Skocz do zawartości
IGNORED

Magnetofon.


Rekomendowane odpowiedzi

John 1.5 V

Kolega Ocasek miał chyba na myśli "rec level" ale ten który znajduje się w środku na płycie magnetofonu. Na froncie nic nie ruszasz. Otwórz decka i tam są osobne potencjometry "rec level" dla lewego i prawego kanału. Powinny byc jakos sensownie opisane np REC L i REC R. Podkręć trochę wkrętakiem ten który nagrywa ciszej i po kłopocie.

 

Chyba, że Ocsasek miał co innego na myśli...

Nie wiem czy już to wklejałem, moja parka CTF9191 z TX7500 trzeci do kompletu czeka w pudełku ... Zdecydowanie polecam zarówno dolną jak i górną cegłę ...

 

Niestety dziś mi się w AIWIe XKS7000 mechanizm podnoszenia bloku głowic spitolił (wstały i się nie opuszczają)co mi humor zepsuło przeokrutnie - nic to, weekend się zbliża będzie co robić ...

 

Walczyłem też wczoraj z mikrostykami wyboru taśmy w Pioneerach i po użyciu "Kontaktu U" działają - zobaczymy jak długo.

 

Jakiej "chemii" używacie do walki z mikrostykami?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Też się dołączam do pytania o mikrostyki, bo mam taki sam problem w ct-s740s co kolega nikx. Na przemian mi się zapala TYPE I i TYPE IV... denerwujace,

 

A do tego mechanizm od opuszczania glowic w tym decku tez mi sie zawiesza. Silnik odpowiedzialny za podnoszenie glowic po tej czynnosic dalej chce je podnosic i sie nie wylacza przez co blokuje caly mechanizm... Zadne klawisze nie dzialaja - wtedy pozoztaje tylko wytczka z kontaktu... ;/

Dzieje sie tak przewaznie gdy wlaczam decka po dlugim czasie nie uzytkowania - tzn gdy jest zimny.

Mial moze ktos podobny problem w mechnizmie "Reference Master" Pioneera?

A tak w ogole to zawsze mi sie podobaly te tunery z seri TX-x500 Pioneera. nikx - to musi pieknie w nocy wygladac. Dal bys jakas fotke jak caly zestawik sie swieci :)

 

Mialem kiedys wielka ochote na taki vintage ale coz - bycie studentem robi swoje ;). Brak czasu i pieniedzy... (zwlasza tego drugiegio)

 

pozdrawiam

V-savage

 

Wlasnie idzie do mnie CT-757. Mysle ze juz podobnych problemow nie bede mial, choc i tam mechanizm taki sam... :)

 

No a tego to mam ochote uzdrowic bo nie bede mogl patrzec jak sie kurzy na szafce...

Gość V-savage

(Konto usunięte)

Wlasnie idzie do mnie CT-757. Mysle ze juz podobnych problemow nie bede mial, choc i tam mechanizm

>taki sam... :)

>

>No a tego to mam ochote uzdrowic bo nie bede mogl patrzec jak sie kurzy na szafce...

 

Jeśli mechanizm jest taki sam jak w 757.

To za wszystko odpowiada sinik sterujacy. Coś może przeskoczyło o 1 ząbek i dzieją się taki cuda. W 737 też tak miałem wystarczyło przestawić i tyle,

Byc moze ze z tym zabkiem tkwi problem, ale jak wytlumaczyc, ze jak jest zimny to sie "wiesza" bardzo czesto, a jak cieply (tzn. jesli jest podlaczony na kilka godzin na standby) rzadko... ?

>Z selektorami rodzajuu tasmy to się wszędzie zdarza niestety.Niezależnie od marki.

 

To prawda! Te mikrostyki utleniają się powoli, i po 10, 15 czy 20 latach wreszcie przestają kontaktować. Dotyczy to zresztą nie tylko przełączników typu taśmy, ale także czujnika włożenia kasety i czujników blokady zapisu. Miałem takie "jaja" w kilku magnetofonach Technicsa i Pioneera - magnetofon w ogóle nie reagował na włożenie kasety, albo np. nagle ni stąd, ni z owąd wyłączał się przy zapisie czy odtwarzaniu, albo nagle wyłączał się zapis. W modelach, które na wyświetlaczu pokazywały typ taśmy, typ "przeskakiwał", a tych, które go nie miały - objawiało się to problemami z autokalibracją - magnetofon sygnalizował błąd kalibracji, co nie dziwi, jeśli się pomyśli, że typ taśmy był źle ustawiony, tyle, że nie było to sygnalizowane.

