Skocz do zawartości
IGNORED

Jakich płytek CD-R używacie?


slava3

Rekomendowane odpowiedzi

> andyblack

 

Dziwię się Tobie! Jak zapewne zauważyłeś gross forumowiczów to użytkownicy budżetowych klocków, na które przeznaczyli ciężko zaoszczędzony grosz. Prześledź wpisy tych osób. Większość z tych wpisów można sprowadzić do jednego zdania - jak ma być dobrze i tanio. Nie ma się zatem co dziwić, że używają wypalanych (kopiowanych) płytek cd-r. Jakość dźwięku oczywiście na tym cierpi w mniejszy lub większy sposób, co było zresztą przedmiotem dyskusji w wielu innych wątkach, jak i jest tematem niniejszego. Jednak przy uwzględnieniu cen oryginalnych płyt oraz napiętych budżetów miłośników muzyki - użytkowników budżetowych klocków, wybór jest prosty, albo słuchamy kilku oryginalnych płytek, na których zakup się akurat zdecydowaliśmy, albo czerpiemy z nieprzebranych zasobów naszych kolegów i znajomych, a nawet ze ściąganych z sieci mp3 (tak, tak, ten temat też już był tu wałkowany kilkakrotnie). Wybór jednej z tych opcji należy oczywiście do Ciebie.

Kiedyś były radiomagnetofony-jamniki z dwoma rodzajami szybkości nagrywania. I myślę, że wielu odczuwało poprawę dźwięku przy nagrywaniu przyspieszonym, co w sumie było bzdurą. Tylko wydawało się, że jest lepiej bo wysokich tonów było ciut więcej. A z nagrywarkami komputerowymi tak jest, że podczas wypalania można, i tak się dzieje, zgubić jakąś ścieżkę, więc lepiej wypalać na jak najmniejszej prędkości. Zapis cyfrowy jest tak prosty jak nie powiem co, że nośnik nie ma wpływu na 0 czy 1. Błedy pojawiają się gdy płyta-matka jest porysowana, trudno więc by nie było potem błędów. To na kasetach były i są różnice w odsłuchu a nie na płytach CD. Używam głónie MMore i Sony, poza tym: Emtec, Datex, Mint, Dysan.

Jeśli się nie mylę, to jakość nagrywarki uzależniona jest właśnie od mozliwości korekcji błędów oryginalnego nośnika, np. wynikających z jego zniszczenia.

Kluczowy jest raczej proces zgrywania materiału na dysk, a nie samo nagrywanie. Co do nagrywarek - jak ktoś jest ortodoksem, to wystarczy dobry Plextor ( około 500 zł) i nic lepszego nie potrzeba.

 

Większość nowych nagrywarek nie pozwala na nagrywanie z najmniejszymi prędkościami, to raz; wyczytałem kiedyś, że nagrywanie z prędkością 1x 2x itd. to wymysły nawiedzonych audiofili - w rzeczywistości zdarza się że płyty brzmią dużo lepiej nagrane z prędkością 8x. :)

Stryjek-ja się nie dziwię,że ludzie nagrywają na cd-r.Sam czasem nagram coś od znajomych,czego nie mogę w Polsce kupić.To,że nie przepadam za mp3 i niczego w tym formacie nie mam nie oznacza automatycznie,że nabijam się z ludzi,którzy ten rodzaj nagrywania preferują.Nigdy też nie potępiałem osób,które odkładają każdy ciężko zarobiony grosz na jakiś miły budżetowy zestawik,bo sam do nich należę!!Ja tylko wyraziłem zdumienie z faktu,że w miejscu gdzie jest kilka chorobliwie negatywnie nastawionych osób do budżetówek,cdr itp,znalazło się miejsce nawet na taki wątek.

