Mike Oldfiled - Return to Ommadawn

[Protos]

Jakby ktoś nie zauważył to dwa miesiące temu taka płyta się pojawiła. Mnie jakoś umknęła może komuś też jeszcze stąd ten temat.

[countryman]

Jak dla mnie bardzo przyjemna płyta. Temat już był poruszany w tym dziale.

[porlick]

Dokładnie. "Przeskok jakościowy" względem pierwowzoru przypomina bardzo Dzwony pierwsze i drugie- niby podobnie, ścisłe nawiązania, motywy też, ale czuć ponad ćwierć wieku rozwoju artysty. I oczywiście w porównamiu z pierwowzorem, diametralnie zmieniła się jakość nagrania.

[porlick]

Dziś przeglądałem Audio-Video, o Powrocie do Ommadawn wypowiedziano się w samych superlatywach.

[porlick]

A w Biedrze leży za 2 dychy.

[countryman]

Heh, szkoda że nie w winylu ;)

[porlick]

Ale za to w dobrym towarzystwie: Black Sabbath, Nirvana, Mike & the Mechanics, Yello, itp (oraz trochę śmiecia)

[countryman]

Nie wiem jak Black Sabbath wpłynie na wizerunek Biedroneczki ;) Jeszcze Marylin Manson, Children of Bodom i może Venomik powinni wrzucić na półkę.

[trebliG]

Wybaczcie offtop, ale pod wpływem wpisów kol. countrymana wyobraziłem sobie właśnie wizytę u robala po wznowienie "possessed" Venomu na czarnym krążku. Ja pierścienię...

A Mike zacny.