Skocz do zawartości
IGNORED

Magnetofon.


Rekomendowane odpowiedzi

Znalazłem na You Tube, krótką prezentację magnetofonu szpulowego Telefunken 3000 M hifi(tego którego wylicytowałem i na którego oczekuję)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ze stajni wytwórni 4AD, polecam Dead Can Dance i This Mortal Coil.

Teraz jednak wałkuję non stop, ostatnią płytę Johna Lennona i Yoko Ono "Double Fantasy".Niektóre z zamieszczonych tam kompozycji są moim zdaniem genialne.A te wykonywane przez żonę eks Beatlesa np "Kiss, Kiss, Kiss", możemy już jako kalki słuchać na albumach bardziej współczesnych wykonawców.

Opowiem Wam pewną ciekawostkę:

Otóż piosenka Kiss, Kiss, Kiss, była w PRL obciążona cenzorskim zapisem.A to z powodu miłosnych ekstatycznych westchnień............Teraz to już nikogo, nie szokuje, ale w roku 1980, wymawiane przez Yoko po japońsku "Moto, Moto, Moto......................a zresztą sami posłuchajcie.

Zrobiłem wczoraj mały test na kasetach które ostatnio wyszarpałem. Powiem Wam, że reguła się chyba potwierdza. Kaseta jak wino, im starsza tym lepsza. :) A tak na poważnie. Przegrywałem wczoraj płytkę CD na 23-letnią TDK SA. Zaryzykuję stwierdzenie, że po nagraniu zagrała dużo lepiej niż sama płyta CD. Dźwięk z płyty jaki jest każdy wie. Ale nie mogłem wyjść z podziwu że po 23 latach dźwięk z taśmy może brzmieć tak jak brzmi. I mimo, że kaseta nagrana na RS-BX 606, o którym większość ma nienajlepsze zdanie mówiąc delikatnie :) to słucha się tego bosko. Nagranie brzmi miękko, ciepło i ma tą głębię, której płycie CD brakuje. I jak tu się zgodzić z kimś kto na płytach tylko się wychował i mówi że kaseta to gówno? Dla mnie coś wspaniałego. Aż mnie korci, żeby zrobić jakieś nagranie na Denonie HD-8, nosniku, które mój RS-BX 606 wręcz kocha. I chyba sobie tego nie odmówię. jestem ciekawy jak taki Denon zabrzmi ponownie nagrany po 20 latach.

 

Pozdrawiam nawiniętych na szpulki.

:)

Radmar dobrze traktowana i prawidłowo przechowywana taśma może przeżyć swojego właściciela, taka taśma wg mnie wcale nie traci parametrów, dlatego też nie mam obaw przed kupnem używanych taśm od znanych mi sprzedawców na aukcjach. Nie jestem zdziwiony też tym, że zapis z kasety brzmi lepiej niż zapis z płyty, sam tak wiele razy miałem, a nie nagrywałem na topowych deckach i topowych kasetach lecz zaledwie na wyższej klasie średniej. Prawie każdy deck dodaje coś od siebie, często właśnie na plus, nie uważam aby decki które robią idealne kopie nie różniące się niczym od oryginałów były najfajniejsze - bo czasem, choć nie zawsze te małe różnice polepszają zapis.

 

Aha jak słyszę że kaseta to gówno to mnie trzepie, a mówią tak ci, którzy albo chcą być trendy i mieć wszystko co nowe (a niekoniecznie lepsze niż stare), albo ci, którym kaseta kojarzy się z tandetnym kuchennym radiomagnetofonem, bo dla mnie kaseta jest lfajniejsza niż płyta CD, samo obcowanie z deckiem daje wielką radość, nie mówiąc o nagrywaniu - szukaniu odpowiedniego rec levela, biasu - to wszystko to super zabawa

Nawet wleczony za jaja głową w dół po schodach nie stwierdzę pod przymusem, że CD można słuchać lub, że MP3 jest dla ludzi, jedyne jadalne z zapisów cyfrowych są te robione na magnetofonach DAT, ale i tak powtórny zapis na sprzęcie analogowym dobrze na nie wplywa dodaje głębi [harmonicznych] i blasku, nie mam obecnie a jeśli miewałem to na okres stosunkowo krótki [od Pana Jurka] rejestratory MD, HD, Flasch i nie jestem do nich przekonany.