>andyblack

 

Wątek dotyczący mp3 i używania kompa do kopiowania muzyki nie po raz pierwszy jest poruszany na forum. Muzy z mp3 też nie cierpię organicznie, ale trudno, co zrobić :)))

do andyblack

po pierwsze pionieer nie jest topową nagrywarką, za taką uważam dopiero marantza dr17

A co do jakości płyt z komputera to mozemy się o dobre piwko założyć, że są one lepsze niż z pioneera. Oczywiscie może niekażda, ale.... Sonic frontiers Iris ( tajemnicze oczko ala stargate ) podpięty do pioneera pd 05 szczytową cyfrówką XLO, na płycie TDK audio ( bodajże tdk-XG albo coś takiego ) daje znacznie gorszy rezultat niż kopia komuterowa na nagrywarce plextor premium-u ( typ zewnętrzny ), wyjętej z kompa i postawionej na absorberach, dociążonej około 3.5 kg śrutu w woreczku z wierzchu na płycie dysan black uniwersal, soft do zgrywania oczywiście EAC + właściwie skonfigurowane plextoolsy prędkość *4. Testowane kilkanaście razy na różnych płytach i systemach w ślepych testach na zasadzie kopia - oryginał - kopia. Niewierzysz ? To wyśli mi dowolną płytę, a odeślę Ci z kopią sam się przekonasz. Pionek jest niezły, ale niestety poszedł do"Żyda" bo plextor ( czyli "komputerówka" ) jest po prostu lepszy. Chyba, że założymy, że to wilgotnośc powietrza. Jedno zastrzeżenie - cd musi czytać czarne płyty na zwykłych jest gorzej. Oczywiście zakładam, że wyznacznikiem jakości jest jak największe zbliżenie do oryginału. A nie np. utrata ostrości na źle zrealizowanych płytach które potem brzmią przyjemniej ( co na plextorze można uzyskać zmieniając opcje varirec'a )

ufff, palce mnie już bolą

-> andyblack

 

> Wy wypalacie płyty z muzyką na nagrywarkach komputerowych ?

 

Redaktorzy w "Stereophile" tak czynia. Ale to wiadomo: szczeniaki-gadzeciaki, gluche jak pien i audiofilami nie sa i nigdy nie beda :-)

->Patefonik

Nawet moja wewnętrzna Yamaha CRW-F1 daje znakomite rezultaty. Prawdę mówiąc w ślepym teście chyba nie odróżniłbym kopii od oryginału, różnica z pewnością jest mniejsza niż między kablami cyfrowymi pomiędzy transportem i przetwornikiem :-)

Zadnych , tak brzmi najkrotsza odpowiedz na to pytanie . Wychodze z zalozenia , ze nie po to bawie sie klockami , kablami itd. ,skladam mozolnie swoj system po to zeby na koncu uzywac kopii jako zrodla nagrania . Po co ta cala zabawa w wyciskanie ostatnich sokow ze sprzetu , skoro odpuszczamy na starcie z jakoscia dzwieku oszczedzajac pare zlotych . To mniej wiecej tak jakby kupic wymazony samochod , a potem oszczedzajac lac do niego olej opalowy , albo zalozyc regenerowane kapcie .

"Prawdę mówiąc w ślepym teście chyba nie odróżniłbym kopii od oryginału"

Niestety różnica jest i wychodzi wyraźnie na dobrym systemie. Co ciekawe gorzej po przegraniu wypadają stare płyty niż nowe.

 

"Wychodze z zalozenia , ze nie po to bawie sie klockami , kablami itd. ,skladam mozolnie swoj system po to zeby na koncu uzywac kopii jako zrodla nagrania"

Niedokońca tak. Pewne źle nagrane płyty można "polepszyć". Oczywiście niemówię tu o korektorach itp, ale np dodanie w opcji varirec ( plextor ) można pogrubić brzmienie np. starych polskich płyt, co choć jest odstępstwem od oryginału sprawia, że np. Porter Band słucha sie przyjemniej, a ja np. taką muzyke też lubię. I niemówmy tu że chcemy słuchać tego co autor nagrał, bo zapewniam, że niebyło intencją autora ( a przynajmniej niekażdego ) to co spotykamy na rynku, skrzypce nie są budowane z aluminium, a tak przecież często brzmią. Dobrze nagranej i do tego wartościowej muzyki nie jest wcale tak wiele. A ja bawie się tym natyle długo, że znudziło mi się słuchanie lukrowatych panienek i eunuchowatych gości z pod audiofilskich szyldów. Owszem są ciekawe, dobrze zrealizowane płyty, ale te pozostaję w mniejszości. Warto też zwrócić uwagę, że CDR nie jest zastępcą CD tylko nośnikiem pomocniczym, tak jak płyta analogowa i taśma magnetofonowa.

