKŁA ŚCIEMA

 

zwykły "urban myth"

 

ot co

Graaf.> i ja byłbym się w stanie z tym zgodzić-bo widać że ten świat zmierza w swej istocie do taniochy czytaj dziadostwa- do szybkości i wygodnictwa.A mechanika precyzyjna jest tego zaprzeczeniem-niestety.No ale widzisz Qubric ci napisze że mu trzeszczy i koniec rozmowy, i też ma racje-.Więc widać z tego że jesli nawet udowodni się wyższośc standartu a Qubricowi trzeszczy, to co go obchodzi taki standard.Dlatego wydaje mi się że właśnie te akademickie dyskusje rozpalają emocje ale nic nie wnioszą-tak zresztą jak i recenzje wzmacniaczy.

Qubrica nie przekonuję ani w ogóle nikogo

 

po prostu "piszę swoje zdanie"

 

ale jeśli ktoś pisuje na forum audiofilskim i zarazem ocenia dźwięk wg kryterium "mniej szumi", jak klient MediaMarkt a nie jak audiofil, to emocje są naturalne ;-)

 

po prostu trudno zachować spokój

ale się staram ;-)

graaf> nie traktuj tego co napisałem bardziej poważnie niż ja sam- ta walka forumowa przypomina mi walki religijne a więc z założenia bezsensu. chodziło mi tylko o to żęby skończyły się wojny religijne- to muszą pojawić się liczby i fakty.A tego brak. I chyba tak pozostanie.

graaf, muls,

 

w audio istnieje jeszcze cos takiego jak indywidualne preferencje i z tym trudno dyskutowac.

 

swoja droga to strasznie sie naparaliscie by miec racje - niepotrzebnie

 

do czego zmierzam - pozostawmy moze teraz sprawe wzmacniaczy

 

prosta sprawa - kolumny glosnikowe

 

W jednym numerze pisemka 'Audio' recenzowano kolumny o dosc szacownym przedziale cenowym 16-20 tys. zl. Jak wiemy w pisemku 'Audio' dodaja wyniki badan laboratoryjnych. Sa one o tyle wiarygodne (nie w sensei bezwzglednym ale wlasnei wzglednym), ze to samo powtarza sie z kolejna para kolumn i wyniki cos mowia. Modul impedancji, charakterystyka czestotliwosciowa, efektywnosc, wplyw maskownicy itd.

 

Zabralem te wyniki pomiarow i pokazalem nie byle komu ale szefowi dzialu rozwoju w firmie, ktora robi kolumny. Chlop obejrzal wyniki owych pomiarow i wskazujac na wyniki dotyczace jednego z modeli powiedzial: 'ta kolumna nie moze dobrze grac'. Spytalem dlaczego i odpowiedz byla dosc techniczna ale sprowadzala sie do tego, ze dzwiek z tej kolumny musi byc dosc marny bo to i to i to. OK.

 

Teraz sedno sprawy - w pisemku owym byla ocena brzmienia kazdej z badanych kolumn i owe feralne kolumny oceniono dosc przyjaznie. Czepiano sie tego czy owego ale ogolnie zaliczono do przedzialu cenowego jak trzeba 16-20 tys. zl i powiedziano nawet, ze dla pewnego typu preferencji beda to najlepsze kolumny w tescie (!).

 

I mysle, ze z takim podejsciem nie mozna dyskutowac. Wolno miec opinie i tyle. Nawet jezeli z punktu widzenia pomiarowego jest to wynik 'dostateczny'. Gorszy niz wielu duuuuzo tanszych kolumn, ktore jak wielu powie 'graja duuuuzo gorzej'. I to jest moim zdaniem wazny element naszej dyskusji o pomiarach.

 

pzdrw

 

soso

soso>zdaje się że coraz bardziej niezrozumiale piszę.Absolutnie nie zamierzam miec racje i nie widzę żeby taka graf też chciał.Pozostawiłem włąsnie sprawe wzmacniaczy jak i kolumn jako nie do przegadania bo w istocie to forum powiedziało już wszystko a sprawa nadal jest.Powiedziałem tylko że mnie nie interesują recenzje samego wzmacniacza a i nawet parametry- ale całość-jako tandem z kolumnami i z dywanem.Ale to też tylko moje zdanie, trochę śmieszne

**

muls, 21 Wrz 2006, 14:05

 

Powiedziałem tylko że mnie nie interesują recenzje samego wzmacniacza a i nawet parametry- ale całość-jako tandem z kolumnami i z dywanem.Ale to też tylko moje zdanie, trochę śmieszne

**

 

To akurat jest bardzo sensowne i w ogole nie smieszne. Sam slyszalem wielokrotnie tanie zestawienia grajace swietnie i drogie grajace marnie. Zwykle dopracowane przez lata co do szczegolow zestawy graja lepiej niz zakupione hurtem calosci wtloczone na szybko i byle jak do byle jakiego pokoju.