 

Próbowałem różnych "Kontaktów", przeważnie z krótkotrwałym skutkiem, aż wreszcie postanowiłem zrobić coś z tym raz na zawsze: po kolei otwarłem magnetofony sprawiające problemy, dobrałem się do tych mikroprzełączników (np. trzeba było zdjąć ich plastikowe osłonki, co trzeba robić bardzo delikatnie, bo łatwo połamać zaczepy na których są zamocowane), i przeczyściłem styki paseczkiem papieru ściernego o ziarnie 800 czy 1000 - i wszystkie problemy związane z tymi mikroprzełącznikami ustąpiły. Chemia - chemią, a papier ścierny okazał się najskuteczniejszy.

LouD, 20 Lis 2008, 00:15

 

>Byc moze ze z tym zabkiem tkwi problem, ale jak wytlumaczyc, ze jak jest zimny to sie "wiesza"

>bardzo czesto, a jak cieply (tzn. jesli jest podlaczony na kilka godzin na standby) rzadko... ?

 

Może silnik sterujący mechanizmem musi się trochę rozgrzać?

 

Zdejmij pokrywę magnetofonu i obejrzyj mechanizm. Silnik sterujący to ten najmniejszy, napędzający oddzielnym, małym paskiem gumowym o przekroju kwadratowym duże koło sterujące. Faktycznie, przestawienie tego koła o jeden ząbek może spowodować kompletne zaburzenie pracy mechanizmu, ale może też ślizgać się ten pasek. Możliwe też, że silnik sterujący wymaga kropelki oliwy na oś, przy łożysku. Sam mechanizm może też stawiać spory opór; po rozgrzaniu może smary robią się trochę rzadsze i silnikowi łatwiej przełączać funkcje - być może więc trzeba mechanizm przesmarować? Samo koło sterujące, które wewnątrz ma różne krzywki, poruszające dźwigniami mechanizmu, też chyba powinno być posmarowane wewnątrz białym smarem silikonowym - być może ze starości nie ma tam już smarowania? Rozbierając to trzeba jednak bardzo uważać, by złożyć to dokładnie tak, jak było - przestawienie tych kół o jeden ząbek zaburza pracę mechanizmu. Ważne jest to, że po wykonaniu każdej operacji przełączenia funkcji, silnik pomocniczy powinien wyłączyć się. Jeśli się nie wyłącza, to znaczy że koła są przestawione o ząbek czy więcej, i "fazy" mechanizmu zostały poprzestawiane.

MaciejLK

 

Dzieki za porady. Czyli bedzie to usterka bardziej mechaniczna niz elektroniczna. Jak bede na weekendzie w domu to sprobuje uzdrowic tego decka. Nasmaruje silnik, mechanizm i zobacze co z tym kolem napedzajacym.

 

Pozdrawiam

>Nasmaruje silnik, mechanizm i zobacze co z tym

>kolem napedzajacym.

 

Kołem STERUJĄCYM, a nie NAPĘDZAJĄCYM! Jak patrzysz od przodu na kieszeń magnetofonu, koło to umieszczone jest z lewej strony mechanizmu, napędzane jest małym silniczkiem poprzez pasek o przekroju kwadratowym, i zazębia się ono z mechanizmem otwierania kieszeni kasety. Od wewnętrznej strony, czego nie widać, koło to ma różne krzywki, o które zaczepione są różne wodziki mechanizmu, i obroty tego koła sterującego w prawo i w lewo o określony kąt przełączają funkcje mechanizmu. Przypuszczam, że albo z powodu zastarzałego smaru coś tam stawia za duży opór, którego silnik pomocniczy nie jest w stanie pokonać, albo np, ślizga się ten pasek napędowy. Ale mogę się mylić... To tylko przypuszczenie. Dopóki nie otworzysz, nie dowiesz się.

M

Mialem na mysli kolo sterujace a napisalem napedzajace. Sorki. Wiem o ktore kolo i silnik ci chodzi bo juz kiedys zdejmowalem pokrywe.