Jest grupa ludzi, którzy uważają, że przegranie bylejakiego, źle wydanego oryginału na czarny lub złoty nośnik ( lepsze pochłanianie szkodliwych odbić, lepsza warstwa odbijająca, sztywniejszy nośnik ) dźwięk się poprawia. Jest to kontrowersyjne, ale jestem w stanie przyjąć do wiadomosci, że np złote nosniki CDR zrobione przez MFSL po dobry nagraniu zagrają lepiej niż oryginał z początków ery CD. Mało tego a co z kopią dobrego oryginału ? Mam np. Nieosiągalną już płytę Muddy Watersa wydaną i remasterowaną przez MFSL ( jak wiemy wersje limitowane ) i po przegraniu na czarny nośnik gra zdecydowanie lepiej niż "normalna" wersja oryginalna tej samej płyty - czego wolimy słuchać ? Bo mając niestety kopie Pink floyd "Atom hart mother" przegraną ze złotego oryginału MFSL i oryginał amerykański Virgin tej płyty wolę słuchać kopii ( i to zdecydowanie !!! ). Co mam począć, że oryginał MFSL jest niedostępny ? A co z płytami, których wogle nigdzie niema jak np. dobra japońska awangarda ? Powinniśmy ich niesłuchać ?

--> patefonik

Masz racje , ale to szczegolne przypadki , ja odnosilem sie do wariantu , ze kopia zrobiona w sposob nazwijmy "typowy" ma byc czyms co zastapi oryginal ze wzgledow ekonomicznych .

No tak, błędem na pewno jest myslenie o kupnie super sprzętu nagrywarkiza 180 zł nosników po 80gr nagranie tego *52 i mowa o "audiofilskim" ( tfu audiofil brzmi jak pedofil..) dźwieku. Ale trochę pracy, troche poczytać, pomysleć, mozna się wiele nauczyc i mieć kupe radochy

C racja to racja. Prawdziwy audiofil kupuje dokladnie ten sam nosnik co po 80 gr za 5 zl, tylko troche przemalowany i z napisam "Audio" i dzieki takiej formie zaplacenia tantiem znikaja bedy zapisu i dzwiek jest rozkoszny.

patefonik-co Ty z tą topową nagrywarką,przeciez ja nic nie wspominałem o Pioneerach?

 

dudivan-pewnie i tak robią,ale do tej pory nie zetknąłem się z dobrą kopią zrobioną na komputerze,może dlatego,że nikt z moich znajomków nie ma nagrywarki w stylu np.Plextora.Wszyscy wypalają jak najmniejszym nakładem finansowym i gra to nieciekawie.Jeden kumpel wypala mp3 i odtwarza na zestawie do kina domowego za około 1300zł.Brzmi to naprawdę nieznośnie.

Inna sprawa,że nie miałem okazji odsłuchać dobrej jakości płytki ,nagranej na ekstra komputerze.Może i mylę się ale,komputer i zastosowana w nim elektronika jakoś nigdy dla mnie nie szły w parze z dobra jakością dzwięku,i tak jak napisałeś uważałem takie płytki za kiepskie gadżety.A swoją opinię zamieściłem w tym wątku ,właśnie po to aby ktoś ,kto ma do czynienia z drogimi nagrywarkami komputerowymi zamieścił własną ,uczciwą opinię na ten temat.

Zawsze powtarzałem,że wszystko jest kwestią gustu i wcale nie jest powiedziane,że taka płytka nagrana na wypasionej nagrywarce,mnie też się spodoba jakościowo.Ale moja ciekawość w tym zagadnieniu jest spora.