Pozdrawiam

Zbyszek

Witam.Zauwazyłem niestetry tendencje ,do traktowania kaset ,tak jak znaczki pocztowe.Są ludziska,którzy zbierają kasety ,tylko dla nich samych.Kłada je na pólce i się gapią,a my na czym mamy nagrywać?Ceny niektórych przekraczają stówe i po kiego licha.Mozna przecież nagrać i niech nawet sobie stoi w widocznym miejscu,ale nie musi być w folii i basta.

Marku,

 

jestem tego samego zdania, nie możemy jednak zabronić co niektórym kolekcjonowania kaset w folii, jeśli mają takie hobby. Tacy kolekcjonerzy stanowią raczej tylko pewien odsetek wsród kasetowców i zbierając pojedyncze sztuki do kolekcji nie są raczej groźni. Ceny to już odrębna kwestia, która wśród pozostałych - nas - użytkowników kaset czasami jest wyjęta z kosmosu. Ja bym się raczej obawiał czego innego raczej, mianowicie tego, że większość użytkowników kaset zdała sobie sprawę z tego, że ten nośnik jest na wymarciu i chcąc zaopatrzyć się w pewną ilość co lepszych kaset do nagrywania stali się tym samym motorem do napędzania cen starych nowych - czyt. zafoliowanych kaset.

 

Jednak faktycznie sprawa nie jest jeszcze tak tragiczna, bowiem można się zaopatrzyć w naprawdę dobre kasety używane. Grunt to mieć swoich zaufanych "dostawców", co do których mamy 100% pewności, że zakupiony u nich towar jest faktycznie sprawdzony, dobry i był przechowywany tak jak należy.

Te poglądy o tym że kaseta jest nic nie warta biorą sie stąd że większość ludzi którzy tak twierdzą nigdy nie słyszeli topowego decka o dobrym szpulowcu nie wspominając a to co pamiętają jak grało to były radiomagnetofony Kasprzak,walkmany "Kamasonic" i w porywach Diory serii MDS z paskiem do wymiany.Poglądy te głoszą ludzie młodzi,zapatrzeni w plastikowe błyszczącze urządzenia.Nie wiedzą że magnetofony się czasem rozmagnetyzowywało czyściło głowice.Nie są świadomi że sygnał nieograniczony zapisem zero jedynkowym potrafi swoim brzmieniem nierzadko przebić nowoczesne wynalazki.Zresztą podobnie ludzie niezwiązani ze środowiskiem wyrażają się o winylu.Ale może to i lepiej że pozostaną w nieświadomości i cen podbijać nie będą.

 

A co do demagnetyzacji to Panowie chyba śpicie bo od soboty obserwuje tą aukcje i czekam kto z Was będzie pierwszy a tu nic.Mam identyczny i spisuje się bardzo dobrze.W zasadzie rzecz "na lata"

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie jest tak źle nasi skośnoocy bracia z Kontynentalnych Chin , Tajwanu i Koreańczycy do tej pory produkują, kasety włącznie z tymi historycznymi z przed 20 lat. Nie kupuję obecnie żadnych kaset, poprostu straconego czasu i pieniędzy mi szkoda.Ostatnio dostaję w d..od tak zwanego losu, gustownie zaczyna się wszystko walić bez specjalnego mojego udziału.

Pozdrawiam

Zbyszek

gotyk1 demagnetyzery obydwu typów mają podobne działanie ale tym można zdemagnetyzować także inne elementy metalowe mające kontakt z taśmą,po za tym kaseta nie w każdym decku działa np w moim CT-959 ledwie się obracają te kółka zembate w demagnetyzerze czasem głowica uderza w plastik.W Akai GX 75 głowica ma "kołnierz" i w ogóle nawet wirująca cewka się nie zbliży do głowicy.W niektórych magnetofonach nie pasują te kasety.Gdzieś słyszałem nawet o uszkodzeniu głowicy przez kasete chyba w decku Nakamichi.Obydwa demagnetyzery działanie mają podobne bez większej różnicy.