 

Ale my o wygrzewaniu, czyz nie? ;-)

 

pzdrw

 

soso

"@soso, 21 Wrz 2006, 12:17

 

>- uznawane za znakomite i b. drogie wzmacniacze maja fatalne parametry mierzalne - Gryphon,

>McIntosh, Krell by nie wymieniac dluzej (znaczne znieksztalcenia i szumy)

>- bardzo tanie czy wrecz budzetowe wzmacniacze maja lepsze parametry od drogich i szanowanych

>

>- wiele rzeczy, ktore da sie wymierzyc (np. dobra odpowiedz impulsowa) powinny sie przekladac na to

>co slyszymy (dobra szybkosc systemu) a tak wcale nie jest

 

No i tu dochodzimy do sedna problemu audifilskiego - jakim jest ocena dzwieku. Wyjatkowo czesto zamieniane jest "to brzmienie mi sie bardziej podoba" na "to brzmienie jest lepsze". Zawsze mnie fascynuje jak ktos natychmiast przy kazdej zmianie wie, czy jest ona poprawa czy pogorszeniem - bez mozliwosci porownania z jakims pierwowzorem.

Wzmaczniacz - jak wczesniej napisalem - ma na wejsciu przebieg napiecia i na wyjsciu przebieg napiecia - tyleze wiekszej mocy. Porownanie tych przebiegow (a wzmaczniacz nic innego nierozumie, z niczym innym niepracuje jak z przebiegiem napiecia w czasie) wykaze nam stopien ingerencji wzmaczniacza w sam signal audio. Skoro wzmaczniacz z gorszymi parametrami - tj. wieksa roznica informacji na wejsci i na wysjciu jest bardziej szanowany - oznacza to, ze szanujemy go jako korektor brzmienia pod nasz gust a nie jako wzmaczniacz. "Upiekszanie brzmienia" wcale nie oznacza, ze jest lepszy.

 

 

 

@graaf

"mój osobisty wniosek jest taki, że tzw. "techniczna wyższość" CD nad winylem jeśli chodzi o parametry decydujące o jakości zapisywanego i odtwarzanego dźwięku to ZWYKŁA ŚCIEMA"

 

Jak rzadko mi sie zdarza - ale niemoge sie z toba w najmnieszym stopniu zgodzic. Sa parametry decydujace o jakosci - ktore niezaprzeczalnie dla CD sa duzo lepsze jak dla LP.

Poczynajac dynamika. LP jako zapis mechaniczny, podatny na jakosc tloczenia, zabrudzenia itp. nie ma mozliwosci mozliwosci przesuwania minimalnego poziomu signalu w dol. Maksimum tez jest ograniczone maksimalnymi parametrami mechanicznymi rowka.

Dochodzi do tego rozrzut parametrow zalezny od odleglosci do srodka plyty i tym predkosci zapisu. Zapis na LP zawsze byl komprimowany w dynamice (oczywiscie nie ma to znaczenia na popie czy rocku, ktore duzym zakresem dynamiki niegrzesza).

Inna sprawa jest rzcezywista powtarzalnosc jakosci odtwarzanego dzwieku w praktyce. Mechaniczne wlasciwosci igly gramofonowej nie sa linearne w calym zakresie - wymagane sa korektory. Jakosc samej plyty zalezna jest w duzym stopniu od materialu nosnika, jakosci tloczenia - przyczym matryca tloczaca sie zuzywa. Mechaniczna wytrzymalosc plyty jest niska i dobrej jakosci reprodukcje gwarantuja tylko naprawde dobre - mechaniczne precyzyjne a tym drogie urzadzenia odtwarzajace. Slabsze urzadzenia nieradza sobie z niestaloscia obrotow, bledami geometrycznymi wynikajacymi z konstrukcji plyty itp.

CD - jako zapis cyfrowy z odczytem optycznym przyniosl duzo wyzsza jakosc przedeswzytkim dla slabszych i sredniej klasy urzadzen. Na poczatku problem stanowili konieczne bardzo ostre filtry w torze audio - lecz problem rozwiazal w znaczacym stopniu antiskating.

Nieludzmy sie - w swojich czasach CD bylo bardzo duzym krokiem naprzod - przyczym ustalone parametry z powodow dostepnosci wtedy obecnej techniky byly minimalizowane. Bo w koncu mozna bylo juz wtedy ustalic standard naprz. 24bitowy - lecz cena plyty lub odtwarzaczy na wejsciu musiala by byc 10krotnie wyzsza jak byla.

A ja poproszę o te fatalne wyniki testów owych McIntoshy, Krelli i Gryphonów (szumy i THD), bo póki co to czuję się mocno nieprzekonany. Ktoś coś rzucił a już reszta przyjęła to jako pewnik.

lolo, 21 Wrz 2006, 15:03

 

>A ja poproszę o te fatalne wyniki testów owych McIntoshy, Krelli i Gryphonów (szumy i THD), bo póki

>co to czuję się mocno nieprzekonany. Ktoś coś rzucił a już reszta przyjęła to jako pewnik.

