Skocz do zawartości
IGNORED

Uczta audiofila/melomana


rogus

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie, wielu z was podczas całej drogi dobierania sprzętu natrafiało na systemy, które przewracały wam cały porządek i powodowały, że na dotychczasowy, posiadany system patrzyliście z niechęcią. Nie chodzi mi o systemy ekstremalnie drogie, które cały zakres pasma miały idealnie liniowy, ale o takie które można by nazwać "ucztą audiofila/melomana" i potrafiły przewrócić wam w głowie, sprowadzić was na początek drogi, u której byliście końca. Piszcie śmiało, opis systemów i wrażenia jakie na was wywarły.

 

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/11897-uczta-audiofilamelomana/
Udostępnij na innych stronach

No cóż, natrafiłem na taki system w Londynie.

 

A było to Quad:

 

CD-99P

QC-24 (przedwzmacniacz lampowy)

909 Stereo Power

ESL-989 (głośniki elektrostatyczne)

 

Był to sprzęt drogi, ale z pewnością nie "ekstremalnie drogi".

 

A poczułem sie jakbym siedział w tym samym pokoju, co muzycy, takiej naturalności, głębi i przestrzenności dźwieku nie słyszałem nigdy dotąd (i nigdy odtąd). Może kiedyś dorobię się takiego lub podobnego sprzętu...

Dobre 10 lat temu, kiedy słuchałem łojenia z kaseciaka podłączonego pod zestaw Unitra Trawiata Stereo, zaszedłem do sklepu z płytami przy rynku Nowego Miasta - był to jedyny znany mi sklep gdzie można było zamówić z grubego katologu płyty niedostepne gdzie indziej. Z za kontuaru za którym stał sprzedawca słychać było spokojny jazz tak realnie jakby ktoś tam stał i grał. A stały tam tylko wielkie brzydaśne kolumny. Nie wiem co to był za model, ale z tego co pamiętam kolumna miała jeden spory głośnik. Utkwiło mi w pamięci niesamowite wrażenie i nabrałem sporego dystansu do badziewia jakie wówczas było w sklepach.

Przyznam że kolumny na szerokopasmowcach zawsze potrafią zawrócić mi w głowie, ale zawsze jakoś sobie wytłumaczę, że to nie dla mnie - bo nie do każdej muzyki się nadają.

 

A kompletowanie sprzętu zacząłem kiedy posłuchałem przerobionych tonsilowskich Mildtonów (takie słabsze Altusy). Przerobiona zwrotnica, napchane gęsto waty, głośniki bez zmian. Grały naprawdę nieźle, a prądu ciągnęły tyle, że słabszy wzmacniacz Akai co chwilę rozłączał się na przekaźniku. Podłączone do wzmacniacza Darka vel darkula (rozłożonego na podłodze bez obudowy) zagrały z prawdziwym jajem. Nie był to hi-end, ale na takie coś było mnie stać. Te landary nie trafiły w moje ręce, ale poznaliśmy przy okazji zapalonego elektronika i paru gości, którzy zrobili nam monitory na ruskich głośnikach, do dziś dające mi sporo radochy.

 

na koniec podaję dobry sposób na ucztę audiofila/melomana: przyjechać z wakacji na Mazurach w środku nocy i puścić wreszcie tę płytkę, która chodzi za nami od kilku dni. Gra wyjątkowo

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.