Witam prawie wiosennie,

Drobne pytanie do T-Bolta, jeśli można. Mam podobny demagnetyzator, ale jakoś nigdy go nie używałem, bo mam również inny w formie kasety. Czy końcówkę należy zbliżyć do głowicy, ew. innego elementu metalowego, potrzymać ok 1-2 min, a następnie powoli oddalić tylko JEDNOKROTNIE, czy można to zrobić WIELOKROTNIE, bez ryzyka uzyskania efektu odwrotnego od zamierzonego? Będę wdzięczny za wskazówkę.

Nie 1-2 minuty, a 1-2 sekundy.

Dobrze przeprowadzona operacja demagnetyzacji, jest już skuteczna po 1-wszym razie.

Ja skutecznie zdemagnetyzowałem głowice w Akai GX95 i Marantz SD4020, zwykłą lutownicą transformatorową.

Oczywiście, nie odwarzyłem się robić tego przy włączonym sprzęcie, więc nie usłyszałem słynnego buuuummm, w głośnikach.

To ja się przychylam do postu kolegi JACKSTER, bo w zeszłym tygodniu też nabyłem podobne ustrojstwo za 20 zł - takie jak na zdjęciu poniżej.

 

T-Bolt, na zdjęciu które pokazałeś na końcówce jest takie czarne "coś", na moim jest też coś takiego podobnego - to taka gumowa koszulka, przed użyciem trza to zdjąć, czy to ma tak być jak jest i nie zdejmować? Może to takie zabezpieczenie gumowe żeby głowicy nie dotknąć?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

czarrek, a takim demagnetyzerem ręcznym to się macha przy włączonym sprzęcie? A bum to chyba nie powinno być słychać, bo z tego co wiem powinno się głosność na minimu skręcić, albo wyłączyć zupełnie wzmaka.

Czarek, ja też próbowałem z lutownicą, jednakże gorący pręcik wirujący nad delikatną głowicą to duże niebezpieczeństwo. A co by było, gdybym np przykrył głowice kawałkiem tekturki - powiedzmy 2cm x 3cm i wtedy zbliżył lutownicę w zasadzie dotykając nią do tekturki? Głowica byłaby bezpieczna ale czy tekturka mdz lutownicą a głowicami nie przeszkodziłaby w prawidłowym rozmagnetzowaniu głowic?

Radmar- tej końcówki się nie zdejmuje ! Jest właśnie po to, aby nie dotknąć głowicy. Też bym potrzebował taki demagnetyzer do szpulaków. W deckach kasetowych wolę używać demagnetyzera TDK.

Tak jak napisał czarrek wystarczy kilka sekund przytrzymać nad głowicą .Podczas przybliżania grotu demagnetyzera do głowicy czujemy drganie ręki.5s wystarczy i powoli wycofujemy.W odległości metra od głowicy wyłączamy,nigdy nad głowicą.Możemy też zdemagnetyzować w ten sposób metalowe wirujące ośki silnika(kabestan) które przenoszą napęd na rolki.Nie zapominajmy o wyczyszczeniu samych rolek,to bardzo ważna sprawa i wiele razy to właśnie ten zabieg poprawił mi dźwięk(wysokie tony,powietrze) lepiej niż sama nawet kilkukrotna demagnetyzacja.Czyszczenie samej głowicy to oczywistość ale nie watą.

Panowie.

O tym buuuummm, pisałem w sposób ironiczny.Jeżeli nie było to oczywiste, no to teraz już jest.

Ja, zanim przeprowadziłem demagnetyzację głowic, ćwiczyłem na sucho kilkanaście razy.Lutownicę zbliżałem na odległość ok 1 cm.Wykonywałem ruch omiatający i pomalutku oddalałem na ok metr, po czym dopiero wyłączałem.

Wcześniej zasięgnąłem języka i jeden z moich znajomych przysięgał mi, że w jakimś bardzo starym Radioelektroniku zalecali demagnetyzację lutownicą i instruowali jak to wykonać.(właśnie tak, jak ja to zrobiłem).

Ja myślę, że kawałek tekturki, może tylko zaszkodzić.

Tzn, w sensie przenikalności pola magnetycznego, taka materia jest praktycznie przeżroczysta.

Chodzi o co innego.

Osoba, która skorzysta z takiej "ochrony", może poczuć się zbyt pewna i przypiec głowicę.Pozatym istniej ryzyko zapłonu.

Ja w każdym razie, bym tak nie robił.

