Skocz do zawartości
IGNORED

Hi-Fi i M Nr 10/04


zyzio

Rekomendowane odpowiedzi

Zakupilem nr 10 Hi-F i M , odrazu wrzucilem plytke do Cedeka. Nie wiem czy mozna to nazwac "audiofilskim nagraniem" ale jezeli taki przecietny uzytkownik, na przecietnym sprzecie zauwaza ogromna roznice miedzy zwykla plyta cd to musi cos w tym byc. W niektorych momentach wokal mnie doslownie przeszywa =]

hehe, no dobra, może trochę pojechałem za ostro ;-))

być może to kwestia różnicy nakładów między polskimi a zachodnimi magazynami ?

nie wiem, samplera nie kupię i mi to rybka w sumie, jak się to całe przedsięwziecie kalkulowało

 

choć fakt - na pewno więcej sie sprzeda egzemplarzy z samplerem

więc niewykluczone, że sprzedałoby się jeszcze więcej jak cena byłaby "standardowa" i w ogolnym rozrachunku wyszło by na to samo, z tą różnicą, ze więcej by było zadowolonych czytelnikow ;-)

 

ale ja nie wiem, ja sie nie znam, tak se tylko gdybam

juz spadam

pozdrawiam

i dobranoc

'Wedle mojej skromnej opinji to hifiim kupilo za pare zloty(ogromne koszty to raczej niebyly bo i linn w Polsce chce sie zareklamowac) licencje na umieszczenie samplera i nawalili w tact record(no nadal niemoge sie przekonac ze oni tam tak swietnie tloczą ale to akurat zostawiam bo na ten temat za wiele niewiem no moze tylko to ze filmy z gazet wydawane w takt dosyc czesto są zwalone)(ah i ten natychmiastowy odezwe ludzi z redakcji którzy odrazu zareagowali ze nie nie nie wszystko gra takt to super wytwórnia i wogóle naj w europie nawet) i powiem wam niewiem przeczucie, arytmetyka sądze ze pismo w tym miesiącu zarobi sporo dodatkowych pieniędzy. Sadze ze zwiększenie ceny nr. o 8 zl to też dużo(pare zl z tych 8 to dodatkowo do kiecy redakcji pujdzie mozna sie zalorzyc)

 

Ps. gdzies kiedys na necie czytalem jak to jest z tymi filmami dodawanymi do gazet i na podstawie tej lektury wysunelem te wnioski

Bo ze tloczenie plyty w takich ilosciach to chyba wiecie ze max 1 zl kosztuje i to max max max

kiedys jeden z redaktorów fajnego pisma o innej tematyce(pismo tloczylo sie w takt) otwarcie to przyznal

Wybaczcie MILI PAŃSTWO, ale niektóre opinie opinie wyrażane na Forum to czyste WAZELINIARSTWO.

 

Numery ukazują się z opóźnieniem ( czysto sowieckim)!!!!!!!!

 

Niech Pan Stryjecki wieźmie się do roboty, bo chyba mu woda SODOWA .......

 

Sampler jest gustowny, ale podobno o nie dyskutuje się...

 

Moim, bardzo skromnym zdaniem w piśmieza ponad 5 Euro ( w biednej Polsce) powinno być więcej konkretów niż MYDLENIA oczu samplerem niespecjalnie rzetelnie wydanym.

Witam, Panowie.

Sampler Linna, jak widzę, wywołał sporo zamieszania. Podobnie jak wpisy niektórych uczestników forum, niepotrzebne zresztą. Przepraszam, jeśli ktoś się poczuł urażony, to odbiega od konwencji i zamierzeń pisma, co i nie ma udziału w dyskusji.

Co do strony www.hi-fi.com.pl , to się staram, jak mogę.

Pozdrawiam przyjaciół z Lukara!

Dziękuję za pełną IGNORANCJĘ, mimo że od trzech lat kupuję HIFA ( jak mówią kochane pociechy ) co miesiąc.

 

Zauważyłem jednak ostatni, że AUDIO bardziej dba o " sektor " ŚREDNI".

Wybór należy do ciebie..

Kicha niekupisz..

Super to i nawet poczekasz czy poszukasz...

Ja niczego juz niekupuje i z tego co wiem spora grupa mocno zaawansowanych w temacie tez...dlaczego?

Z mojego punktu widzenia testy sa ogólnikowe i w zasadzie jak ktos myśli to wie że sam musi posluchac.

