Skocz do zawartości
IGNORED

Onkyo 905 kontra Yamaha rx-a 3030


mczaj

Rekomendowane odpowiedzi

Zakładam nowy wątek, związany z poszukiwaniem przeze mnie następcy mojego "starego" Onkyo 905.

Jednym z kandydatów do zastąpienia onkyo jest Yamaha Rx-a 3030 oferowana obecnie w "promocji". Mam nadzieję posłuchać jej w tygodniu, być może w bezpośrednim porównaniu z nowszą Rx-a 1040.

 

Tu od razu pytanie - czy brak HDMI 2.0 w serii 3030 może stwarzać jakieś praktyczne ograniczenia w perspektywie 2-3 lat?

Jeśli tak, to jakie i czy będą sposoby na ich obejście?

Zakładam że w przeciągu roku-dwóch max kupię sobie jakiś tv 4K o dużej przekątnej.

 

A poniżej wklejam opis bezpośredniego porównania Onkyo 905 vs Yamaha Rx-a 740 w moim systemie, który zamieściłem już wcześniej w innym wątku, ale myślę że będzie dobrze pasował jako wstęp również w tym wątku.

 

Onkyo 905 wszyscy dobrze znają, więc najpierw ogólne wrażenia jeśli chodzi o wygląd/budowę Yamahy rx-a740. Amplituner jest dość lekki, w środku też nie za wiele się dzieje, natomiast jakość budowy jest bardzo dobra - nie ma tu plastiku, cieniutkich górnych pokryw, jak np. w Marantzach 5009-6009. Jamaszka sprawia solidne wrażenie, a wyświetlacz jest znakomity. Niestety, pilot nie jest podświetlany. Cena zakupu w jakiejś promocji to było nieco ponad 2 tys, a za te pieniądze to best-buy.

 

Co do jakości dźwięku, to porównywaliśmy zarówno w stereo jak i w kinie, fronty zawsze w bi-ampingu.

 

W stereo różnica na korzyść Onkyo 905 jest bardzo wyraźna i nie podlegająca żadnej kwestii. Po podłączeniu Yamahy w trybie pure-audio dźwięk zmalał, stał się przygaszony barwowo i dynamicznie, nie miał takiej przejrzystości i mikrodynamiki.

Co ciekawe, Yamaha traktowana osobno, bez kontekstu Onkyo, gra sobie całkiem porządnie, barwa jest zrównoważona, dobra stereofonia itd. Po prostu nie jest tak dobra jak stary flagowiec, co w sumie nie dziwi.

 

Teraz kino. Onkyo na starcie ma mniejsze szanse, bo padła płytka HDMI i dekodowanie jest po coaxialu, więc jest zwykłe DTS, podczas gdy w jamaszce DTS-MA. Generalnie różnica w kinie jest mniejsza niż w stereo. Yamaha zapewnia bardzo dynamiczny dźwięk, dobrą przestrzeń, przejrzystość, nie ma tylko tego uderzenia, brutalnej siły. Niemniej przy zwykłym i średnio-głośnym oglądaniu poziom jest bardzo zbliżony do Onkyo i różnica jest znacznie mniejsza niż w stereo. Mógłbym bez wielkich poświęceń żyć z takim dźwiękiem 5.1.

 

N-ka. Tutaj ujawnia się przewaga jamaszki ze względu na różne tryby dsp i upiększacze, które faktycznie działają. W sytuacji gdy sam sygnał nie jest doskonały, Yamaha zdecydowanie "polepsza" przestrzeń i dynamikę, dźwięk staje się efektowny i ciekawy, bez chamskich przegięć.

 

Podsumowując - w swojej promocyjnej cenie jamaszka to bardzo dobrze wykonany amplituner, średni w stereo, co najmniej dobry w kinie i więcej niż dobry jako partner do codziennego oglądania sportu/filmów/innych programów z TV/dekodera.

