Fatalna akustyka pomieszczenia... Ratunku

[Bumpalump]

najlepsza rada na slaba akustyke pomieszczenia to wymiana kabli

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Gość]

hihhihi....najlepsze w tych wszelkich dyskusjach i sporach jest to, że część dyskutantów nawet nie słyszała dobrego stereo, znikania kolumn, itp...a na wiedzę z tematu "gra zestaw hifi wraz z pomieszczeniem" są odporni...najwięcej dobrego w temacie stereo robi odpowiednie spasowanie klocków oraz tylko i wyłącznie ustawienie zestawu głośnikowego względem siebie i pomieszczenia!!!

Ale o tym było już trąbione tysiąc razy...

[Bumpalump]

Spasowanie i akustyka sa najwazniejsze, klocki nie musza byc drogie, wazne aby byly odpowiednio dobrane, a akustyka moze zabic nawet bardzo drogie i dobre zestawy, i nie wazne czy bedzie tu kabel za 5zl czy za 50 tysiecy.

[Hrehor]

Otóż właśnie.

Więc co po odsłuchach w sklepach jak w warunkach domowych i tak zagra to inaczej.

Nie pozostaje chyba nic jak kombinować, kombinować, kombinować.

 

Wracając do tematu

Właśnie wróciłem z drugiego forum gdzie Pan na P również mi pojechał :)

Żart.

Zastosowałem się do sugestii z mojego tematu.

I tak.

Żonglując gratami udało mi się wypracować jeszcze nieco przestrzeni za kolumnami.

Przyznaję przesadziłem pisząc, że mam głośniki metr od ścian.

Teraz stoją dokładnie 0.9m od narożników pokoju.

W naroża wrzuciłem gąbki do pleców z Alle. Co prawda jest to ustrój raczej negatywnie postrzegany na forum, aczkolwiek choć spodziewałem się więcej, zmiana jest.

Taka zmiana jaka cena :)

Zapłaciłem za toto 50pln.

Będzie jeszcze włochacz na froncie.

Reasumując.

Najbardziej zaskoczyła mnie, pozytywnie, znaczna poprawa po przesunięciu głośników o głupie 10cm.

 

Zastanawiam się jeszcze nad wrzuceniem jakiegoś cuda na tylną ścianę.

Szukając kompromisu pomiędzy wrażeniami odsłuchowymi a estetycznymi wymyśliłem zakup jakiegoś obrazu/grafiki na płótnie.

Zamontowanie tego na głębszej ramie, celem wypełnienia wnętrza wełną mineralną.

Z tego co wyczytałem powinno mieć to grubość przynajmniej 10cm.

Zastanawiam się jednak nad tym rozwiązaniem, bo to pewnie wypadałoby policzyć, a to już nie moja liga.

Dziękuję wszystkim za mniej lub bardziej istotnewpisy.

[parantulla]

Najbardziej zaskoczyła mnie, pozytywnie, znaczna poprawa po przesunięciu głośników o głupie 10cm.

No i widzisz? Wystarczyło tylko odpowiednio Cię zmotywować :)

Przesunięcie głośników o głupie 10cm daje nieporównywalnie większy efekt niż wymiana wzmacniacza, cedeka czy kabla,

ale ludziom zwyczajnie się nie chce kombinować i zamiast tego wolą bez końca jęczeć na forum jak to im źle i nic się "nie da".

Jak się chce to wszystko się da, tylko trzeba wykazać choćby jakieś minimum chęci, bo samo to na pewno nic się nie zrobi.

 

Zastanawiam się jeszcze nad wrzuceniem jakiegoś cuda na tylną ścianę.

Szukając kompromisu pomiędzy wrażeniami odsłuchowymi a estetycznymi wymyśliłem zakup jakiegoś obrazu/grafiki na płótnie.

Zamontowanie tego na głębszej ramie, celem wypełnienia wnętrza wełną mineralną.

Z tego co wyczytałem powinno mieć to grubość przynajmniej 10cm.

Zastanawiam się jednak nad tym rozwiązaniem, bo to pewnie wypadałoby policzyć, a to już nie moja liga.

Nic nie trzeba liczyć. Przystosowanie normalnego pomieszczenia mieszkalnego do słuchania muzyki, to nie jest budowa promu kosmicznego.

Czy spędzisz miesiąc czasu nad obliczeniami i wykonaniem skomplikowanego ustroju akustycznego do umieszczenia na ścianie

czy powiesisz w tym samym miejscu podobnej wielkości regał IKEA z płytami cd, słyszalny efekt w miejscu odsłuchu będzie praktycznie identyczny.

Nie ma co przesadzać, wystarczy że w miejscach pierwszych odbić położysz, powiesisz lub postawisz dosłownie cokolwiek, aby tylko coś tam było.