Skocz do zawartości
IGNORED

Pogadajmy o Bartoku


Wodzisław_Świerk

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

chciałbym zaprosić do konwersacji o twórczości Bartoka, którym jestem od dawna zafascynowany - w szczególności perkusyjnym brzmieniem jego muzyki niezależnie od instrumentu. Ostatnio posłuchałem jego zbioru fortepianowego Szabadban i nie mogę wyjść z podziwu dla tego unikalnego brzmienia. Tytuł angielski: Out the doors, ale u nas cisza i nikt nic nie wie. Tłumaczenie na polski to chyba: Na dworze (nie wiem czy dokładnie, ja sam jestem z Krakowa,więc...). W każdym razie prawdziwy muzyczny mistycyzm nawiązujący (jak to często u Bartoka bywa) do folkloru. Tutaj ekspresyjna interpretacja Kocsisa (Zupełnie inna jest Sandora):

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Dodatkowo inny ulubiony utwór Bartoka - wokalny (dostępne również w transkrypcji orkiestrowej):

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/127973-pogadajmy-o-bartoku/
Udostępnij na innych stronach

Bartok to dla mnie jeden z tych ulubionych kompozytorów.Ale to banał bo powszechnie uważany jest za jednego z najważniejszych w XX wieku.Dla mnie muzyka XX wieku to właśnie on,Strawiński,Szostakowicz,Prokofiew.Podobnie jak Tobie najbardziej podoba mi się w niej jej perkusyjność.Wywodząca się ze studiów nad muzyką Bałkanów i Afryki Płn.Bartok przywrócił europejskiej muzyce koncertowej znaczenie rytmiki od czego odeszła ona w XIX wieku.Nieprzypadkowo zatem wielu jazzmanów od Ellingtona przez Mingusa do Davisa często odwoływało się do niej.Ja najbardziej cenię sobie utwory symfoniczne Bartoka gdzie jest dużo perkusji właśnie ale i blachy.A więc koncerty fortepianowe,skrzypcowe,koncert na orkiestrę,Muzykę na instrumenty strunowe,perkusję i czelestę,Divertimento na orkiestrę smyczkową, muzykę do Cudownego Mandaryna,sonatę na dwa fortepiany i perkusję.Do kwartetów smyczkowych i Mikrokosmosu jeszcze nie dojrzałem.Koncert na orkiestrę to chyba najbardziej " wpływowy" utwór XX wieku.

 

Dla uzupełnienia podam co mam na płytach.Koncerty skrzypcowe Midori z Mehtą i Berlińczykami.Koncerty fortepianowe to Zimerman,Andsnes i Grimaud i Boulez oraz A. Schiff z Fischerem z ork. Budapesztańską.Koncert na orkiestrę oraz Muzykę na orkiestrę smyczkową i czelestę z Naxosu.Mikrokosmos to J.Jando.Drewniany książę i Suita taneczna Fischer i Bud. Ork.Cudowny Mandaryn ( razem z Muzyką na ork. smycz...) to Boulez z Ch.S.O.Sonata na dwa fortepiany i perk. to siostry Labeque.A kwartety smyczkowe to Bartok Quatuor Vegh.Na winylach jeszcze z lat 70 (radzieckich i węgierskich) mam symfonikę.Cenię sobie zwłaszcza węgierski box ( kupiony w Instytucie węgierskim) Hungarotonu m.in. z Kocsisem.

I to by było na tyle.

Chodzi ci o box COMPLETE EDITION? Ja zastawiam się nad kupnem COMPLETE WORKS od dekki (32 płyty, rewelacyjne wykonania). A, i jeszcze jest box całej twórczości fortepianowej w interpretacji Kocsisa - naprawdę warto

Tak to ten box,kupiłem jeszcze przy placu Dzierżyńskiego w Instytucie Kultury Węgierskiej.Ale zaznaczam,że chodzi o winyle.

Czyli jednak była wersja analogowa? Właśnie się zastanawiałem skąd ta jakość. Ale wydanie LP bardzo ładne muszę przyznać

A propos moje spostrzeżenie na temat rumuńskich tańców... Czy tylko mi kojarzą się one z folklorem góralskim?

 

Przecież napisałem,że to było w latach 70.Wtedy były tylko analogi.