Powiem jeszcze tak ze do poki sie nie wcisnie "play" to wszystko jest ok. Tzn. przewijanie dziala i otwieranie/zamykanie kieszeni tez. Wciskam "play" i na wyswietlaczu znika mi calkowicie info o typie tasmy tzn "TYPE". Silnik sterujacy podnosi glowice i sie nie wylacza - oczywiscie mechanizm go hamuje, silnik sie grzeje, a dalej grzeje sie uklad na plycie od sterowania silnikami (jakas TOSHIBA). Wtedy nic nie mozna zrobic tylko jak juz wczesniej psialem "wtyk z gniazda". Jesli juz "zalapie" i troche pochodzi to problem ustaje, ale tez nieraz potrafi sie zawiesic. ;/

Koło sterujące sprzężone jest swoją osią ze specjalnym przełącznikiem, który wygląda trochę jak potencjometr w obudowie, który dostarcza układowi sterowania informacji o położeniu koła sterującego. Najwidoczniej układ sterowania po podniesieniu głowic nie dostaje informacji o tym, że silnik sterujący ma się wyłączyć po wykonaniu operacji. Może mostek z głowicami nie podnosi się do końca?

Koło sterujące sprzężone jest swoją osią ze specjalnym przełącznikiem, który wygląda trochę jak potencjometr w obudowie, który dostarcza układowi sterowania informacji o położeniu koła sterującego. Najwidoczniej układ sterowania po podniesieniu głowic nie dostaje informacji o tym, że silnik sterujący ma się wyłączyć po wykonaniu operacji. Może mostek z głowicami nie podnosi się do końca?

 

Wlasnie znajmy elektronik tez mi podpowiadal ze to moze byc przyczyna, ze uklad nie dostaje informacji kiedy powinien wylaczyc silnik - w tym przypadku po podniesieni glowic.

Glowice sie podnosza do konca, rusza naped tasmy i mozna normalnie sluchac - dzwiek jest odtwarzany prawidlowo. Tylko ze wlasnie znika "TYPE" no i slychac jak silnik "buczy" - chce dalej pracowac a mechanizm go blokuje. Wtedy nie dziala klawisz "stop" "pause" "przewijanie" "open/close". W sumie "stop" dziala bo po jego wcisnieciu dioda od "play" gasnie, ale magnetofon nadal odtwarza przez jakies 15s po czym wyskakuje blad M2 i wszystko staje. Trzeba wyciagnac wtyczke i po jej wlozeniu glowice same "opadaja". Znowu wciskam play i loteria - albo TYPE zgasnie i znowu "wtyczka" albo nie zgasnie i normalnie odtwarza...

Gość V-savage

(Konto usunięte)

LouD, 20 Lis 2008, 19:44

Z tym, że po rozgrzaniu jest lepiej to ciężko powiedzieć czemu. Może to smar moze coś jeszcze innego. Sprawa napewno będzie się powoli pogarszać. Cały problem na pewno zamyka się w okolicach silnika sterującego, z jakiegoś powodu nie dokręca do końca. A jak już dostanie błędne info scalak na bramki to normalne, że kręci silnik i nic nie da się zrobić.

 

Jak zwykkle najlepiej wytłumaczy co jest problemem MaciejLK, dla mnie jest mistrzem w opisywaniu wszystkich zagwostek z deckami.Ja tak nie potrafię, nawet jeśli wiem co jest źle, tak bezpośrednie napisac to nie lada sztuka. :)

V-savage, 20 Lis 2008, 21:13

 

Raduje mnie Twa pochlebna opinia (któż nie jest choć trochę próżny?) ;-), ale przecieniasz mą wiedzę - w elektronice praktycznej jestem absolutnym "lajkonikiem" i dowolna awaria elektroniki (inna niż odlutowany kabelek) rozkłada mnie zupełnie, a moja wiedza z zakresu mechaniki magnetofonów pochodzi wyłącznie z obserwacji - więc nie jestem "kwalifikowanym fachowcem" w tej dziedzinie, a zupełnym amatorem. A jak mi się wydaje, że coś wiem, to "gadam", pewnie nie zawsze do rzeczy...

 

Ale w tej sprawie uważam, że trzeba się dokładnie przyjrzeć działaniu elementów odpowiedzialnych za sterowanie mechanizmem.

1) Jedna z możliwości jest taka, że koło sterujące przy włączaniu Play z jakiegoś powodu nie wykonuje obrotu całkowicie, do końca, i w związku z tym "nadajnik" jego położenia nie wysyła sygnału zakończenia operacji do sterowania, i ono nie wyłącza silnika sterującego. Być może do zakończenia ruchu brakuje jakiegoś milimetra... Dlaczego? To trudno powiedzieć - może mechanizm stawia za duży opór i koło sterujące nie jest w stanie dociągnąć go do końca? Albo po prostu ślizga się pasek i nie pokonuje oporu, albo też silnik sterujący jest już zużyty i nie daje dostatecznego momentu obrotowego. Żeby to stwierdzić, trzeba "podnieść maskę". Niestety, w najgorszym przypadku (wewnętrzny opór mechanizmu) oznacza to konieczność rozebrania samego mechanizmu i sprawdzenia co go blokuje.