Po tej demagnetyzacji lutownicą nastąpiła słyszalna poprawa wysokich rejestrów.Ale żeby to była jakaś rewelacja, to chyba nie.

 

 

ps.Nie mogę się już doczekać tego Telefunkena 3000 M hifi.

Ja głowice zawsze czyszczę nasączonymi spirytusem, wacikami do uszu.

Czym czyścicie elementy gumowe.Ktoś tu kiedyś pisał o benzynie ekstrakcyjnej.Mój znajomy jednak twierdzi, że benzyna "wysusza" gumę.Podobno do gum zalecany jest spirytus, ale 75%.

Amplituner Telefunken TR1200, bezlitośnie obnaża kiepskie płyty CD.

Na wspominanej wcześniej okładce płyty Lennona, jest informacja, że została skopiowana z oryginalnego nagrania wykonanego w technice analogowej.Wydał to amerykański Atlantic. A więc, nie żaden remaster, czy recoś tam.Choć to CD, brzmi wspaniale.

 

Tak sobie myślę, że rację miał Korwin, gdy kiedyś pisał, że nie ma teraz w Kraju artysty, który byłby godny nagrania go na Uhera.

Niemena nigdy, nie polubiłem.Chyba za tę jego "zaśpiewną" manierę.Ale faktem jest, że Czesław Wydrzycki wielkim artystą był.

W latach '70, miał on propozycję zostania wokalistą grupy Earth Wind and Fire.Ten zespół, to był wtedy absolutny top.

Przekładając to na czasy współczesne, to tak, jakby jakiś dzisiejszy polski wokalista, otrzymał propozycję pracy, no na przykład od U2.

 

Z żyjących wokalistów, moim zdaniem, Niemenowi dorównuje Steve Wonder.Poza tym.......................pustka......i cisza.................

Oj, Kasjelu, Kasjelu.

Nie Telefunken TR3000, bo to amplituner, w dodatku moich marzeń.

Ale szpulowy magnetofon Telefunken 3000 M hifi.

Wylicytowałem go kilka dni temu na Allegro.Za 55 zł + koszty wysyłki.Stan zewnętrzy podobno bardzo dobry.Technicznie niesprawdzany z braku taśm, ale wszystko się kręci, jak powinno.Na poprzednie stronie, jest link do You Tube, z prezentacją tego magneciku.

Acha, w komplecie jest instrukcja obsługi.

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Ale dalem dzis czadu malo nie stracilbym decka:( Zwarlem trafo i silniczek zakladajac obudowe i poszla potworna iskra:( Wywalilo stopki ale tylko tyle:) Obecnie nagrywam na Basf Metal MaximaTP IV i ciesze sie bo jakosc naprawde jest swietna.

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Ciekawy tekst dla znajacych angielski:

 

This review is written with a view to help someone make an informed choice about a cassette deck that was made by one of these companies. Since this is intended to be a brief guide, I will limit myself to descriptions of ONLY the following decks:

 

1.

Revox : Models B - 710 & B - 215. Also the Studer A -710, and the A 721

2.

Tandberg : Model 3014A

3.

Nakamichi : Dragon and the CR7A

 

Again, I will not be describing each deck in detail, but will focus on their uniqueness and value. I will also list certain sources where more information can be found.

 

 

Introduction: The early 1970s, the 80s and the early 1990s saw the development and production of a plethora of cassette tape decks. Every family in the US and elsewhere desired to own one of these. Among the myriad manufacturers, Revox (Switzerland - Germany), Nakamichi (Japan) and Tandberg (Norway) stood out as producers of the best decks in the world. Preceding the entry into cassette decks were years of experience in the production of magnetic tapes seen in Reel to Reel decks. Revox produced the best Reel to Reel decks in the world. In the following paragraphs, I will look at these cassette decks individually.

 

Revox:

The first thing that occurs to you is the ruggedness and tank-like quality of this deck. It is a Swiss design and German engineering. The B215 has a circuit that automatically sets optimum recording levels, a real-time counter with two memory rewind locations, and fast-acting meters that show signal levels as accurately as anything a pro could afford. But what is most impressive is the Revox B215 's tape transport mechanism, mounted on its own heavy alloy chassis. To start with, instead of using one capstan to pull the tape past the heads, the Revox B215 uses two, on each side of the heads. Each capstan is actually the extended shaft of a separate motor, and each reel hub works the same way. The head assembly pivots against a set of hydraulic shock absorbers that appear large enough to support a motorcycle.