"Prawdziwy audiofil kupuje dokladnie ten sam nosnik co po 80 gr za 5 zl"

No tu by można polemizować. To, że jest on np. z tej samej wytwórni oniczym tak naprawdę nieswiadczy, a płytek z napisem audio nigdy niuzywałem ( no moze ze 2 razy do testów ), ale niestety przyzwoity komputerowy to też przynajmniej ze dwa zeta. i to się też słyszy i to mnie przekonuje. Kto niewierzy niech sprawdzi ( tylko ludzie nie na kinie za 1300zł ). Myślę osobiscie, że to jest właśnie powód różnicy w dźwieku pomiędzy kopią, a oryginałem.

Plextor owszem jest drogi jak na komputerową nagrywarkę, ale te powiedzmy 1000zł w porównaniu z np. pioneerem wydają się ceną wręcz okazyjną.

Zejdźcie w końcu na ziemię i zacznijcie odróżniać zapis cyfrowy od analogowego. W cyfrowym brak jest utraty jakości jeśli wszystko jest ok. Jeśli kopiujesz dowolny plik ze swojego komputera milion razy, to kopia numer 1000001 jest wierną kopią oryginału. I użyjesz do tego milion różnych dysków, od najtańszych do najdroższych. Bo to jest zapis cyfrowy. To samo dotyczy muzyki zapisanej cyfrowo.

Tak i zupelnie nikt nie przejmuje sie jitterem . Dla informatykow zero to zero a jedynka to jedynka , a ze w zapisie "nutowym" rozmycia czasowe maja niestety wplyw na efekt koncowy dobrze wiemy .

Ciekawa lektura - polecam:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) #S2-15

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Jeśli kopiujesz dowolny plik ze swojego komputera milion razy, to kopia numer 1000001 jest wierną kopią oryginału"

Jedna uwaga to co komputer odczytuje z oryginału i z kopii 1000001ma taką samą sumę kontrolną, czyli dla komputera wygląda tak samo-fakt, ale to nieoznacza że to co znajduje się na płycie jest identyczne, a co zatym idzie, że kopie są identyczne, przy normalnym przegrywaniu. Jak mnie pamięc niemyli to na tym właśnie bazuje jedno z zabezpieczeń - bad sectory o odpowiedniej długości i w odpowiednim miejscu, które przy normalnym przegrywaniu są "naprawiane" przez normalny soft i dopiero uzycie odpowiedniego softu dającego mozliwość"pomiaru pozycji danych" umozliwia złamanie tego cuda. ( teraz to juz żadne cudo każdy prawie clon czy alcochol potrafi to zrobić ). A skoro tak to warto zauwazyć, że standard Cd-rom jako taki ma dużo większy "zapas" na naprawę ewentualnych błędów niż CD audio ( dlatego na 700MB płycie mieści się 80 minut ).

Ponadto jest kwestia warstwy odbijającej, jeśli CD rom zająknie się na kilka chwil to tego niezauważysz, ale każde poważniejsze potknięcie przy odsłuchu CD audio jest juz zauważalne, a żeby tego było mało to "fachowcy" twierdzą, że nawet jeśli niesłyszysz trzasku, czy stuku bo odtwarzaczowi udaje sie interpolować jakąś próbkę to przy działajacej korekcji błędów kompakt gra gorzej.

Pewnie można zanegować wszystko, cyfra to cyfra ( sam pracuje jako informatyk ), ale nalezy rozumieć co się pisze. Tylko jak ktoś pięknie napisał właściwa cyfra w niewłaściwym czasie ( jitter ? przecież tego zjawiska niema ) staje się cyfrą niewłaściwą.....

A ja proponuję stronkę:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

gdzie wszystko jest pięknie wyjaśnione.

I problem tkwi nie w nośniku a w sprzęcie!!!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

No napisze wreszcie bo heh zaczyna mnie zawsze bolec glowa gdy slyszę wywody "cyfrowych maniaków"(odrazu mówię ja takze im bylem-ale to tylko z powodu nieuswiadomienia).

Na wstępie odrazu wywód "WEDLE mnie komp nienadaje sie do zrobiena idealnej kopi cd"

DLACZEGO:

-ULTRA WIELKIE ZAKLUCENIA!-tego przecie idelanego toru cyfrowego :)

podstawową sprawą niemówiąc juz o nagraniu jest "riping"- bo skoro ultra drogie transporty mają "problemy prz predkosci 1x" to jak cholender ma to zrobic "made in china,singapour itd." przy predkosci 8 a neihc tam anwet 4 bez przesady by mówić o dobrym nagraniu trzeba pierwszo mówic o dobrym zródle.