 

2) Druga możliwość to zabrudzenie styków nadajnika położenia koła sterującego. Może coś po prostu nie styka i nadajnik nie wysyła sygnału o zakończeniu obrotu koła? Po zdjęciu obudowy i włączeniu Play zobacz, czy lekkie poruszenie palcem kołem sterującym nie rozwiązuje problemu. Jeśli wystarczy lekkie drgnięcie koła by silnik wyłączył się, pewnie winny jest nadajnik położenia koła. Jeśli jednak potrzebny jest większy ruch, i to z oporem, pewnie winny jest opór w mechanizmie. Zobacz też, czy nie ślizga się po prostu pasek i czy nie jest za luźny.

 

3) Trzecia możliwość jest taka, że ktoś w nim grzebał, i źle złożył cały zespół układu sterowania - żeby to dobrze działało, wszystko musi być ustawione w jednym, ściśle określonym położeniu względem siebie: nadajnik położenia koła, koło sterujące - ustawione prawidłowo względem wodzików za które pociąga, i prawidłowo sprzęgnięte z zębatką otwierania kieszeni kasety. Gdy to kiedyś rozbierałem, źle potem złożyłem, i miałem trochę podobne objawy - mechanizm nie działał całkowicie prawidłowo, albo nawet nie działał w ogóle, i chwilę mi zajęło, zanim dokładnie trafiłem wszystkim we wszystko - na szczęście obok miałem drugi, podobny magnetofon na wzór, i odtworzyłem wzajemne położenie elementów w pozycji spoczynkowej wg tego wzoru.

 

To, że magnetofon zaczyna działać poprawnie po rozgrzaniu, być może wynika z tego, że rozgrzewają się trochę smary w mechanizmie i zmniejsza się opór. Być może też z jakiegoś powodu po kilku uruchomieniach zaczyna kontaktować nadajnik położenia koła sterującego. Ale to tylko moje przypuszczenia.

 

Może też nastąpiło jakieś uszkodzenie elektroniki sterującej, ale tu już "wysiadam".

"Glowice sie podnosza do konca, rusza naped tasmy i mozna normalnie sluchac - dzwiek jest odtwarzany prawidlowo. Tylko ze wlasnie znika "TYPE" no i slychac jak silnik "buczy" - chce dalej pracowac a mechanizm go blokuje. Wtedy nie dziala klawisz "stop" "pause" "przewijanie" "open/close". W sumie "stop" dziala bo po jego wcisnieciu dioda od "play" gasnie, ale magnetofon nadal odtwarza przez jakies 15s po czym wyskakuje blad M2 i wszystko staje. Trzeba wyciagnac wtyczke i po jej wlozeniu glowice same "opadaja". Znowu wciskam play i loteria - albo TYPE zgasnie i znowu "wtyczka" albo nie zgasnie i normalnie odtwarza..."

 

Ja też miałem tak z pioneerami! Dokładnie tak jak opisane w poście powyżej - zawieszały zupełnie jak komputer, zaniosłem do znajomego serwisu rtv i otrzymałem w pełni sprawny za 50zł, podobno jakieś styki przeczyścili czy coś i po problemie, polecam to rozwiązanie aniżeli się samemu męczyć

Gość V-savage

(Konto usunięte)

MaciejLK, 20 Lis 2008, 21:47

Raczej nie przeceniam i wiem co piszę. Twoje wpisy są jednymi z najbardziej merytorycznych na forum, jak nie najbardziej. Nie zawsze fachowe terminy są ważne, ale przejrzysta ilustracja problemu czy sytuacji. A także wiedza i obeznanie z róznymi rozwiązaniami i technologiami.

Także się nie mylę.

 

Gotyk1 można zanieśc do serwisu, ale niedługo nie będzie serwisów zajmujących się deckami. Już i tak mało kto ma dostęp do sensownego warsztatuu rtv , więc warto wymieniać doświadczenia na forum.

Dziekuje jeszcze raz wszystkim za dokladne podpowiedzi co moze byc nie tak z tym deckiem.