 

Aż trudno uwierzyć!

Rzeczywiście, moje niedopatrzenie. ale to było w innym zdaniu.

Bardzo słuszne spostrzeżenie.Nasza muzyka góralska wywodzi się ze wschodnich Karpat czyli dzisiejszej Rumunii.To stamtąd migrowały grupy pasterzy ( w ramach jednego państwa C.K.) przynosząc ze sobą m.in. muzykę.Z Bukowiny.

Bardzo słuszne spostrzeżenie.Nasza muzyka góralska wywodzi się ze wschodnich Karpat czyli dzisiejszej Rumunii.To stamtąd migrowały grupy pasterzy ( w ramach jednego państwa C.K.) przynosząc ze sobą m.in. muzykę.Z Bukowiny.

No właśnie - myślałem, że coś zupełnie mi się poplątało. Zwłaszcza ostatni taniec.

 

Tymczasem jeśli chodzi o Jego twórczość orkiestrową to moim zdaniem Bartok wykorzystywał dosyć minimalistycznie rzadko eksponowane instrumenty. Przykład sztandarowy, czelesta - fascynujący instrument, wręcz mistyczny, potrafiący wydobyć naprawdę zróżnicowane dźwięku u Bartoka stanowi oryginalny podkład czasem bardziej czasem mniej dostrzegalny. Jak na ironię jest to jeden z niewielu utworów z tak ważnym udziałem czelesty. Części są bardzo różne: lamentacyjne, potem dziwaczne, groteskowe, na końcu harmonicznie beztroskie. Zadziwiający utwór.

Bartok to dla mnie jeden z tych ulubionych kompozytorów.Ale to banał bo powszechnie uważany jest za jednego z najważniejszych w XX wieku.Dla mnie muzyka XX wieku to właśnie on,Strawiński,Szostakowicz,Prokofiew.Podobnie jak Tobie najbardziej podoba mi się w niej jej perkusyjność.Wywodząca się ze studiów nad muzyką Bałkanów i Afryki Płn.Bartok przywrócił europejskiej muzyce koncertowej znaczenie rytmiki od czego odeszła ona w XIX wieku.Nieprzypadkowo zatem wielu jazzmanów od Ellingtona przez Mingusa do Davisa często odwoływało się do niej.Ja najbardziej cenię sobie utwory symfoniczne Bartoka gdzie jest dużo perkusji właśnie ale i blachy.A więc koncerty fortepianowe,skrzypcowe,koncert na orkiestrę,Muzykę na instrumenty strunowe,perkusję i czelestę,Divertimento na orkiestrę smyczkową, muzykę do Cudownego Mandaryna,sonatę na dwa fortepiany i perkusję.Do kwartetów smyczkowych i Mikrokosmosu jeszcze nie dojrzałem.Koncert na orkiestrę to chyba najbardziej " wpływowy" utwór XX wieku.

 

Dla uzupełnienia podam co mam na płytach.Koncerty skrzypcowe Midori z Mehtą i Berlińczykami.Koncerty fortepianowe to Zimerman,Andsnes i Grimaud i Boulez oraz A. Schiff z Fischerem z ork. Budapesztańską.Koncert na orkiestrę oraz Muzykę na orkiestrę smyczkową i czelestę z Naxosu.Mikrokosmos to J.Jando.Drewniany książę i Suita taneczna Fischer i Bud. Ork.Cudowny Mandaryn ( razem z Muzyką na ork. smycz...) to Boulez z Ch.S.O.Sonata na dwa fortepiany i perk. to siostry Labeque.A kwartety smyczkowe to Bartok Quatuor Vegh.Na winylach jeszcze z lat 70 (radzieckich i węgierskich) mam symfonikę.Cenię sobie zwłaszcza węgierski box ( kupiony w Instytucie węgierskim) Hungarotonu m.in. z Kocsisem.

I to by było na tyle.

Mikrokosmos jest magiczny, polecam słuchać nieprzerwanie od początku do końca i pozwalać powoli się rozwijać. Co do kwartetów to wiele dobre słyszałem o Takacs Quartet - sprawdziłem i rzeczywiście, świetnie odnajdują się w kameralistyce zarówno Bacha, jak i Beethovena, jak i w każdej innej. Po prostu brać w ciemno.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.