 

Na tle starego Onkyo 905 widać zdecydowanie gorszą jakość w stereo (bez żadnych poprawiaczy) i mniejszy zapas dynamiki. W kinie różnica się zmniejsza, choć wciąż przewagę ma Onkyo, choć nie dekoduje w swojej obecnej kondycji "gęstych" formatów.

 

To porównanie (trwało spokojnie z pół dnia) dało kilka ciekawych wniosków. Jeśli ktoś nastawia się na kino, to spokojnie można żyć z amplitunerem ze średniej półki i lepiej zainwestować w lepsze głośniki o dobrej efektywności (u mnie grało z Paradigmami Signature S4 i C5 oraz dipolami z serii monitor). Oczywiście, większa elektrownia przynosi poprawę, ale przy normalnym oglądaniu różnica wcale nie jest duża.

Gdy ktoś chce wykorzystywać ampli również w stereo, to wtedy jednak trzeba dopłacić do wyższego modelu, myślę że dopiero Yamaha rx-a 2040 lub 3040 przyniosłyby oczekiwaną poprawę jakości.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/119376-onkyo-905-kontra-yamaha-rx-a-3030/
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

(Konto usunięte)

Jako posiadacz Onkyo 905 już się cieszę na Twój opis porównania.

Szkoda tylko że musisz porównywać zepsute Onkyo 905 do sprawnych urządzeń. Nie możesz go sobie naprawić?

W necie jest sporo filmików ze wskazaniem które kondy trzeba wymienić. Wygląda to na prosty zabieg.

Z Yamah to kusząco wygląda 3040. Ma świetne recenzje.

nie mam zacięcia do grzebania w sprzęcie, nie chce mi się za tym chodzić, druga sprawa - to niekoniecznie są kondensatory, przyczyny mogą być różne. Naprawa w autoryzowanym serwisie, tj. wymiana płytki kosztuje tyle co to całe onkyo...

 

3040 zbiera tak samo dobre recenzje jak i poprzednik 3030, natomiast jest obecnie o 2 tys droższa. To co dostaję za te 2 tys to HDMI 2.0 oraz wifi. Trochę mało, dlatego myślę o 3030. Ewentualnie sprawdzę, czy jest duża różnica pomiędzy 3030 a 1040.

Gość Gosc

(Konto usunięte)

Systemy korekcji dźwięku nie są inne?

3040 ma też dolby atmos.

Naprawa z tego co widać na filmikach jest banalna. Daj jakiemuś miejscowemu magikowi do naprawy. To wlutowanie 6-ciu chyba tanich kondensatorów.

Powiem tak: niech się pobawi przyszły właściciel, jak teraz coś kupię, to sprzedam Onkyo za jakieś niewielkie pieniądze...

Raz na jakiś czas trzeba odświeżyć sprzęt, o to też w tej całej zabawie chodzi, a może Yamaha będzie jeszcze lepsza?

 

Co do różnic pomiędzy 3030 i 3040 to wymieniłem tylko te, które mają dla mnie jakiekolwiek znaczenie. Dolby Atmos takowym dodatkiem nie jest, gdyż nie zamierzam instalować głośników na suficie. Z testów które czytałem wynika, że sekcja cyfrowa audio, końcówki mocy, zasilacz są te same (Audio Video szczegółowo to opisuje, testowali oba modele). Ciekawostką może być to, że np. takie What Hifi wyżej oceniło 3030, w teście 3040 wskazują, że poprzednik brzmiał lepiej, ale dla mnie ta gazeta jest niewiarygodna, więc nie przywiązuję wagi do tej opinii.

 

Co do porównania z Onkyo 905 - podstawą będą testy w stereo, które wg mnie najwięcej mówią o jakości, a tu szanse będą równe, bo płytka HDMI nie ma tu nic do gadania, a jedynie tor analogowy w trybie Pure Direct.

trochę już z tą "ułomnością" żyję i nawet się przyzwyczaiłem - dla N-ki i płyt DVD nie ma znaczenia, bo tam jest DD/DTS które puszczam coaxialem/optykiem... To co irytuje, to konieczność osobnego przełączania obrazu w TV i dźwięku w ampli.