 

The four direct-drive motors provide what is probably the best tape handling of any deck on the market, with amazingly fast tape shuttling in either direction. All this would matter little if the deck could not record and play as well as it handles tape. In tests and subsequent listening sessions, the Revox B215 was unmatched in smooth frequency response, vanishingly low hiss levels and overall clarity of sound.

 

Nakamichi:

The Nakamichis are a particular favorite of Ebayers. For those who want to know about Naks, there are the good Naks ( the CR 1, 2 and 3, the BX series etc), the better Naks (the LX series, the RX series, the DR series and the CR 4A) and the best Naks (the Dragon, CR 7A, CR 5A, ZX 5, ZX 7, ZX9). Of these the ZX 5 is not available in the US : they were made only for Japanese markets. The ZX 9 is one of the rarest decks and legend has it that Nakamichi technicians used this deck when they needed to make test recordings. The Dragon, ZX7 and the CR7A are the most desirable of cassette decks on Ebay.

The Dragon (named after Etsuro Nakamichi the founder of Nakamichi Corporation) boasts of Nakamichi's patented NAAC (Nakamichi Automatic Azimuth Correction) which used a special microprocessor controlled azimuth adjustment to implement auto-reverse. Because it optimized the angle of the tape head when switching directions, it did not need to eject the tape and spin it around to maintain proper tape head alignment. This complex system of auto reverse is the first thing to fail after 20 years of use/ disuse/ abuse and therefore great care has to be taken when buying a Dragon.

Nakamichi CR7A:

The CR7A (1985 - 1990) was developed after the Legendary Dragon and is arguably better than the Dragon and vies for the title of "Best Ever" (Dragon owners may not agree) since it uses most of technology used in the Dragon without the compexities of the Dragon’s auto-reverse mechanism. To record using the CR7A , you simply load a blank cassette into the machine, press Auto Calibration and the Deck performs a 15 second Automatic Calibration and Azimuth Procedure and you are then ready to record. The CR models 1 - 3 required the idlers to be changed every 3 years. In the later model CR7As, Nakamichi corrected this to a modified Gear upgrade. It was also Nakamichi's first deck with a cordless remote control. This is the hottest selling cassette deck on Ebay and sells for an average of $650.00. Below is a picture of the CR7A with remote.

 

 

Tandberg :

It all began with the TCD 3004 which was and is extreme high end in the late 1970s and early 1980s. The 3014 replaced 3004 and thereafter the 3014A replaced 3014. The 3014A is one of a kind and many in the audiophile world feel that this is the best cassette deck ever made. It's sucessor the 3034 was made in Malaysia. The TCD 910/911 are profesional versions of 3014. Below is a picture of the TCD 3014 A.

 

 

Test:

A group of Audio engineers and I tested the Revox B 215, Tandberg 3014 A, Nakamichi Dragon and the CR 7A in a Stereo setup that consisted of a Krell Pre amp, Krell Amp, Cardas Neutral Reference interconnects Acoustic Zen Matrix speaker connects and B & W 802 D speakers. Of these, I owned only the Revox. The others belonged to my friends. We tested each cassette deck one by one playing classical music (Rachmaninoff, Tchaikovsky etc) Jazz (Nora Jones) , Rock music (Pink Floyd) and Pop music (Peter Gabriel).

Results:

Playback : The engineers and I agreed that the Tandberg was number one in playback with a perfect score of 10/10 closely followed by the others with 9.75/ 10. In all cases, music was full bodied, warm as analog would be.

 

Recording: The CR7A was in a class by itself and scored a perfect 10 with the others close behind with 9.6/10. There was very little difference between these decks. They are indeed masterpieces of electronic engineering.

 

Longevity : The audio team were in agreement that the Revoxes were the most likely to last longer than the others and the Dragon being the most likely to have mechanical failure because of Auto reverse. The CR7A was close behind the Revox in this category.

 

So if you were on the lookout for a monumental classic, some of these pointers may give you a sense of what is in store for you. In my experience, you can get a Revox B 215 in Mint condition for about 750.00, a Dragon for $700.00, a CR7A for $650.00 and a Tandberg 3014A for $900.00.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.