Mam juz kilka propozycji i nimi bede sie na razie sugerowal. Kiedys czytalem, ze tez ktos mial taki problem, teraz gotyk1 no i ja, czyli to nie jest pojedynczy przypadek. Mam nadzieje ze przeczyszczenie stykow i nasmarowanie mechanizmu pomoze, bo jakos nie chce mi sie go rozkladac na czesci pierwsze... :)

 

Pozdrawiam wszystkich forumowiczow

gotyk1, 20 Lis 2008, 21:48

 

>Ja też miałem tak z pioneerami! Dokładnie tak jak opisane w poście powyżej - zawieszały zupełnie jak

>komputer, zaniosłem do znajomego serwisu rtv i otrzymałem w pełni sprawny za 50zł, podobno jakieś

>styki przeczyścili czy coś i po problemie, polecam to rozwiązanie aniżeli się samemu męczyć

 

Skoro tak, to stawiam na zanieczyszczenie styków w nadajniku położenia koła sterującego. Wydaje mi się, że stosunkowo łatwo zdjąć z niego osłonę i przeczyścić, i chyba nawet nie będzie trzeba niczego szczególnie rozbierać.

 

gotyk1,

 

to Ty jesteś szczęśliwcem, mając taki znajomy serwis RTV. Ja, niestety, mam raczej złe doświadczenia z kilkoma serwisami, w tym i autoryzowanymi. Jedynym, który naprawę wykonał naprawdę porządnie, był nieistniejący już firmowy serwis Technicsa - tyle, że tam liczyli 100 zł za roboczogodzinę, i zawsze nie mniej niż jedną całą, plus koszt części. Serwis autoryzowany Sony odwalił naprawę raczej byle jak, nie zadając sobie szczególnego trudu. W innym serwisie udowadniano mi, że jak magnetofon ma dwa wałki, to MUSI mieć autorewers, a zatem ja się nie znam! W kolejnym nie umieli nawet prawidłowo wkręcić siedmiu wkrętów mocujących obudowę - czterech srebrnych i trzech czarnych, ale z innym gwintem... W tym samym serwisie zaproponowano mi wymianę dwuszczelinowej głowicy Akai GX (unikalne rozwiązanie Akai, pośrednie pomiędzy głowicą uniwersalną a Combi R/P) na zwykłego Alpsa...

A jeździć z magnetofonem po całej Polsce raczej mi się nie chce, choćby ze względu na koszt.

I jak tu w takiej sytuacji nie grzebać samemu?

Co do serwisów, to mam dwa przykłądy ...

 

1. Zaniosłem decka do serwisu i po odbiorze w domu odkryłem, że głowica została podmieniona ... po karczemnej awanturze srwisant oddał głowicę. Bardzo podobną sytuację miała moja koleżanka z podobny skutkiem.

2. Oddałem kiedyś decka do serwisu i facet pozamieniał wkręty i dołożył parę swoich - tak, że nie pasowały ani kolorem ani rozmiarem ani skokiem gwintu - tak, że porozwalał firmowe otwory. W tym samym przypadku porysowła mu się obudowa - ale z rozbrajającym uśmiechem powiedział żebym położył sobie serwetkę :)

 

Obecnie trafiłem fajnego ale niestety muszę czekać długo - czasami kilka miesięcy ;)

Kasjel, i jak tam sprawa z Kenwoodem? Oprócz tej HF-ki pomiętolił Ci jeszcze jakąś taśmę? Był to pojedyńczy taki przypadek, czy musiałeś jakoś jednak opanować ten problem?

MaciejLK, 20 Lis 2008, 21:47

 

(...) Raduje mnie Twa pochlebna opinia (któż nie jest choć trochę próżny?) ;-), ale przecieniasz mą wiedzę (...)

 

Oj tam Maciek, gadasz. Ja już Ci to zresztą kiedyś powiedziałem... za skromny jesteś. :) A poza tym mówiąc o sobie nie jesteś obiektywny. :) Pozostaw ocenę tego faktu innym, bo dobrze wiedzą co mówią. :))

Radmar, 21 Lis 2008, 08:28

 

>Kasjel, i jak tam sprawa z Kenwoodem? Oprócz tej HF-ki pomiętolił Ci jeszcze jakąś taśmę? Był to

>pojedyńczy taki przypadek, czy musiałeś jakoś jednak opanować ten problem?