 

nosiłem się z wymianą od jakiegoś czasu, teraz pojawiły się dobre oferty, więc sprawa nabrała przyspieszenia. 3030 wystawili za 4999 i to jest dobra cena za taki ampli.

Poczytałem trochę o modelu Rx-a 1040 i znalazłem taki oto komentarz, który dodatkowo komplikuje sytuację:

 

"A larger issue is the lack of HDCP 2.2 support. Yamaha says there is HDMI 2.0 support for 4K content, but without HDCP 2.2 that future 4K content likely won’t play due to copy protection. HDMI chipsets with full HDMI 2.0 and HDCP 2.2 support are not here yet and vendors have to pick one or the other, which leaves consumers stuck with one of two issues. I would pick HDCP 2.2 over HDMI 2.0, but I’d rather have both."

 

Czy to oznacza, że obecna funkcjonalność HDMI 2.0 jest bezużyteczna bez tego HDCP 2.2? Nie będzie można przepuścić przez amplityner sygnału z blu-ray 4k (o ile takowy wejdzie do sprzedaży) ?

W czym więc HDMI 2.0 jest w praktyce lepsze od 1.4 z modelu 3030?

witam

ja poleciłbym Ci amplituner firmy Anthem , nie wiem w jakim budzecie chcesz sie zmiescic ale jest on w cenie 5k pln plus , stereo jak i kino domowe rozwala yamszke 3040 bez zajakniecia, wiem bo porównywałem jak sam przesiadałem sie z onkyo 905 :)

pozdr

Dziś słuchałem w salonie Rx-a 1040 oraz Rx-a 2040. Z przyczyn czasowo-logistycznych nie mogłem odpalić Yamaszki 3030. Podobno jest znacznie lepsza od 2040, podobno panowie porównywali.

Kolumny to wymagające B&W CM9 z trzema 17-tkami na basie.

Ogólne wrażenia niezależnie od modelu - to był bardzo dobry dźwięk. Duża scena, ładnie rysowany wokal na środku, przejrzystość, uderzenie. Wielu zagorzałych fanów stereo by się lekko zdziwiło, przecież amplitunery "nie grają"...

Czym lepiej nagrana płyta tym oczywiście lepiej. Żadnej zadyszki przy sterowaniu dużymi Bowersami (a przecież amplituner tego "nie pociągnie", "wyłoży się" itd.), żadnego bałaganu na scenie.

 

Różnice pomiędzy tymi modelami nie były IMO duże, powiedziałbym nawet, że były zaskakująco małe i wiele osób miałoby problem ze wskazaniem w ślepym teście co gra. Nawiasem mówiąc bardzo sceptycznie podchodzę do opinii, że jakiś sprzęt "rozwala" czy "rozjeżdża" inny. Najczęściej wynikają one z tego, że dany klocek był odsłuchiwany w innym pomieszczeniu i konfiguracji, a całokształt wrażeń odsłuchowym przypisuje się np. amplitunerowi, podczas gdy 90% efektu to pomieszczenie + kolumny.

 

Porównania 1:1 w tym samym pomieszczeniu i systemie rzadko kiedy wykazują drastyczne różnice, inna sprawa że są sprawozdawcy, którzy przypisują nawet najdrobniejszmym zmianom w dźwięku kolosalne znaczenie itp.

 

A wracając do różnic - wyższy model grał lepiej przy wyższych poziomach głośności, z bardziej dynamiczną muzyką. Był też odrobinę bardziej przejrzysty, budową większą scenę. Przy spokojnym plumkaniu różnice się zacierały. Oczywiście większa wydajność będzie miała znaczenie przy sterowaniu całym systemem 5.1.