 

 

Alez lolo - sam walnales tabelke prze kilkoma minutami i lampowe McIntoshe moga buty lizac Cambridge Audio czy rotelom :-)

 

pzdro

 

soso

Zgadzam się z Ivanem, że zadaniem wzmacniacza jest wzmocnić przebieg i na bym koniec. Idealny wzmacniacz nie powinien wnosić nic od siebie, tak nie jest z przyczyn oczywistych, jednak to właśnie ku temu ideałowi się dąży.

 

Usprawiedliwianie zniekształceń lepszą "muzykalnością" możnaby porównać do gry na gitarze elektrycznej podłączonej prosto do wzmacniacza. Brzmi łyso i fatalnie. Ale już gdy podlączymy fuzza, to jest czadowo, nie? :-)

 

Ja wolę wzmacniacz, który jak najmniej dodaje od siebie.

Re: IvanM, 21 Wrz 2006, 14:54

 

>@graaf

>Jak rzadko mi sie zdarza - ale niemoge sie z toba w najmnieszym stopniu zgodzic.

 

jest to dla mnie ZASZCZYTEM :-)

 

piszesz DYMAMIKA

no właśnie jak to z tą dynamiką jest?

ale nie z tzw. "teoretyczną" tylko z dynamiką konkretnych systemów cedekowych i winylowych na normalnych nagraniach muzyki klasycznej (wiadomo - te mają ponoć największą dynamikę)

jaka ona jest?

bo znalazłem dane, wyniki pomiarów w konkretnym systemie - to samo nagranie na winylu i na cd - że i dla CD i dla winylu w praktyce w porywie 60 dB i już

żaden tam 96 dB itp.

 

błędne te dane?

 

>LP jako zapis mechaniczny, podatny na jakosc tloczenia, zabrudzenia itp. nie

>ma mozliwosci mozliwosci przesuwania minimalnego poziomu signalu w dol. Maksimum tez jest

>ograniczone maksimalnymi parametrami mechanicznymi rowka.

>Dochodzi do tego rozrzut parametrow zalezny od odleglosci do srodka plyty i tym predkosci zapisu.

(...)

>Inna sprawa jest rzcezywista powtarzalnosc jakosci odtwarzanego dzwieku w praktyce. Mechaniczne

>wlasciwosci igly gramofonowej nie sa linearne w calym zakresie - wymagane sa korektory. Jakosc

>samej plyty zalezna jest w duzym stopniu od materialu nosnika, jakosci tloczenia - przyczym matryca

>tloczaca sie zuzywa. Mechaniczna wytrzymalosc plyty jest niska i dobrej jakosci reprodukcje

>gwarantuja tylko naprawde dobre - mechaniczne precyzyjne a tym drogie urzadzenia odtwarzajace.

>Slabsze urzadzenia nieradza sobie z niestaloscia obrotow, bledami geometrycznymi wynikajacymi z

>konstrukcji plyty itp.

 

no dobrze Ivanie - ALE TO WSZYSTKO SĄ PRZEWAGI UŻYTKOWE I EKONOMICZNE A NIE PRZEWAGI W MIERZALNYCH PARAMETRACH MAJĄCYCH WPŁYW NA JAKOŚĆ DŹWIĘKU

 

ZGODA, że trudno jest dobrze i tanio wytłoczyć płytę i wyprodukować gramofon

to rozumiem

ale gdzie jest owa wyższość w paramterach wyrażanych w ulubionych przez nas obu obiektywnych cyferkach???!!!

 

>CD - jako zapis cyfrowy z odczytem optycznym przyniosl duzo wyzsza jakosc przedeswzytkim dla

>slabszych i sredniej klasy urzadzen.

 

tu zgoda (ze względu na problemy z jakością tłoczenia)

dodałbym tylko, że jednocześnie przyniósł dużo mniejszą jakość w klasie urządzeń klasy wyższej, audiofilskiej

co Ty na to?

 

>Nieludzmy sie - w swojich czasach CD bylo bardzo duzym krokiem naprzod

 

użytkowo, ekonomicznie, jakościowo w klasie podstawowej i średniej ZGODA

 

ale gdzie owa wyższość w parametrach, w "cyferkach"?

Edward, 21 Wrz 2006, 15:18

>Ja wolę wzmacniacz, który jak najmniej dodaje od siebie.

 

 

a ujmujace lubisz?:-)

 

troche odbiegne od tematu

ale powiem

ze troche wyabstrachowalismy troche role wzmacniacza

czesto w naszych niedoskonalych systemach taki idealny wzmacniacz slabo wypada

i nie chodzi mi ze ja nie lubie wzmacniaczy ktore nic nie dodaja

w praktyce powiem ze ostatnio goscilem u siebie wzmacniacz cyfrowy

byl taki cwaniak bezosobowy , ze muzyka ucierpiala strasznie

dla wytlumaczenia dodam ze chodze na koncerty , slucham w wiekszosci muzyki akustycznej

kolega mi powiedzial ze do wzmacniaczy cyfrowych trzeba sie przyzwyczaic!?

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.