 

Sam z powodów finansowych czasami w plytotece ukladam takie plyty jednak ja zawsze do nagrania uzywam plików z internetu zgranych za pomocą EAC(to też w wiekszosci przypadków spore odstepstwo od orginalu ale i tak bije wszystko na glowe)

Koncowo to uzywam plytek audio bo wbrew potocznej opini są "odrobine czasami" lepsze.

 

 

 

ps. Nic niedorówna stacionarnym starym kombainom soniaka, marantza do kopiowania cd. Ciekawe jak zachowują sie zewnetrzne nagrywarki?...

Patefonik - tylko , że 80 min CD-R ma "węższe ścieżki" do wypalania (niż 74) , co się niekorzystnie odbija na jakości nagrania . Zwróćcie również uwagę , że płyty oryginalne mają wytłaczane rowki o kącie ~ 90 stopni . Płyty nagrywane mają natomiast wypalane rowki lekko zaokrąglone . Komputerowo 0 jest 0 a 1 jest 1 ale laser delikatnie inaczej widzi płytę (było o tym kiedyś w Audio) .

Jitter tlumaczono już wielokrotnie , ale jeśli ktoś słucha na komplecie Bolero / Diora i czyta prasę komputerową to może spać spokojnie . Nie będzie różnic . Ja u siebie w samochodzie też praktycznie nie ich nie słyszę .

Co do kopiowania Audio - znacznie trudniej jest uzyskać dobre efekty niż z kompa . Wymaga to żmudnych prób , wielu zniszczonych płyt , kombinowania z ustawieniem klocków wzgledem siebia (taa , brzmi to jak voodoo , ale zapewniam , że prawdą jest ) oraz dobrze dobranego koaksjala . Nie wiem jak jest z Pioneerem , ale na Marantzu można uzyskać bardzo dobre efekty (akurat u mnie słychać wciąż różnicę , ale jest stosunkowo nieweilka . Na mniej przeźroczystych zestawach jest praktycznie niezauważalna ) .

-> Yupikayey i inni tzw. "informatycy"

 

Porownywanie odczytu plyty audio w odtwarzaczu cd z odczytem pliku z cdr czy hdd w komputzerze to jakas bzdura. To sa dwie zupelnie inne metody pobierania danych. Zasadnicza roznica polega na tym, ze w pierwszym przypadku odczyt bitow z plyty i podanie ich do przetwornika odbywa sie w sposob ciagly w czasie RZECZYWISTYM - oznacza to ze nie ma czasu na porownanie strumienia wejsciowego z wyjsciowym i ponowny odczyt w przypadku stwierdzenia niezgodnosci tak jak ma to miejsce przy odczycie danych w komputerze, stad zastosowane musza byc algorytmy korekcji 'w locie'. Gdyby w taki sposob odbywal sie odczyt danych w komputerze to zakonczone sukcesem skopiowanie plytki z windowsem graniczyloby z cudem.

Oczywiści, że lepiej 74.

Co do krawędzi wiem, sam ich wygląd juz pomijając kształt wiele mówi o jakości płyty ( jakość wykonania ).

Na marantzu owszem efekty są fajne ( sam to piosałem kilknascie linijek wyżej ).

A co do cyferek

"jeśli nie widzę różnicy to po co mam przepłacać" prawda ? Pomiędzy arielem i polleną też nie ma, i pomiędzy rosyjska "piercowką" i dobrym koniakiem nie ? Przecie obia mają po 40%, a to pozostałe to wymysły alkochofili nie ?

Aż szkoda, że muszę wyjść z roboty gdy dyskusja nabiera rumieńców, ale jutro się odezwę...

"Zapomnieliście o szkodliwym działaniu wiatrów słonecznych i burz magnetycznych"

 

no tak po burza magnetyczna np. w postaci magnesu neodymowego, w odległości 1 też nie ma żadnego wpływu na pracę HDD ?

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.