 

Co kupiłem na koniec? Yamahę Rx-a 3030. Podobno w bezpośrednich porównaniach grała lepiej niż seria 2040. Nie było czasu tego sprawdzić. Na pewno nie gra gorzej. Zobaczymy jak wypadnie na tle Onkyo 905.

Jest już w domu, wciąż niewypakowana. Będę informował na bieżąco co i jak.

 

HQ150, dowolny MRX 310/510/710.

 

rozumiem że porównywałeś wszystkie trzy z yamahą 3040 w tym samym systemie i zawsze było lepiej? Można wiedzieć, gdzie możliwe jest dokonanie takiego porównania?

Głośniki podłączone i pierwsze, kontrolne odsłuchy już zaliczone. Jest bardzo dobrze, natomiast więcej napiszę po dłuższym słuchaniu bardziej zróżnicowanego materiału oraz przetestowaniu możliwości makrodynamicznych.

 

Jeśli chodzi o wrażenia organoleptyczne: amplituner jest bardzo ciężki i solidny. Prawie 20 kg to w dobie notorycznego odchudzania amplitunerów wynik godny podkreślenia. Całość jest sztywna, monolityczna, sprawia lepsze wrażenie niż modele marantza, denona oraz pioneera, które miałem okazję dokładnie obejrzeć. To jeszcze nie jest pancerna budowa znana z modeli Z11 czy Z9, ale jest naprawdę ok. Gabarytowo to dokładnie wymiary Onkyo 905, natomiast jamaszka prezentuje się dostojniej, bardziej rasowo, choć może to raczej stylistyka Onkyo już się trochę zestarzała...

 

Znakomity jest wyświetlacz. Dwurzędowy, z ogromnymi znakami, będzie widoczny chyba z 10 metrów. Sporo większy od tego z Onkyo 905, który mały nie był. Duży plus.

 

Pilot jest "męski". Wielki, dłuższy nawet od "zapiekanki" od Onkyo, dosyć ciężki. Skomplikowany, z mnóstwem przycisków, do tego z dodatkowym zestawem pod uchylną klapką, ale za to ładnie podświetlany (takowy jest tylko w najwyższym modelu właśnie), z wyświetlaczem LCD oraz programowalny. Może będzie okazja żeby ograniczyć stertę pilotów, których zrobiło się u mnie na szafce 6 sztuk.

 

Instrukcja w języku polskim ma ponad 160 stron i na szczęście jest w komplecie w formie papierowej, a nie tylko na CD.

 

cdn.

Gość Gosc

(Konto usunięte)

HQ150, dowolny MRX 310/510/710.

Nie bardzo rozumiem. Wszystkie są takie same?

Czy już najsłabszy Anthem jest lepszy niż Onkyo 905? 310 mający max pobór 400W i 12kg wagi?

Jakie są różnice?

będę ściągał, podobno jest całkiem udana, na razie muszę to wszystko oswoić, jeszcze nawet nie odpaliłem dźwięku 5.1, kalibracja, te sprawy...

Dodatkowo będę musiał jakiś access point dokupić, bo ten model nie ma wifi, a nie mam opcji podpiąć się kablem, bo router jest na innym piętrze.

Nie bardzo rozumiem. Wszystkie są takie same?

Czy już najsłabszy Anthem jest lepszy niż Onkyo 905? 310 mający max pobór 400W i 12kg wagi?

Jakie są różnice?