Opisy techniczne[zreszta bardzo skromne..i często z bykami]w zasadzie laikowi nic niemówia .A temu co śie zna raczej niepomagaja lub go bawią.I częste opisy że [cos w rodzaju] zasadzie bas jest z kolorytem ale braki są w tęczy basu...

Hi-Fi i nietylko mimo sądze dobrych chęci jednak spoczęli na laurach....

A szkoda bo Hi-Fi i M mnie osobiśćie podoba sie graficznie.

Pan Stryjecki:

Nie ma "ZŁOTEJ" metody.

 

Bardzo Pana szanuję, ale sądzę, że więcej swobody w działaniach "marketingowych" odniesie skutek.

 

Dobranoc

 

PS

mój e-mail [email protected]

Panie Stryjecki

kontrowersje są, a i owszem

jakby się sampler wszystkim podobał to by było aż podejrzane

 

No i to, że odbiorca reklamy (jaką jest dla wytworni taki sampler) musi do tej reklamy dopłacić jest jak dla mnie trochę dziwne. Poza tym jak się daje prezenty to sie nie woła za nie kaski ;-)

Oczywiście mozna podejsć do tego z innej strony, tak jak zostało to "rozpropagowane" - jako niebywała okazja zdobycia samplera renomowanej wytworni audiofilskiej za jedyne 8 zł. OK, skoro są chętni, to ja milknę. Ale też tym razem dziękuję. I nawet nie o te 8 złych chodzi, a raczej o "nie mój" repertuar.

 

Może by była kiedyś szansa na dogadanie się z jakąś wytwórnią, tak jak wspomniałem bardziej "melomańską" niz audiofilską (wszak pismo jest przecie audiofila i melomana)

i może nie ze Szkotami, co by się dało zachować "zwykłą" cenę HFiM ;-)

No i samo pismo jakoś się było zepsuło trochę. Akurat ostatnio przeglądałem trochę starszych numerów i jak to się słyszy w jakiejs reklamie w TV - "różnica robi wrażenie". Niestety na niekorzyść dla nowszych. Nie wiem, przykro to pisać, bo mozna odnieśc wrażenie, że się bardzo staracie. I zachcianki ludu spełniacie (KD precz!) i szate graficzną zmieniacie. A tu dalej sie trafiaja jakies podejrzane elementy wywrotowe, co sie im nie podoba ;) Żeby nie pozostawac w sferze ogólnikow, zarzut pierwszy z brzegu, jaki zresztą pojawił sie już w tym jak i innych wątkach - kiedyś była nieraz mowa o sprzęcie redakcyjnym, ktory byl narzędziem testowym, obecnie testuje sie na sprzecie redaktorów. I przy tej okazji pojawiaja się różne "mezalianse sprzętowe", i to nie chodzi nawet o znaczące rożnice klas, ale o takie "kwiatki" jak testowanie wzmacniaczy tranzystorowych na Trianglach, ktore jak powszechnie wiadomo lubią się raczej, zeby nie powiedziec tylko (jak padlo zresztą w ich teście) z lampami, albo używanie do testów kolumn wzmaka, ktory wymaga ponoć (i to też można zacytować za HFiM) bardzo starannego doboru kolumn. Przez to mozna mieć pewne zastrzeżenia co do wynikow tak przeprowadzonych testów. Inne zastrzeżenia przedstawił darkul, tez ma rację.

O dziale muzycznym wypowiadałem się wiele razy, nie chciałbym znowu zanudzać.

Pomyśleć, że kupowałem kiedyś wiele płyt recenzowanych w HFiM, przede wszystkim z działu "jazz". Zeby być sprawiedliwym - i ostatnio trafiają się lepsze numery i recenzje ciekawych płyt, niestety sporo miejsca jest w moim odczuciu zmarnowane na jakieś nic nie wnoszące i mętne wywody tudziez na recenzowanie na poł strony ewidentnych gniotow, ktorych i tak nikt z czytelnikow HFiM nie kupi, bo jak ma telewizor to widział i słyszał i wie że to kupa, a jak nie ma to nawet nie wie o istnieniu tego czegoś. Chyba to tylko po to, aby recenzent mogł sobie "poużywać". Z kolei w dziale klasycznym jakby na odwrót - podejrzanie mało płyt przeciętnych i słabych, czy nawet po prostu "tylko" dobrych, za to same wybitne i bardzo dobre, i chyba jedynie gutten coś czasem powybrzydza albo nawet zglanuje dotkliwie ;-)

 

dobranoc

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.