 

Niestety, myślę, że to pierwszy objaw konieczności wymiany rolki. Po prostu niektóre kasety prowadzą taśmę w taki sposób, że mają większą tendencję do zagniatania taśmy - i należą do nich niektóre kasety Sony, szczególnie gdy taśma jest cienka i wiotka. Z mojego doświadczenia są to właśnie starsze kasety Sony HF, także starsze Sony Metal SR/XR wykonane z przezroczystego, malowanego tworzywa, a także TDK MA-X z serii z 88 roku (czarne, z dwuwarstwowego tworzywa, z widocznymi rolkami prowadzącymi). Te kasety są u mnie testem prawidłowego prowadzenia taśmy przez magnetofon - jeśli je zagniata, tzn. że będą problemy z rolkami. Kasety te najwidoczniej mają silnie niesymetryczną budowę i taśma jest inaczej prowadzona w obu kierunkach, bo problem przeważnie występuje tylko na jednej stronie i zwykle na początku taśmy - po odwróceniu kasety i przewinięciu do początku często wszystko jest OK.

Radmar, 21 Lis 2008, 08:35

 

>MaciejLK, 20 Lis 2008, 21:47

>

>(...) Raduje mnie Twa pochlebna opinia (któż nie jest choć trochę próżny?) ;-), ale przecieniasz mą

>wiedzę (...)

>

>Oj tam Maciek, gadasz. Ja już Ci to zresztą kiedyś powiedziałem... za skromny jesteś. :) A poza tym

>mówiąc o sobie nie jesteś obiektywny. :) Pozostaw ocenę tego faktu innym, bo dobrze wiedzą co mówią.

>:))

 

Trochę krępują mnie te pochwały (choć oczywiście miłe!). Rzecz w tym, że są na tym forum osoby znacznie bardziej fachowe ode mnie, w tym ludzie, którzy pracowali albo przy produkcji, albo przy naprawach takiego sprzętu, i mają w związku z tym znacznie więcej wiedzy i doświadczenia, a zatem i prawa do autorytatywnego wypowiadania się na tematy, w których tak naprawdę jestem zupełnym amatorem.

"Radmar"- jak narazie, to jeszcze nie zdarzyło mu się uszkodzić inną taśmę. Stało się tak tylko ten jeden raz. Rolkę trochę przeszlifowałem i jest OK. Ten magnetofon znakomicie odtwarza wszystkie kasety. Toleruje nawet te fabrycznie nagrane. Pozostał jednak ostatni problem z którym nie zamierzam już walczyć.Otóż gdy nagrywam na taśmie "metal", to potencjometr "bias" muszę mieć ustawiony mniej więcej na -1,5 lub mniej. Gdy przekroczę wartość -1,5 w prawo, to nagle zankia lewy kanał. Na taśmach FeO2 jest wszystko OK, więc tu nie może chodzić o uszkodzony potencjometr.

Ogólnie dzieją się dziwne rzeczy, gdy kręci się tym biasem. Bo na przykład zmienia się poziom wysterowania obu kanałów. Gdy nagrywa się przy ustawieniu "bias" na 0 ustawiając idealnie równo oba kanały, a potem przekręci się gałkę w lewo bądź w prawo....to zmienia się również poziom wysterowania. Tak, że wskaźniki VU nie pracują już równo.

Ale nie będę już dłużej się męczył z deckiem za 30zł. Jego jakość odtwarzania jest zdumiewająco dobra. A tak w sumie to nagrać na taśmach Fe02 oraz Cr02 też można z bardzo dobrą jakością. Nawet na metalu się da, tylko o tym biasie trzeba pamiętać.....

I znów padł silniczek w Pioneerze!

Wyciągnąłem kupionego dość dawno temu na Allegro Pioneera CT-737, którego prawie nie używałem, i wrzuciłem kasetę. Magnetofon pochodził trochę, obróciłem kasetę ze dwa razy, ale zauważyłem, że zaczął pracować trochę głośniej. Wyłączyłem magnetofon, po paru godzinach włączyłem ponownie - i główny silnik po prostu w ogóle nie ruszył! Dopiero gdy palcami chwyciłem za wałek napędowy i lekko spróbowałem go obrócić, silnik ruszył, ale dość głośno. Cóż, spróbowałem wkroplić parę kropli oleju na łożysko silnika, i zobaczę co dalej. Pewnie skończy się wymianą silnika. Na mechanizmie jest data produkcji: 881207, a więc magnetofon ma już 20 lat, choć nie jest bardzo zużyty (na oryginalnych głowicach jest ledwie widoczny ślad zużycia), a są przecież magnetofony które wytrzymały znacznie więcej. Jak kpina więc brzmi piękny, złoty, stylizowany napis na silniku: "Pioneer Precision DC Servo Motor"...

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.