Siemanko

tak dokładnie to 310 i 510 ma taki sam tor audio , rózni sie tylko ilością kanałów w 310 5:1 a w 510 7:1 , 710 ma również taki sam tor audio a jedynie mocniejszy wzmacniacz , ja porównywałem yamaszkę do 310 i taki własnie kupiłem , zdecydowanie lepsza scena i stereofonia , dzwięk bardziej mięsisty ,zwarty z doskonała lokalizacją przestrzenną , w video bardzo dobry skaler , 2 wyjscia hdmi w tym 1 kompatybilne z 4k ,

żadnych ulepszaczy dzwięku tylko surowe dtshd ma, dolby true hd , dts dd ,pcm i wszystko co tak naprawde powinno być bez radia internetowgo , wzmacniacze pracują w klasie B i B+ wiec mimo że 400 Watów to napedzi praktycznie każde nawet bardzo wymagające kolumny , oprócz tego najlepszy na świecie bardzo zaawansowany system kalibracji do kina domowego , mam na prawdę niełatwe pomieszczenie ale to co ten ampli zrobił z dzwiekiem rozwaliło mnie totalnie, poszukaj w sieci bo mimo iż jest to niszowa marka ma dystrybutora i klika salonów w których możesz go odsłuchać , ja akurat zrobiłem to w Kezardzie w Gdynii, miałem już kilka yamaszek z serii 2 i 3 z przodu, również potem Onkyo 905 i teraz Anthema i jest to bezapelacyjnie najlepszy sprzet jaki kiedykolwiek posiadałem

Gość Gosc

(Konto usunięte)

Siemanko

tak dokładnie to 310 i 510 ma taki sam tor audio , rózni sie tylko ilością kanałów w 310 5:1 a w 510 7:1 , 710 ma również taki sam tor audio a jedynie mocniejszy wzmacniacz , ja porównywałem yamaszkę do 310 i taki własnie kupiłem , zdecydowanie lepsza scena i stereofonia , dzwięk bardziej mięsisty ,zwarty z doskonała lokalizacją przestrzenną , w video bardzo dobry skaler , 2 wyjscia hdmi w tym 1 kompatybilne z 4k ,

żadnych ulepszaczy dzwięku tylko surowe dtshd ma, dolby true hd , dts dd ,pcm i wszystko co tak naprawde powinno być bez radia internetowgo , wzmacniacze pracują w klasie B i B+ wiec mimo że 400 Watów to napedzi praktycznie każde nawet bardzo wymagające kolumny , oprócz tego najlepszy na świecie bardzo zaawansowany system kalibracji do kina domowego , mam na prawdę niełatwe pomieszczenie ale to co ten ampli zrobił z dzwiekiem rozwaliło mnie totalnie, poszukaj w sieci bo mimo iż jest to niszowa marka ma dystrybutora i klika salonów w których możesz go odsłuchać , ja akurat zrobiłem to w Kezardzie w Gdynii, miałem już kilka yamaszek z serii 2 i 3 z przodu, również potem Onkyo 905 i teraz Anthema i jest to bezapelacyjnie najlepszy sprzet jaki kiedykolwiek posiadałem

Dzięki za podzielenie się uwagami.

miałem już kilka yamaszek z serii 2 i 3 z przodu, również potem Onkyo 905 i teraz Anthema i jest to bezapelacyjnie najlepszy sprzet jaki kiedykolwiek posiadałem

 

skoro yamahy miałeś przed Onkyo 905 to na pewno nie było to rx-a 3030 ani tym bardziej 3040.

w każdym razie w przypadku trudnego akustycznie pomieszczenia z pewnością system autokalibracji może decydować o finalnej jakości, a o tym systemie z Anthemów słyszałem wiele dobrego z różnych źródeł.

Natomiast nie ma opcji, żeby pod względem dynamiki i potęgi ten bazowy Anthem był lepszy od 905, to już by było na pograniczu cudu :)

skoro yamahy miałeś przed Onkyo 905 to na pewno nie było to rx-a 3030 ani tym bardziej 3040.

w każdym razie w przypadku trudnego akustycznie pomieszczenia z pewnością system autokalibracji może decydować o finalnej jakości, a o tym systemie z Anthemów słyszałem wiele dobrego z różnych źródeł.

