kenwood dp 7030

jb1976 · 18 Grudnia 2004

Witam, jestem po raz pierwszy na stronie, mam nielada problem, otórz zakupiłem odtwarzacz Kenwooda DP-7030 i po paru minutach odsłuchiwania słyszę wyraźne trzaski w kolumnach (nie jest to ciągły dzwięk tylko pojawiający się co jakiś czas, porównć to można do zakłóceń w starym radiu w czasie burzy..:) ). Ktoś mi podsunął myśl że to wina kondensatorów w których wysechł elektrolit (nadmieniam że nie znam się wogóle na elektronice), ktoś inny że to wina sieci elektrycznej w domu (jakieś przepięcia czy napięcia)

ktos wie jak temu zaradzić ??? (nie chciałbym się pozbywać tego cd bo mam amplituner też kenwooda krf-v5020)

dziękuję za odpowiedzi.

totem2 · 19 Grudnia 2004

To ciekawe. Mam taki sam odtwarzacz. Kupiłem go kilka miesięcy temu i na początku zdarzały mu się ciche pojedyncze trzaski (trochę jak z czarnej płyty), ale ostatnio jakoś ich nie słyszę. Albo zniknęły albo się przyzwyczaiłem i przestałem zauważać. Muszę się znów dobrze przysłuchać. Sprzętowi a nie muzyce :)

A jak inne wrażenia? I z jakimi kolumnami gra?

jb1976 · 19 Grudnia 2004

Co do trzasków to właśnie to taki dzwięk jak Pan opisał (brakowało mi tego określenia) to zjawisko nie występuje często, jednak ze względu na jakość dzwięku jest strasznie irytujące, zazwyczaj jak sprzęt sie nagrzeje to jest to bardziej cykliczne.

Mam Canton-y Fonum 600 (centralny to Magnat Tristar Center 80, tył to straszliwa nędza Cath Ap100-one chodzą tylko jak filmy oglądam z kompa), dramatyzuje z tym cd bo "nareszcie chciałem posłuchać muzyki" a nie trzasków a tu proszę! Zastanawiam się nad zmianą na jakiegś marantza lub harman kardona - bo w Legnicy w komisie można trafić za ludzkie pieniądze tego typu.

jb1976 · 19 Grudnia 2004

Z tego wszystkiego zapomniałem o wrażeniach :)

poprzedni Cd (jakieś sony) był nawet w miarę ok, ale kiedy podłączyłem "to" to zupełnie inna sprawa, nie potrafię określać jakie dzwięki są miękkie a jakie twarde, jednak róznicę widzi nawet takie adzwiękowe ucho jak moje, waga- zdecydowany plus, super stabilizacja (obok soniaka jak ktoś przeszedł to skakał po ścierzkach jak kangur), centralnie zamontowany napęd, czyli reszta "bebechów" po prawej i po lewej stronie - pewnie zmniejsza to wzajemne zakłócenia (chociaż z tym to tak mi się wydaje). Co jeszcze mogę dodać???hmm aha mam pilota do amplitunera więc jeden kabelek mi załatwi sterowanie całością.

totem2 · 20 Grudnia 2004

Po zastanowieniu z Małżonką doszliśmy do wniosku, że te trzaski pojawiały się prawdopodobnie tylko na jednej płycie (któraś Diana Krall). W wolnej chwili przesłucham wszystkie i sprawdzę czy się potwierdzi. Jeśli tak to znaczy że albo egzemplarz płyty wadliwy albo 7030 kiepsko sobie z korekcją radzi. A najpewniej jedno i drugie na raz. Może laser na wykończeniu? Na szczęście lasery w nich są tanie i powszechnie dostępne.

jb1976 · 20 Grudnia 2004

Witam ponownie, u mnie nie jest to wina jednej płyty tylko wszystkich (oryginalne, kopiowane, robione z mp3,itp) natomiast problem nasila się kiedy nagrzeje się CD (kondensatory i transformatory i co tam jeszcze się grzeje). Korekcja błędów jest super, bo mam teraz na próbę świąteczną Denona DCD 590 i ten strasznie grymasi przy drobnych ryskach.

Kurcze a myślałem że Święta będą w miłej atmosferze dzwięków Kenwooda :(.

Pozdrawiam i życzę Wesołych Świąt oraz "wypasionego" Nowego Roku

totem2 · 20 Grudnia 2004

Dziękuję i też wesołych świąt. I skutecznego wygrzania Kenwooda bo sprzęt jest zacny :)

A masz może taki kabelek (System Control) albo jego schemat? Mnie nie udało się go nigdzie znaleźć. A kombinować z badaniem co jest w gnaiazdach na którym styku jakioś mi się nie chce.

jb1976 · 21 Grudnia 2004

Kabelka jeszcze nie mam, ale znajomy podpowiadał mi, że wystarczy mały jack mono i działa bez problemowo - trochę sceptycznie podchodzę do tego, ale jak CD wyzdrowieję to będę kombinował i dam znać co i jak. :)