Natomiast nie ma opcji, żeby pod względem dynamiki i potęgi ten bazowy Anthem był lepszy od 905, to już by było na pograniczu cudu :)

 

kolego zgadza się miałem yamaszki z serii 2700 i 3800 obie przed onkyo , a porównywałem z yamaszką 3030 tuż przed zakupem w grudniu 2014 :) , w moich 36 metrach i tak nigdy nie wykorzystywałem w onkyo wyższej głosnosci niż +3 db w obecnym Anthemie nie przekraczam -14 db

Być może maja inaczej ustawiony potencjometr , ale i tak przy maksymalnych głośnościach Anthem gra zdecydowanie czyściej i dynamiczniej , ma tez doskonalsza microdynamikę ,nie wierzysz to zapraszam do siebie z onkyo bo ja już niestety swojego sprzedałem , zrobimy bezpośrednie porównanie , nawet z twoja yamszka jeśli masz ochotę :)

 

Tez nie wierzyłem że może zagrać lepiej niż onkyo czy najnowsze yamahy ale przeprosiłem się ze sprzedawcą po prezentacji a kiedy podłączyłem go w domu i skalibrowałem to już w ogóle byłem wniebowziety

 

Oczywiście nie twierdzę że onkyo jest słabe , to do czasów anthema najlepszy ampli jaki miałem doskonały w stereo i bardzo dobry w kinie domowymi lepszy od Yamaszek które posiadałem ale według mnie zresztą i moich znajomych którzy słuchali obu sprzetów jest to zdecydowanie lepszy dzwiękowo ampli

skalmen, skoro tak mówisz to znaczy że Anthem 310 przypasował Ci bardziej i OK, Twój gust, Twój sprzęt.

Nie mówię że Onkyo jest idealne, jak wypada na tle jamaszki 3030 postaram się napisać jeszcze dziś.

 

ps. takie wyjazdowe odsłuchy są fajne, tyle że rozpinanie i przepinanie kabli - koszmar...

Jestem już po dłuższej „sesji odsłuchowej”, brzmienie jamaszki mam dobrze rozpoznane (na razie wyłącznie w stereo, pure-direct, podłączenie w Bi-ampingu), więc mogę napisać parę zdań.

Rx-a 3030 podłączona bezpośrednio po Onkyo 905 pokazuje scenę dźwiękową tych samych rozmiarów i przejrzystości. To ważne, bo właśnie ogólne skurczenie się dźwięku i jego zmatowienie jest pierwszym co się rzuca w uszy w przypadku amplitunerów niższej klasy, jak słuchana niedawno u mnie Yamaha Rx-a 740 czy mój stary Onkyo 676.

 

Z każdą kolejną płytą uwidoczniały się podobieństwa ale i różnice w stosunku do 905-tki.

Ten sam poziom prezentuje dynamika w skali makro i ogólna skala dźwięku. Można osiągać w zasadzie dowolne poziomy głośności, ale wszystko pozostaje pod kontrolą, proporcje dźwięku się nie zmieniają, bas nie siada, nie ma bałaganu i zniekształceń. Te jamaszki mają na pomiarach ponad 250W w stereo przy 4 ohm i robią z tej mocy dobry użytek. Chodzi o poczucie swobody, natychmiastowość i siłę uderzeń, a przy tym spokój. Praktycznie cały czas czuć, że kres możliwości jest jeszcze daleko, tak jak w samochodzie z mocnym silnikiem o dużej pojemności.

 

W stosunku do Onkyo Yamaha ma lepsze barwy. W mniejszym stopniu akcentowany jest przełom środka i góry, dźwięk jest bardziej nasycony i pełny. Instrumenty akustyczne brzmią prawdziwiej, nigdy nie ma poczucia dyskomfortu. Dobrze nagrane wokale mogą zachwycić. Są bardzo realistyczne i takie troszkę aksamitne, nie ma podkreślanych sybilantów. Trąbki, skrzypce, fortepian – wszystko brzmi bardzo autentycznie. Wysokie tony są bardziej filigranowe, czystsze, jednocześnie wyraźne, wcale nie wycofane.

 

Dużą zaletą Yamahy jest żywość, mikrodynamika. W dźwięku cały czas dużo się dzieje, jest puls muzyki, wszystkie, najdrobniejsze nawet impulsy są dobrze akcentowane, poszczególne dźwięki sobie nie przeszkadzają. Bardzo dobra jest rytmiczność – lepsza niż w Onkyo, szczególnie w basie. Rytm jest nabijany pewnie i wraz ze zwiększaniem głośności nic się nie zmienia, bas się nie rozłazi, nie mięknie.

 

Znakomita jest stereofonia. Miałem u siebie kilka wzmacniaczy stereofonicznych z wyższej półki i to jest ten poziom. Wokal się materializuje pośrodku, jest bardzo stabilny. Scena jest obszerna, dość głęboka i przejrzysta. Nigdy nic się nie kotłuje, wszystko pozostaje na swoich miejscach. Muszę jednak podkreślić, że jakość stereofonii to przede wszystkim zaleta moich kolumn Paradigm Signture s4v2 oraz zasługa ich prawidłowego ustawienia w dedykowanym pokoju o dobrej akustyce.

 

Podsumowują jestem bardzo zadowolony ze zmian jakie wniosła Yamaha. Przy zachowaniu nieograniczonej dynamiki poprawie uległa barwa dźwięku oraz w mniejszym stopniu rytm i stereofonia.

Nie widzę obecnie nic co chciałbym szybko poprawić np. kablami. Nie trzeba sobie tłumaczyć, że muszę poczekać nie wiadomo ile aż się sprzęt „wygrzeje”. Z moimi szybkimi, żywymi barwowo kolumnami pojawia się synergia.

 

Oczywiście to pierwsza relacja pisana na fali entuzjazmu po nabyciu nowego klocka, z czasem może emocje odrobinę opadną. Niemniej mogą spokojnie powiedzieć, że to już jest w pełni satysfakcjonujący, bardzo dobry dźwięk.

 

PS. Jak ktoś chce kupić onkyo 905 w okazyjnej cenie to zapraszam na priv.

jakiś żartowniś :)

 

wolę sprzedać taki jak jest, nierozkręcany, niegrzebany itp. Kto kupi to sobie naprawi tę płytkę HDMI i przynajmniej będzie wiedział co było zrobione.

  • 2 tygodnie później...

Po kilku seansach i koncertach mogę napisać, jak jamaszka spisuje się w 5.1.

Zacznę od systemu autokalibracji YPAO. Zapewniłem mu idealne warunki, cisza i spokój, pomiar w ośmiu zbliżonych punktach itp. Niestety, wyniki działania tego systemu zaskakują, dodam że in minus. Odległości od L i R pomierzone jako różne, choć są takie same, ogromny centralny Paradigm C5 ustawiony jako jedyny w systemie jako small, odległość od suba ustawiona jako 1,4 m, choć jest 4 metry...

 

Moja opinia jest taka, że skoro ten system myli się co do kwestii zupełnie podstawowych, to na pewno nie mogę na nim polegać jeśli chodzi o charakterystyki przenoszenia. W każdym razie olałem to całe YPAO, dokonałem ustawień ręcznych zgodnych ze stanem faktycznym, bez korekcji charakterystyk.

 

Z efektywnymi głośnikami Paradigma jamaszka w kinie zgrywa się równie dobrze jak w stereo. Jest potęga, ale połączona z pełną barwą i świetną mikrodynamiką. Wybranych koncertów, np. Johna Meyera, słucha się przyjemniej niż na Onkyo 905, właśnie z uwagi na oczyszczenie dźwięku z szorstkości i bardziej naturalną barwę.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.